Teraz jest 23 kwietnia 2024, o 08:05 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

przerażona - poradźcie...

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB, agulla

przerażona - poradźcie...

Postprzez mary85 » 1 marca 2011, o 20:16

Witam. Mam zdaje się poważny problem. Stosuję npr od niedawna, no i niestety popełniłam błąd. W bieżącym cyklu (od 5 lutego) poziom niższy moich temperatur wynosi 36,6. Współżyliśmy z mężem trzeciego dnia wyższych temperatur (kolejno: 36,65; 36,7; 36,85) uznając, że to już bezpieczne. Problem polega na tym, że pierwszego dnia wyższych temperatur w obserwacjach zewnętrznych pojawił się jeszcze śluz płodny, w wewnętrznych śluz był biały i bardzo gęsty, a szyjka twarda, zamknięta i uniesiona (pierwszy dzień twardej i zamkniętej). Po czasie (niestety!) przeczytałam, że jeśli następuje już wzrost temperatury, a śluz jest jeszcze typu bardziej płodnego, to należy odczekać jeszcze jeden dzień... No i obawiam się teraz, że jestem w ciąży... Choć sformułowanie "obawiam się" jest za delikatne. Jestem przerażona. Nie mogę spać ani jeść. Obecnie temperatura utrzymuje się na poziomie 38,5 - 39,5, jest 25 dc, moje okresy to zwykle 30-31 dni. Jak sądzicie, czy to oznacza ciążę? Kiedy najwcześniej mogę wykonać wiarygodnie test domowy z moczu? Boję się kolejnej ciąży, bo jestem już po dwóch cesarkach w przeciągu 15 miesięcy, młodsza córka właśnie kończy roczek... Jeśli coś napisałam chaotycznie, to przepraszam, ale po prostu cała się trzęsę ze strachu przy pisaniu i nie potrafię się skupić. Proszę, poradźcie...
mary85
Przygodny gość
 
Posty: 12
Dołączył(a): 1 marca 2011, o 20:04

Postprzez kami79 » 1 marca 2011, o 22:08

Zasada jest taka ze po szczycie objawu sluzu- czyli po dniu kiedy sluz byl najlepszej jakosci- czekamy na trzy wyzsze temperatury i trzeciego dnia wieczorem mozemy wspolzyc. Mowiac najogolniej. Z tego co piszesz wynika ze raczej trzymalas sie regul wiec nie powinnas byc w ciazy. Jezeli ten sluz plodny ktory zauwazylas byl juz po szczycie to nie trzeba go brac pod uwage. W dodatku w obserwacjach wewnetrzych mial juz cechy nieplodnego. W okreslaniu poczatku III fazy najwazniejszy jest szczyt sluzu plodnego i trzy wyzsze tempki po nim. Spokojnie czekaj na okres. pozdrawiam
kami79
Domownik
 
Posty: 486
Dołączył(a): 20 kwietnia 2009, o 15:36
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Postprzez mary85 » 2 marca 2011, o 09:11

Dziękuję za ten promyk nadziei... lecz dzisiejsza tempka to 37,15 i coraz mocniejsze przeświadczenie, że to ciąża... :cry:
mary85
Przygodny gość
 
Posty: 12
Dołączył(a): 1 marca 2011, o 20:04

Postprzez kami79 » 2 marca 2011, o 10:32

Po owulacji zawsze jest podwyzszona temperatura az do miesiaczki wiec moim zdaniem narazie nie dzieje sie nic co ewidentnie potwierdza ciaze. jesli sie martwisz to zrob test
kami79
Domownik
 
Posty: 486
Dołączył(a): 20 kwietnia 2009, o 15:36
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Postprzez mary85 » 2 marca 2011, o 11:30

no tak, ale od ewentualnego zapłodnienia minął zaledwie tydzień - czy test będzie już wiarygodny? wydaje mi się, że nie... Bo od zapłodnienia do zagnieżdżenia upływa tydzień i dopiero od tego momentu (jeśli się nie mylę) jest wytwarzany hcg. Wprawdzie mam test, na którym pisze, że potrafi wykryć ciążę już 7-10 dni po zapłodnieniu, choć w dalszej części pisze, że najlepiej go jednak zrobić w dniu spodziewanej @... :(
mary85
Przygodny gość
 
