Teraz jest 2 maja 2024, o 01:18 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Nauczanie NPR

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB, agulla

Nauczanie NPR

Postprzez tato » 28 października 2004, o 22:56

na forum www.opoka.org.pl
pojawiło sie ciekawe pytanie nazwiązujące do toczonej niedawno dyskusji na temat poziomu nauczania npr
http://www.opoka.org.pl/zycie_kosciola/forum/porozmawiajmy/forumreko.php?action=show&id=1098987222
polecam
tato
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 237
Dołączył(a): 21 sierpnia 2004, o 22:45

Postprzez grzegorz » 29 października 2004, o 07:36

Wg obecnych zasad narzeczenie mają obowiązek odbycia 3 spotkań w Poradni życia rodzinnego.
Czyżby należało zmienić sposób nauczania NPR w związku z przygotowaniem do sakramentu małżeństwa? Np. otwarte kursy NPR dla młodzieży, narzeczonych a nie nauczanie metody na 3 miesiące przed ślubem, bądź tydzień przed ślubem (niektórzy narzeczeni przychodzą na nauki przedślubne z takim wyprzedzeniem). Kursy prowadzone w cyklu rocznym, półrocznym.
Niezależnie od tego należy podkreślić, że kobieta potrafi nauczyć się sama NPR na podstawie literatury i przede wszystkim podjęcia obserwacji objawów płodności, co wiele kobiet obecnych na forum potwierdzi.
grzegorz
Przygodny gość
 
Posty: 38
Dołączył(a): 9 lipca 2003, o 07:08

nauczanie npr

Postprzez agusia » 29 października 2004, o 08:42

Myślę, że dużo zależy od samych narzeczonych. Czy oni rzeczywiście chcą się czegoś nauczyć, czy tylko zdobyć stempelek i zaświadczenie o przebytych spotkaniach. Jeżeli bedą otwarci na ten temat to nawet w przypadku mało interesujących spotkań sami zaczną szukać informacji o npr. Dlaczego tam mało jest w gazetach o tej metodzie? W gazetach ogólnie dostępnych, a także czytanych przez osoby dla których wiara ma duże znaczenie? :roll: :roll: myślę, ze NPR nie powinno być tylko kojarzone z kursami dla narzeczonych.

agusia
agusia
Bywalec
 
Posty: 192
Dołączył(a): 29 grudnia 2003, o 10:35

Postprzez Antonia » 31 października 2004, o 19:39

agusiu... jeśli jakis np. męzczyzna jest absolutnie nastawiony negatywnie do npr, to niestety ale sam nie zacznie szukac takich informacji. Uważam, ze kursy dla narzeczonych naprawdę są bardzo potrzebne, ale powinny je prowadzić osoby kompetentne. Są tematy, z którymi swietnie poradzą sobie księża, są takie, które wyraźnie powinny byc omawiane przez małżeństwo z conajmniej kilkuletnim stażem w praktykowaniu npr ( a nie osoby w stanie wolnym, czy siostry zakonne), a są tematy, gdzie swoje miejsce winien mieć psycholog czy lekarz medycyny. Wtedy łatwiej będzie zwykłym laikom, którzy stronią od kościoła, choć chcą zawrzeć małżeństwo sakramentalne- otworzyc sie na wiedzę i doświadczenie tych ludzi. Mnie osobiście nie przekonałaby "stara" panna, że npr jest skuteczne i pozwala zyć w zgodzie z naturą, że, buduje więź miłości między małżonkami. Postukałabym się raczej w głowę. A niestety w wielu przypadkach chyba tak jeszcze jest. Druga sprawa, która chcę tu jeszcze zaznaczyć: jak to mozliwe, ze jeszcze dzis do narzeczonych mówi się o metodzie kalendarzykowej. Jesli prowadzący taki kurs myli npr z metodą lat 30... ręce opadają - nic dziwnego, ze ludzie się zniechęcaja i słuchac nie chcą!
Antonia
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 250
Dołączył(a): 14 października 2004, o 21:58

Postprzez Amazonka » 8 kwietnia 2007, o 14:48

Z kursami przedmałżeńskimi jest bardzo różnie: od b. słabych do b. dobrych i zachęcających.
Słyszałam, że cenne są Wieczory dla zakochanych. Część poświęcona NPR jest na wysokim poziomie.
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez NB » 6 czerwca 2007, o 09:49

Dziś natrafiłam na wywiad z Rafałem Jarosiewiczem- księdzem, który zaangażowany jest w Szkołę Nowej Ewangelizacji i pracę z młodzieżą.
Pomyślałam,że to o czym on mówi odnosi się także do tych , którzy sa promotorami czy instruktorami NPR.

