Pola - mój Tata jest byłym wojskowym, anyklerykalem i deistą (czyta NIE i na ksieżuy mówi per "Ci Czarni ") moja Mama jest pro Radio Maryja, LPR, kółko różańcowe, Niedziela i Tygodnik Powszechny...
ja jestem jedynaczką
żyję i jestem w miarę normalna.może do spraw wairy nie mam tak naboznego stosunku jak moja Mama ale też i nie tak negatywanego jak mój Tata...
Rodzice dotychczas nie mieli wielkich sporów na tym tle.... mój Tata nigdy nie sprzeciwaił się żebym była wychowywana w wierze katolickiej a teraz sama podejmuje decyzje czy ide na Msze św czy nie etc.
Mój mąż nie jest anty ale raczej niewierzący.Zmusiłam go niejako do pójścia do spowiedzi i przyjecia sakramntu w dniu ślubu.Ale wiesz co - 2 osoby muszą sobie chodzić na kompromisy nie?Jeśli dla mnie jest to ważne to ma to zrobić i kropka. W końcu ja też robie wiele rzeczy zeby zadowolioć jego.. I kropka. Na nauki natomiast chodziliśmy razem bez Jego sprzeciwów.
A co na to Rodzina? no cóz tu Cie akurat rozumiem bo pytania typu 'dlaczego nie przystapił do komunii 'etc. mogą być niewygodne i upierdliwe.. i jako osoba dobrze wychowana nie poweim mojej poboznej cicoi "Nie twoja sprawa" prawda?
Moim zdaniem nie musisz wyrzekać sie zycia bez Boga - przeciez jesteś zze swoim ukochanym przez jakis juz czas - skoro planujecie małżeństwo? I co bardzo Ci to teraz przeszkdza ze nie chodzi do kościoła?Po ślubie pewnie też nie będzie ci to przeszkadzać
A rozmawaiłaś z nim na ten temat?A skąd wiesz że pod Twoim wpłyqem sie nie zmieni?Nie zainteresuje?