Teraz jest 28 marca 2024, o 19:04 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

czy ktos naprawde jest zadowolony z npr-u?

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB, agulla

Re: czy ktos naprawde jest zadowolony z npr-u?

Postprzez kami79 » 31 grudnia 2013, o 12:37

a widziałeś tu gdzieś jakąś wypowiedz kobiety która byłaby przeszczęsliwa ze stosowania npr? ja tez takiej nie znam. wszystkie najwyzej toleruja, znosza npr, podobnie jak mezczyzni. a jezeli sa optymistkami, to widza ta przyslowiowa szklanke do polowy pelna nie zas pusta.
odpowiadajac przy okazji na Twoja odpowiedz w innym poscie- nie bardzo rozumiem po co jątrzysz i szukasz dziury w calym skoro jak sam napisales, upokorzen ze strony zony nie znosisz, prosic ja o seks nie musisz, zachodu wielkiego przy robieniu wykresow nie masz i kochasz swa kobiete jak nalezy. czyli jestes statystycznym uzytkowniem plci meskiej bo wypowiedzi zrozpaczonych mezow ktorzy skaraza sie na forum to naprawde mniejszosc. wiecej jest zdecydowanie takich ktorzy nauczyli sie z nprem zyc i nawet dobrze im to wychodzi choc w marzeniach woleliby inaczje, latwiej i z wieksza iloscia seksu
kami79
Domownik
 
Posty: 486
Dołączył(a): 20 kwietnia 2009, o 15:36
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Re: czy ktos naprawde jest zadowolony z npr-u?

Postprzez qwerty » 31 grudnia 2013, o 13:03

Nie przejmuję się bo mam na to po prostu coraz bardziej wyjeb****ne :) A to raczej nie zbyt dobrze. I nie chodzi o to że żony nie kocham, że bede ją zdradzał, że nie chce się z nią kochać i takie tam. Po prostu cała ta sprawa tak na mnie odziałuje psychicznie !

To jest problem, który zauważam nie tylko u siebie ale i wielu innych mężczyzn stosujących npr.

"Jak Ci się podoba moja nowa bluzka? Jest piękna!!!! Powiedział z zachwytem i wrócił do oglądania meczu z nadzieją na brak dalszych zaczepek z jej strony. Przynajmniej do końca pierwszej połowy."
qwerty
Przygodny gość
 
Posty: 11
Dołączył(a): 30 grudnia 2013, o 18:08

Re: czy ktos naprawde jest zadowolony z npr-u?

Postprzez kami79 » 1 stycznia 2014, o 16:13

Gdybyś miał wyj***e to byś nie pisał na tym forum. A jednak mierzi Cię ten temat i skoro nie możesz swojej sytuacji zmienić, to chcesz chociaż troche ponarzekać i pojątrzyć innym na forum. A moim zdaniem lżej Ci się zrobi na duszy jesli pogadasz o tym z żoną i szczerze przed nią wyrzucisz całą Twoją złość na npr. Naprawde łatwiej zyc z nprem gdy jest to wspolna sprawa malzonkow a nie tylko jednej strony, tej ktora nie ma wyj****e
kami79
Domownik
 
Posty: 486
Dołączył(a): 20 kwietnia 2009, o 15:36
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Re: czy ktos naprawde jest zadowolony z npr-u?

Postprzez qwerty » 1 stycznia 2014, o 18:03

Ktoś zaczyna opuszczać msze św. nie spowiada się już tak często, przestaje mu zależeć. Uważasz że nie może się taka osoba zmartwić z czasem że zaczyna mieć na tak ważne sprawy po prostu wyjeb***ne?

Martwi mnie to że się coraz mniej tym przejmuję.

To może i można psychologicznie wytłumaczyć. Ale psychologiem nie jestem więc tylko zgaduje : sytuacja frustrująca - albo ją zaczynamy olewać albo wariujemy i w końcu wybuchamy.
qwerty
Przygodny gość
 
Posty: 11
Dołączył(a): 30 grudnia 2013, o 18:08

Re: czy ktos naprawde jest zadowolony z npr-u?

Postprzez kami79 » 2 stycznia 2014, o 19:42

a nie można po prostu porozmawiać z żoną i znalesc wspolnego wyjscia z sytuacji? Bóg też ma Ci do zaoferowania swoja pomoc, wiem bo kilka lat temu ja tez bylam ofiara nprowej frustracji i moja cala wiernosc Bożym przykazaniom wisiala na wlosku a czasem nawet nie wisiala. wszystko da się wyprostowac na serio
kami79
Domownik
 
Posty: 486
Dołączył(a): 20 kwietnia 2009, o 15:36
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Re: czy ktos naprawde jest zadowolony z npr-u?

Postprzez qwerty » 2 stycznia 2014, o 23:33

A na czym wasze porozumienie polegalo? Jestem na straconej pozycji. Po pierwsze to wiedzialem w co sie pakuje :D po drugie to dopuki jej postawa bedzie wynikala z jej przekonania o slusznosci pewnych dzialan to nie zamierzam naciskac szanujac jej wolnosc i majac wiare w jej dobre intencje. Co nie znaczy ze nie mowie jej ciagle jak ja to widze - ale nie poto zeby czula sie ze swoimi wyborami gorzej tylko zeby wiedziala jakie jest moje zdanie w tym temacie. Jesli cos uwazasz za sluszne i nie robisz tego tylko dla wlasnej wygody to nie ma tam miejsca na kompromisy. Nie bede gral na jej uczuciach dla wlasnych korzysci. A logiczne argumenty to do kobiet czesto nie trafiaja :P
qwerty
Przygodny gość
 
Posty: 11
Dołączył(a): 30 grudnia 2013, o 18:08

Poprzednia strona

Powrót do Inne problemy związane z praktykowaniem NPR

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron