Teraz jest 28 marca 2024, o 18:45 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Niepewność przy NPR

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB, agulla

Niepewność przy NPR

Postprzez pit-pi-pi-lo » 12 lipca 2014, o 15:27

Cześć! Może mi trochę pomożecie, bo już sama nie wiem co myśleć. Za dwa tygodnie wchodzimy w związek małżeński i chcielibyśmy rozpocząć stosowanie NPR-u. Główną motywacją jest świadomość, że jeśli nie będziemy stosować tej techniki, to siłą rzeczy stopniowo będziemy oddalać się od Kościoła. No i nie akceptujemy antykoncepcji hormonalnej, ze wszystkich względów, które są tu dobrze znane. Niestety ja się jednak nie mogę pozbyć strachu, bo mamy przećwiczone tylko dwa cykle, będzie końcówka trzeciego po ślubie. Boję się po pierwsze że przez stresy wiązane ze ślubem coś mi się rozreguluje i od razu dorobimy się dziecka. A ja jeszcze kończę studia i mieszkamy w kawalerce z moim bratem, także sytuacja mieszkaniowa chwilowo trochę licha, zanim będę mogła pójść do pracy to też musi minąć jeszcze ponad pół roku.

Jeśli chodzi o problemy "techniczne", to temperatura mi rośnie, ale nie skokowo, tylko dość stopniowo i ze szczytem śluzu jest to bardzo rozdzielone - instruktorka wyjaśniła mi jednak, że mam czekać po prostu do trzeciej wyższej temperatury po szczycie - czy to jest ok? Poza tym mierzę temperaturę termometrem elektronicznym i to metodą w ustach, co też mnie niepokoi, bo jest mniej dokładne. A to wszystko przez to, że odczuwam duży ból przy próbach pomiaru temperatury w pochwie. Interpretacja śluzu jest także dość zagadkowa dla mnie, chociaż myślę, że i tak już jest lepiej (i temperatury wychodzą mniej "ząbkowane", jak trochę ogarnęłam jak mierzyć). Ponadto czy mogę ufać pomiarom w tym cyklu, jeśli mam stan zapalny dziąsła (jedna z moich ósemek się teraz "obudziła") i ogromne węzły chłonne - to już przecież jest "zakłócenie" - czy ten cykl trzeba przez to "skreślić"? Także pytań mam masę, i żałuję, że nie zaczęłam się uczyć wcześniej pomiarów, ale teraz już tego nie cofnę.

Ostatnia sprawa - to ja się naprawdę boję, czy NPR nam nie zaszkodzi. Prawdopodobnie mamy za słabą wiarę - ale nie chcemy iść w antykoncepcję i zamykać sobie drogi do jej pogłębienia. Tyle, że naczytałam się różnych rzeczy, nawet tu na forum - że to metoda wywołująca głównie frustrację. Boję się, że strach przed ciążą (naprawdę uzasadniony w obecnej sytuacji) jeszcze pogorszy i tak spodziewany ból w nocy poślubnej (wcześniej się tego nie obawiałam, ale sprawa termometru dała mi do myślenia). Poza tym zazwyczaj radzicie, żeby wszystko tak zorganizować, żeby w okresie "gdy można" wszystko było ustawione tak, żeby było można. Ale jaką my mamy na to szansę, jeśli mieszkamy z bratem? Mamy co drugi weekend prywatności. Trudno trafić żeby akurat były dni bezpłodne ;/ Poza tym ja mam ich bardzo mało, bo mam teraz jakieś krótsze cykle -około 25 dni, pierwszej fazy całkiem brak ze względu na bardzo długie miesiączki - 7-8 dni. Pogodzić się z tym, że w naszym małżeństwie seksu nie będzie? Odczuwam duży bunt przed tym, a na dodatek wydaje mi się, że tak po prostu nie powinno być, nawet po bożemu ;/ Także chciałabym, ale się boję.
Pozdrawiamy i liczymy na podpowiedzi jak rozwiązać te nasze problemy!
pit-pi-pi-lo
Przygodny gość
 
Posty: 3
Dołączył(a): 12 lipca 2014, o 14:59

Re: Niepewność przy NPR

Postprzez AnnaJo » 12 lipca 2014, o 21:23

Cześć, a może mierzyć w odbycie, skoro w pochwie boli? Termometr masz owulacyjny? Ja używam geratherm basal- szklany i bardzo go sobie chwalę. Jak poczytasz tu więcej postów, to zobaczysz, że elektroniczne mają swoich zwolenników ale i przeciwników.

