Mam taki problem - w tym roku na 6 cykli polowa z nich miala krwawienie śródcykliczne. Wypada mi ono zawsze wtedy kiedy powienien być okres płodny, wyglada jak normalny okres, ale nie jest poprzedzony ani wzrostem temperatury ani płodnym śluzem. W gruncie rzeczy co drugi z moich dotychczasowych cykli w tym roku cykli ma takie krwawienie. Po nim organizm zachowuje sie tak jakby zaczal sie nowy cykl- po ok. Dwoch tygodniach jest normalny okres plodny.
Po drugim takim cyklu poszlam do ginekologa, ale pani doktor generalnie uznala, ze to normalne i mam sie nie przejmowac. Tylko mnie to wcale nie uspokoilo, zwlaszcza teraz jak stalo sie to kolejny raz i zaczyna to byc u mnie regularne. Wlasciwie co drugi moj cykl jest przedluzony o 2 tygodnie przez to krwawienie.
Teraz mam takie pytanie : jak to sie ma do NPR? Jak potraktowac krwawienie środcykliczne w karcie? Rozumiem, ze nie oznacza to nowego cyklu, wiec nie zaczynamy karty. Jednak, czy mozna potraktowac wtedy czas po krwawieniu śródcyklicznym jako wzgledna nieplodnosc przedoowulacyjną?
Bede wdzieczna za odpowedź