Teraz jest 28 marca 2024, o 14:28 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

wesele bezalkoholowe

Narzeczeni wszystkich krajów - łączcie się... w związki małżeńskie (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

wesele bezalkoholowe

Postprzez goska » 28 stycznia 2006, o 15:23

Czy moze ktoś z was urzadzał taka cudowną imprezę?
Albo miał zaszczyt w niej uczestniczyc?

A moze własnie planujecie urządzic takie wesele wesel?
goska
Przygodny gość
 
Posty: 47
Dołączył(a): 11 stycznia 2006, o 16:18

Postprzez rumiana » 28 stycznia 2006, o 15:33

Ja jestem abstynentką z wyboru :) i zobowiązanie, które złożyłam w pewnym sensie wymaga ode mnie urządzania imprez bezalkoholowych. Zdecydowałam jednak, że nie jest to tylko moja impreza, ale też wielka uroczystość mojego przyszłego męża, zatem zdecydowaliśmy się na wino - jak w Kanie Galilejskiej :)

Wiem jednak, że goście będą trochę niezadowoleni, więc zrekompensujemy tą alkoholową stratę świetnym zespołem muzycznym, który ( nota bene specjalizuje się w prowadzeniu wesel bezalkoholowych ) będzie bawił i integrował wszystkich gości nie tylko muzyką, ale świetnymi zabawami ( zespół polecony przez znajomych ).

Myślę, że ważne jest jakoś zabawić gości, jeśli nie alkoholem, to dobrze poprowadzoną zabawą.
rumiana
Przygodny gość
 
Posty: 40
Dołączył(a): 23 listopada 2004, o 13:21
Lokalizacja: Trójmiasto

Postprzez Niania » 28 stycznia 2006, o 16:31

my będziemy mieli takie przyjęcie (wesela nei robimy) - z prostej racji - alkohol jest drogi a ludzie pod stołem nie robią dobrego wrażenia. Zatanawiamy sie tylko nad toastem (czy go nie zostawić)- tak dla symbolu i rozbicia kieliszków :D
- my pijemy alkohol, to nie abstynencja powoduje rezygnację, ale to że tak będzie milej i taniej 8)
Niania
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 241
Dołączył(a): 2 stycznia 2005, o 17:57

Postprzez annie » 28 stycznia 2006, o 17:54

Niania napisał(a):my będziemy mieli takie przyjęcie (wesela nei robimy) -

U nas tak było-po uroczystości siasta, tort,itp + wino i było super,goście b. zadowoleni :)
annie
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 200
Dołączył(a): 18 marca 2005, o 23:31

