Teraz jest 28 kwietnia 2024, o 16:25 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Czy można podarować sobie obserwację temperatury??

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB, agulla

Czy można podarować sobie obserwację temperatury??

Postprzez kukułka » 28 września 2004, o 09:22

Czy można podarować sobie obserwację temperatury, jesli zaobserwowało się 3 dniowy wzrost (po szcycie śluzu), temperatura przez następne 3 dni utzrymuje się na wysokim poziomie, a inne objawy - śluz, szyjka-wskazują, ze jest czas niepłodny, oprócz tego występuje PMS. Moje pytanie rzecz jasna dotyczy tylko 1 cyklu, a konkretnie jego 3 fazy. Wydaje mi się, że mozna w ym wypadu z tkiej obserwacji zrezygnować po dkoniec 3 eazy, ale wolę się upewnić. Dodam, ze do tej pory obserwowałam 5 cykli (ten jest szósty), mierząc tempkę przez cały cykl.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez biedronka » 28 września 2004, o 09:35

Ja bym mierzyła przez cały cykl. A jeśli już przestawać, to dodać do trzech dni jeszcze kilka. Dla mnie mierzenie do końca cyklu ma 2 poważne zalety:
1. Wiem kiedy spodziewać się miesiączki, bo temp. się obniża.Nie chodzę więc w ciągłym stanie gotowości.
2. Na wypadek podwyższonej temperatury powyżej 16 dnia mogę już domniemywać ciążę, bo mam wyraźny obraz.
No chyba, że w danym cyklu są warunki uniemożliwiające pomiary, to jeden można sobie odpuścić. Tak myślę.
biedronka
Bywalec
 
Posty: 137
Dołączył(a): 8 lipca 2004, o 20:18

Postprzez kk » 28 września 2004, o 18:56

Przyznaje, ze zawsze mierze temperaturke tylko do 4 - 5 wyraznie wyzszych (zaobserwowanych oczywiscie po innych objawach plodnosci). Dalsze pomiary wydaja sie nie byc przydatne. Jesli natomiast okres sie "spoznia", to po prostu znow mozna zaczac ja mierzyc sprawdzajac tym samym czy mamy sie go spodziewac :wink:

Ze wzgledow lenistwa :oops: nie wyobrazam sobie prowadzenia pomiarow przez caly cykl...
kk
Przygodny gość
 
Posty: 83
Dołączył(a): 27 listopada 2003, o 20:11

Postprzez dzolka » 9 października 2004, o 22:05

ja mierzyłam temperature przez caly cykl kilka cykli na pczatku, zeby wiedzieć po ilu dniach od owulacji przychodzi u mnie miesiaczka (wyszlo mi że jest to zawsze 12-13 dpo). Dlatego pdouszczałam sobie mierzenie gdy były 3-4 wysokie temperaturki. Mimo to wiedziałam kiedy przyjdzie m., a nawet gdyby nie to ile dni można się pomylić :?: :wink: poza tym u mnie nie zawsze działa zasada "tempka spada=okres", czesto bywało że była wysoko a okres przychodził po południu lub w nocy. Zgadzam się z kk, jak już nabierze się wprawy w rysowaniu wykresików, to mierzenie tempki do konca cyklu jest dosć nieprzydatne :wink:
dzolka
Domownik
 
Posty: 457
Dołączył(a): 7 marca 2004, o 20:23
Lokalizacja: woj. dolnośląskie

Postprzez zielona » 4 listopada 2004, o 23:59

Radzę przeczytać temat pod tytułem "mój przypadek (za namową zdziwionej J.)"

Jest możliwe, że mierzenie temperatury do końca cyklu mogłoby jej wyjaśnić kilka spraw, a także uniknąć nieplanowanego poczęcia.
zielona
Domownik
 
Posty: 389
Dołączył(a): 23 maja 2004, o 10:55


Powrót do Inne problemy związane z praktykowaniem NPR

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości

cron