przez Kasiulaaa » 29 grudnia 2005, o 00:34
Witajcie. Jestem narzeczoną i planujemy z moim kochanym ślub mniej więcej za półtora roku. Ostatnio zauważyłam w sobie dziwną rzecz, której nigdy przedtem nie dostrzegałam a mianowicie to, że jestem bardzo mocno "uzależniona" od moich rodziców, ich opinii, porady. Za wszelką cenę chcę aby byli zadowoleni, nie chcę robić takich rzeczy, które by były wbrew im... a nawet jeżeli coś takiego zrobię a oni są na mnie źli to mam straszne wyrzuty sumienia (że się denerwują, że - jako że mama ma słabe serce - to że nie powinna się przeze mnie denerwować, bardzo ich kocham i też zawsze się o nich bardzo martwię np. jak gdzies jadą a drogi są jakie są to martwię się żeby wypadku nie mieli itp.) Z rodzicami łączyła mnie zawsze silna więź, zawsze mogłam na nich polegać, przy ustalaniu ślubu i innych rzeczy tez chcą byc bardzo pomocni, ale jak podkreślają - wszystko w granichach rozsądku bo to nasza uroczystość, mamy w nich ogromne wsparcie, nie stawiaja nam żadnych oporów, ale mimo to boję się, że przez to nie będę w pełni mogła zacząć prawdziwie nowego życia i założyć nowej rodziny bo będę zawsze chciała polegać na nich bo to oni od zawsze dawali mi poczucie bezpieczeństwa. Wiem, że muszę się jakoś do tego wszystkiego przygotować, ale nie bardzo wiem jak... czy któraś z was też keidyś czuła się podobnie? jak sobie proadziłyście?