Posty: 12
Dołączył(a): 1 marca 2011, o 20:04

Postprzez Annka » 2 marca 2011, o 12:35

mary - nie ma sensu robić testu domowego. Mi w obu ciążach wyszedł negatywny w III tyg.ciąży! Dopiero w IV wyszedł pozytywny.
Jeśli jesteś aż tak przerażona, to zrób test z krwi, ale faktycznie lepiej go zrobić i tak co najmniej 10 dni po zapłodnieniu, żeby mieć pewność.
Dobrze Cię rozumiem, bo dopiero co sama nagięłam z lekka reguły NPR i też miałam mega schiza - choć w tym wypadku była to moja ewidentna wina, a nie brak wiedzy. Na szczęście skończyło się na strachu, więc może i u Ciebie tak będzie.
Annka
Bywalec
 
Posty: 118
Dołączył(a): 9 lipca 2008, o 14:23
Lokalizacja: Kraków

Re: przerażona - poradźcie...

Postprzez mary85 » 6 marca 2011, o 16:01

no i udało się, dzięki Bogu :)
dziś dostałam @, baaardzo się cieszę
Annka i kami- dziękuję Wam bardzo za wsparcie :D
mary85
Przygodny gość
 
Posty: 12
Dołączył(a): 1 marca 2011, o 20:04

Re: przerażona - poradźcie...

Postprzez chocolate_puma » 9 marca 2011, o 14:06

Pozwolę sobie na komentarz do wypowiedzi kami79:

"Jezeli ten sluz plodny ktory zauwazylas byl juz po szczycie to nie trzeba go brac pod uwage. W dodatku w obserwacjach wewnetrzych mial juz cechy nieplodnego."

Dopóki nie wyznaczy się III fazy, śluz płodny (z tego co mi wiadomo) zawsze trzeba brać pod uwagę. Ja bym przesunęła dzień szczytu na dzień z takim śluzem i uznała temp. 36,65 za przedwcześnie podwyższoną. Jednym słowem - poczekałbym dzień dłużej, na 3 wyższe bez jakiegokolwiek śluzu płodnego. Teraz to oczywiście nie ma znaczenia, ale w przyszłości może mieć.

Jeszcze jedna moja uwaga - jeśli śluz obserwuje się wewnętrznie, to trzeba się trzymać tego sposobu.
chocolate_puma
Przygodny gość
 
Posty: 54
Dołączył(a): 12 sierpnia 2008, o 12:02

Re: przerażona - poradźcie...

Postprzez mary85 » 9 marca 2011, o 15:52

chocolate puma, dziękuję ze te merytoryczne wskazówki, na pewno się do nich zastosuję :)
mary85
Przygodny gość
 
Posty: 12
Dołączył(a): 1 marca 2011, o 20:04

Re: przerażona - poradźcie...

Postprzez kami79 » 9 marca 2011, o 17:32

chocolate_puma,
z tego co zrozumialam to mary85 juz po szczycie sluzu bedac w III fazie (co potwierdzaja te wyzsze tempki) zauwazyla u siebie ponownie sluz. W tej sytuacji nie bierze sie go juz pod uwage.
Reasumujac: trzy wyzsze wyznaczamy PO SZCZYCIE SLUZU. i wtedy zaczyna sie III faza. Jezeli wyzsze tempki pojawiaja sie przed szczytem, to jak slusznie zauwazyla ch_p, zaznaczamy je jako przedwczesnie podwyzszone i czekamy na szczyt.
Obserwacje wewnetrzne sa dokladniejsze niz zewnetrzne i wczesniej mozna zauwazyc zarowno pojawienie sie sluzu jak i jego zmiane.
pozdrawiam
kami79
Domownik
 
Posty: 486
Dołączył(a): 20 kwietnia 2009, o 15:36
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Re: przerażona - poradźcie...