Postprzez abeba » 28 stycznia 2006, o 18:59

No to podaję przepis na absolutnie bezalkoholowe wesele.
U nas nie bylo kupionej ani kropli zadnego alkoholu. Powód: obaj ojcowie alkoholicy. Zaznaczyliśmy na zaproszeniu, ze nie będzie "ze względów rodzinnych"
Toast był wzniesiony brzoskwiniowym albo jabłkowym "szampanem" dla dzieci Piccolo - w kieliszkach wyglada normalnie, elegancko. Moi mali kuzyni czuli sie zaszczyceni, że też mogą wypić, a ojciec męża (leczy się) aż bał sie wziać kieliszek do ręki. Poprosiłam też obsługę, by były duże kieliszki przy nakryciach - bo po prostu ładnie wygladają, np. z sokiem wiśniowym.
Aha: formalnie bar w lokalu był otwarty, jeden wujek skorzystal, jego sprawa, nie bawił sie za dobrze;) więc to sie chyba nie liczy (w sumie nie wiem czemu bar byl otwarty- wesele to i tak impreza zamknieta)
Wady: nie było toastów ani gorzko!!!! Poza piccolo całowaliśmy sie jeden raz przez caly wieczor - jesli chcesz zaznac tych emocji warto zadbac o to by np. ojciec, drużba wygłaszali toasty.
Druzba sie szybko zmyl bawic sie alkoholowo z resztą znajomych, ktorzy nie byli zaproszeni na wesele tylko na mlodziezowe poprawiny. Czesc rodziny sie zmyla tez przed 23, ale oni obrazili sie przed weselem (uwaga na konfliktowe sytuacje typu czy zapraszać dziewczynę kuzyna gdy robisz wesele na raptem 40 osób...)
Zalety: brak ludzi pod stołami, obniżenie kosztów, goscie mogli wrócić samochodami do domu, dobre samopoczucie w nocy i rano. Bawiliśmy sie świetnie, własciciel był zdziwiony, że takie szalenstwa bez alkoholu.
Na poprawinach ze znajomymi, suto zakrapianych, bawiłam sie dużo gorzej,.......
Więc warto!!!!! Tylko trzeba wlozyc wiecej planowania w kwestie rozrywkowe: toasty, muzykę - mysmy puszczali sami z komputera, ale klasyczny zespol chyba sie zdziwi jak im powiesz ze nie mają grać "a teraz idziemy na jednego,a teraz idziemy wódkę pić" albo "a kto sie w styczniu urodził ma pic, ma pic, ma pic"
Powodzenia!
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Re: wesele bezalkoholowe

Postprzez tato » 28 stycznia 2006, o 22:38

goska napisał(a):Czy moze ktoś z was urzadzał taka cudowną imprezę?


w Kanie Galilejskiej jakos potrafili dobrze bawić się pijąc alkohol...
tato
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 237
Dołączył(a): 21 sierpnia 2004, o 22:45

Postprzez misiacz » 28 stycznia 2006, o 23:43

Byłam na takim weselu. Żadnego alkoholu poza toastem na początku wzniesionym szampanem (a właściwie winem musującym :wink: )
Można uznać za udane, większość gości bawiła się dobrze, impreza trwała do 3 rano.
Minus - część gości nie uszanowała woli młodej pary, wychodziła na zewnątrz, gdzie miała ukryte butelki z alkoholem przyniesione ze sobą i tam raczyła się procentami, a więc absolutna porażka...

Wiem, że trudno jest tak poprowadzić wesele z alkoholem, by nie było pijanych ludzi, leżących pod stołami... Ale wiem, że to możliwe, dużo zależy od osoby, ktora roznosi alkohol (żeby na stoły, przy ktorych widac, ze tempo jest duże, nie dokładać zbyt często).
Naprawdę jest możliwe, by bawić się kulturalnie przy alkoholu, i to do białego rana, tak było u nas. Pozdrawiam
misiacz
Domownik
 
Posty: 306
Dołączył(a): 30 września 2004, o 09:07

Postprzez Wiki » 29 stycznia 2006, o 06:24

Mysmy mieli wesele bez alkoholu. Zabawa byla udana, ludzie nie popijali, a parkiet caly czas byl pelny, no z przerwami na posilki. Msza slubna byla o 16, bawilismy sie do 4 rano.

Nieco wiecej napisalismy na naszej stronie: http://www.arkitowie.ien.pl/?id=123 i http://www.arkitowie.ien.pl/?id=124
Wiki
Przygodny gość
 
Posty: 42
Dołączył(a): 3 listopada 2004, o 10:33
Lokalizacja: Melbourne Australia

Re: wesele bezalkoholowe

Postprzez abeba » 29 stycznia 2006, o 10:08

wiki - szacunek, toz to cały teatralny show! mysmy po prostu duzo tanczyli (ci do 45r.ż.), a starsi wykorzystali okazję by pogadać, Rodzice męża byli tak zmęczeni podróżą i przygotowaniami, że po prostu cieszyli się naszym widokiem.... Myslę, że nie ma co męczyć ludzi... choć rzeczywiście to z chlebem cudowne! żałuję,że nie podziękowaliśmy rodzicom (ale oni nam nie pogratulowali, więc jestesmy kwita)
tato napisał(a):w Kanie Galilejskiej jakos potrafili dobrze bawić się pijąc alkohol...

niestety Polacy nie pija wina tylko wódkę i wiekszośc potem bawić sie nie potrafi, więc trzeba im pomóc....
Ale pewnie zaraz zjawi sie tu Krzysztof Paweł i zacznie mi udowadniać, że wcale nie wszyscy bo on zna badania i że w ogole w polskich rodzinach nie ma problemu alkoholizmu itd. itp....
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Re: wesele bezalkoholowe

Postprzez Wiki » 29 stycznia 2006, o 10:46

abeba napisał(a):wiki - szacunek, toz to cały teatralny show! mysmy po prostu duzo tanczyli (ci do 45r.ż.), a starsi wykorzystali okazję by pogadać, Rodzice męża byli tak zmęczeni podróżą i przygotowaniami, że po prostu cieszyli się naszym widokiem.... Myslę, że nie ma co męczyć ludzi... choć rzeczywiście to z chlebem cudowne! żałuję,że nie podziękowaliśmy rodzicom (ale oni nam nie pogratulowali, więc jestesmy kwita)


Widze, ze przerazil cie ten przykladowy scenariusz ;)
Na weselu nie mielismy wszystkich elementow, choc znaczna czesc byla wykorzystana. W tym tekscie wykorzystalam wiedze i pomysly z kursu dla wodzirejow zabaw i wesel bezalkoholowych, w ktorym bralam udzial.

Z tym chlebem to rzeczywiscie byla rewelacja, polonez na poczatku, no i walc swietlisty po oczepinach...

Tak jak zauwazylas - goscie nie moga byc zasypani atrakcjami i zmeczeni nimi, ale takze nie moga sie nudzic, dobry wodzirej przygotuje sie na zapas zabaw i przetywnikow, bo nigdy nie wie, jacy bede ludzie i jak sie beda bawic, czego oczekiwac; czasem najlepszym moze sie okazac zostawienie ich niemalze samych, ale pod czujnym okiem wodzireja.
Wiki
Przygodny gość
 
Posty: 42
Dołączył(a): 3 listopada 2004, o 10:33
Lokalizacja: Melbourne Australia

Postprzez fiamma75 » 29 stycznia 2006, o 12:04

Myśmy mieli wesele alkoholowe, oprócz wina, była też wódka, ale nikt się nie upił. Wszyscy się świetnie bawili - było mnóstwo tańców a w przerwach jedli i pili. Tak jak pisała misiacz dużo zależy od osoby, która roznosi alkohol.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Re: wesele bezalkoholowe

Postprzez KP » 29 stycznia 2006, o 14:12

abeba napisał(a): Ale pewnie zaraz zjawi sie tu Krzysztof Paweł i zacznie mi udowadniać, że wcale nie wszyscy bo on zna badania i że w ogole w polskich rodzinach nie ma problemu alkoholizmu itd. itp....

Widzę, że ci moja obecność jakoś przeszkadza. Badania, owszem znam i mówią one że nie ma grup społecznych w Polsce wolnych od tego problemu. Moje wesele było bezalkoholowe (choć wśród gości nie było żadnego alkoholika), uczestniczyliśmy w kilkunastu takich weselach. Właściwie każde było inne. To trochę zależy od środowiska - jedni potrafią się bawić niezależnie od tego, czy jest alkohol czy nie, dla innych trzeba szykować specjalny program, bo jak go nie będzie, to nie będą wiedzieli co zrobić. Wesele bezalkoholowe niezależnie od tego czy akurat w gronie gości są alkoholicy czy nie, ma siłę potężnego świadectwa. Dla wielu osób jest po prostu nie do pomyślenia, że można się bawić bez alkoholu. Widać to zresztą pośrednio w jednej wypowiedzi w tej dyskusji. Dlatego warto robić takie wesela. Oczywiście sam alkohol nie jest niczym złym i nie jest niczym złym jego umiarkowe picie. Ale jest wiele osób, którym można pomóc przez świadectwo obywania się bez alkoholu. Warto też przełamywać pijacką kulturę w naszym kraju - właśnie to, że są ludzie, którzy nie wyobrażają sobie impezy bez alkoholu.
KP
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 279
Dołączył(a): 18 marca 2005, o 21:14

Postprzez Kasiulaaa » 29 stycznia 2006, o 15:59

Nieco wiecej napisalismy na naszej stronie: http://www.arkitowie.ien.pl/?id=123 i http://www.arkitowie.ien.pl/?id=124


Po prostu rewelacja! Wiki dzięki za te linki!
Muszę się przyznać że w życiu jeszcze nie byłam na weselu i wszytsko wskazuje na to, że na swoim będę jako na pierwszym, ale od samego początku ustaliliśmy, że będzie ono bezalkoholowe. Wśród rodziców mieliśmy tylko jeden sprzeciw, więc szybko doszliśmy do porozumienia. My z narzeczonym nie piejmy z wyboru (KWC) i też takie jest nasze pragnienie, aby świętowanie tego wspaniałego dnia, było takie jak nasze życie czyli bez alkoholu.

W końcu na tej stronce zobaczyłam jak tow szystko może przypuszczalnie wyglądać i bardzo mi się to spodobało! :D
Kasiulaaa
Przygodny gość
 
Posty: 75
Dołączył(a): 5 listopada 2005, o 18:36
Lokalizacja: ...

Postprzez Kręciołek » 30 stycznia 2006, o 10:59

My tez mieliśmy wesele bezalkoholowe. Sekretem dobrej zabawy był wodzirej. Wszyscy doskonale sie bawili :D :D
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Re: wesele bezalkoholowe

Postprzez tato » 30 stycznia 2006, o 21:43

Krzysztof Paweł napisał(a):Oczywiście sam alkohol nie jest niczym złym i nie jest niczym złym jego umiarkowe picie.

Krzysztof Paweł napisał(a):Warto też przełamywać pijacką kulturę w naszym kraju - właśnie to, że są ludzie, którzy nie wyobrażają sobie impezy bez alkoholu.


czy to ze ktos nie wyobraza sobie wesela bez alkoholu to jest złe ?
a niby dlaczego ?
sam napisales ze alkohol nie jest zly wiec w czym problem ?

czy jezeli ktos nie wyobraza sobie wesela bez tańców ? to tez źle ?
a może wesele bez jedzenia ?
w koncu problem otyłości to poważna choroba ktora po cichu zabija ludzi ale czy to oznacza ze mamy krytykowac ludzi ktorzy nie wyobrazaja sobie wesela bez jedzenia ???
tato
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 237
Dołączył(a): 21 sierpnia 2004, o 22:45

Postprzez goska » 30 stycznia 2006, o 22:10

Tato piszesz zupełnie nie na temat.Prosiłam o świadectwa z bezalkoholowych wesel a nie o wyśmiewanie tej idei.
goska
Przygodny gość
 
Posty: 47
Dołączył(a): 11 stycznia 2006, o 16:18

Re: wesele bezalkoholowe

Postprzez KP » 30 stycznia 2006, o 22:23

tato napisał(a): czy jezeli ktos nie wyobraza sobie wesela bez tańców ? to tez źle ?

Oczywiście, że jest źle. Zazwyczaj na weselu się tańczy, ale jeśli młoda para chciałaby inaczej, to należy to uszanować. Różne zresztą mogą być przyczyny tego, że nie ma tańców - czasem żałoba w rodzinie, czasem robi się wesele w domu, gdzie nie ma miejsca na tańce.

tato napisał(a): a może wesele bez jedzenia ?
w koncu problem otyłości to poważna choroba ktora po cichu zabija ludzi ale czy to oznacza ze mamy krytykowac ludzi ktorzy nie wyobrazaja sobie wesela bez jedzenia ???

