przez kukułka » 12 września 2004, o 17:42
Zwykle poziom niższy jest u mnie 36,1albo 36,3 (w ostatnim cyklu 36,1), w fazie temperatur niższych mam głównie temperaturę w okolicach 35,9-36,0, temperaturka skacze zwykle 18-19 dc (tak jest od 5 cykli). zdarzają się cykle, ze poziom niższy jest na 36,2. Tymczasem w tym cyklu w 9dc temperaturka skoczyła mi z 36,0 na 36,2 i tak jest juz drugi dzień. Śluz typu niepłodnego, szyjka też wskazuje, ze czas płodny dopiero nadchodzi. Nigdy wcześniej nie miałam takich skoków temperatury, raz tylko jednego dnia zdarzyło mi się coś takiego. Dodam, ze nie było żadnych czynników, które mogły zakłócić pomiar. Czy po miesiączce zdarzają sie takie skoki i mam czekać na większy, właściwy skok owulacyjny?