Teraz jest 2 maja 2024, o 22:35 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Czy praktykowac "fazę płodną" w ciąży????

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB, agulla

Czy praktykowac "fazę płodną" w ciąży????

Postprzez MP » 2 kwietnia 2005, o 21:07

Mam pytanko do osób stosujacych NPR. Co sądzicie o tym żeby w czasie ciąży która przebiega na tyle prawidłowo żeby regularnie współzyć zachować że tak powiem "stare przyzwyczajenia" i robić sobie systematycznie kilkudniową przerwę we współżyciu - taką powiedzmy "fazę płodną". Czy ma tu sens taki argument że dzięki temu mężczyzna się nie przyzwyczai że można zawsze? I co mu to pomoże tak naprawdę skoro przed i szczególnie po porodzie może będzie musiał wytrzymać nie 9 dni a w najlepszym wypadku z 2-3 miesiące, a może
nawet znacznie dłużej...
Proszę Was o szczere odpowiedzi...
MP
 

hmmm możecie spróbować

Postprzez Pasia » 9 kwietnia 2005, o 17:39

Czy ma tu sens taki argument że dzięki temu mężczyzna się nie przyzwyczai że można zawsze?

Jeśli stosujecie NPR to skąd ta obawa? Sztuką jest takie opanowanie, które prowadzi nie do rozpaczy z powodu niemożności współżycia, a do spokojnego oczekiwania na ten dogodny moment. Nie twierdzę, że to łatwe....

I co mu to pomoże tak naprawdę skoro przed i szczególnie po porodzie może będzie musiał wytrzymać nie 9 dni a w najlepszym wypadku z 2-3 miesiące, a może
nawet znacznie dłużej...

Piszesz tak, jakby potrzeba tej bliskości była dla Was najważniejsza. NIe bój się tego co będzie. Skoro oboje jesteście zwolennikami NPR i ludźmi odpowiedzialnymi to nic się nie stanie twojemu mężowi, jeśli będzie musiał poczekać kilka miesięcy. U nas ta przerwa trwała ponad osiem miesięcy i da się tak, choć bywało trudno :)
Pasia
Przygodny gość
 
Posty: 20
Dołączył(a): 16 października 2004, o 15:55

Postprzez kasiama » 9 kwietnia 2005, o 18:38

Szczerze, jak przeczytałam tytuł twojego posta, to w głowie kołatało mi jedno: "a po co???". Teraz trochę rozumiem, choć nie jestem przekonana co do słuszności takiej decyzji. Tzn, oczywiście wy macie prawo zrobić, jak uważacie (o ile to będzie decyzja was obojga, a nie jednostronna), to wasze życie i małżeństwo, ale przyznam, że ja bym tak nie robiła. Przerwa we współżyciu nie jest przecież nawykiem (no, chyba, że to my mamy tak inaczej :D ), ale wydaje mi się, że nie - choćby dlatego, że nie wiadomo z góry, ile ta przerwa potrwa. Więc nie wydaje mi się, aby mężczyzna mógł przyzwyczaić się, że można "zawsze" (bo przecież nie zawsze :wink: ) i potem mógł mieć problemy z zaakceptowaniem takich przerw od nowa. No i fakt, po porodzie przychodzi czas, kiedy współżyć, po prostu z powodów medycznych, nie można. Myślę więc, że "lepsze" byłoby nacieszyć się tego rodzaju bliskoścą póki można, a nie stawiać sobie sztuczne ograniczenia. To tylko moje zdanie.
kasiama
Domownik
 
Posty: 832
Dołączył(a): 8 października 2004, o 06:33
Lokalizacja: Kraków

Postprzez agulla » 9 kwietnia 2005, o 22:28

Kasiama, nie tylko twoje ;) to zdanie
właśnie jestem w okresie połogu, kiedy nie można i wiem, że dzięki temu, że w ostatnim czasie przed porodem i teraz nie mieliśmy ograniczeń, jest nam zdecydowanie łatwiej trwać bez współżycia, bo mogliśmy się sobą nacieszyć w czasie ciąży i starań.
Myślę, że zaniechanie współżycia to nie jest jakieś przyzwyczajenie związane tylko z czasem płodnym ale wynika z dużo głębszych swer naszego jestestwa, a przede wszystkim z uszanowania godności drugiej osoby i praw Bożych więc nie trzeba go stawiać na piedestale nawyków takich jak choćby zdrowe odżywianie. Dla mnie, dla nas, to część dnia codziennego. Poranne mierzenie temperatury codzienna obserwacja i wieczorna (lub nie ;)) decyzja co dzisiaj.
Jeśli w czasie ciąży nie ma przeciwskazań medycznych to bywa wystarczająco wiele innych przypadłości dnia codziennego typu zmęczenie czy mdłości, a potem ociężałość czy inne, aby jakoś poukładać współżycie małżonków. Przecież w normalnym cyklu też nie zawsze człowiek, a raczej oboje małżonków ma ochotę na te sprawy.

pozdrawiam agulla mama Zuzanki i Mateusza
agulla
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 220
Dołączył(a): 21 listopada 2003, o 15:37
Lokalizacja: Sosnowiec


Powrót do Inne problemy związane z praktykowaniem NPR

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 57 gości

cron