Chyba przekraczasz granice śmieszności.
I na tym kończę, bo jak słusznie Goska pisze, jest to poza tematem.
KP
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 279
Dołączył(a): 18 marca 2005, o 21:14

Re: wesele bezalkoholowe

Postprzez tato » 31 stycznia 2006, o 08:52

Krzysztof Paweł napisał(a):Zazwyczaj na weselu się tańczy, ale jeśli młoda para chciałaby inaczej, to należy to uszanować. Różne zresztą mogą być przyczyny tego, że nie ma tańców - czasem żałoba w rodzinie, czasem robi się wesele w domu, gdzie nie ma miejsca na tańce.

Jeżeli ma to działać na tej zasadzie to rzeczywiscie, rozumiem. Jeżeli są wyjątkowe sytuacje to nie ma rady i nie ma alkoholu, tańców. Jednakże to jest wyjątek od reguły. Sadziłem wpierw ze tutaj jest mowa o takim weselu na pokaz, jakims takim na siłę udziwnionym, jak to w obecnych czasach jest teraz niestety modnie. Ale jeżeli mówimy o takich szczególnych sytuacjach to wycofuję się.

Krzysztof Paweł napisał(a):Chyba przekraczasz granice śmieszności.
I na tym kończę, bo jak słusznie Goska pisze, jest to poza tematem.


Jeżeli dla ciebie problem otyłości ktory powoli i w Polsce staje sie problemem społecznym jest smieszny. Jeżeli problemy ludzi z nadwagą ktora zagraża ich zdrowiu i zyciu są niewarte uwagi to rzeczywiscie nie ma sensu dyskutowac. W sumie taka postawa tylko przyczynia sie do pogłębiania problemu i dlatego pamietajmy ze dla tych ludzi świadectwa też są potrzebne.
tato
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 237
Dołączył(a): 21 sierpnia 2004, o 22:45

Re: wesele bezalkoholowe

Postprzez KP » 31 stycznia 2006, o 09:26

Jak powiedziałem, nie będę podejmował dalszej dyskusji. Nie to jest tematem tego wątku.
KP
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 279
Dołączył(a): 18 marca 2005, o 21:14

Re: wesele bezalkoholowe

Postprzez Wiki » 31 stycznia 2006, o 09:46

tato napisał(a):Jeżeli problemy ludzi z nadwagą ktora zagraża ich zdrowiu i zyciu są niewarte uwagi to rzeczywiscie nie ma sensu dyskutowac. W sumie taka postawa tylko przyczynia sie do pogłębiania problemu i dlatego pamietajmy ze dla tych ludzi świadectwa też są potrzebne.


Przepraszam forumowiczow, a przede wszystkim autorke watku, ale nie moge sie powstrzymac :)

Zauwaz Tato, ze alkohol to puste kalorie, a wartosci odzywczych niewiele lub wcale ;)
Wiki
Przygodny gość
 
Posty: 42
Dołączył(a): 3 listopada 2004, o 10:33
Lokalizacja: Melbourne Australia

Re: wesele bezalkoholowe

Postprzez KP » 31 stycznia 2006, o 16:47

Wiki napisał(a):Zauwaz Tato, ze alkohol to puste kalorie, a wartosci odzywczych niewiele lub wcale ;)

No przede wszystkim o ile wesela bez alkoholu się zdarzają, podobnie wesela bez tańców, o tyle nie ma czegoś takiego jak wesele bez jedzenia. Więc dlatego pisałem, że przekroczono tutaj granicę śmieszności.
KP
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 279
Dołączył(a): 18 marca 2005, o 21:14

Re: wesele bezalkoholowe

Postprzez novva » 31 stycznia 2006, o 19:02

Krzysztof Paweł napisał(a):
tato napisał(a): czy jezeli ktos nie wyobraza sobie wesela bez tańców ? to tez źle ?

