Dziś natrafiłam na wywiad z Rafałem Jarosiewiczem- księdzem, który zaangażowany jest w Szkołę Nowej Ewangelizacji i pracę z młodzieżą.
Pomyślałam,że to o czym on mówi odnosi się także do tych , którzy sa promotorami czy instruktorami NPR.
Fragment jego wypowiedzi:
"Nie popełnia błędów tylko ten, kto nic nie robi. Czasem wspominam swoje początki wychodzenia do ludzi z Dobrą Nowiną – to było straszne! Więcej osób zraziłem do siebie niż przekonałem, dlatego, że stosowałem dokładnie tę zasadę: wszystko do wszystkich na maxa.."
http://www.ruah.pl/index.php?opt=ruah&t ... %5B%5D=113
Pomyślałam sobie, że to bardzo ważne słowa.
Zachowanie "Wszystko, do wszystkich na maxa" ma odzwierciedlenie w naszym życiu, widzę szczególnie to w przypadku ludzi, którzy robią dobre rzeczy, ale robią to zachłannie i nieudolnie, bo wszystkich od razu chcą zbawić, albo wszystkich przekonać do NPRu.
To samo dotyczy polityków, którzy mają dobre intencje i pomysły , ale przekazanie tego wychodzi im jakoś szczególnie koślawo, co zaraz wykorzystują media.
Polecam wywiad - przeczytajcie.