Teraz jest 28 marca 2024, o 17:20 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Praca na zmiany.

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB, agulla

Praca na zmiany.

Postprzez anna ewa » 24 stycznia 2009, o 23:54

Czy są na tym forum osoby pracujące na zmiany, którym udaje się korzystać z NPR. Bardzo proszę o podzielenie się doświadczeniami nie teoretyków ale praktyków. Czy to w ogóle jest realne? Praca nocna zaburza cykl miesiączkowy, ponadto duży kłopot, wręcz niemożliwe jest mierzenie temperatury o tej samej porze, a już w ogóle po odpoczynku.
Nie mam na myśli pracy typu kilka dniówek pod rząd, kilka nocy, ale wyrywkowo. Czy jest jakiś cudowny sposób?
anna ewa
Przygodny gość
 
Posty: 47
Dołączył(a): 24 września 2008, o 18:35

Postprzez anna ewa » 28 stycznia 2009, o 16:25

Ciekawa jestem czemu nikt nie odpowiada. Nie ma mocnych, każdy potrafi radzić, ale nie w rzeczywistych trudnościach, kiedy na prawdę nie ma sposobu.
anna ewa
Przygodny gość
 
Posty: 47
Dołączył(a): 24 września 2008, o 18:35

Re: Praca na zmiany.

Postprzez mmadzik » 28 stycznia 2009, o 18:18

anna ewa napisał(a):Bardzo proszę o podzielenie się doświadczeniami nie teoretyków ale praktyków.


Może dlatego nikt nie odpowiada?
Bardzo zawęziłaś zapytanie, myślę, że ciężko tak łatwo i szybko znaleźć osobę w sytuacji takiej samej, jak Twoja...
mmadzik
Domownik
 
Posty: 445
Dołączył(a): 13 września 2007, o 11:57

Postprzez anna ewa » 30 stycznia 2009, o 11:15

Nic mi po teorii, która nie jest podparta praktyka i doświadczeniem.
anna ewa
Przygodny gość
 
Posty: 47
Dołączył(a): 24 września 2008, o 18:35

Postprzez zielona » 30 stycznia 2009, o 22:50

Jasne, rozumiemy, ale zrozum też to, że mało kto zmieni pracę, żeby móc służyć Ci doświadczeniem...

Przykro mi, chętnie bym się z tobą podzieliła doświadczeniem i radą, ale niestety nie pracuję w systemie zmianowym. I wygląda na to, że większość dziewczyn z forum też...
zielona
Domownik
 
Posty: 389
Dołączył(a): 23 maja 2004, o 10:55

Postprzez Amazonka » 31 stycznia 2009, o 10:39

Z jakiego podręcznika korzystasz?
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez anna ewa » 31 stycznia 2009, o 12:56

Nie wiem czy do mnie to pytanie? Rotzera. A ma ktoś w ogóle jakiś sensowny pomysł? Przecież mnóstwo ludzi pracuje na zmiany, a na tym forum nie ma nikogo w takiej sytuacji? Wniosek z tego, że to nie jest możliwe, bo przecież do NPR -u trzeba spełniać pewne warunki, przestrzegać określonych zasad, a w tym wypadku kompletnie się nie da, choćbym na rzęsach stała.
anna ewa
Przygodny gość
 
Posty: 47
Dołączył(a): 24 września 2008, o 18:35

Postprzez Amazonka » 31 stycznia 2009, o 15:53

Próbowałaś interpretować obserwacje za pomocą metody Billingsa? Ona u Ciebie nie zdaje egzaminu?
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez anna ewa » 31 stycznia 2009, o 18:09

Nie znam Bilingsa. Mówisz ze tam jest coś nowego? Muszę się zapoznać chyba.
anna ewa
Przygodny gość
 
Posty: 47
Dołączył(a): 24 września 2008, o 18:35

Postprzez anna ewa » 31 stycznia 2009, o 18:19

Sama obserwacja śluzu bez temperatury to przecież żadna skuteczność. Przecież może on się pojawić i zniknąć. Organizm może się przygotować do owulacji, wstrzymać i ponowić. A biorąc pod uwagę bardzo stresującą i wyczerpująca pracę to jest bardzo możliwe. Co do I fazy to krwawienie pokrywa się u mnie z początkiem śluzu. Gorzej być nie może.
anna ewa
Przygodny gość
 
Posty: 47
Dołączył(a): 24 września 2008, o 18:35

Postprzez Amazonka » 31 stycznia 2009, o 19:18

Nie znasz metody i od razu mówisz, że żadna skuteczność?
Dopiero po porównaniu interpretacji wg obu metod możesz ocenić, czy się sprawdzi.
Ja też mam śluz zaraz po @.
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez anna ewa » 1 lutego 2009, o 15:21

Chyba nie za bardzo się rozumiemy. Co mi da na zdrowy rozsadek sama obserwacja śluzu, skoro może się on zatrzymać i znowu pojawić bądź kiedy
np. w przypadku wstrzymania owulacji.
Porównać ? A co mi to da, skoro nie spełniam kryteriów aby pomiar temperatury był sensowny?
anna ewa
Przygodny gość
 
Posty: 47
Dołączył(a): 24 września 2008, o 18:35

Postprzez mmadzik » 1 lutego 2009, o 16:08

anna ewa napisał(a):Co mi da na zdrowy rozsadek sama obserwacja śluzu, skoro może się on zatrzymać i znowu pojawić bądź kiedy
np. w przypadku wstrzymania owulacji.
Porównać ?


Poczytaj o metodzie coś, ale dokładnie. Najlepiej jakiś podręcznik, a nie obiegowe informacje. Akurat to, że śluz się pojawia nie jest żadną przeszkodą w stosowaniu metody.

A prawidłowo stosowana metoda ma bardzo mały odsetek zawodności (Billings podaje, że od 0,5 do 2,9).
mmadzik
Domownik
 
Posty: 445
Dołączył(a): 13 września 2007, o 11:57

Postprzez Amazonka » 1 lutego 2009, o 16:39

Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez anna ewa » 1 lutego 2009, o 17:26

Dzięki, dzielnie ze mną walczysz, starając się pomóc.
anna ewa
Przygodny gość
 
Posty: 47
Dołączył(a): 24 września 2008, o 18:35

Postprzez zielona » 1 lutego 2009, o 17:31

Stosując Billingsa można zwiększyć skuteczność, trzymając się zasady "tylko wieczorem i nie w kolejne dni" również po stwierdzeniu III fazy.

Warto przeczytac też to:
O pracy na zmiany
zielona
Domownik
 
Posty: 389
Dołączył(a): 23 maja 2004, o 10:55

Postprzez anna ewa » 2 lutego 2009, o 10:13

Bardzo duże dzięki za wskazówki. Będę robić wszystko żeby się udało.
anna ewa
Przygodny gość
 
Posty: 47
Dołączył(a): 24 września 2008, o 18:35

Postprzez zielona » 2 lutego 2009, o 11:54

zielona napisał(a):Stosując Billingsa można zwiększyć skuteczność, trzymając się zasady "tylko wieczorem i nie w kolejne dni" również po stwierdzeniu III fazy.



Zapomniałam napisać, dlaczego.
Wtedy da się wychwycić ewentualny moment ponownego pojawienia się śluzu, który może być oznaką płodności. Czyli wykluczamy sytuację, w której zaobserwowany szczyt śluzu był tylko przymiarką do owulacji, a my stwierdziliśmy, że owulację mamy za sobą. Cały czas czekamy, czy śluz płodny nam nie powróci - mamy niepłodność, ale nie bezwzględną.
zielona
Domownik
 
Posty: 389
Dołączył(a): 23 maja 2004, o 10:55

Postprzez AgaM » 2 lutego 2009, o 13:07

ja pracowalam na zmiany i stosowalam wielowskaznikowa... dalo sie... teraz w domu jestem ale znajoma pracuje dalej na zmiany i radzi sobie...
AgaM
Domownik
 
Posty: 440
Dołączył(a): 25 października 2003, o 17:22
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez anna ewa » 6 lutego 2009, o 22:56

Napisz coś więcej, wielowskaźnikową, ale co konkretnie udawało Ci się brać pod uwagę? W jakim systemie zmianowym pracowałaś?
anna ewa
Przygodny gość
 
Posty: 47
Dołączył(a): 24 września 2008, o 18:35

Postprzez anna a » 6 lutego 2009, o 22:59

hej!
Ja też pracuję na OIT z Anestezjologią:) Aktualnie na dniówki i na aneście, ale może moje rady się na coś zdadzą.
W moim przypadku mierzenie tempki o innej porze niż rano nie zdaje egzaminu. Nawet jeśli różnica czasu jest niewielka, a wynik korygowany, nie mam do niego zaufania. Zaczynam mierzyć tempkę zaraz po miesiączce (mam krótkie cykle), lub od 5 -6 dnia, wtedy nawet jeśli 2 - 3 dni odpadnie, to do skoku nazbiera się 5 lub 6 niezaburzonych. Jeśli nie mam którejś z wyższych temp. to czekam do 4 dnia po szczycie śluzu (a czasami nie czekam :oops: ) W fazie lutealnej zwykle nie mierzę.
No i kiedyś po przejrzeniu iluś tam cykli doszłam do wniosku, że moje wyższe tempki zawsze przekraczają wartość 36,45, co też jest dla mnie ważna podpowiedzią, gdyż temp. wzrasta mi zwykle takimi schodkami od temperatur bardzo niskich od wysokich.
Metody Billingsa raczej nie odważyłabym się stosować...
anna a
Przygodny gość
 
Posty: 2
Dołączył(a): 23 stycznia 2009, o 19:57

Postprzez AgaM » 7 lutego 2009, o 09:55

Bralam op uwage tempke sluz i szyjke. Pracowalam w systemie noc 12 godzin przerwa albo i nie i na drugi dzien nocka albo dzien 12 godzin.. bardzo roznie...w kazdym badz razie po 12 godzin... Zdarzalo mi sie mierzyc temeprature w pracy (mimo ze nie spelnialam warunku snu ale mierzylam) Wykres byl czytelny...
AgaM
Domownik
 
Posty: 440
Dołączył(a): 25 października 2003, o 17:22
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez anna ewa » 9 lutego 2009, o 15:07

Kurcze, o tej szyjce jeszcze myślę, może by coś podpowiedziała, ale ona chyba też musi być badana o jednej i tej samej porze, co? I czy też po wypoczynku, czy wszystko jedno?
Co prawda boję się wprowadzania zakażeń, ale gdyby tak stosować do tego rękawiczki jednorazowe...?
Nie wiem już czego się uczepić?
anna ewa
Przygodny gość
 
Posty: 47
Dołączył(a): 24 września 2008, o 18:35

Postprzez AgaM » 9 lutego 2009, o 21:57

szyjke badam zawsze przed spaniem:) nie chodzi tu o konkretna pore ale o to ze organy zaraz po spaniu moga byc uniesione a przed pojsciem spac raczej nic sie nie zmiania;))))
Zakaznia nie wprowadzisz bardziej nz wspolzyjac z mezem :) przed badaniem szyjki po porstu trzeba dbac o higiene i tyle.
AgaM
Domownik
 
Posty: 440
Dołączył(a): 25 października 2003, o 17:22
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez anna ewa » 10 lutego 2009, o 09:47

Dziękuję za porady, a o zakażenie boję się ze względu na charakter mojej pracy, mogła bym coś przenieść na rekach po prostu mimo higieny, zresztą już mi się to zdarzyło. Coś czytałam, że jeszcze po kąpieli nie powinno sie szyjki badać, bo będzie zawsze miękka.
anna ewa
Przygodny gość
 
Posty: 47
Dołączył(a): 24 września 2008, o 18:35


Powrót do Inne problemy związane z praktykowaniem NPR

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

cron