dlaczego NPR?
nie jest to moze najlatwiejsza z metod regulacji poczec, owszem wymaga tez opanowania, czesem sa klopoty z interpretacja wykresu ale POMIMO to nie wyobrazam sobie stosowania antykoncepcji, bo:
1. jest nienaturalna - obecnie w dobie promowania zdrowego stylu zycia, bio zywnosci, ekologicznych materialow w domu itp, az dziw bierze ze tak po prostu wylacza sie z tego kwestie plodnisci - przeciez czlowiek stanowi pewna duchowo-fizyczna calosc.
2. plodnosc jest oznaka ZDROWIA!!! (przez ponad rok staralismy sie o pierwsze dziecko, wiem o czym mowie i jakie mysli przychodzily mi do glowy). Nie wierze, by jakiekolwiek sztuczne ingerencje w postaci pigulek hormonalnych, plastow, zastrzykow, spirali itp mogly nie miec zupelnie zadnego wplywu na zdrowie kobiety, jesli nie teraz to w pozniejszych latach
3. sprawa moralnosci - sumienia . Wiedzac to wszystko co wiem na temat tzw. antykoncepcji i jej czesto jednak wczesnoporonnego dzialania - nigdy nie zdecydowalabym sie na jej stosowanie.
Wydaje mi sie ze niechec do NPR bierze sie przede wszystkim z niedoinformowania. z drugiej strony ciagla dyskredytacja przez koncerny,produkujace antykoncepcje. Wszystkie sponsorowane artykuly itp, tu dziala prawo rynku. Im wiecje kobiet, a nawet mlodych dziewczat sie do tego przekona tym lepiej. Beda konsumentkmi tych produktow przez dluuuuugie lata. Nie ma to jak stworzyc im obraz ze to jest najzupelniej normalna sprawa, bez ktorej nowoczesna kobieta po prostu nie moze sie obejsc. A to czysty zysk. Dlatego ja w swoim srodowisku, jesli dojdzie do rozmow na ten temat, otwracie przyznaje ze stosuje metode naturalna. Bo to moge zrobic. Nawet nie wszyscy sie smieja ze mnie