Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 21:08 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

20.09 progr.:"Warto rozmawiać"-temat:antykoncepcja

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB, agulla

20.09 progr.:"Warto rozmawiać"-temat:antykoncepcja

Postprzez Julianna » 21 września 2004, o 12:54

Oglądaliście?Późno-o 22:45 część pierwsza, a o 23:50 druga-na Dwójce.
Prowadził Janek Pospieszalski. Tematem była antykoncepcja ogólnie, ale zeszło na pigułki- i za czy przeciw...Jak zwykle przy tym temacie zaczęły się nagonki.. :twisted: Byli ginekolodzy, publiczność- podzielona na dwie frakcje: za antykoncepcją i przeciw. Właściwie był to zbyt krótki czas na sensowną dyskusję, wszyscy się przekrzykiwali, panowało ogólne niezrozumienie...Klasyka...Jedni, ze pigułki szkodliwe bardzo, inni, że nie..
Znów ci, którzy potrzebują naprawde rzetelnej wiedzy, żeby móc WYBRAĆ, nic się dowiedzieć nie mogli, nic z tego programu nie wynieśli.
W ogóle nikt też nie przedstawił zasad NPR (mimo, że NPR-owcy tam byli)-a szkoda,bo jest bardzo malo informacji na ten temat w mediach..
Smutne,ech...
Julianna
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 219
Dołączył(a): 13 maja 2004, o 21:44

Postprzez mfiel » 21 września 2004, o 21:25

Witam

Faktycznie jest smutne to co obserwuję, że rozpowszechnianie NPR w naszym kraju zasadniczo ogranicza się do parafialnych kursów przedmałżeńskich :oops: :cry: , których poziom jest delikatnie powiedziawszy różny. A jeżeli ktoś chce dowiedzieć się czegoś więcej, to musi szukać na własną rękę.
Tymczasem antykoncepcja, np. pigułki, czy prezerwatywy są praktycznie wciskane medialnie każdemu, czy ktoś chce, czy nie i co ważniejsze stoi za nimi "autorytet" lekarski. A szczerze powiedziawszy nie spotkałam się w ogólnie dostępnych mediach (poza mediami typowo kościelnymi) z żadnymi rzetelnymi informacjami na temat NPR.
mfiel
Domownik
 
Posty: 316
Dołączył(a): 1 czerwca 2004, o 14:52
Lokalizacja: Poznań

Postprzez NB » 22 września 2004, o 10:48

My też oglądaliśmy ten program. Pan Janek Pospieszalski to trochę za grzeczny jest, brakuje mu tupetu Moniki Olejnik .Mamy w domu te książki Południewskiego- w Krynicy Morskiej (zresztą na całym Pomorzu) byliśmy świadkami akcji prowadzonej przez koncern farmaceutyczny. To co on tam napisał to po prostu pochwała pigułki i pewnie niezłą kasę za to zbiera. I jak ten człowiek śmie mówić o obiektywnej prawdzie bez ideologizowania? Zajrzyjcie sobie na stronę internetową www.poludniewski.pl i zobaczcie jakie informacje zamieścił o NPR- o metodzie objawowo-termicznej ani słowa. A co do tego prof. Dębskiego to znam go z praktyk w jego szpitalu - oddział położnictwa septycznego zajmuje się przerywaniem ciąży powyżej 12 tygodnia , gdy dziecko ma stwierdzone wady rozwojowe.
Wywołują poród , dzieciak rodzi się żywy a potem zawijają go w serwetę żeby skonał w bólu odłożony na bok.
W ogóle nie mieści mi się w głowie to co mówią na prawicowców, że używamy ideologii a nie argumentów. A oni (lewacy) czym się posługują? Ideologią pigułki.
W zasadzie to uważam, że gdyby zrobili porządek ze służbą zdrowia, dali porzadne warunki wynagrodzenia, zwiększyli ilość położnych i pielęgniarek to przecież takie odpowiednio przeszkolone "siostry" mogłyby zajmować się spotkaniami z rodzicami, objęły by opieką kobiety w ciąży i po porodzie i wtedy przez bezpośredni kontakt mogłyby edukować. kiedyś - na lekcje w szkole podstawowej przychodziła do nas pielęgniarka, która prowadziłą oddzielnie rozmowy z chłopcami i dziewczętami. A teraz nikt się ani młodzieżą ani matką nie interesuje, znam dziewczyny, które na oczy nie widziały położnej środowiskowej. I przez to te tragedie z zabijaniem dzieci.Panuje powiedzenie:"A co ja się będe wtracać".
Nie napiszę nic na temat p. Senyszyn, bo mdłości dostaję gdy słyszę jej głos- poza tym co to za poseł Rzeczpospolitej ubrana jak pani z Poznańskiej (Warszawiacy wiedzą o co chodzi ;-))Taki jest mój poglad na ten temat, a swoja drogą to trzeba by wesprzeć p.Pospieszalskiego , bo wszelkie organizacje feministyczne z Nowicką na czele piszą na niego paszkwile do Niny Terentiew, która jest dyrektorem prII TVP i żeby znowu nie było tak jak kiedyś z Cejrowskim. Udzielcie poparcia dla programu "Warto rozmawiać" : warto@waw.tvp.pl
Pozdrawiam.
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez mfiel » 22 września 2004, o 11:31

Nikoletta

A może my jesteśmy trochę za grzeczni?
Lekarze sprzeciwiający się życiu posługują się metajęzykiem, dzięki któremu zabójstwo nienarodzonego dziecka wygląda jakby było zabiegiem higienicznym, a pigułka jest równoznaczna z byciem nowoczesnym. :!: :evil:
A nas na prawdę w mediach nie widać.
Może więc to kwestia pozyskania sponsorów ...

Pozdrowionka
mfiel
Domownik
 
Posty: 316
Dołączył(a): 1 czerwca 2004, o 14:52
Lokalizacja: Poznań

Postprzez NB » 22 września 2004, o 11:48

No widzisz ,człowiek dobrze wychowany nie umie iść po trupach do celu.Masz rację.
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Julianna » 22 września 2004, o 12:43

Tak, na NPR nikt nie zarabia, zresztą, zdaje sie, że w ww programie ten argument padł. Padło również, z cudownych ust pani Senyszyn ( i równie cudownym głosem :twisted: ), coś o "kalendarzyku małżenskim"...tiaa...I kto tu więcej wie?
Szum na sali spowodowało stwierdzenie z ust któregoś z ginekologów, że najwiekszym powikłaniem stosowania pigułki jest ciąża...Chciał chyba co innego powiedzieć-wyszło, jak wyszło :? Świadczy to o stosunku niektórych lekarzy do ISTOTY LUDZKIEJ...
Mąż przestał oglądać ten program w połowie (nie dziwie mu się, szczególnie jeśli chodzi o wypowiedzi pani S.) :twisted: ,ale ja brnęłam dalej, ciekawa, co będzie, czy zacznie sie jakaś rzetelna dyskusja, jakieś argumenty, PRAWDA wreszcie...Ale się zawiodłam. Przekrzykiwania, nie mówienie prawdy..

Co do dostępności wiedzy o NPR-nie jest dobrze. Nauki przedmałżeńskie-wiadomo, różny poziom (my akurat trafilismy bardzo dobrze,ale też już z pewną wiedzą 8) , którą ugruntowaliśmy, rozszerzyliśmy), potem-cóż-gazety?tv? Na pewno nie! Nie każdy należy do jakiejś grupy religijnej, uczęszcza do poradni ...A NPR-owcy są jak te samotne żagle tu i tam :( Bardzo liczyłam, że ten program coś pomoże tym, którzy szukają, ale nie wiem, czy mu sie udało- właśnie dlatego, że panował chaos, a nie rzetelna dyskusja i INFORMACJE...
Dużo by pisać...
Pozdrawiam, może nadejdą lepsze czasy :)
P.S. Wszyscy wiedzą, jak myśli Janek Pospieszalski, za którą jest opcją, ale jako prowadzący profesjonalnie trzymał się z boku, obiektywnie- reprezentuje poziom, do jakiego daleko wielu tam zgromadzonym....
Julianna
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 219
Dołączył(a): 13 maja 2004, o 21:44

Postprzez mfiel » 22 września 2004, o 13:51

Nikoleta napisał(a):No widzisz ,człowiek dobrze wychowany nie umie iść po trupach do celu.Masz rację.


Tu może nawet nie chodzi o drogę po trupach, ale moim skromnym zdaniem przy propagowaniu NPR trzeba wejść w pewnym sensie na poziom odbiorców, tj. ważna jest inkulturacja - mówienie językiem i pojęciami, które dla naszych odbiorców będą zrozumiałe.

Kiedy uczestniczyłam w rekolekcjach dla ludzi, którzy jeździli na festiwal do Jarocina (a to było dawno, dawno temu ... :wink: ), nie można było mówić do tych ludzi łagodnie, cichutko i milutko. Aby do nich dotrzeć potrzebna była pewna doza dosadności (oczywiście w granicach rozsądku).
Wydaje mi się, że w dzisiejszym świecie potrzeba więcej ludzi takich jak Wojciech Cejrowski - bezkompromisowych, ale przebojowych (popularnie mówiąc medialnych). Brakuje też lekarzy czy przedstawicieli innych zawodów "medycznych", którzy potrafili by popierać swoim autorytetem skuteczność i słuszność metod naturalnych. Bo chyba do dziś pokutuje powszechnie pogląd, że NPR to metoda "średniowieczna", nie do stosowania dla współczesnej wykształconej kobiety.
mfiel
Domownik
 
Posty: 316
Dołączył(a): 1 czerwca 2004, o 14:52
Lokalizacja: Poznań

Postprzez NB » 22 września 2004, o 22:46

Ach o to Ci chodzi. Rzeczywiście zbyt często jesteśmy utożsamiani z ludźmi gdzie ona jest grzeczną kobitką bez makijażu w powłóczystej dłuugiej spódnicy, a on panem o wyglądzie ascety .
Zgadzam się z Tobą, ze wiedząc z kim się rozmawia próbować nawiązać kontakt na odpowiednim poziomie. Tylko jak rozmawiać z lekarzami i ludźmi o dziwo niby to wykształconymi, którzy okazują się prostakami i rażą prymitywną gadką ? Taka np. pani S.
Cejrowski by sie rzeczywiście przydał.
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez mfiel » 23 września 2004, o 10:08