Co do instruktorki, to zależy jakiej metody używasz, ja uczyłam się angielskiej, trzeci dzień temperatury, trzeci dzień śluzu i jeśli badasz szyjkę (pewnie nie ;-) to też trzeci dzień, decyduje objaw, który wystąpi najpóźniej, u mnie wychodzi często tak, że trzeci dzień po szczycie śluzu wypada np. 4, 5 dnia po szczycie temperatury-no i czekamy ;-)Jest jeszcze metoda temperaturowa ścisła, czy jakoś tak, ale nie będę tu mieszać, bo nie wiem, czego ciebie uczyli.

Ja na początku myślałam, że npr będzie trudne do przejścia, ale okazało się, że oboje z mężem jakoś dobrze się w tym odnajdujemy, tak więc nie ma co się zamartwiać na zapas za dużo. Skoro planujecie odłożenie poczęcia, to faza pierwsza raczej powinna odpaść, wiem, to może frustrować, szczególnie na początku małżeństwa, no ale wtedy masz pewność, że w ciążę nie zajdziesz.

Niezależnie od tego, czy się łyka tabsy, czy nie, co drugi weekend prywatności to pewnie niefajne, może trzeba się modlić, żeby się udało wasze nowe życie jakoś inaczej zorganizować? Juda Tadeusz- niesamowity święty od spraw beznadziejnych, sama doświadczyłam jego wstawiennictwa już kilkakrotnie, o. Pio- potężny, potężny, potężny patron.

Do innych spraw w twoim poście się nie odniosę, bo nie wiem.

Spokojnych przygotowań do ślubu ci życzę.
AnnaJo
Bywalec
 
Posty: 166
Dołączył(a): 2 listopada 2005, o 10:37

Re: Niepewność przy NPR

Postprzez pit-pi-pi-lo » 13 lipca 2014, o 22:00

Bardzo dziękujemy za odpowiedź! Miło usłyszeć, że ktoś się nie męczy aż tak z NPRem ;)
A czym się różni termometr owulacyjny od zwykłego? Mierzę termometrem, który podaje wynik do drugiego miejsca po przecinku, bo "owulacyjnego" nie mogłam dostać, a w sumie nie wiedziałam czym to się różni.
A uczyliśmy się chyba tej angielskiej metody, bo mamy czekać do trzeciego dnia po ostatnim z objawów, tylko że ja jakoś wyobrażałam sobie, że ten szczyt śluzu i skok temperatury będą się nakładać - a tu nie ;>
pit-pi-pi-lo
Przygodny gość
 
Posty: 3
Dołączył(a): 12 lipca 2014, o 14:59

Re: Niepewność przy NPR

Postprzez AnnaJo » 14 lipca 2014, o 12:52

no niby 2 miejsca po przecinku wystarczą, może niech się wypowie ktoś, kto elektronicznych używa. Mój tradycyjny wygląda tak, jak ten na aukcji na allegro

http://allegro.pl/termometr-owulacyjny- ... 83715.html

ma bardziej 'rozciągniętą' skalę, więc łatwo odczytać temperaturę

w metodzie angielskiej czeka się do 3. dnia najpóźniejszego szczytu, no i niestety może się to 'rozjechać' ;-)

metoda termiczna ścisła- wszystkie 3 temperatury muszą być o 0,2 stopnia nad linią pokrywającą- te 3 temperatury nie muszą być kolejne, czyli np. 2, 3 i 5 dpo (dzień po owulacji) i tego 5. dnia wieczorem kończy się faza płodności
AnnaJo
Bywalec
 
Posty: 166
Dołączył(a): 2 listopada 2005, o 10:37

Re: Niepewność przy NPR

Postprzez pit-pi-pi-lo » 31 lipca 2014, o 19:04

Hej hej!
Jesteśmy już po ślubie i chociaż mamy duże problemy techniczne, to i tak jest cudownie ;p I muszę powiedzieć, że strach przed ciążą gdzieś się rozmył, mam cudownego męża, sytuacja mieszkaniowa też idzie ku dużo lepszej opcji :) Ja nie wiem, czy to tak małżeństwo działa, czy ten ślub i ogólny urok tych zdarzeń, ale jakoś wierzę, że w każdej możliwej opcji będzie ok ;p A z NPRem spróbujemy się zaprzyjaźnić, mam nadzieję, że nie będzie żadnych owoców naszej miłości już w tym miesiącu (wyznaczyłam drugą fazę z dużym marginesem, najdokładniej jak mogłam) i będzie okazja trochę poćwiczyć w najbliższym czasie ;p
pit-pi-pi-lo
Przygodny gość
 
Posty: 3
Dołączył(a): 12 lipca 2014, o 14:59

Re: Niepewność przy NPR

Postprzez AnnaJo » 31 lipca 2014, o 21:41

Po pierwsze- gratulacje! Po drugie- praktyka czyni mistrza!
AnnaJo
Bywalec
 
Posty: 166
Dołączył(a): 2 listopada 2005, o 10:37


Powrót do Inne problemy związane z praktykowaniem NPR

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

cron