Teraz jest 2 maja 2024, o 16:05 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

I co teraz?

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB, agulla

I co teraz?

Postprzez Maria » 29 października 2004, o 13:48

Jestem w 14 dniu cyklu. Od 4 dni jestem na silnym antybiotyku i innych lekarstwach więc temperaturę to ja mam zakłóconą cudownie. Nie mam pojęcia czy był jakikolwiek wzrost! I do tego śluz mam mniej więcej raz na 2 - 3 cykle. Teraz mam gęty, biały śluz, który nie ma nic wspólnego z płodnym. Polegam zwykle na temperaturze - bo do braku sluzu już się przyzwyczaiłam...no i ładny klops!

Co robicie w takiej sytuacji?
Bo owulacja moze byc dzis lub jutro - czego nie zauważę z powodu zakłóconej temperatury, albo jest to długi cykl i mogę czekać az do okresu :evil:
Maria
Domownik
 
Posty: 501
Dołączył(a): 17 marca 2004, o 15:23
Lokalizacja: Irlandia

Postprzez misiacz » 29 października 2004, o 14:06

Kilka razy byłam w podobnej sytuacji - brałam różne leki, także antybiotyki w okresie okołoowwulacyjnym, tyle że zwykle mogę też oprzeć się na objawie śluzowym. Zwykle w wypadku choroby objawy zbliżającej się owu ustępowały, tzn. nawet jeśli miałam już bardzo płodny śluz, zanikał, przez czas choroby i brania leków było sucho albo pojawiał się gęsty śluz. Po skończeniu kuracji antybiotykowej i jako takiego dojścia do zdrowia temperatura spadała, a śluz płodny pojawiał się na nowo, i dopiero po jakimś czasie pojawiał się właściwy wzrost temperatury i szczyt objawu śluzu; tak jakby mój organizm nie dopuszczał do owu w okresie choroby.
Radzę więc poczekać do końca brania antybiotyku, aż choroba minie, zobaczyć, co będzie z temperaturą i ze śluzem. A jeśli chodzi o wpływ różnych leków na owu, jest taki plik na gł. stronie NPR lmm. http://www.lmm.pl/npr/index.html p. 19 Leki a naturalne planowanie rodziny, może tam znajdziesz info na temat leków, które bierzesz. Pozdrawiam i życzę zdrowia :)
misiacz
Domownik
 
Posty: 306
Dołączył(a): 30 września 2004, o 09:07

Postprzez Maria » 29 października 2004, o 14:10

Dzięki! :)
Maria
Domownik
 
Posty: 501
Dołączył(a): 17 marca 2004, o 15:23
Lokalizacja: Irlandia

Postprzez mfiel » 29 października 2004, o 23:09

Mario
Podręczniki NPR zajmują się głównie analizą śluzu i temperatury plus szyjką. Te czynniki dają się po prostu obiektywnie opisać. Ale chyba każda kobieta zauważa u siebie takie indywidualne, subiektywne cechy, które są u niej charakterystyczne dla danej fazy cyklu - po prostu hormony poszczególnych faz działają na cały organizm kobiety.
Może powinnaś spróbować poobserwować swój organizm w całości.
U mnie to jest np. tak, choć śuz da się obserwować, to temperatury nie mierzę już parę lat, ponieważ zdarzają mi się delegacje, które to komplikują, ale obserwuję też inne sygnały swojego organizmu, np. ból owulacyjny, w fazie lutealnej natomiast wyraźnie przybywa mi centymetrów w pasie, piersi są napięte, włosy nie dają się ułożyć, a cera wybitnie się psuje. A na dodatek dzień bez ciasteczka jest dniem straconym. :lol:
Warto też zaangażować męża w te obserwacje. Po pewnym czasie zobaczysz będzie w stanie podać datę Twojej następnej miesiączki bez zaglądania w wykres temperatury. :lol:
I przede wszystkim życzę Ci więcej spokoju - jesteście młodym małżeństwem, przed wami całe życie i pamiętaj "Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia".

Pozdrowionka :lol:
mfiel
Domownik
 
Posty: 316
Dołączył(a): 1 czerwca 2004, o 14:52
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Maria » 29 października 2004, o 23:49

Dzięki!

Właśnie mam jakiś dziwny organiazm. Bo wiele z tych objawów też mam, ale kurcze wtedy kiedy i śluz, czyli raz na 2-3 miesiące. Jest i ból owulacyjny, napięcie w piersiach, z włosami podobnie :lol:

Z szyjką próbowałam. I generalnie to musze powiedzieć, że chyba nie sięgam :!: Palce mam raczej krótkie i chyba to tez zależy od budowy "tych" części ciała. W każdym razie ile bym czytała jak to robić, to nie wychodzi :( Próbowałam zaangażować męża, a wtedy to po prostu boli. Dotknięcie szyjki boli również podczas współżycia.

Co sama zauważyłam. Po wizycie u ginekologa zamykam się w pokoju i nie ma mnie dla nikogo - czuję ból nie tylko szyjki, ale i jajników i to naprawdę dotkliwy. Pani gin. twierdzi, że "ten typ tak ma".

Na szczęście temperatury mam zwykle naprawdę czytelne :) Zawsze to jakiś plus!

Pozdrowionka :lol:
Maria
Domownik
 
Posty: 501
Dołączył(a): 17 marca 2004, o 15:23
Lokalizacja: Irlandia

Postprzez wika » 30 października 2004, o 21:33

w przypadku choroby tez obserwuje u siebie przedłużenie I fazy cyklu to zupełnie naturalne , organizm opóźnia wtedy moment owulacji, więc mysle że nie masz sie czym martwic, tylko obserwuj sie dalej i daj sobie troche więcej czasu, z tymi objawami dodatkowymi równiez mam podobnie nie występuja podczas każdego cyklu i wiem że to tez zupełnie normalne :)
wika
Przygodny gość
 
Posty: 55
Dołączył(a): 30 października 2004, o 00:16
Lokalizacja: Łaziska Górne-Śląsk

Postprzez Antonia » 31 października 2004, o 19:21

Nie jestem jeszcze mężatką, ale obserwuję swój organizm od 9 miesięcy. Z moich obserwacji wynika, ze choroba i stres! niestety opóźniaja owulację. Myślę, ze najlepsze w takiej sytuacji jak Twoja Mario - jest zaczekanie aż sytuacja się wyjaśni, czyli zakończysz przyjmowanie leków, spadnie temperatura powodowana chorobą. Domyślam się, ze czekanie czasami jest trudne, zwłaszcza jesli za plecami stoi zniecierpliwiony mąż mając głęboką nadzieję, ze dziś to jest ten dzień, kiedy będziecie mogli się zjednoczyć. Ale to juz inny problem.
Antonia
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 250
Dołączył(a): 14 października 2004, o 21:58


Powrót do Inne problemy związane z praktykowaniem NPR

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 55 gości

cron