Teraz jest 26 kwietnia 2024, o 09:01 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Witam - pytanie/obawa I faza

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB, agulla

Witam - pytanie/obawa I faza

Postprzez iwi » 21 sierpnia 2009, o 00:54

Witam, jestem nowa na tym forum ale nie nowa z NPR.
NPR uczyłam się jeszcze przed ślubem (5 lat temu), potem skutecznie stosowaliśmy przez rok, aż do planowanej ciązy. Cykle miałam zawsze powyżej 30 dni, za ten cały okres obserwacji nie mam cyklu ponizej tego czasu... Po drugim dziecku ciężko mi było powrócic do normalnych obserwacji, zanim się płodność unormowała, ale juz kilka m-cy jest OK. I w tym czasie też miałam cykle powyżej 30 dni. Z tych ostatnich kilku cykli, jakie obserwuję po porocie normalnych cykli, owu/skok temperatury wychodził zwykle ok 18-19 dc. Więc zwykle dni 7-9 dc uważałam za naprawdę bezpieczne w I fazie. I tu mój mały zgryz teraz - wyglada na to że po historii długich cykli teraz bedzie krótki... przytulanko było 7dc, był to dzień raczej suchy. Dalszą obserwacje utrudnia mi fakt, że nagle w 8 dc dostałam mocnego krwawienia (nie zdarzały mi się takie przypadki wczesniej, nie miałam też plamienia okołoowulacyjnego) + było kilka dni z plamieniem. Pierwszy dzień kiedy spokojnie obserwowałam już płodny śluz to był 11 dc, a potem 12 dc płodny śluz + bolał mnie charakterystycznie okołoowulacyjnie brzuch. Wczoraj, w 14 dc temperatura powoli zaczęła rosnąć, dziś jest już pierwsza tempka na zwykłym poziomie z III fazy (to u mnie dość regularne), choć znów boli mnie własnie tak okołoowulacyjnie, więc już nie wiem. Dziś też pojawiło się jeszcze trochę rozciągliwego przejrzystego śluzu. I mam trochę obawy, czy z tego przytulanka z 7 dc może przypadkiem wyjść dzidzia... tak sobie myslę na logikę, ze plemniki musiałyby przeczekać tak dobrze ponad 4 dni (zakładając ze owu była najwcześniej 12 dc) i do tego jeszcze przezyć to silne krwawienie (a czytałam dzieś że krew też im nie służy dobrze). Ale z drugiej strony jak czytam o tym że mogą przeżyć do 7 dni to... :?

Trochę się obawiam... w sumie wydaje mi sie że działałam zgodnie z regułami, może będę ta 2 z 1000 z wskaźnika Pearla ... a moża sobie tylko tak wmawiam, co myślicie?
iwi
Przygodny gość
 
Posty: 7
Dołączył(a): 20 sierpnia 2009, o 23:04

Postprzez Amazonka » 21 sierpnia 2009, o 13:52

Którego dc była pierwsza wyższa?
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez iwi » 21 sierpnia 2009, o 16:02

No teraz patrzę jeszcze raz na te temperaturki i widzę że normalnego poziomu II fazy jeszcze nie osiągnęły... pierwszy wzrost nieco w górę był w 14 dc ale rzędu jednej kreski i tak się wokół tego kręci do dziś, w sumie dzis jest już prawie te 2 kreski powyżej, ale u mnie zwyle róznice są bardzo widoczne - w II fazie mam temperaturę wyższą o 0,4-0,5 stopnia... + ten ból wczoraj i trochę płodnego śluzu (po dwóch dniach tylko mokrego odczucia bez śluzu rozciagliwego), sama nie wiem co o tym myśleć, cyz owu mogła być jednak wczoraj czyli 14 dc? 12 a 14 dc robi mi w tym momencie duża różnicę :roll:
iwi
Przygodny gość
 
Posty: 7
Dołączył(a): 20 sierpnia 2009, o 23:04

Postprzez iwi » 22 sierpnia 2009, o 21:53

Hmm chyba będzie czytelniej w ten sposób:
1-5 dc okres
6 - dc zapomniało mi się jeszcze mierzyć :oops:
7 dc - 36,68, przytulanko
8 dc - 36,65 - silne krwawienie (czyżby po przytulanku :? nie miałam takich akcji do te pory)
9 dc - 36,68 - reszta krwawienia z 8 dc, nie byłam w stanie obserwować śluzu
10 dc - 36,65, jak wyżej
11 dc - 36,72 - pierwszy raz zaobserwowałam śluz, mocno rozciągliwy, mętny
12 dc - 36,67 - przed południem ból, wydawało mi się ze taki owulacyjny jak zwykle, śluz rozciągliwy, mętny
13 dc - 36,65 - bez rozciągliwego śluzu, ale bardzo silne odczucie wilgotności
14 dc - 36,8 , znów pojawił się raz w ciągu dnia śluz rozciągliwy, przejrzysty + ból znów taki owulacyjny
15 dc - 36,87 - ustępujące uczucie wilgotności
16 dc - 36,85 - sucho
17 dc - 36,95 - sucho

i to by było tyle do dziś... hmm miałam do tej pory cykle średnio 31-35 dni i miałam zakodowane że zaraz po okresie mamy jeszcze bezpieczny czas... a teraz zwątpiłam :? Jak myślicie, kiedy była owu? Ta temperatura rośnie jakoś tak dziwnie wieloschodkowo, ze teraz zwątpiłam który to jest dzień skoku. 14 dc? Mój normalny poziom tempki w II fazie to ponad 37 stopni.
iwi
Przygodny gość
 
Posty: 7
Dołączył(a): 20 sierpnia 2009, o 23:04

Postprzez iwi » 24 sierpnia 2009, o 02:04

18 dc 37,05

cisza widzę jest a ja zaczynam mocno świrować :? gdzieś znałazam inne wyliczenie końca I fazy - od najwcześniejszego wzrostu odejmuje się 7 i to jest i dzieł II fazy, a nie ostatni I, co by oznaczało, że ten 7dc należał już do dni płodnych. Sluzu w ogóle w ten dzień nie pamiętam, nic sobie nie zpaisałam, ale kto wie. jestem coraz mocniej zdenerwowana jak sobie to wsyzstko do kupy zbieram :( mamy już 2 maluszków ... Pobolewa mnie brzuch, każdy sygnał mojego organizmu odbieram teraz jak ciążę, chyba oszleję :( kiedy najwczesniej mogę zrobić test ?

Najbradziej mi przykro że byłam tak mocno uważająca, robiła nawet zawsze 2-3 dni marginesu bezpieczeństwa dla własnego spokoju, ale tak wczesnego koku nigdy nie miałam... zawsze 18-19 dc a teraz wyszlo że 14 dc, tracę zaufanie do NPR :cry: :cry:
iwi
Przygodny gość
 
Posty: 7
Dołączył(a): 20 sierpnia 2009, o 23:04

Postprzez Fruzia » 24 sierpnia 2009, o 08:12

A co ma NPR do zachowania Twojego organizmu?
Na test jeszcze trzeba poczekać. Nie wmawiaj sobie nic. Jak możesz, to się uspokój.
pozdrawiam
Fruzia
Domownik
 
Posty: 411
Dołączył(a): 10 czerwca 2006, o 13:30

Postprzez iwi » 24 sierpnia 2009, o 20:23

Przepraszam, skrót myślowy mi wyszedł :wink:
chodziło mi o to że w I fazie stosowałam wydawało mi się baaaaardzo restrykcyjne podejście - przytulanko raz, w okolicy 7-8 dc (do tej pory najwcześniejszy stwierdzony skok był 18 dc - na podstawie 8 cyklów po tym jak uregulował mi się cykl po drugej dzidzi; przed ciążami też miałam cykle długie, w swojej historii nie pamiętam cyklu krótszego niż 30 dni...) więc wydawało mi się że mam i tak zapas żeby sie nie martwić... nawet jak ominę pierwsze objawy rozpoczynającego się okresu płodnego. A tymczasem organizm zrobił mi niespodziankę i niespodziewanie wychodzi mi jak byk owulacja w okolicy 12 dc, więc z wyliczanki długości zycia plemników wychodzi mi że jest szansa na kolejną dzidzię... Bogu dziękuję że nie przuszlo mi do glowy przytulanko 9 dc, dokładnie w naszą 5 rocznicę ślubu - bo z tego szanse byłyby pewnie jeszcze większe. I dlatego stwierdziłam że trace zaufanie do NPR bo pomimo dołożenia wszelkich starań przeżywam teraz ogromny stres :( na razie staram się oddac Panu Bogu ten mój ogromny strach ale to nie jest łatwe - kiedy w domu mam już dwójkę ogromnie absorbujących maluszków... I po cichu mam nadzieję że skończy się tylko na strachu, i pozostanie mi tylko nauczka - a I fazie przez długi czas nie zaufam...