No cóż, jeżeli ktoś zachowuje się jak uparty osioł nie przyjmujący racjonalnych argumentów, to zniżanie się do takiego poziomu po prostu wychowanym i kulturalnym ludziom nie uchodzi. W takim przypadku szkoda tracić cenną energię.
Ale na przykład takie przełamywanie stereotypów kobitki w dłuugiej kiecce mogło by pomóc. Do lekarzy najlepiej dotrze lekarz, do zapracowanych businesswomen - kobieta interesu, itp. Chodzi o to, że na dobrą sprawę, jeżeli ktoś chce czegoś dowiedzieć się na temat metod naturalnych faktycznie musi szukać na własną rękę. Brak informacji przekazywanych tak przy okazji, np. w babskich magazynach.
Ot przykład z życia. Moja kuzynka miała problemy z zajściem w ciążę. Oczywiście pan doktor zlecił jej całą serię kosztownych badań, jakieś badania poziomu hormonów itp. Na moje pytanie, czy próbowała obserwować cykl (żeby np. określić czy była owulacja i kiedy), kuzynka zrobiła wielkie oczy, bo nawet o czymś takim nie słyszała :shock: .
To świadczy o tym jaka jest w ogóle powszechna świadomość cyklu miesiączkowego u kobiet.
TO TRZEBA PRZEDE WSZYSTKIM ZMIENIĆ - jak zaprosić ludzi do dyskusji, jak pozwalać im wybrać, jeżeli nie mają świadomości alternatywy !!!
Nie dziwię się, że ktoś nie mający świadomości swojego ciała z taką łatwością sięga po antykoncepcję hormonalną.
A lekarze - no cóż, pewnie niektórym po prostu głupio się przyznać, że mają profity z polecania niektórych specyfików, a niektórzy po prostu nie mają żadnych skrupułów. A atak, to ponoć najlepsza obrona.

A tak poza tym, to zaczęłam się ostatnio zastanawiać, co ja sama mogę w tej sprawie zrobić ...

Pozdrowionka
mfiel
Domownik
 
Posty: 316
Dołączył(a): 1 czerwca 2004, o 14:52
Lokalizacja: Poznań

Postprzez rybka » 23 września 2004, o 14:34

precz z długą kiecką! może jeszcze chrześcijanki w czadory ubrać?

trezba brzebadać pod kątem rzetelności nauki NPR podręczniki wychowania seksualnego - mają prawo do informacji.
i propagować znajomość cyklu - mówi ise o badaniu piersi przed rakiem, wiec należałoby zadbać o ciało również w ten sposób...
mi na razie wykresy płodności nie są potrzebne, ale staram się obserwować zmiany nastroju... po prostu sprawdzam, czy stereotyp, że są są zalezne od cyklu jest prawdziny... :wink:
znajomość cyklu jest cenna nie tylko w celu planowania rodziny...
rybka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 232
Dołączył(a): 16 listopada 2003, o 01:15

Postprzez tato » 24 września 2004, o 00:05

jeżeli chodzi o reklamowanie antykoncepcji i brak informacji o npr to opisze krotko taka sytuacje

mieszkam w duzym miescie gdzie mieszcza sie tak zwane hipermarkety
i wiadomo hipermarkety to :
1) niskie ceny, duze koszyki, atrakcyjne promocje
2) masa sklepikow dodatkowych do okola
3) rozne akcje promocyjne
4) rozdawanie gazetek reklamowych na wycieraczki i do skrzynek pocztowych
5) reklamy telewizyjne i na billboardach
jednym slowem nachalna reklama non stop

a z drugiej strony funkcjonuje od kliku lat bazarek na ktorym mozna kupic dobre mieso, świeze warzywa owoce i wiele innych roznych rzeczy
bazarek ktory wogole sie nie reklamuje

i powiem wam ze jak przychodzi sobota niedziela to na bazarku sa tlumy ludzi !
zaparkowac samochod to mozna kilkadziesiat albo kilkaset metrow od niego bo wszystko jest pozajmowane
ludzie po prostu proszek do prania kupuja w hipermarkecie ale warzywa, jajka, mieso juz w na bazarku u znanych i lubianych sprzedawcow

po prostu jak cos jest dobre i efektywne to ludzie i tak to wybiorą
z npr jest tak ze:
a) jest trudne do nauki (duzo trudniejsze niz np obsluga prezerwatywy)
b) skutecznosc opiera sie na subiektywnych osądach sytuacji co wprowadza niepewnosc
c) wymaga czasami bardzo dlugich okresow wstrzemiezliwosci - co raczej nikomu sie nie podoba
d) w wielu sytuacjach jest trudne w stosowaniu (stresy, choroby,leczenie, wyjazdy, nieregularny tryb zycia)
e) jest kojarzone wylacznie z kosciolem jako cos co jest z gory narzucane przez księzy

npr ma rowniez zalety ale trzeba pamietac i o wadach ktore skutecznie zniechecaja ludzi do tej metody
czy sadzicie ze gdyby npr rzeczywiscie ludziom odpowiadal to firmy farmaceutyczne nie chcialyby zarobic na termometrach, aparatach do wykrywania owulacji, zeszytach do prowadzenia badan itd. ?
Problem jest taki ze na tej metodzie nie da sie zarobic bo ludziom nie bardzo odpowiada ...

bazarek u mnie na osiedlu ludziom bardzo odpowiada nawet jak trzeba z siatami isc 200 m do zaparkowanego samochodu i dlatego nie potrzebuje ani lobby, ani reklamy ani dobrego parkingu nawet...

a tak na marginesie to ciekawe ze w sumie mimo tego ze na rzecz npr akcje informacyjna w Polsce prowadzi tak potężna instytucja jak Kosciol, kiedy to kazde malzenstwo musi obowiazkowo zapoznac sie z ta metoda zarowno na kursach jak i w poradni to nadal uwaza sie ze npr jest slabo promowane? (ile firm zaplaciloby miliony aby wszyscy narzeczeni musieli przez pare godzin uczyc sie o zaletach ich produktow)
tato
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 237
Dołączył(a): 21 sierpnia 2004, o 22:45

Postprzez grzegorz » 24 września 2004, o 07:29

Tato jakoś tak mnożysz te trudności... firmy zarabiaja na produkcji termometrów owulacyjnych (np. wpisz "digital basal thermometer" w wyszukiwarce), na testach owulacyjnych badających poziom hormonów w moczu itp. firmy zarobić mogą na "wszystkim"... Jeżeli chodzi o inne zarzuty to jest to zwykłe wyolbrzymianie trudności. Owszem trudności są ale wszystkie wymienione w pktach są do pokonania.
Jeżeli chodzi o powłóczyste sukienki czy coś w tym rodzaju, to przede wszystkim liczy się wiedza. Czy każdy lekarz przepisujący antykoncepcję jest uroczy, młody, miły itp?
grzegorz
Przygodny gość
 
Posty: 38
Dołączył(a): 9 lipca 2003, o 07:08

Postprzez tato » 24 września 2004, o 10:47

grzegorz napisał(a):Owszem trudności są ale wszystkie wymienione w pktach są do pokonania.

a czy ja twierdze ze nie sa do pokonania ? oczywiscie ze sa
tylko czy tu tak na prawde chodzi o pokonywanie trudnosci ?
trudniej przeciez nie znaczy odrazu lepiej!
chcialem jedynie wytlumaczyc ze to nie jest tak ze to tylko reklama firm farmaceutycznych jest winna
to jest zbytnie upraszczanie sprawy i szukanie winny u innych a nie u siebie
bo jezeli chodzi o informacje to uwazam npr ma nawet lepsza sytuacje niz antykoncepcja
tak jak pisalem kazda para przed ślubem ma obowiazek uczestniczenia w kilkugodzinnym kursie na temat npr
za npr stoi przeciez potezna instytucja jaka jest kosciol ktora zmusza wiernych do stosowania tych metod (stosowanie antykoncepcji jest przeciez grzechem smiertelnym) i do tego przeciez npr jest niemal darmowe

a mimo to tylko nieduzy procent przekonuje sie do tej metody a przyczyna takiej sytuacji jest tych 5 powodów ktore wymienilem
po prostu ludzie uwazaja ze nie warto pokonywac tych trudnosci...
tato
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 237
Dołączył(a): 21 sierpnia 2004, o 22:45

Postprzez Kręciołek » 24 września 2004, o 11:49

Tato, odpowiedź jest prosta: chyba więcej można zarobić na środkach antykoncepcyjnych wszelakich (głównie pigułkach) niż na termometrze, no nie?
Stąd te wszystkie kampanie i przekonywania, ze antykoncepcja jest lepsza. Po prostu na NPR nie da się dużo zarobić dlatego nikt z każdej strony o tym nie trąbi, bo żadna firma farmaceutyczna nie ma w tym interesu a w antykoncepcji owszem.

Gdyby było odwrotnie wszystkie firmy i ginekolodzy zachwalaliby NPR.
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Julianna » 24 września 2004, o 12:07

Do NPR-u ma dostęp ograniczona liczba osób. Ci, którzy naprawdę szukają, znajdą. NPR działa sobie po cichu, nie ma kampanii reklamowych i ograniczony zasięg. Nie ma wokół niego szumu, pozostaje w cieniu.
Najwięcej chyba zależy od jednostek i ich aktywności. O metodach naturalnych powinno się jak najwięcej mówić. Z tym, że za promocją w mediach np. stoją duuże pieniądze... :( Okropne to jest ...
Jeszcze co do NPR na kursach przedmałżeńskich: to wszystko wg mnie zależy od nastawienia. Na kursie widziałam zarówno ludzi, którzy -to bylo widać- naprawdę chcieli się czegoś dowiedzieć, byli zaciekawieni ale ich było mniej. Większość stanowili ci, którzy kpili sobie od początku, podśmiewali się, siedzieli baaardzo rozbawieni :?
Ja od jakiegoś czasu nauczyłam się o NPR mówić, chociaż na początku miałam problemy (szczerze?bałam się wyśmiania, pobłażliwych spojrzeń, któe mówiłyby :"ale jesteś naiwna"). Z czasem, po wielu rozmyślaniach, przełamałam to i idzie mi coraz lepiej :) . Po prostu wierzę w to, co mówię, jestem do tego przekonana...

NPR nie jest prosty, wymaga nauki, ciagłego doszkalania, obserwacji...itd. A pigułka (bo to właściwie na niej się koncentruje)...
Julianna
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 219
Dołączył(a): 13 maja 2004, o 21:44

Postprzez kukułka » 24 września 2004, o 12:31

Ja myslę, ze cały problem polega na tym, że NPR jest trudniejsze, iąe sie z wyrzeczeniami, a dziś większośc społeczeństwa jest, jaka jest. Jeśli niektórym kobietom się nie chce gotować i ciągle jedzą zupki w proszku i gotowe pierogi, to co dopiero mówić o tym, że nagle miałoby się im chcieć mierZyć tempkę, zapisywać i powstrzymywać się od bliskości z mężem (daj Boże , żeby to był mąż dla takiej kobiety a nie pierwszy lepszy facet). a poza tym..NPR jest "nienowoczesne">Prawda jest taka, że często zdarzają sie sytuacje, w których nie warto tematu podejmować, bo to trochę tak, jak, za przeproszeniem, rozmawiać io kolorach z kimś, kto nie widzi. smutne ale prawdziwe.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez grzegorz » 24 września 2004, o 12:32

Tato, i tak wydaje mi się, że mnożysz trudności zamiast pokazać jak je pokonać. Za mało spojrzenia od strony pozytywnej. Kurs przedmałżeński prawie niczego nie załatwi jeśli ludzie wcześniej przez wiele lat z innych źródeł otrzymują niepełną bądź nawet nieprawdziwą wiedzę.
grzegorz
Przygodny gość
 
Posty: 38
Dołączył(a): 9 lipca 2003, o 07:08

Postprzez tato » 24 września 2004, o 13:56

na wszystkim da sie zarobic tylko musi byc spelniony jeden warunek
ludzie musza chciec to kupowac
w przypadku npr popytu nie ma wiec i zarobic sie nie da, prawa rynku sa nieublagane

ciekawią mnie takie opinie że kampania medialna na pewno przekonala by ludzi do npr w sytuacji
gdy kilkugodzinne pogadanki w poradniach rodzinnych nie przekonują ...
Juliana czy ty na prawde masz taka wiare w sile mediow ?
ze sa w stanie zdzialac wiecej niz kilku godzinna rozmowa z ekspertem w poradni rodzinnej wsparta autorytetem Kościoła?
Przeciez taka kampania informacyjna ma miejsce od kilku, kilkunastu lat a efekty jakie są kazdy widzi.
Nieprawda jest ze npr siedzi cichutko w cieniu bo jest o nim glosno na obowiazkowych naukach przedmalzenskich i trzeba sie "rozliczyc" z niego w czasie kazdej spowiedzi.
Dziwi mnie poglad ze kurs przedmalzenski niczego nie zalatwi bo caly system akwizycji przeciez opiera sie na tym ze nic nie jest tak skuteczne, nic tak nie przekonuje jak osobista rozmowa z klientem.
Czy na prawde billbord reklamowy moze wiecej niz 3 godzinne wyklady w poradni rodzinnej ?

moze przypomne kazus bazarku o ktorym pisalem, cieszy sie duza popularnoscia mimo braku jakiejkolwiek reklamy
tato
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 237
Dołączył(a): 21 sierpnia 2004, o 22:45

Postprzez Maria » 24 września 2004, o 16:18

jest też inna strona medalu.

Niby są te kursy itp, ale to stanowczo za mało i stanowczo źle zorganizowane. Skoro to jedyna metoda dozwolona to Kościół wg mnie powinien zrobic wszystko by ludzi do NPR przekonac i dobrze ich nauczyc. Nie wystarczają wolontariusze "od NPR" w co którejs parafii. Uważam, że to powinny być normalne etaty w każdej parafii, aby każdy mogł skorzystać. I co zaszkodzi zachęcać ludzi i rozreklamować taką przyparafilaną poradnię? Ja NIGDY w moim Kościele o NPR nie usłyszałam ani słowa!

Ja jestem nauczycielką w małej wiosce. Do pracy dojeżdzam z dużego miasta. I powiem wam, że przeżyłam szok.
Tak są biedne, bardzo biedne, wielodzietne rodziny, które nie stosują antykoncepcji, ale NPR tez nie, bo nie ma ich kto rzetelnie nauczyc. Żony odmawiają w końcu współżycia bo nie są w stanie poradzic sobie z dziećmi, pracą w polu, obejści i wszystkimi gospodarskimi obowiązkami. Cieżka praca, stresy i bieda nie wpływają u kobiet na regularność cykli. Kładą się spać wykończone. I zeby nikt nie powiedział, że piętrzę problemy: dojazd do najbliższego miasteczka, gdzie jest poradnia rodzinna (czynna w okreslone dni, przez ok 2 godziny) jest DROGI. Autobusy i autokary są DROGIE. Niestety, dla biednych 5 zł w jedną stronę to duży wydatek.

I co z tymi ludzmi?
Dlatego uważam, że to Kościół powinien cos z tym zrobic i rozbudowac sieć poradni oraz ZATRUDNIĆ nauczycieli NPR na pełne etaty. I wydać trochę grosza na reklamę :wink:
Maria
Domownik
 
Posty: 501
Dołączył(a): 17 marca 2004, o 15:23
Lokalizacja: Irlandia

Postprzez mfiel » 24 września 2004, o 22:08

Ludziska kochane, jak czytam Wasze posty, to, z całym szacunkiem, coś mnie skręca. :roll: :shock: :roll:

Po pierwsze, jak można zachęcać do NPR ogół fast foodowego społeczeństw jeżeli nawet ludzie przekonani do NPR piszą, że nie jest łatwe, wiąże się z wyrzeczeniami itp. Tak to się NPR nigdy nie sprzeda.

Po drugie dlaczego wszyscy wiążą NPR z kościołem. :?: :?: Jeżeli w naszym kraju większość katolików i tak w kościele nie bywa, a nauki przedślubne i poradnię traktują jak jeszcze jedną głupią formalność, którą trzeba odbębnić przed ślubem. A na dodatek nie sądzę, aby wszyscy stosujący antykoncepcję spowiadali się z niej. Bo w końcu "co tam księża wiedzą o życiu ..."

Czy na prawde billbord reklamowy moze wiecej niz 3 godzinne wyklady w poradni rodzinnej ?
moze przypomne kazus bazarku o ktorym pisalem, cieszy sie duza popularnoscia mimo braku jakiejkolwiek reklamy


Niesetety w związku z tym, co napisałam wyżej billbord wygrywa. A jeżeli chodzi o bazarek, to też jest kwestia tradycji. Dodatkowo, ci sami ludzie, którzy kupują na bazarku i tak na pewno mają zaliczone wizyty w supermarketach. A poza tym, jak ktoś jest nowy w mieście to nie trafi na bazarek, ale do supermarketu, bo będzie wiedział, gdzie go szukać.
Tak samo jest z antykoncepcją - łatwo dostępna, informacje o niej są wszędzie, jeżeli jest wszędzie, to czemu nie spróbować, a dodatkowo niestety rzadko w której rodzinie rozmawia się swobodnie na temat świadomego rodzicielstwa zostawiając ten temat szkole, w której dziecko ma największe szanse na nauczenie się zakładania prezerwatywy na bananie.

(przepraszam - trochę przydługo, ale musiałam się wygadać).

Pozdrowionka
mfiel
Domownik
 
Posty: 316
Dołączył(a): 1 czerwca 2004, o 14:52
Lokalizacja: Poznań

Postprzez rybka » 25 września 2004, o 01:17

forma nauk przedmałżeńskich pozostawia wiele do życzenia. dużo da sie zrobić w ciągu kilku godzin - już samo obalenie mitu "kalendarzyka" byłoby sukcesem.

nie wyobrażam sobie, żeby w kościele ksiądz mówił o antykoncepcji - drżę już kiedy proboszcz zapędzi się na wychowanie dzieci (to oczywiście zależy od proboszcza..) za to jakieś spotkania małżańskie... któraś niedziela w miesiącu, w salce parafialnej, po wieczornej mszy...

najbardziej sensowne co można zrobic to propagować samą znajomość cyklu. w szkole, może nawet na ulicy... nie sam npr - tego nie trzeba. przy rzetelnej wiedzy o cyklu npr przestanie być egzotyczny.

pamiętacie taką scenę z filmu "smażone zielone pomidory" kiedy na kursie dla znudzonych gospodyń domowych dziarska prowadząca zapowiada poznanie źródła kobiecości... po czym podaje lusterka, i każe zdjąć majtki (a główna bohaterka wychodzi) - czy nie można w ramach feminizmu, zainteresowania kobiecością przeprowadzić akcji "znaj swój cykl"?
rybka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 232
Dołączył(a): 16 listopada 2003, o 01:15

Postprzez Julianna » 25 września 2004, o 10:21

Popieram, rybko :D Taka akcja by się przydała!
Mnie często zadziwiają moje koleżanki...Przykładowo narzekają, że wszystko źle, nie tak, czują się ciężko itd. Pytam, czy to przypadkiem nie PMS,( kiedy cały swiat jest czarny, a my rozdrażnione i złe), a one robią wielkie oczy :shock: ,bo nie wiedzą, co to jest , a jak się potem okazuje, nie wiedzą nawet w jakiej części cyklu się znajdują, nie potrafią tego określić, kiedy była ostatnia miesiączka...Z drugiej strony im się nie dziwię- ja też dlugie lata żyłam w błogiej nieświadomości, nie mając żadnego pojęcia o swoim organizmie, ani przemianach w nim zachodzących...Metody naturalne kojarzyły mi się z czymś nieskutecznym i na pewno nie przydatnym w nieregulatnych cyklach (takie, jakie miałam/miewam (chociaż nie wiedziałam o nich nic!)...
Dopiero mój narzeczony, a obecnie mąż natchnął mnie, aby poszukać o nich więcej. Nigdy wcześniej od nikogo ani znikąd o nich nie słyszałam :shock: Informacji szukałam w necie, trafiłam tu :D , na kilka innych stron, potem "Kurs domowy" LMM, inne lektury, kurs przedmałżeński (można było się sporo dowiedzieć, jeśli ktoś chciał)...i praktyka 8)
Taka szeroko poprowadzona AKCJA, również w mediach, to byłoby coś!
Julianna
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 219
Dołączył(a): 13 maja 2004, o 21:44

Postprzez grzegorz » 27 września 2004, o 11:27

Po pierwsze uważam, że zwolennicy NPR powinni być bardziej obecni w mediach i artukułować swoje żądania podobnie jak zwolennicy antykoncepcji, którzy trąbią o prawie kobiet do decydowania o swoim życiu, dostępie do środków antykoncepcyjnych itp. Dlaczego więc brak żądań o rzetelną wiedzę na temat NPR, która jest metodą medyczną zalecaną przez WHO. NPR nikt praktycznie nie reprezentuje na forum publicznym. Należy to zmienić. Przydałaby się pozytywna akcja informująca o NPR (to w istocie jest wiedza o cyklu). Dość narzekania (takiego jakie przezentuje np. Tato).
Po drugie NPR jest metodą medyczną dlaczego więc nie jest polecana i nauczana przez lekarzy, pielęgniarki? ("pacjent" powinien mieć prawo wyboru metody). Odejdźmy od utożsamiania NPR z KK. Owszem NPR jest metodą etycznie poprawną i propagowaną przez Kościół ale to metoda całkowice medyczna.
grzegorz
Przygodny gość
 
Posty: 38
Dołączył(a): 9 lipca 2003, o 07:08

Postprzez tato » 27 września 2004, o 22:50

jeżeli chodzi o przyklad z bazarkiem mfiel to nie masz racji
bo analogia jest taka ze kazda para na kursie przedmalzenskim jest brana za raczke i obowiazkowo musi pojsc z przewodnikiem na bazarek gdzie ma dokladnie wytlumaczone ze to sa lepsze pomidory, zdrowsze i tansze a tam obok to sa dobre wiejskie jajka a nie te okropienstwa z fermy co w supermarkecie sprzedaja ...
oj wtedy to nie wiem co by sie dzialo na bazarku jak teraz jest juz tloczno

taka to wyglada, w poradni rodzinnej dokladnie jest wylozone co i jak i dlaczego antykoncepcja jest zla a npr dobre
Przepraszam ale co wy jeszcze chcecie tym ludziom pokazac w tych reklamach ? Przeciez powiecie dokladnie to samo !
Zadziwia mnie ta wiara ze jak ktos z jadacego samochodu przez 2 sekundy zobaczy billbord to sie przekona do tego do czego przez 3 godziny pani w poradni nie przekonała.
No cóż ale można uważać jak się chce i wierzyć w magiczną moc 15 sekundowego spotu reklamowego ktory nic nowego ludziom nie powie
A ciekawi mnie taka rzecz czy gdybyscie byli zaangazowni w taka kampanie reklamowa na rzecz npr to pokazywalibyscie jedynie zalety czy moze mowilibyscie rowniez uczciwie o wadach o ktorych grzegorz np nie lubi mowic?
Jak tak piszecie ze npr nie powinien byc wiazany z kościołem to nasuwa mi sie pytanie czy uwazacie ze narzucanie npr malzonkom przez kosciol dzial na plus czy na minus ?
tato
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 237
Dołączył(a): 21 sierpnia 2004, o 22:45

Postprzez grzegorz » 28 września 2004, o 07:35

Tato może warto by wspomnieć, że antykoncepcja ma wady, szczególnie hormonalna, bo jak na razie to takowe wg Ciebie ma tylko NPR.
Myśląc podobnie jak Ty Kościół nie mógłby mówić: czyń dobrze unikaj zła.
Wg mnie problem jest skomplikowany i dotyczy wpływu tego w czym wzrastają młodzi ludzie przez kilkanaście lat i więcej. Chodzi o stosunek do cielesności, seksualności, płodności, który obowiązuje w kulturze masowej (prasa, literatura, film), a który rozdziela seksualność i płodność, choć rozłączyć tego się nie da.
grzegorz
Przygodny gość
 
Posty: 38
Dołączył(a): 9 lipca 2003, o 07:08

Postprzez mfiel » 28 września 2004, o 08:59

Grzegorz !!!
Podpisuję się obiema rękami i nogami pod Twoimi postami !!!
Właśnie potrzeba takich chłodnych głów !!! :)

A co do Ciebie Tato, to proponuję podstawowy kurs socjologii, np. książkę "Wywieranie wpływu na ludzi" Cialdiniego. Tam możesz sobie poczytać dlaczego 15 sekundowy spot jest lepszy od 3 godzin wykładu.

A jeżeli chodzi o poradnie przedmałżeńskie to w trakcie 1 wizyty mówi się parom, że mają prowadzić obserwacje, potem ma być analiza cyklu. I wszystko jest piękne, gdyby nie to, że duuży odsetek par idzie do ołtarza w trójkę, a następne parę ładnych procent jest właśnie na pigułkach.

