Teraz jest 28 kwietnia 2024, o 09:14 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

STUDENCKIE MAŁŻEŃSTWA ŁĄCZCIE SIĘ

Narzeczeni wszystkich krajów - łączcie się... w związki małżeńskie (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

STUDENCKIE MAŁŻEŃSTWA ŁĄCZCIE SIĘ

Postprzez brega » 26 października 2005, o 12:34

Interesuje mnie historia osób z forum, które pobrały się na studiach. Na którym roku to było? Jak sobie poradziły ze wszystkim? Czy żałują? Jak zareagowali rodzice? ITP. :) Na forum często pojawiały się takie wątki, ale mi chodzi o skupienie w jednym miejscu szczegółowych rozważań pt. "Małżeństwo na studiach, ja oder nein?" :lol:
brega
Bywalec
 
Posty: 142
Dołączył(a): 27 sierpnia 2005, o 23:00

Postprzez kasiama » 26 października 2005, o 14:30

Co dokładnie rozumiesz przez "małżeństwa studenckie"? Czy tylko wtedy, gdy oboje byli studentami, czy wystarcza jedno?
kasiama
Domownik
 
Posty: 832
Dołączył(a): 8 października 2004, o 06:33
Lokalizacja: Kraków

Postprzez brega » 26 października 2005, o 17:15

He, he, dobre pytanie :) Chodzi mi raczej o sytuację, gdy oboje byli studentami.
brega
Bywalec
 
Posty: 142
Dołączył(a): 27 sierpnia 2005, o 23:00

Postprzez kasiama » 26 października 2005, o 18:18

No to się nie kwalifikuję... :(
kasiama
Domownik
 
Posty: 832
Dołączył(a): 8 października 2004, o 06:33
Lokalizacja: Kraków

Postprzez sagitta » 26 października 2005, o 19:54

Obydwoje na 3cim roku. Absolutnie nie zalujemy. Rodzice wspierali nas duchowo i finansowo (tzn. pomogli kupic mieszkanie). Plus-
moglismy zdecydować sie na dziecko na 5-tym roku , bo stwierdzilismy, ze nie bede sie martwic o powrot do pracy itd. (zrobilam niemal wszystkie przedmioty do 4-tego roku). Minus- opoznienia z pisaniem prac dyplomowych(mojej -z powodu dziecka, chociaz to czesciowo wymowka dla mojego lenistwa, męza - z powodu pracy zawodowej). Drugi minus - rozluznienie kontaktow ze znajomymi, ktorzy nie mysla jeszce o zakladaniu rodzin.
sagitta
Domownik
 
Posty: 339
Dołączył(a): 22 sierpnia 2005, o 17:12
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez annie » 26 października 2005, o 20:44

Ja po 2, mąż po 3 roku, ponad rok po ślubie. W rok po ślubie napisałam i obroniłam pracę licencjacką na same 5! :D Absolutnie nie żałujemy!! Choć czasem jest ciężko, studia,praca, to jednak super żyje się nam razem.
annie
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 200
Dołączył(a): 18 marca 2005, o 23:31

Postprzez GoÅ›ka » 26 października 2005, o 21:28

Niestety jeszcze nie kwalifikujemy sie jako malzenstwo, ale moze za rok sie uda :D wszystko zalezy od pieniedzy. Dlatego mam pytanie. Czy sa jakies malzenstwa - studenci dzienni, niemieszkajacy z rodzicami, utrzymujacy sie samodzielnie?
Chcialabym wiedziec czy tak sie da? Czy sa na to dowody? ;)
Gośka
 

Postprzez brega » 27 października 2005, o 15:38

Dziękuję za odpowidzi, które się pojawiły i proszę o więcej:) Interesuję mnie to, co Gośkę. Myślałam, żeby przedyskutować z chłopakiem kwestię ślubu za dwa lata, czyli na czwatym roku studiów nas obojga. Mieszkanie już mamy, w grę wchodzi jedynie problem, jak się utrzymać, ale na 4 roku można chyba pogodzić studia z pracą w niepełnym wymiarze. Studia mamy co prawda humanistyczne, ale w dużym mieście, w jakim mieszkamy, jakaś licha robota znajdzie się na pewno i dla humanistów ;) Pomoc od rodziców nie wchodzi w grę.
brega
Bywalec
 