Postprzez chocolate_puma » 9 marca 2011, o 18:39

Zgadzam się. Po prostu inaczej zinterpretowałam to, co mary85 napisała w pierwszym poście:

"Problem polega na tym, że pierwszego dnia wyższych temperatur w obserwacjach zewnętrznych pojawił się jeszcze śluz płodny"

Rozumiem, że chodziło o dzień z temp. 36,65. Jeśli mam rację, to można było jednak jeden dzień poczekać (dla 100% pewności).
Ale najważniejsze, to się nie stresować, bo potem wykres trudniejszy do interpretacji. Dobrze mary, że szyjkę badasz - bywa bardzo pomocna.
chocolate_puma
Przygodny gość
 
Posty: 54
Dołączył(a): 12 sierpnia 2008, o 12:02

Re: przerażona - poradźcie...

Postprzez mary85 » 9 marca 2011, o 19:02

istotnie, chodziło mi o ten dzień z temp 36,65 - za późno przeczytałam o zasadzie, że w takim wypadku należy poczekać jeszcze jeden dzień - i stąd właśnie wziął się mój ogromny strach, że to było o ten jeden dzień za wcześnie...
mary85
Przygodny gość
 
Posty: 12
Dołączył(a): 1 marca 2011, o 20:04

Re: przerażona - poradźcie...

Postprzez Amazonka » 9 marca 2011, o 23:28

Stosujesz samoobserwację po to, aby nigdy nie przeżywać takiego przerażenia. Po to te metody zostały stworzone. Co teraz? Myślisz, że takie odczucia mogą wrócić?
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Re: przerażona - poradźcie...

Postprzez mary85 » 10 marca 2011, o 07:52

Mam nadzieję, że już nie wrócą... Nie chcę przeżywać takiego koszmaru emocjonalnego. Mam dwie cudowne córki i nie chcę mieć więcej dzieci, mój plan rodzinny został zrealizowany. Nie znaczy to jednak, że gdyby się pojawiło trzecie dziecko, to nie chciałabym go czy też kochałabym mniej niż pozostałe.
A co do npr - uczciwie muszę przyznać, że od kiedy zaczęłam je stosować, zagościł u mnie spokój (no, z wyjątkiem opisanej w tym temacie sytuacji, ale się w to wpakowałam nie przez złe zasady, tylko przez mój błąd). Zanim zdecydowałam się na stosowanie npr, sporo informacji czytałam na tym forum. I muszę się przyznać, choć teraz mi wstyd, że uważałam, że ludzie tu wypisują brednie - że ich życie stało się prostsze, że nie przeżywają stresu związanego z możliwym zajściem w ciążę, bo znają zasady itp. Nie wierzyłam w to, dopóki sama nie zaczęłam stosować. Próbowałam wcześniej antykoncepcji, ale to był zdecydowany błąd - nie dość, że czułam się po tabletkach fizycznie fatalnie i przybierałam na wadze, to jeszcze sumienie nie dawało mi żyć. Siostra namówiła mnie na npr, bo sama stosuje. Postanowiłam lepiej poznać tę metodę, dużo czytałam na stronie npr.pl i na forum, w końcu postanowiłam spróbować - zakupiłam stosowne materiały i dobry termometr i zaczęła się moja przygoda z npr. Teraz jestem zadowolona, że tak się stało. Oczywiście, trzeba trochę czasu poświęcić na poznanie własnego organizmu i codzienne mierzenie temp, ale korzyści są niewspółmiernie wysokie do tych obciążeń. Z tego miejsca wszystkim wątpiącym z czystym sumieniem polecam tę metodę. A ja - będę się starała jeszcze dogłębniej poznawać zasady npr, żeby mnie nie spotkała ponownie taka mega stresująca sytuacja :wink:
Pozdrawiam :D
mary85
Przygodny gość
 
Posty: 12
Dołączył(a): 1 marca 2011, o 20:04


Powrót do Inne problemy związane z praktykowaniem NPR

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron