Teraz jest 18 kwietnia 2024, o 07:57 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

pieszczoty w czasie płodnym / niepłodnym

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB, agulla

pieszczoty w czasie płodnym / niepłodnym

Postprzez Gośka » 8 września 2003, o 22:58

Mam takie pytanie. Jestem osoba jeszcze niezamezna i trudno mi znac ten problem w praktyce. Jak wyglada cilesne okazywanie sobie milosci w czasie plodnym? Czy moze malzenstwa staraja sie w ogole wtedy unikac, unikac dotyku i jakiej kolwiek najmniejszej podniety? Boje sie ze moj post zostanie usuniety tak jak post Andrzeja wiec na takim pytaniu poprzestane. Chodzi mi glownie o problem do czego malzenstwa sie posuwaja, czy do buzi na dobranoc, czy czegos gorszego ;) ?
Gośka
 

Postprzez Giraffe » 8 września 2003, o 23:08

Gosiu, dlaczego twierdzisz, że post Andrzeja został usunięty? O ile wiem, zawiera lub - jesli się mylę - zawierał tylko link. A w ogóle to ciekawy temat poruszyłaś. Garść swoich refleksji spróbuję zamieścić tutaj trochę później. Pozdrawiam
Giraffe
Przygodny gość
 
Posty: 8
Dołączył(a): 7 września 2003, o 00:00

Postprzez GoÅ›ka » 8 września 2003, o 23:32

Z niecierpliwoscia czekam na Twoje refleksje Giraffe. Jestem tez ciekawa jak rozne sposoby okazywania milosci m.i. roznego typu pieszczoty wplywaja na relacje malzenskie. Czy jest to dobry sposob okazywania uczuc? A tak dla sprostowania to chodzi mi o post ktory zostal dosc szybko usuniety dlatego nie zdazyl zostac przez Ciebie przeczytany Giraffe. Padlo w nim pytanie o seks oralny. Ale chyba nie powinnam tego pisac bo i ten temat zostanie usuniety.
Gośka
 

Postprzez admin » 9 września 2003, o 08:27

Rzeczywiście, tak jak pisze Gośka, usunięto post Andrzeja, ponieważ znalazł się na forum pomocy "Inne problemy", natomiast zawierał wyłącznie zachętę do dyskusji na temat tzw. seksu oralnego. Andrzej został powiadomiony prywatną wiadomością o tym fakcie.
Nie ma natomiast żadnych przeciwwskazań, by szerzej podyskutować w tym miejscu na temat okazywania sobie czułości w okresach powstrzymywania się od zbliżeń, gdy nie planujemy poczęcia.
admin
Administrator forum
 
Posty: 558
Dołączył(a): 7 lipca 2003, o 21:21

czułość małżeńska

Postprzez Maurycy » 9 września 2003, o 09:27

Temat okazywania sobie czułości w czasie płodnym uważam za bardzo interesujący, gdyż myślę, że dotyczy wielu małżeństw, a zwłaszcza młodych.
Z moich i mojej żony doświadczeń wynika, że okazywanie sobie czułości, także w sposób cielesny, jest bardzo ważne. Uważam, że kontakt cielesny w małżeństwie bardzo cementuje i zbliża małżonków. Jest tylko jedno zastrzeżenie: nie należy mieć nastawienia, że współmałżonek ma mi dać siebie, tylko ja daję siebie jej(jemu).
Druga kwestia dotycząca pieszczot, to granice. Czyli jak daleko można się posunąć i co jest akceptowalne przez Kościół Katolicki, gdyż jesteśmy katolikami i chcemy żyć w zgodzie z nauką Chrystusa.
Kolejna kwestia, to czas płodny przy stosowaniu NPR. Jak najbardziej jestem za i stosujemy tą metodę wraz z żoną. Czas płodny jest dość długi przy stosowaniu metody C (zob. kurs NPR), a jako młode małżeństwo chcemy być blisko siebie i okazywać sobie czułość w sposób fizyczny. W tym miejscu zwracam się do bardziej doświadczonych małżonków o wyrażenie swojego zdania i doświadczeń.
Pozdrawiam!
Maurycy
Przygodny gość
 
Posty: 4
Dołączył(a): 21 sierpnia 2003, o 19:36

Postprzez GoÅ›ka » 10 września 2003, o 22:19

Po pierwsze to chcialam zwrocic uwage, ze troszke sie forum slimaczy. A ciekawe jest to ze duzo osob jest zarejestowanych, ale mala czesc bierze udzial w dyskusji.
Po drugie, to myslalam, ze pare osob bedzie cos chcialo napisac, ale widze ze nie ma z tym zadnego problemu wsrod malzenstw, czego sie nie spodziewalam. Chodzi mi o to, ze jest pare zakazow wg KK, ktore pojawiaja sie ze wzgledu na tzw. przedmiotowe traktowanie sie malzonkow. W streszczeniu uzasadnienie wyglada tak ze sperma ma swoje prawa i musi znalezc sie w zonie ;). Staram sie byc delikatna ;) Rozwazam niektore zakazy (wiadomo, ze nie jest to zakaz, bo mamy wolny wybor, tylko sformulowanie co jest grzechem), ale nie wszystko moge pojac. Milosc mozna okazywac w rozny sposob, ale nie wszystkie sa akceptowane przez KK. Nie potrafie zrozumiec tych wytlumaczen, ale moze wam sie uda mnie oswiecic. Chyba ze macie watpliwosci jak ja.
Gośka
 

Postprzez Moni » 11 września 2003, o 13:25

Gosiu poruszyłaś ciężki temat, na który nawet księża mają różne zdania. Ja rozmawiałam już wiele razy z mężem i doszliśmy do wniosku że zakazy które wprowadził Kościół są po to aby nie było nadużyć w kwestii np. seksu oralnego z orgazmem ( bo "sam" seks oralny nie jest zabroniony). Wyobraź sobie sytuację gdyby Kościół wycofał ten zakaz. pomyśl ile małżeńsw coraz częściej unikałoby współżycia idąc na "łatwiznę". Ja myślę że dobrze że taki zakaz istnieje jednak każdy przypadek powinnien być traktowany indywidualnie i tu zaczynają się schody. Są takie sytuacje kiedy nie wiadomo co byłoby lepsze zgrzeszyć czy zostawić męża samemu sobie. W takich sytuacjach trzeba rozmawiać ze swoim spowiednikiem.
Wiadomo że miłość można sobie okazywać na wiele sposobów ale czasami w okresie płodnym lepiej nie zaczynać albo np. tylko przytulić sie i pocałować. Każde małżeństwo musi znaleźć swoją indywidualną drogę bo każdy ma inny temperament.
Kiedyś pewin ksiądz powiedził mi tak:" Jeżeli nie jesteśmy pewni czy to co robimy jest dobre to trzeba polecic to Miłosierdziu Bożemu i modlić się o światło".
"Jak się nie wie co lepsze, trzeba isę zastanowić i rozważyć i zasięgnąć rady bo nie wolno działać w niepewności sumienia. W niepewności powiedzieć sobie: cokolwiek zrobię będzie dobrze, mam intencję zrobienia dobrze; Pan Bóg przyjmuje co my uważamy za dobre - to i Pan Bóg przyjmuje i uważa za dobre. Nie martwić się jeżeli po czsie sprawy te okażą się niedobre, Pan Bóg patrzy na intencję, z jaką zaczynamy, i według tej będzie nagradzał. Jest to zasada której powinniśmy się trzymać."Św. Faustyna Kowalska, "Dzienniczek Miłosierdzie Boże w duszy mojej"
Moni
Bywalec
 
Posty: 146
Dołączył(a): 10 lipca 2003, o 23:24
Lokalizacja: Radom

Postprzez Maurycy » 11 września 2003, o 16:13

Czytam to forum i jestem bardzo zaciekawiany różnymi spojrzeniami na sprawę czułości małżonków. Razem z żoną też zastanawiamy się nad tą kwestią i może ktoś będzie w stanie odpowiedzieć nam na poniższe pytania, albo głosy w dyskusji różnych ludzi pozwolą nam dotrzeć do prawdy.
Razem z żoną, bardzo chcemy żyć dobrze i kierować się w życiu prawdą, ale taką prawdą przez duże P- to znaczy, że nie zadawalają nas zdawkowe odpowiedzi na niektóre pytania, bo nikt nie umie ich poprzeć konkretnymi argumentami. Dużo na ten temat czytamy i w pewnej książce („Jak być razem? Komunikacja w małżeństwie” Gianni Bassi)opublikowanej przez katolickie wydawnictwo, autorzy mówią, że w małżeństwie jest zawsze miejsce na czułość i powinno być jej jak najwięcej, a współżycie cytuję: nie może być tylko i wyłącznie dyrygowane za pomocą batuty. Dlaczego Kościół Katolicki zabrania okazywania sobie uczuć w sposób fizyczny w czasie płodnym, a w czasie niepłodnym jest to dozwolone, a nawet wskazane (tak uważa część księży, z którymi miałem możliwość rozmawiać). W jakim celu i z jakiego powodu została ustanowiona ta granica??
Drugi aspekt tej sprawy jest taki, iż fizjologicznie kobieta jest bardziej nastawiona na kontakt fizyczny w czasie płodnym, a w czasie niepłodnym jej organizm, ze względu na hormony, jest często zmęczony, a nastrój w tym okresie jest bardziej „pesymistyczny”. Skoro kobieta jest nastawiona na czułość fizyczną bardziej w czasie płodnym, a w czasie niepłodnym, można rzec, wręcz przeciwnie to, dlaczego KK tak nieprzychylnie patrzy na potrzeby kobiety??
I jeszcze jedno. Jeżeli jedność fizyczna, oczywiście nie dominująca nad jednością duchową, sprawia, że małżonkowie są sobie bliżsi i daje im to siłę do kroczenia razem przez życie, to dlaczego uważa się to za grzech (w czasie płodnym)??
Maurycy
Przygodny gość
 
Posty: 4
Dołączył(a): 21 sierpnia 2003, o 19:36

Postprzez Moni » 11 września 2003, o 17:12

Maurycy a jaką jednoś fizyczną w czasie płodnym masz na myśli ? Bo ja odczytuję jedność jako wspólzycie, które nie jest zabronione w czasie płodnym.
Moni
Bywalec
 
Posty: 146
Dołączył(a): 10 lipca 2003, o 23:24
Lokalizacja: Radom

Postprzez Moni » 11 września 2003, o 17:15

Aha mógłbys mi powiedzieć w którym miejscu Kościół zabrania okazywania sobie uczuć w sposób fizyczny w czasie płodnym?
Moni
Bywalec
 
Posty: 146
Dołączył(a): 10 lipca 2003, o 23:24
Lokalizacja: Radom

Postprzez Maurycy » 11 września 2003, o 19:25

Moni, chodzi okazywanie sobie czułości w czasie płodnym, ale nie prowadzące do poczęcia dziecka, czyli współżycie nie wchodzi w grę.
Maurycy
Przygodny gość
 
Posty: 4
Dołączył(a): 21 sierpnia 2003, o 19:36

Postprzez Moni » 11 września 2003, o 21:09

Maurycy, zgadza się, z tym że Kościół nie zakazał pieszczot w tym czasie. Inna sprawa że często podejmując je podejmujemy ryzyko zabrnięcia w ślepy zaułek. Z którego możemy wyjść pokonani + z nieczystym sumieniem.
Każdy musi liczyć siły na zamiary. Skoro zakaz obowiązuje to trzeba nauczyć się go przestrzegać. Choć nikkt nie twierdzi że jest to proste. Jest to wręcz niemożliwe bez łaski Boga. Resztę napisałam wcześniej.
Moni
Bywalec
 
Posty: 146
Dołączył(a): 10 lipca 2003, o 23:24
Lokalizacja: Radom

Postprzez GoÅ›ka » 11 września 2003, o 21:12

Moni napisał(a):... Wyobraź sobie sytuację gdyby Kościół wycofał ten zakaz. pomyśl ile małżeńsw coraz częściej unikałoby współżycia idąc na "łatwiznę". Ja myślę że dobrze że taki zakaz istnieje jednak każdy przypadek powinnien być traktowany indywidualnie i tu zaczynają się schody. Są takie sytuacje kiedy nie wiadomo co byłoby lepsze zgrzeszyć czy zostawić męża samemu sobie. W takich sytuacjach trzeba rozmawiać ze swoim spowiednikiem...


Mam takie pytanie - dlaczego seks oralny jest pojsciem na latwizne? Chcesz przez to powiedziec, ze to moze zastapic seks w normalnej formie i wtedy byloby stosowane jako antykoncepcja? A jezeli do seksu oralnego dochodziloby w dni nieplodne, a w plodne w ogole. Caly czas mam na mysli ze odkladamy poczecie.
Drugie pytanie: co to znaczy - Są takie sytuacje kiedy nie wiadomo co byłoby lepsze zgrzeszyć czy zostawić męża samemu sobie?
Po trzecie to wiadomo, ze kazdy ksiadz moze miec zupelnie inne zdanie. A poza tym to ksieza maja byc w konfesjonale delikatni w "tych sprawach", wiec pewnie nie wiele mozna z nimi na ten temat porozmawiac (zreszta jak z moja mama "nie, bo nie" ;) ). Chodzi mi o jakies konkretne argumenty, a nie : sperma ma swoje prawa albo wiele malzenstw poszloby na latwizne. Przepraszam ale dla mnie to nie jest argument.
Caly czas szukam prawdy i chce zrozumiec dlaczego tak jest a nie inaczej.
Gośka
 

Postprzez Moni » 11 września 2003, o 21:20

Ale dlaczego jak jest? Dlaczego jest zakaz?
Moni
Bywalec
 
Posty: 146
Dołączył(a): 10 lipca 2003, o 23:24
Lokalizacja: Radom

Postprzez Moni » 11 września 2003, o 21:28

Z całym szacunkiem dla Ciebie Gosiu, ale jeżeli nie jesteś mężatką to o wielu rzeczach przekonasz się dopiero w małżeństwie. Wtedy też więcej zrozumiesz. Myślę że i to że zaspakajanie siebie nawzajem poza współżyciem jest łatwizną bo czasem to kosztuje dużo wysiłku gdy zmęczona chcesz się wieczorem położyć spać a tu mąż jak najbardziej nie; jemu co innego w głowie. Raz czy drugi da żonie iść spać ale ile można mężczyzna przeważnie ma większy temperament seksualny. No i co byś zrobiła na miejscu takiej żony? Czy nie uważasz że czasami współżycie wymaga poświęcenia i zrozumienia drugiej strony? I czy to łatwe?
Moni
Bywalec
 
Posty: 146
Dołączył(a): 10 lipca 2003, o 23:24
Lokalizacja: Radom

Postprzez Moni » 11 września 2003, o 21:38

W małżeństwie wiele rzeczy jest trudnych nawet bardzo. Ale podjęcie tego trudu zawsze się opłaca!
Jeżeli chodzi o Twoje drugie pytanie to chodzi mi o to czy w sytuacji kiedy mąż "wyje już do księżyca", jego stan psychiczny i fizyczny odbija się na jego pracy i zachowaniu czy wtedy nie lepiej by było po prostu dac mu to czego chce? Z MIŁOŚCI. I tu mam wątpliwość czy wtedy to jest grzech ciężki. Intencja żony jest przecież jak najlepsza. Nie chce dla siebie ale dla męża. Co jest w tym przypadku ważniejsze posłuszeństwo czy ulżenie mężowi? OTO JEST PYTANIE!! :?: Nie mam bladego pojęcia.
Moni
Bywalec
 
Posty: 146
Dołączył(a): 10 lipca 2003, o 23:24
Lokalizacja: Radom

Postprzez Andrzej » 12 września 2003, o 08:07

To brzmi jak jeden wielki oksymoron: dac mu to czego chce (ulzyc mu) - Z MIŁOŚCI? Przeciez w seksie nie chodzi tylko o to, zeby ulzyc mezowi/zonie. A jak Twoj maz wytrzymywal przed slubem? Jak reagowalas kiedy wyl do ksiezyca?
Andrzej
Przygodny gość
 
Posty: 53
Dołączył(a): 5 września 2003, o 09:25

Postprzez Moni » 12 września 2003, o 08:52

Ja nie mówiłam konkretnie o moim mężu tylko ogólnie. Poza tym wiem że
nie chodzi w seksie tylko o ulżenie ale o coś znacznie więcej. Jednak człowiek jest tylko człowiekiem i sam przyznasz, że ma chwile kiedy to chciałby żeby było lżej żyć?
Ja w swoim życiu bardzo staram się kierować posłuszeństwem względem zasad które podaje Kościół. Jednak fakt ten nie musi chyba powodować, że nie myślę i nie zastanawiam się nawet czysto teoretycznie. Chciałam zobaczyć co Wy o tym myślicie.
Ja nadal uważam że każdy przypadek jest indywidualny i należy rozważyć go w swoim sumieniu i ze swoim spowiednikiem. Jeżeli on powie że to grzech to tego trzeba się trzymać. Piszę tak dlatego że jak już wcześniej wspomniałam wiele razy zetknęłam sie z różnymi opiniami księży na ten temat. I wiele razy usłyszałam, że to jest tak delikatna sprawa, że trzeba ją rozważać indywidualnie. Sam przyznasz Andrzeju, że są w życiu różne ciężkie sytuacje, które mogą się okazać okolicznościami łagodzącymi , ale nie nam o tym decydować.
Moni
Bywalec
 
Posty: 146
Dołączył(a): 10 lipca 2003, o 23:24
Lokalizacja: Radom

Postprzez Maurycy » 12 września 2003, o 11:04

Witaj Moni. Bardzo fajnie, że zabrałaś cenny głos w dyskusji.
Napisałaś,że:
Ja w swoim życiu bardzo staram się kierować posłuszeństwem względem zasad które podaje Kościół
. Czy mogłabyś podać racjonalne argumenty na poparcie stanowiska Kościoła?
Chodzi o kwestię okazywania sobie czułości ficznej nie prowadzącej do poczęcia dziecka. Jak wiadomo KK jest jak najbardziej za, ale jedynie w czasie niepłodnym i tylko jeżeli dochodzi do pełnego współżycia. Natomiast doprowadzanie do spełnienia (orgazm) w czasie płodnym poprzez pieszczoty, gdyż współżycie nie wchodzi w grę, ze względu na nie planowanie dziecka, jest uważane za grzech.
Bardzo chciałbym wiedzieć, DLACZEGO KK ustanowił takie zakazy :?:
Maurycy
Przygodny gość
 
Posty: 4
Dołączył(a): 21 sierpnia 2003, o 19:36

Postprzez Moni » 12 września 2003, o 12:13

Narazie podsyłam to:http://www.wmsd.edu.pl/~arka/malzczys.html
Moni
Bywalec
 
Posty: 146
Dołączył(a): 10 lipca 2003, o 23:24
Lokalizacja: Radom

Postprzez GoÅ›ka » 12 września 2003, o 21:06

Podoba mi sie ze w tak powaznej dyskusji uzywane sa argumenty typu: ja wiem lepiej bo jestem starsza i bardziej doswiadczona.Nie bede pisac co o tym mysle. a odnosnie tego co napisalas, ze nie masz pojecia czy wazniejsze jest ulzyc mezowi czy byc posluszna? Otuz ja mam odpowiedz, ktora cie nie zadowoli. A mianowicie przypomnij sobie sytuacjie Abrahama - mial syna pierworodnego, ktorego mial zabic (byc posluszny) lub go oszczedzic (byc nieposluszny Bogu). Oczywiscie wybral posluszenstwo. Jak dla mnie to bylo bez sensu ze Bog kazal mu zabic syna - ja w takiej sytuacji bym sie zastanowila, czy nie przemawia do mnie szatan. Tez uwazam, ze trzebaby ulzyc, ale rzzeczywistosc jest inna. Co zrobic jak nie potrafie tych zasad zrozumiec. Dlaczego KK ustanowil takie zakazy. Sama napisalas ze nie wiem o malzenstwie za duzo bo nie jestem zona, wiec powiedz mi dlaczego KK ustanawia tekie zakazy skoro ksieza zyja w celibacie i nic o tym nie wiedza w praktyce. Rozumiem ze wg Ciebie Moni oni wiedza tyle co ja na ten temat. Troche to dla mnie trudne bo nie potrafie sie polapac w Twoim toku myslenia. Same sprzecznosci. Prosze o rozjasnienie mojego umyslu.
Gośka
 

Postprzez agulek » 12 września 2003, o 23:46

Gośka napisał(a): Otuz ja mam odpowiedz, ktora cie nie zadowoli. A mianowicie przypomnij sobie sytuacjie Abrahama - mial syna pierworodnego, ktorego mial zabic (byc posluszny) lub go oszczedzic (byc nieposluszny Bogu). Oczywiscie wybral posluszenstwo. Jak dla mnie to bylo bez sensu ze Bog kazal mu zabic syna - ja w takiej sytuacji bym sie zastanowila, czy nie przemawia do mnie szatan.

Ja w sprawie Abrahama - sa rozne komentarze do tego tekstu, trzeba pamietac, ze Bog zabranial ofiar z ludzi, wlasnie w czasach, gdy redagowano Tore. Wiec mowi sie czesto, ze Abraham zle zrozumial, a Bog wlsnie to mu pokazal, czego On chce. nauczyl sie posluszenstwa, ale nie po swojemu...
Wiem, ze to nie na temat NPR, ale chcialam sprostowac.
Pozdrawiam!
Aga
agulek
Przygodny gość
 
Posty: 7
Dołączył(a): 4 września 2003, o 18:36
Lokalizacja: Kraków (Gdańsk)

Postprzez Moni » 13 września 2003, o 10:17

Gosiu przepraszam jeżeli Cię uraziłam ale nie miałam takiej intencji. Dziwiłaś się "dlaczego seks oralny jest pojsciem na latwizne? Chcesz przez to powiedziec, ze to moze zastapic seks w normalnej formie i wtedy byloby stosowane jako antykoncepcja? A jezeli do seksu oralnego dochodziloby w dni nieplodne, a w plodne w ogole. Caly czas mam na mysli ze odkladamy poczecie.
Drugie pytanie: co to znaczy - Są takie sytuacje kiedy nie wiadomo co byłoby lepsze zgrzeszyć czy zostawić męża samemu sobie? "

Więc pomyślałam że wynika to po prostu z faktu że nie jesteś jeszcze mężatką.
Poza tym sama napisałaś na początku:"Mam takie pytanie. Jestem osoba jeszcze niezamezna i trudno mi znac ten problem w praktyce. Jak wyglada cilesne okazywanie sobie milosci w czasie plodnym? Czy moze malzenstwa staraja sie w ogole wtedy unikac, unikac dotyku i jakiej kolwiek najmniejszej podniety? Boje sie ze moj post zostanie usuniety tak jak post Andrzeja wiec na takim pytaniu poprzestane. Chodzi mi glownie o problem do czego malzenstwa sie posuwaja, czy do buzi na dobranoc, czy czegos gorszego ?".
Moni
Bywalec
 
Posty: 146
Dołączył(a): 10 lipca 2003, o 23:24
Lokalizacja: Radom

Postprzez Moni » 13 września 2003, o 10:41

Do tego nigdzie nie napisałam że nie wiesz o małżeństwie za dużo bo nie jesteś żoną , nie miałam nawet tego na myśli. Koniec kropka.
A co do księży. Myślę że ich wiedza o małżeństwie wypływa z duchowego poznania którego udziela im Pan Bóg. Poza tym węź pod uwagę że ksiądz znacznie dłużej przygotowuje się do kapłaństwa, a później gdy już nim jest min. słucha spowiedzi małżonków dlatego myślę, że on wie lepiej niż niejeden świecki o tym że w małżeństwie jest ciężko i wie o problemach. On ma za zadanie prowadzić nas do doskonałości, pokazywać nam drogę do czystości i pomóc nam rozwijac duchowość małżeńską. Kierownictwo księdza jest nam niezbędne do trwania na właściwej drodze. Sami byśmy się na niej zgubili. Nie wiem z których słów wyczytałaś że "wg Ciebie Moni oni wiedza tyle co ja na ten temat. ". Myślę, że większość wie o życiu małżeńskim znacznie więcej niż my.
A jeżeli chodzi o zakaz KK to dochodze do wniosku że musisz spytać kompetentnego w tej materii księdza. Bo jak dotąd na forum nie ma żadnego. Ja mogę tylko podyskutować nad tym jak wprowadzić w życie te dorgowskazy KK albo co sądzę na ten temat itp.Nie wiem co otym sądzi reszta? :? Mogę tylko pisać za siebie.
Moni
Bywalec
 