Oczywiście, że jest źle. Zazwyczaj na weselu się tańczy, ale jeśli młoda para chciałaby inaczej, to należy to uszanować.

A może jednak za szybko ferujesz takie sądy - że coś jest źle, a coś innego jest w porządku?...
Na marginesie: ja potrafię sobie wyobrazić wesele nawet bez jedzenia. Czy to znaczy, że coś jest ze mną nie tak?
W naszej polskiej kulturze wesele obrosło w tak wiele zachowań, że wiele współczesnych młodych par organizuje wesela "inne" celowo, żeby się wyzwolić z duszącego gorsetu zwyczajów z nimi związanych. Czyli np. wesela są skromne (vs. "zastaw się a postaw się"), bezalkoholowe (pomijając inne motywacje wymienione w tym wątku młodzi nie chcą patrzeć na ludzi przychodzących na ich wesele tylko po to, żeby się bezkarnie napić), czasem bez tańców (bo przecież można tego nie lubić i to jeszcze nic złego), zaprasza się mniej ludzi, nie ma "tradycyjnych" przyśpiewek i konkursów (niektóre z nich moim zdaniem są zresztą moralnie wątpliwe). Mówi się, że wesele nie jest dla młodej pary, tylko dla gości. A faktycznie powinno być dla wspólnego uczczenia ślubu!!! bo to przecież ślub jest najważniejszy. Ale często perspektywa wesela dominuje. Dlatego właśnie zaczęła się, jak ktoś zauwazył, "moda" na inne wesela.
Nawiązując do tematu wątku: my też mieliśmy wesele bezalkoholowe. Nie było może najbardziej szałowe, raczej skromne, bo nie było nas stac na więcej. Był DJ, kto chciał, ten tańczył, reszta miała do dyspozycji salę i ogród, wieć tez się nie nudzili. Bawiliśmy się do północy (od 16:30). Bar był zamknięty, chociaż rodzice namawiali nas, żeby dać chociaz wino. Jedzenia było w normie. Bardzo nie chcieliśmy, żeby potem wspominano nasze wesele tak, jak pewnej pary w rodzinie "takie wspaniałe, co godzinę było ciepłe danie"... Świadczyło to o zamożności rodziny, pytanie tylko, czy ktokolwiek był w stanie to zjeść? Ale wesele do dziś jest "modelowe". Ehh...
novva
 

Postprzez Ewa M » 31 stycznia 2006, o 19:21

Oj panowie, znowu z wątku robicie bezsensowne utarczki słowne. Po co to komu?!
Ja jestem jak najbardziej za takim weselem. Tylko by nie było narzekania rodziny musi być dobry zespół lub wodzirej, który zna się na takich weselach. Ale piszesz, że macie takiego, więc pozostaje Wam życzyć tylko dobrej zabawy.
Myśmy mieli przyjęcie z alkoholem, bo już samo przyjęcie zamast wesela było dużym przegięciem z naszej strony :twisted: . Pół rodziny do tej pory ma ciche pretensje. Ale akohol był podawany z umiarem, więc przyjęcie było udane. Choć były obawy z powodu panów, którym nie zawsze się udaje zachować pion.
Polecam wszystkim wesela bezalkoholowe, bo znam z opowiadań, ze są znkomite i jedno z autopsji. A tym co mają wesela z alkoholem to podopwiadam nasz sposób na picie :lol: . Z mężem mieliśmy specjalnie ozdobioną butelkę z... wodą. Dzięki temu mieliśmy pewność, że wytrzymamy do końca imprezy.
Ewa M
Bywalec
 
Posty: 163
Dołączył(a): 30 listopada 2005, o 15:38

Re: wesele bezalkoholowe

Postprzez KP » 31 stycznia 2006, o 22:33

novva napisał(a): [
A może jednak za szybko ferujesz takie sądy - że coś jest źle, a coś innego jest w porządku?...

Chyba jednak wyrywasz mnie z kontekstu albo w ogóle nie przeczytałaś tego, co pisałem. Przeciez odpowiadałem na konkretne pytanie. I chodziło mi dokładnie o to, o czym piszesz - że formy wesela mogą być różne. I złą rzeczą jest (powtórzę!), jak inni nie potrafią tego uszanować. To Tato zaczepił wesele bez alkoholu i potem się przyczepił do wesela bez tańców.
Ale na tym koniec z mojej strony. Żałuję, że dałem się sprowokować do odpowiedzenia na pierwsze list taty. Pewnie lepiej by było, gdyby jego zaczepki pozostały bez odpowiedzi. A tak to ciągle nie można wrócić do tematu.
KP
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 279
Dołączył(a): 18 marca 2005, o 21:14

Postprzez Tomek » 31 stycznia 2006, o 22:58

Witam!

Wracając do wesela bezalkoholowego. Mi pomysł urządzenia takiej imprezy bardzo się podoba. Sam prawie nie pije, narzeczona podobnie. Wiem jednak, że rodzince mojej by się to nie spodobało, więc realizacja odpada. Zaciekawiły mnie przytoczone tutaj opisy zabaw weselnych. Prawdę mówiąc, w przeciwieństwie do narzeczonej, trochę obawiam się wesela jakiekolwiem miało by ono nie być, chyba m.in. dlatego, że nie znam tego całego 'ceremoniału', zabaw i zwyczajów. Termin ślubu przesunął się o rok, tak więc mam jeszcze trochę czasu na zdobywanie informacji.

Pozdrawiam!
Tomek

PS. Tak się zastanawiam, dla kogo jest wesele? Urządzają je rodzice ale głównymi gośćmi są.. para młoda czy rodzinka? :-)
Tomek
Bywalec
 
Posty: 119
Dołączył(a): 22 stycznia 2006, o 02:21
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Postprzez tato » 31 stycznia 2006, o 22:58

tak się filozoficznie zadumałem
Czy gorsze jest to że ktoś nie wyobraża sobie udanego wesela bezalkoholowego czy może to że ktoś nie potrafi sobie wyobrazić wspaniałego wesela z alkoholem ?


Czytając ten wątek mam wrażenie że pare osób miałoby ochotę lekko upomieć Pana Jezusa w Kanie Galilejskieg że zamiast pomnażać wino to lepiej by zrobił na odwrót zamieniając wino w wodę ...
tato
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 237
Dołączył(a): 21 sierpnia 2004, o 22:45

Postprzez Niania » 31 stycznia 2006, o 23:23

problem nie leży w alkoholu - czy z czy bez - ale w towarzystwie weselnym - czy umieją pić (wówczas moze stać alkohol, czemu nie) czy piją trunki procentowe jak wode mineralną... i tu przebaby się zastanowić co lepsze....
Niania
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 241
Dołączył(a): 2 stycznia 2005, o 17:57

Postprzez Wiki » 31 stycznia 2006, o 23:34

czy naprawde trzeba popadac z jednej skrajnosci w druga udzielajac ogolnych sadow?
Bylam na wielu weselach. I byly rozne, byly nieudane bezalkoholu i udane alkoholowe, bylo tez odwrotnie. Watek powstal nie po to, by udowadniac wyzszosc jednej formy nad druga, ale jak zrealizowac pomysl, pragnienie zabawy bez alkoholu.

Kazde dobre wesele musi byc starannie przygotowane, alkohol potrafi nieco ulatwiec sprawe, bo ludzie staja sie "luzniejsi", bardziej "zabawowi", ale sam alkohol tez nie zalatwi sprawy dobrej organizacji.

Mozna wymieniac plusy i minusy i pewnie wyjdzie, ze najlepsza jest opcja z niewielka iloscia wina, ale czy o to chodzi?

My zdecydowalismy, ze nawet szampana nie bedzie, bo skoro chcemy bezalkoholowe to trzeba sie tego trzymac, takze napoje-imitacje nie wchodzily w gre (np. Piccolo). Za podjeta decyzja szly konkretne przygotowania - szukanie dobrego wodzireja, lokalu (muysial byc dobry, ale nie najdrozszy, polozony blisko kosciola, bo chcielismy isc na Msze (blogoslawienstwo nas przez rodzicow bylo na sali) i z powrotem na pieszo - i tak bylo: caly korowod za nami, welon niosly dzieci :) ). W rodzinie byla dyskusja i watpliwosci, czy to wszystko wypali. Bylismy w sytuacji moze innej niz czesc osob - wesele musielismy finansowac sami, wzielismy na ten cel pierwszy wspolny kredyt, wiec argument rodzice placa, rodzice wymagaja odpadl.

W zaproszeniach napisalismy, czego mozna sie spodziewac ;) W tresci bylo zdanie: "Prosimy o modlitwe i ofiarowanie Komunii Swietej w naszej intencji. Po Eucharystii bedziemy celebrowac nasza radosc na bezalkoholowej zabawie weselnej." Celem naszym bylo, by wesele scisle laczylo sie z Msza i slubem, by to byl jeden ciag swietowania. Na zaproszeniu umiescilismy zdjecie (obrazek) - my, a nad nami blogoslawiaca Trojca Swieta. I ludzie sie przejeli ;) Prawie wszyscy przyjeli Komunie, niektorymi osobami bylam nawet zdziwiona, bo zazwyczaj nie korzystaja z tego sakramentu.

Hmm... rozpisalam sie...
Ale mysle, ze w tym wlasnie tkwi sekret - nie wazne czy z alkoholem (byle z umiarem!) czy bez, ale wazne, aby caly dzien i noc byly jednym swietem milosci i radosci, a goscie na drugi dzien w niedziele mogli bez wyrzutow sumienia i z usmiechem pojsc na Msze, a zabawe pamietac dlugo...
Wiki
Przygodny gość
 
Posty: 42
Dołączył(a): 3 listopada 2004, o 10:33
Lokalizacja: Melbourne Australia

Postprzez tato » 1 lutego 2006, o 08:52

[quote="Wiki"
My zdecydowalismy, ze nawet szampana nie bedzie, bo skoro chcemy bezalkoholowe to trzeba sie tego trzymac, takze napoje-imitacje nie wchodzily w gre (np. Piccolo). [/quote]
ale rozumiem ze w trakcie mszy przyjelas komunie pod dwiema postaciami (jak to czesto bywa w trakcie slubow) i wypiłas wino - czy moze odmowilas?
tato
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 237
Dołączył(a): 21 sierpnia 2004, o 22:45

Postprzez rumiana » 1 lutego 2006, o 09:27

Wiki napisała:
W zaproszeniach napisalismy, czego mozna sie spodziewac Wink W tresci bylo zdanie: "Prosimy o modlitwe i ofiarowanie Komunii Swietej w naszej intencji. Po Eucharystii bedziemy celebrowac nasza radosc na bezalkoholowej zabawie weselnej." Celem naszym bylo, by wesele scisle laczylo sie z Msza i slubem, by to byl jeden ciag swietowania. Na zaproszeniu umiescilismy zdjecie (obrazek) - my, a nad nami blogoslawiaca Trojca Swieta



Cudowny pomysł - chyba go skopiuję :)
rumiana
Przygodny gość
 
Posty: 40
Dołączył(a): 23 listopada 2004, o 13:21
Lokalizacja: Trójmiasto

Następna strona

Powrót do Narzeczeństwo

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości

cron