Ostatnio często zdarzają mi się cykle z plamieniami śródcyklicznymi, które czasem przekształcają się w krwawienia śródcykliczne. Plamienia są koloru brązowawego.
Miałam zazwyczaj regularne cykle, choć długie (31-34 dni), a ostatnio te z plamieniami trwają ok. 40-41 dni.
Ponad miesiąc temu zaczęłam brać Castagnus, zobaczymy czy coś to pomoże. A za tydzień mam dawno umówioną wizytę u ginekologa. Biorę też magnez z wit. B6.
Czy powinnam się martwić tymi zaburzeniami? Miała może któraś z Was coś podobnego? Czy to mogą być sprawy hormonalne? Co może być jeszcze przyczyną?
Martwię się tym bardziej, że za ok. 3 miesiące wychodzę za mąż, no i wolałabym wiedzieć co w trawie piszczy, a im się bardziej martwię i denerwuję, tym gorzej