Posty: 146
Dołączył(a): 10 lipca 2003, o 23:24
Lokalizacja: Radom

Postprzez Moni » 13 września 2003, o 10:52

A jeżeli chodzi o Abrahama. Ja nie wiem jakbym postąpiła na jego miejscu. Jego czyn był wyrazem "heroicznej wiary" jak to nazywa Pismo Św. i uważam że właśnie tak było. My w XXIw możemy tego nie rozumieć bo w większości takiej silnej wiary nam brak. Myślę że Abraham nie mógł się pomylić co do tego czy to Bóg mówi czy szatan, ponieważ był tak blisko zżyty z Bogiem i obcował z Nim na codzień. Znał Go inaczej niż my teraz. Poza tym "Szatan może się okryć nawet płaszczem pokory, ale płaszcza posłuszeństwa nie umie na siebie naciągnąć i tu się wydaje jego cała robota" Św. Faustyna Kowalska "Dziennkiczek"
Pozdrawiam.
Moni
Bywalec
 
Posty: 146
Dołączył(a): 10 lipca 2003, o 23:24
Lokalizacja: Radom

Postprzez Mariusz » 13 września 2003, o 11:18

Bardzo ciekawa dyskusja na ten temat toczy się teraz na Opoka.ogr.pl
Myślę że poniektórzy powinni przeczytać odpowiedzi osoby duchownej – Jezuity, może im się coś rozjaśni.

http://www.opoka.org.pl/zycie_kosciola/forum/porozmawiajmy/forumreko.php?action=show&id=1063196446

http://www.opoka.org.pl/zycie_kosciola/forum/porozmawiajmy/forumreko.php?action=show&id=1063307526

Pozdrawiam (Max)
Mariusz
Przygodny gość
 
Posty: 23
Dołączył(a): 14 lipca 2003, o 08:05
Lokalizacja: śląsk

Postprzez Moni » 13 września 2003, o 21:28

Czy Wy też macie problemy z wejściem na Opokę?
Moni
Bywalec
 
Posty: 146
Dołączył(a): 10 lipca 2003, o 23:24
Lokalizacja: Radom

Postprzez GoÅ›ka » 13 września 2003, o 21:41

nie ma żadnego problemu z wejściem na opokę. Ale przeczytam te teksty później. Pozdrawiam
Gośka
 

Postprzez grażka » 14 września 2003, o 11:10

Mnie sie zdaje, ze nie chodzi o pieszczoty, które wyrażają serdeczność i czułość, ale o pieszczoty o charakterze erotycznym, które swiadomie zakładają na koniec orgazm, czyli petting. A takie postepowanie nie jest wstrzemięźliwoscią wg. nauki Koscioła.
Co innego, gdy taki petting ma miejsce przed czy po normalnym współzyciu, a nie współzycie zastepuje.
grażka
Przygodny gość
 
Posty: 34
Dołączył(a): 19 lipca 2003, o 21:29

Postprzez grażka » 14 września 2003, o 11:11

Mnie sie zdaje, ze nie chodzi o pieszczoty, które wyrażają serdeczność i czułość, ale o pieszczoty o charakterze erotycznym, które swiadomie zakładają na koniec orgazm, czyli petting. A takie postepowanie nie jest wstrzemięźliwoscią wg. nauki Koscioła.
Co innego, gdy taki petting ma miejsce przed czy po normalnym współzyciu, a nie współzycie zastepuje.
grażka
Przygodny gość
 
Posty: 34
Dołączył(a): 19 lipca 2003, o 21:29

Następna strona

Powrót do Inne problemy związane z praktykowaniem NPR

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron