Uprzejmie informujemy, że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje Z A M K N I Ę T EWszystkie osoby potrzebujące pomocy zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady
Jeszcze tutaj zasięgnę rady, bo jak zaczęła się zbliżać miesiączka to dopiero zaczęłam się strasznie denerwować. Znaczy mam nadzieję, że zaczęła się zbliżać....
Otóż kochałam się z chłopakiem 4 dc (niestety do końca) wtedy jeszcze było trochę okresu. Cykle mam zazwyczaj 27-28 dniowe.
Mierzę tez temperaturę od jakiś dwóch lat, ale akurat w tym cyklu odpuściłam sobie trochę, bo miałam kilka imprez i mijałoby to się z celem.
Następnie około 14 dnia odczułam ból piersi, który niestety od owulacji u mnie zawsze utrzymuje się do końca okresu.
Stąd też pytanie, jeżeli owulacja była 14 dc to czy plemniki były w stanie przeżyć niedogodne warunki i przeżyć 10 dni?
Najkrótszy cykl w okresie 2 lat był 26 dniowy.
Proszę odpiszcie, bo ja już tak wariuję, chciałabym zasięgnąc rady kogos bardziej doświadczonego
Już pisałaś dzisiaj o tym.
Jeżeli owulacja była faktycznie 10 dc, to nie ma możliwości poczęcia. Ale jeśli nie mierzyłaś tempki, to nie wiesz na pewno. Pomogłoby, gdybyś miała chociaż obserwacje śluzu... to przecież też b. ważny objaw. Posiadasz takie obserwacje?
Poza tym czytając Twojego porannego posta, to wynikałoby, że mierzyłaś tempkę... to jak w końcu?
Mierzyłam, ale w drugiej fazie cyklu, więc Ona mi teraz w niczym nie pomoże, wiem tylko, że 14 dc miałam już wyższą tempearturą, taką jaką zwykłam mieć przy II fazie cyklu czyli 36,5, ale nie jest to miarodajny pomiar, ponieważ był zakłócony. I wiem jakie miałam temperatury od 21 dc
Było to właśnie 36,5 36,6.
Plemniki rekordzisci zyja 7 dnia, o 10 dniowych rekordzistach nie slyszalam. Nie podajesz niestety zadnych danych dotyczacych sluzu ani temperatury w tym cyklu wiec trudno cokolwiek pewnego powiedziec. Poza tym ze gdybys wspolzyla z mezem a nie z chlopakiem, Twoj stres dotyczacy nieplanowanej ciazy bylby napewno mniejszy
Niestety, ale obserwacji śluzu nie prowadzę, bo u mnie o nią ciężko. Śluz płodny ciężko u mnie zauważyć. Natomiast jak wcześniej pisałam w pierwszej fazie w tym cyklu niestety, ale nie mierzyłam temp, bo miałam za dużo sytuacji które tą temperaturę by zmieniały, więc niestety nie mam żadnych temperatur z pierwszej fazy. W ogóle mam ubogi ten cykl w temperatury, niestety....yhh
Sądziłam, że 4 dc nic mi nie zrobi i nie będę tak tego przezywała.
Jakby to był mąż to nie byłoby problemu, a teraz jak coś to co weselicho na prędce??
Tym bardziej, że ja jeszcze studiuję...o matko! Wszystko by mi się wywróciło do góry nogami