Owszem NPR jako metoda ma może swoje wady, ale są one generalnie subiektywne (np. okresowa wstrzemięźliwość to odczucie indywidualne), nie ma natomiast medycznych przeciwskazań do jej planowania. Bo w końcu nawet na lateks można być uczulonym...
mfiel
Domownik
 
Posty: 316
Dołączył(a): 1 czerwca 2004, o 14:52
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Maria » 28 września 2004, o 11:51

grzegorz napisał(a):Po drugie NPR jest metodą medyczną dlaczego więc nie jest polecana i nauczana przez lekarzy, pielęgniarki? ("pacjent" powinien mieć prawo wyboru metody). Odejdźmy od utożsamiania NPR z KK. .


A tu się akurat z Tobą nie mogę zgodzić Grzegorzu.
Powiedz mi z ręką na sercu. Jeżeli para małżenska rozpoznaje objawy płodności w nie współzyje w dni płodne, ale stosuje inne zastępcze wobec stosunku formy "rozładowania napięcia" (ze tak to brzydko ujmę), to czy wg Ciebie ona stosuje NPR?
NIE, bo NPR to cała otoczka religijno - filozoficzna, o sensie abstynecji, o godności małżonków i otwartości na życie. To własnie z TEGO ludzie przede wszystkim nie rozumieją, nie samej metody.Zapewniam Was, ze o wiele wiecej katolików stosowało by Npr gdyby petting i pieszczoty oralne nie były grzechem! Ludzie po prostu nie rozumieją z jakiej racji oni muszą czasem długo powstrzymywać się od wyrażania swojej miłości poprzez kontakt seksualny.Jakikolwiek. To, ze nasienie moze byc złozone wyłącznie w pochwie to nauka Kościoła i nie ma wiele wspólnego z medycyną :wink:

Załóżmy, że Kosiół wcale nie zakazał antykoncepcji. Będzie wiele par, które by chciało zyc w zgodzie z naturą, ale mogę się załozyc, ze niewiele by zachowywało całkowitą abstynencję w dni płodne. Bo zawsze bedzie pytanie: w imię czego? z jakiej racji? A to juz tylko religia...
Maria
Domownik
 
Posty: 501
Dołączył(a): 17 marca 2004, o 15:23
Lokalizacja: Irlandia

Postprzez Maria » 28 września 2004, o 11:58

mfiel napisał(a):Ludziska kochane, jak czytam Wasze posty, to, z całym szacunkiem, coś mnie skręca. :roll: :shock: :roll:

Po pierwsze, jak można zachęcać do NPR ogół fast foodowego społeczeństw jeżeli nawet ludzie przekonani do NPR piszą, że nie jest łatwe, wiąże się z wyrzeczeniami itp. Tak to się NPR nigdy nie sprzeda.


A mamy kłamać, ze nie ma problemów i wyrzeczen? U mnie to narazie same wyrzeczenia, 4 miesiace po slubie. ALe to mnie jakos do NPR nie zraża.
Nie chodzo o to, by tak jak ci od antykoncepcji zachwalac metode i pokazywac same plusy! Własnie oni tak robią! My musimy byc rzetelni i obiektywni. Pokazywac trudnosci I SPOSOBY ICH ROZWIAZYWANIA. A nie, ze ludzie myslą o NPR jako o katolickiej przekłamanej propagandzie.


Własnie to miałam na mysli pisząc o koscielnych poradniach. Własnie one powinny pokazywac jak sobie z trudnosciami radzic a dostęp powinien byc do nich łatwy a nie pod górkę jak jest teraz.
Poradnie przede wszystkim, bo niewiele osób ma dostęp do internetu i takich stron jak ta.

Pozdrawiam
Maria
Domownik
 
Posty: 501
Dołączył(a): 17 marca 2004, o 15:23
Lokalizacja: Irlandia

Postprzez mfiel » 28 września 2004, o 22:33

U mnie to narazie same wyrzeczenia, 4 miesiace po slubie. ALe to mnie jakos do NPR nie zraża.


Mario

Nie rozumiem dlaczego same wyrzeczenia? Przy takim podejściu, to w chwili jakiegokolwiek kryzysu, którego oczywiście Tobie nie życzę, będzie Tobie i Twojemu mężowi ogromnie trudno wytrwać. A dodatkowo to tak powiało smutkiem...

NPR to jak najbardziej medyczna metoda, opiera się na metodach jak by na to nie patrzeć naukowych. Jak mówiła moja babcia "krew nie woda" i każdej parze może zdarzyć się upadek, a czy to znaczy, że już nie stosują NPR?
I dalej - na forum często pojawiają się głosy, że brak "wsparcia lekarskiego" dla NPR, co chwilę ktoś szuka lekarza. Faktycznie niektóre fizjologiczne problemy związane z NPR można rozwiązać tylko w gabinecie lekarskim. A jakoś nie widzę tego, żeby ginekolog dawał pacjentce wykład z teologii moralnej.
Na dodatek co z ateistami, protestantami itp. Czy zgodnie z Twoją wykładnią NPR odmawiasz im prawa do stosowania metod naturalnych?
mfiel
Domownik
 
Posty: 316
Dołączył(a): 1 czerwca 2004, o 14:52
Lokalizacja: Poznań

Następna strona

Powrót do Inne problemy związane z praktykowaniem NPR

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości

cron