Witam serdecznie,
Od wielu lat ( prawie od 10 ) obserwuję swoje cykle miesiączkowe. Nauczyłam się z tym żyć i jest to dla mnie czynność normalna taka prawie jak jedzenie posiłków czy oddychanie. Nie o tym jednak chciałam napisać. W ostatnich 3 cyklach w okresie okołoowulacujnym, miałam bardzo intensywne bóle brzucha, które praktycznie wykluczały mnie z normalnego funkcjonowania ( łącznie z mdłościami, omdleniami ). Odwiedziłam ginekologa. Pierwsza diagnoza była dość zatrważająca. Lekarka stwierdziła, że to najprawdopodobniej torbiele na jajnikach. Trochę się tym zmartwiłam. Mam przecież 28 lat i dopiero raz urodziłam dziecko. Zalecono mi wykonanie dopochwowego USG. Badanie na szczęście wykazało, że to nie torbiele. Mam powiększone oba jajniki, przy czym powiększenie prawego jajnika jest dość znaczne. Po wyniku badań lekarka zaleciła jeszcze zbadanie poziomu hormonów:prolaktyny i testosteronu podejrzewając, że powiększenie jajników jest kwestią zaburzeń hormonalnych. Wyniki ( nie znam wartości poszczególnych parametrów ) okazały się prawidłowe. Troszkę mnie to zdziwiło - zwłaszcza jeżeli chodzi o prolaktynę, gdyż mimo tego, że nie jestem matką karmiącą mam w piersiach niewielki ilości tego pokarmu. Lekarka dla regulacji cyklu zapisała mi Luteinę. I mam pytanie czy mam przyjmować te pigułki ( globulki dopochwowe )? Fakt mam bardzo długie cykle ok. 40-45 dni. Faza lutealna jest jak najbardziej prawidłowa. Trwa w każdym cyklu ok. 12-14 dni. Wiem, że Luteina reguluje drugą fazę cyklu miesiączkowego. Ale w moim przypadku raczej należałoby skrócić pierwszą fazę cyklu, bo ta faktycznie jest bardzo długa. Przez te lata obserwacji nie miałam żadnych zaburzeń miesiączkowych, nie przyjmowałam tabletek hormonalnych. Cykle były krótsze ok 32-35 dni. W ostatnim roku uległy wydłużeniu. Tryb życia się nie zmienił.