Witam
Przeglądam forum i trafiłam na stwierdzenia typ "suchy", "mokry".
Dotychczas miałam problemy ze śluzem- bo on był ciągle a czytałam, że pierwszy dzień śluzu to początek fazy drugiej, a ostatni dzień to dzień szczytu... A co miałam pisać jak on był stale? Zaniechałam szczegółowego opisywania jaki to śluz zobaczyłam, bo i tak nie umiałam sformułować żadnej cyklicznej reguły co do wyglądu.
Znalazłam na forum odpowiedź dotyczącą typów i chciałabym znów spróbować przyjrzeć się swojemu śluzowi pod kątem bardziej/mniej płodny.
Mam jednak pytania do osób "mokrych:
1.skąd wiecie, że śluz, który wystąpił oznacza początek fazy płodności?
2.Skąd wiedzieć - NA BIEŻĄCO, że ten śluz jest najbardziej płodny w danym cyklu i oznaczyć jako dzień szczytu? Na razie mogę interpretować po zakończeniu cyklu, ale dobrze by było nauczyć się oceniać to na bieżąco..
3. Wiem, że noszenie cienkich wkładek może utrudniać obserwacje, ale są dni w cyklu, gdy cieszę się że je odkryłam. Staram się je ograniczyć, ale ciężko mi będzie z nich zrezygnować. Po prostu nie lubię tego uczucia mokrości... Czy te wkładki- jeżeli są przewiewne- mocno zniekształacają obraz śluzu?
Bardzo bym chciała nauczyć się dobrze obserwować swoją płodność i dobrze interpretować wszystkie objawy.. ale czy można się tego nauczyć bez potknięć? Czy można być pewnym swoich obserwacji? Szczerze mówiąc im więcej wiem, tym wydaje mi się to coraz trudniejsze do opanowania... Tyle niejednoznaczności - więc i szans na pomyłkę...
Pozdrawiam