???

[kukułka]

Czy USG jest w stanie wykryc endometriozę czy są potrzebne jakieś specjalne badania?? mam dość długie i bolesne @, pod koniec 8-9dc brązowawe, 1-2dc to plamienia. trochę sie o endometriozie naczytałam, więc chciałam zapytać. moze ktoś cos wie na ten temat??

[misiacz]

Moja siostra miała podejrzenie o endometriozę i z tego co wiem, badanie USG nie może jej wykryć - są jakieś bardziej specjalistyczne, laparoskopowe chyba, a poza tym przy ednometriozie są problemy z zajściem w ciążę i często jest wykrywana, kiedy lstarania o dzieciątko nie są uwieńczone sukcesem.

Zawsze miałam dość obfite i bolesne @, a od jakiegoś czasu mam objawy podobne do Twoich - tzn. po normalnym krwawieniu dość długie plamienie (do 9-10, a zdarzyło się, że i do 12 dc). Moja gin podejrzewała, że mam torbiele jajnika, zrobiła mi USG, ale wszystko ok. Stwierdziła, że długie plamienie po @ może być spowodowane niedoborem progesteronu (co też może być powodem b. krótkiej fazy lutealnej). Ja brałam przez trzy mies. Castagnus - lek roślinny regulujący gospodarkę hormonalną, ale nie pomógł i teraz będę przez 3 mies. brać luteinę (to lek z progesteronem) w fazie po owulacji. Dobrze, gdybyś powiedziała o tych dolegliwościach lekarzowi, bo problemy z progesteronem mogą być przyczyną poronienia we wczesnym stadium ciąży, kiedy zapragniecie maleństwa. Pozdrawiam

[dzolka]

endometrioza jest do wykrycia laparoskopowo, nie można jej zobaczyć na usg takie to dziadostwo

[betka]

Witam Kukułko ...
Postanowiłam odpisać na Twój post, ponieważ do niedawna sama leczyłam się na tą chorobę. Nie do końca jest prawdą, że USG nie wykryje choroby. Mój lekarz po wnikliwym wywiadzie (jeden z niewielu lekarzy, którzy potrafią słuchać pacjenta) i badaniu standardowym oraz USG - specjalistycznym sprzętem(wykonującym od razu wydruk obrazu) wykrył u mnie tą dokuczliwą chorobę (wielu innych lekarzy przez lata nie mogło sobie z tym poradzić , a w czasie jej istnienia urodziłam dwoje zdrowych dzieci - przyznaję, że z problemami ). Po zabiegu i leczeniu hormonalnym jest wreszcie OK. Nareszcie wiem, że żyję.
Jednak objawy opisane przez Ciebie niekoniecznie mogą świadczyć o istnieniu endometriozy. Sądzę, że gdyby tak było, istniałyby jeszcze inne bardzo dokuczliwe, o których nie będę się rozpisywać, ale gdyby Cię to interesowało napisz na priv'a.
Pozdrawiam Betka