Fragment jego wypowiedzi:

"Nie popełnia błędów tylko ten, kto nic nie robi. Czasem wspominam swoje początki wychodzenia do ludzi z Dobrą Nowiną – to było straszne! Więcej osób zraziłem do siebie niż przekonałem, dlatego, że stosowałem dokładnie tę zasadę: wszystko do wszystkich na maxa.."

http://www.ruah.pl/index.php?opt=ruah&t ... %5B%5D=113

Pomyślałam sobie, że to bardzo ważne słowa.
Zachowanie "Wszystko, do wszystkich na maxa" ma odzwierciedlenie w naszym życiu, widzę szczególnie to w przypadku ludzi, którzy robią dobre rzeczy, ale robią to zachłannie i nieudolnie, bo wszystkich od razu chcą zbawić, albo wszystkich przekonać do NPRu.
To samo dotyczy polityków, którzy mają dobre intencje i pomysły , ale przekazanie tego wychodzi im jakoś szczególnie koślawo, co zaraz wykorzystują media.
Polecam wywiad - przeczytajcie.
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Amazonka » 6 czerwca 2007, o 14:33

Przez jakieś dwa lata miałam prenumeratę “Miłujcie się”. Niestety obawiam się, że nawet ta gazeta słabo zachęca do NPR. Owszem, jest dużo listów małżonków młodych lub starszych zadowolonych z życia z NPR, ale w każdym z nich używanie NPR jest opisywanie w takim tonie, jak gdyby rozpoznawanie płodności służyło samoumartwianiu się w smutku i żałości:

Czytam w liście do “Miłujcie się” np.: “Od początku naszego małżeństwa używamy wyłącznie metody naturalnej.”
Zapamiętuję: “Od początku naszego małżeństwa dręczymy się i umartwiamy.”

Nie wiem, dlaczego tak jest. Taki był chyba ton późniejszego komentarza czytelniczki.
W tych kilkunastu egzemplarzach czasopisma można znaleźć tylko JEDEN KONKRETNY i zachęcający artykuł Katarzyny Pilarskiej (potem Gil?) opisujący zasady prowadzenia obserwacji, skuteczność i wpływ na małżeństwo. Odkryłam go dopiero niedawno.
Mimo że czytałam “Miłujcie się” lata przed pierwszym razem, nie zachęciło mnie ono do testowej samoobserwacji przed ślubem. Nie wpadłam nawet na taki pomysł. A szkoda, bo warto o tym pisać, poszerzać horyzonty, tym bardziej że grupa docelowa “Miłujcie się” pokrywa się z grupą docelową P_ontonu (młodzieżowych doradców seksualnych).
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez strzyga » 6 czerwca 2007, o 16:27

Cóż... Rzeczywiście podjeście jest wazne. Ja byłam na rekolekcjach dla narzeczonych z www.spotkaniamalzenskie.pl i gdybym wtedy tam po raz pierwszy usłyszła o npr to na 99.99% nie zastosowałabym nigdy i nie zainteresowałabym się samym npr. Tragedia!
strzyga
Domownik
 
Posty: 635
Dołączył(a): 28 grudnia 2004, o 20:02
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez AnnaJo » 6 czerwca 2007, o 16:56

na 'moich' wieczorach dla zakochanych część poświęcona NPR była źle poprowadzona i w ogóle do bani. niestety.
AnnaJo
Bywalec
 
Posty: 166
Dołączył(a): 2 listopada 2005, o 10:37

niski poziom dobrze mi zrobił...

Postprzez s_biela » 5 sierpnia 2007, o 00:32

U mnie było tak, że NPR'u uczyła nas babka w poradni tylko 3 godziny. I wiecie co? jestem wdzięczna właśnie za taki kurs....

Do samej poradni przyszłam bardzo zbuntowana. Cułam się niejako przymuszona do stosowania tej metody... NPR'owi nie ufałam bardzo. Możliwe, że gdyby mówiono więcej o trudnościach z nim związanych, uznałabym tą wiedzę, za bardziej rzetelną, tak jak nie wierzę ulotkom od leków, gdzie skutków ubocznych prawie nie ma. Dlatego na początku opierałam się wyłącznie na wiedzy własnej, co było dla nas znacznie bardziej restrykcyjne!!!

Jestem też przekonana, że większość par na tym kursie nie mówiła o swoich obawach, ze względu na obowiązek posiadania "stępelka". Jednak bardzo ważne było dla mnie świadectwo babki prowadzącej ten kurs, która praktykuje NPR od 7 lat!!! To było dla mnie pierwsze światełko w tunelu. Ostatecznie do tej metody przekonała mnie książka, która odradza stosowanie tych metod osobom w mojej sytuacji (!!!) ze względu na długą wstrzemięźliwość...

Nieuważam, żeby kursy przedmałżeńskie miały być niewiadomo jak zaawansowane. Ci którzy bentą chcieli stosować naturalne metody pewnie przyjdą po kursie jak bendą mieli jakieś pytania, jeśli temu wszystkiemu bedzie toważyszyć atmosfera otwartości. A jak ktoś chce mieć wyższy poziom to dla nich są spotkania małżeńskie, itp...

Sądzę, że dobrze jest jak jest
s_biela
Przygodny gość
 
Posty: 24
Dołączył(a): 3 sierpnia 2007, o 16:13
Lokalizacja: Warszawa


Powrót do Inne problemy związane z praktykowaniem NPR

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 49 gości

cron