Posty: 142
Dołączył(a): 27 sierpnia 2005, o 23:00

Postprzez annie » 30 października 2005, o 19:00

U nas to było tak:mieszkanie mąż miał (dostał od dziadków gdy dostał się na studia w mieście innym niż mieszkał,a tak się złożyło że mieszkałam tam ja :wink: ). Przez pierwszy rok pomagali nam wszyscy-mama męża dawała tyle, ile przed ślubem dostawał na utrzymanie, tata 100zł alimentów, a moi rodzice 200-300zł wg możliwości. Oboje studiowaliśmy dziennie, ja poza tym pracowałam, zarabiałam ok. 700zł. Od września ja studiuję zaocznie, za studia płacimy sami-na razie tym co zarobiliśmy w wakacje-i więcej pracuję, zarabiam niecałe 2000zł. Moi rodzice już nam nie pomagają, rodzice męża tak jak w zeszłym roku. I w żadnym wypadku nie narzekamy. :)
annie
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 200
Dołączył(a): 18 marca 2005, o 23:31

Postprzez annie » 30 października 2005, o 19:06

No i do tego dochodzi czase pomoc rodziców czy dziadków typu jakieś zakupy czy czasami pieniadze extra np. w razie jakiejś choroby. Jednak jest to ich inicjatywa,my o pieniądze nie prosimy.
annie
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 200
Dołączył(a): 18 marca 2005, o 23:31

Postprzez kasik » 2 listopada 2005, o 16:11

Oki, jeszcze zrozumie slub jak juz jeden po studiach, pracuje i moze ta sielanke utrzymac. Ale dwoch na studiach, bez pracy (dorywczej nie licze, z tego sie nie da utrzymac), bez mieszkania, na utrzymaniu rodzicow...ach moze ja jakas nienormalna jestem :roll:

ps. Nie odnosze sie tu do zadnego postu, zeby nikt nie pomyslal przypadkiem!! :lol: Mowie tu ogolnie :D
kasik
 

Postprzez kasik » 2 listopada 2005, o 16:13

AAA! I moze jeszcze dzieciatko tak miedzy czasie?? :? :|
kasik
 

Postprzez GoÅ›ka » 2 listopada 2005, o 21:29

Jak widze, nie ma takich malzenstw o jakie pytalam. Niestety. Chociaz, moze my bedziemy pierwsi ;) pozostaje jeszcze granie w totka :lol:
Gośka
 

Postprzez sagitta » 3 listopada 2005, o 12:42

Niestety, chyba byloby ciezko. Mysmy sie, co prawda pobierali oboje bedac na 3-cim roku (w kwietniu) i przez dwa miesiace po slubie mieszkalismy w roznych miastach, zupelnie po studencku. Ale od nowego semestru maz przeniosl sie ze studiow magisterskich na inzynierskie (4 i pol roku ) - umowil sie z promotorem, ze bedzie na seminarium od czasu do czasu dojezdzal i zaczal szukac pracy w moim miescie. Co prawda pierwotnie nie bylo takiego planu. Powstal, kiedy maz po praktyce stwierdzil ze juz nic ze studiow nie wyniesie i wrecz bedzie "do tylu" w stosunku do tych, ktorzy pracuja bez studiow.
Ale z drugiej strony sporo moich znajomych na 4 roku to juz normalnie pracowala........... pewnie zalezy to od specyfiki studiow (ile przedmiotow da sie awansem zrobic itd). W kazdym razie powodzenia!
sagitta
Domownik
 
Posty: 339
Dołączył(a): 22 sierpnia 2005, o 17:12
Lokalizacja: Warszawa


Powrót do Narzeczeństwo

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości

cron