PS. Wiem ze każde kolejne dziecko to wielki dar od Pana Boga, ale miałam nadzieję ze na razie mi tych "darów" wystarczy :wink:
iwi
Przygodny gość
 
Posty: 7
Dołączył(a): 20 sierpnia 2009, o 23:04

Postprzez Fruzia » 24 sierpnia 2009, o 20:53

iwi napisał(a):chodziło mi o to że w I fazie stosowałam wydawało mi się baaaaardzo restrykcyjne podejście - przytulanko raz, w okolicy 7-8 dc (do tej pory najwcześniejszy stwierdzony skok był 18 dc - na podstawie 8 cyklów po tym jak uregulował mi się cykl po drugej dzidzi; przed ciążami też miałam cykle długie, w swojej historii nie pamiętam cyklu krótszego niż 30 dni...) więc wydawało mi się że mam i tak zapas żeby sie nie martwić... nawet jak ominę pierwsze objawy rozpoczynającego się okresu płodnego.


Przecież te wyliczenia wg zasad NPR można zastosować jeśli nie ma żadnych oznak płodności (śluz, szyjka). Masz na myśli, że te objawy pomijałaś? Jeśli tak, to nie był to NPR wg zasad.
Fruzia
Domownik
 
Posty: 411
Dołączył(a): 10 czerwca 2006, o 13:30

Postprzez iwi » 24 sierpnia 2009, o 22:03

Precyzuję - nie o to chodzi że w ogóle je pomijam, bo tak nie jest - notuję, kiedy tylko obserwuję śluz. Tylko łatwo jest czasem przeoczyć początek śluzu, więc dlatego zwykle zostawiałam sobie ten margines bezpieczeństwa jeszcze 2-3 dni do dnia wyznaczonego z reguły najwcześniejszego skoku - 7. Dlatego zwykle przytulanko było 7-8 dc, nie później, przy wzroście najwcześniejszym 18 dc nie miało to szczególnego znaczenia czy przypadkiem nie przeoczę początku śluzu - tzn pierwszego dnia, bo zwykle mijało jeszcze co najmniej 3 dni od przytulanka do tego początku. W dzień przytulanka w tym cyklu nie zaobserwowałam śluzu, nic nie wzbudziło moich podejrzeń. a dzień po, tj. 8dc, rano była PN, a wczesnym popołudniem krew, ale nie taki śluz podbarwiony, tylko normalna żywa czerwona krew okresowa, byłam w pracy i dobrze ze w porę się zorientowałam bo już spódnice miałam zaplamioną :? kolejne 2 dni plamiłam ale dość mocno, wcześniej mi się to nie zdarzało - nie jestem w stanie stwierdzić czy w tym czasie był już śluz. Do myślenia da mi dopiero ten ból 12 dc i skok tempki 14 dc…. Zanim to nastąpiło, pomyślałam sobie nawet że mnie chyba jakieś choróbsko intymne dopada… a teraz cały czas się zastanawiam jakie jest prawdopodobieństwo tego, że plemniki przeżyły ok. 4,5 doby - czas od wieczora 7dc do 12 dc, w takich warunkach? Sprawdziłam sobie jeszcze właśnie że w poprzednich cyklach obserwowałam śluz dopiero około 4 dni przed skokiem – więc gdyby to się potwierdziło, to by oznaczało, że śluz mógł być obecny od ok. 10 dc, powiedzmy 9 dc, więc tu mam pewien margines, ale na dwoje babka wróżyła - nie umiałam od tej pory prowadzić obserwacji wewnętrznych , wiec jeżeli rozstrzygnie się po mojej myśli to do stałego repertuary dołączę obserwacje wewnętrzne koniecznie!
iwi
Przygodny gość
 
Posty: 7
Dołączył(a): 20 sierpnia 2009, o 23:04

Postprzez Bright » 2 września 2009, o 19:36

Iwi, zasady NPR są "bezwględne". Wysoka skuteczność metod w odkładaniu poczęcia jest gwarantowana tylko, gdy stosujesz się do zasad, a te stawiają obserwacje wyżej od wyliczeń.

I faza kończy się:
- do dnia z wyliczeń (sposób wyliczania zależy od ilości obserwowanych cykli)
- do momentu pojawienia się pierwszych objawów płodności (przy typie suchym przejście z sucho na wilgotno/wnikliwa obserwacja itp. (zależy jaka metoda), przy typie mokrym od jakiejkolwiek zmiany w stałę wydzielinie, od jakiejkolwiek zmiany w szyjce - już nie twarda i zamknięta).

Liczy się to, co nam pierwsze kończy I fazę, czyli jak masz nawet 10 dni ze zmodyfikowanego Doerniga, ale 6 dc pojawi się odrobina śluzu to się bezględnie zaczyna I faza i wstrzemięźliwość trwa, aż się da wyznaczyć III fazę.

Na gorszym śluzie też można zajść w ciążę i nigdy nie wiesz, kiedy w tym cyklu będzie owulacja, bo zawsze może się nawet po 50 cyklach zdarzyć tydzień wcześniej i jak lekceważysz pierwsze objawy płodności, to masz wtedy 25-40% szans na nieplanowaną ciąże.
Bright
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 284
Dołączył(a): 10 września 2007, o 13:21

Postprzez iwi » 2 września 2009, o 21:12

Jeżeli jeszcze ktoś tu zagląda to donoszę że dziś planowo polawiła sie miesiączka :D czyli dokładnie jak zawsze 14 dni po skoku, w sumie wyszedł mi cykl 27 dniowy, czyli najkrótszy. tak sobie teraz myślę, że ten poprzedni cykl był wakazyjny - wyjazd nad morze, i był dłuższy 4 dni niz to co przeciętnie wczesniej było - ten wyszedł dokładnie o te 4 dni krócej,. hmmm zawsze coś nowego można się dowiedzieć :roll: ulga dla mnie wielka, choć już przez ostatnie kilka dni myslałam jak przemeblować pokoje dzieciaków zeby kolejnego lokatora pomieścić i jak damy rade podróżować w 5 osób w aucie, a wyjazdy to nam się czesto zdarzają :lol: cóż cieszę się że jest jak jest, kosztowało mnie to trochę stresu i dało nauczkę na przyszłość :D po raz kolejny jeszcze zaznaczę ze tego 7 dc nie stwierdziłam (w odróżnieniu od: nie obserwowałam) śluzu, wiec niejako teraz brak ciąży trochę mi tę obserwację potwierdza - ale obserwowałam tylko zewnętrznie, od tego cyklu zamierzam uczyć się tez obserwacji wewnętrznej coby więcej pewności mieć; a I fazę sobie chyba na jakiś czas odpuszczę :wink:
iwi
Przygodny gość
 
Posty: 7
Dołączył(a): 20 sierpnia 2009, o 23:04

Postprzez Amazonka » 9 września 2009, o 19:10

Zatem nie pomijasz tego cyklu w statystykach i zmieniasz je?
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez tusia221 » 11 września 2009, o 21:16

Oj Iwi,rozumiem Cie dosoknale przez co przechodziłas,ja mialam to w przedostatnim cyklu,tez nigdy nie mialam krotszego cyklu niz 30 dni,najwczesniejszy skok mialm 22 dc,wiec temp mirzerzylam dopiero ok12dc,az tu nagle skok temp w 17dc a ja nie mialm uzbieranej szostki,ciezko bylo i tez obiecalm sobie ze temp mierze juz od zakonczenia@.Jak narazie I faza u nas odpada,bo nie mamy szans wg nas oczywisvie na III dzidzie,wiec wykorzystujemy tyle ile od nas zalezy jesli chodzi o odlozenie poczecia,a Bozia i tak zrobi co zechce,chociaz czasem trudno sie na to zgodzic i przyjac bez sprzeciwu.
Pozdrawiam
tusia221
Bywalec
 
Posty: 167
Dołączył(a): 29 czerwca 2005, o 20:28


Powrót do Inne problemy związane z praktykowaniem NPR

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron