Teraz jest 28 kwietnia 2024, o 01:58 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

w jakim stopniu zależy od nas spotkanie tej drugiej osoby?

Narzeczeni wszystkich krajów - łączcie się... w związki małżeńskie (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

Postprzez Blackhole » 28 czerwca 2005, o 13:39

Antonia ma rację. Tyle już nam, Kartofelko, poopisywałaś, jak to jesteś rozżalona i nie widzisz szans na zmiany. Najwyższy czas, by przestawić się na inne myślenie. Nie uważasz?
Ja aktualnie jestem BARDZO zakochany w przyjaciółce. Ostatnio powiedziała mi, że się zakochała w pewnym Tomku :? Wydawać by się mogło, że to wielki krok wstecz, jeśli chodzi o moje pragnienie kochania Jej i przyjęcia Jej miłości. Ufam jednak, że Bóg wie, co robi ;) On ma dla mnie wspaniałą przyszłość! Dla Ciebie, Kartofelko, również :D
Twoja sytuacja jest oczywiście inna od mojej. Chcę jednak, byś wiedziała, że mając prawie 25 lat, nigdy jeszcze nie pocałowałem dziewczyny w usta :shock: Ufam, że Ania będzie Tą pierwszą i Tą Jedyną :)
Bóg nie jest ograniczony czasem, On stworzył czas. Więc nic nie jest stracone. Ufaj, a przekonasz się, jak cudowny i wspaniały jest Bóg!

Życzę szczęścia! :)
Blackhole
Przygodny gość
 
Posty: 20
Dołączył(a): 26 sierpnia 2004, o 09:24
Lokalizacja: Mikołów

Postprzez kukułka » 28 czerwca 2005, o 14:24

prawda. ja tyle czekałam na mojego męża. i warto było, chociaz w zyciu, ajk to w życiu i w małzęństwie jako to w małżęństwie, nei zawsze jest różowo. ale czekać byłó warto.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Maria » 28 czerwca 2005, o 14:29

Zgadza się!

A mój mąż też jest pierwszym mężczyzną, którego pocałowałam :) Miałam 21 lat!
Maria
Domownik
 
Posty: 501
Dołączył(a): 17 marca 2004, o 15:23
Lokalizacja: Irlandia

Postprzez Agania » 28 czerwca 2005, o 16:25

Mario mój też jest pierwszym :D a niemal ćwierćwiecze mi wtedy stuknelo :D
i podpisuję się - warto czekać :!:
Agania
Przygodny gość
 
Posty: 67
Dołączył(a): 24 lutego 2004, o 17:41

Postprzez kartofelka » 29 czerwca 2005, o 12:45

a ja czekalam do 28 roku zycia...czekalam i nic..i w koncu trafilam na kogos ale jak juz pisalam tu i owdzie trudno powiedziec co to będzie...bo on jest po rozwodzie i nie chce sie wiązac....
widac moje czekanie bylo na darmo....

nie wiem jak wygląda sprawa z tym ze Bog ma dla nas wspaniałą przyszłość..mam ochote złożyc Mu reklamacje...bo jak na razie to ani w moim życiu ani w życiu mojej mamy tego nie widać....ostatnio prosze Go o zdrowie dla mamy bo niedawno wykryto u niej cos, co kwalifikuje sie do operacji...za tydzien ma byc wynik co to takiego..a operacja i tak bedzie....a nie wygląda to za wesoło....jestesmy same z tym wszystkim..a w sumie to duzo spada na mnie, mama zaciagnela kredyt ktory pewnie teraz bede musiala splacac...mialam w koncu kupic sobie komputer żeby sie podciagnac z programow i nie wiem co teraz zrobic...no nie za różowo wygląda ta przyszłość...
jestem sama z tym wszystkim...a za chwile w ogole moge sie okazac sierotą...
wtedy to juz w ogole nie bede miala po co żyć...[/list]
kartofelka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 255
Dołączył(a): 12 stycznia 2004, o 10:16
Lokalizacja: imperium ziemniaków

Postprzez Nane » 29 czerwca 2005, o 12:57

Kartofelko Pan Bóg to nie jest książka skarg i zażaleń ani dżin z lampy który o co tylko poprosisz pstryk - natyczmiast spełnia. Z taką postawą odechciewa się żyć. Pamietaj, że jest życie i smierć i 28 letnia dorosła kobieta nie będzie sierotą nawet gdy rodzice umrą. Czytajac eTwoje posty przypomina mi się, że gdy umarł Papież ludzie mówili że nie stał się cud bo oni prosili aby Bóg go zostawił jeszcze na ziemi a on umarł. Przeciez Papież był już starym człowiekiem i jak na każdego tak i na niego przyszedł czas odejście z tego świata (zresztą on chciał wrócić do Ojca). Ze śmiercią więżą sie ogromne emocje i uczucia ale jest normalnym procesem. Każdemu umarł ktoś bliski - było źle, smutno a nawet tragiczna ale... przecież żyjemy dalej, pamietamy o nich w modlitwie i przyzywczailismy sie, że oni sa już TAM. Pisząc że nie bedziesz miała po co żyć rozumiem tak, że uważasz swoje życie za bez sensowne - nic dobrego Ci się nie zdarzyło?? Każde życie ma sens i jest ogromną wartością i od nas samych zależy jak ono wyglada.
Nane
Przygodny gość
 
Posty: 91
Dołączył(a): 19 stycznia 2005, o 17:36

Postprzez Kręciołek » 29 czerwca 2005, o 15:27

Moja koleżanka właśnie naprawdę została sierotą, ma 31 lat, nigdy dotąd nikogo nie spotkała, pracuje za marne grosze i ciężko jej się utrzymać a jakoś ma po co żyć.
Żyjemy po to by dawać miłość - pod jakąkolwiek formą- to zależy od tego w jakiej sytuacji życiowej jesteśmy.
Skąd wiesz Kartofelko komu jeszcze będziesz w życiu potrzebna?
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez admin » 29 czerwca 2005, o 22:35

Żebyśmy się nie zamienili w Towarzystwo Pocieszania Kartofelki, zamykam ten wątek - kto chce, może pozostać w kontakcie z Autorką wątku na priv.

Ta sama kwestia była już szeroko omawiana tutaj:
http://www.lmm.pl/forum/viewtopic.php?t=167

Dziekuję i pozdrawiam
admin
Administrator forum
 
Posty: 558
Dołączył(a): 7 lipca 2003, o 21:21

Poprzednia strona

Powrót do Narzeczeństwo

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości

cron