Teraz jest 19 kwietnia 2024, o 15:26 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Pomiar temperatury w ustach

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB, agulla

Postprzez dota321 » 23 lipca 2008, o 08:45

no to ja mam w takim razie pare pytań, bo coś mi sie nie zgadza:
1, jeśli mierzenie w ustach jest niemiarodajne, to jakim cudem przez blisko póltora roku nie zdarzyła mi (nam) sie wpadka? dodam jeszcze, że o zgrozo, mierzę termometrem elektronicznym- to już powinna być ponoć totalna porażka, ale jakoś w każdym cyklu moge bez problemu wyznaczyć skok temperatury; przez cały czas zdecydowanie odkładalismy poczęcie- i udało się, wiec nie rozumiem w czym problem? Fakt, budowa śluzówki jest inna, ale jeśli mierzę TYLKO w ustach, konkretnie pod jezykiem zawsze w tym samym miejscu, to chyba nie ma problemu z rozpoznaniem ZMIAN temperatury? Jest jakaś literatura z konkretnymi badaniami co jest bardziej miarodajne, a co mniej?
2, jeśli pomiar jest w pochwie lub w odbycie, to zakładam, ze w czasie @ pomiarów brak, odpadają też sytuacje typu zatrucie pokarmowe- i tak moze byc kilka ładnych temperatur straconych? I co wtedy- cały cykl idzie na straty? A po porodzie?
dota321
Domownik
 
Posty: 368
Dołączył(a): 31 października 2007, o 09:05
Lokalizacja: W-wa

Postprzez NB » 23 lipca 2008, o 09:26

Fragment ze strony
http://npr.pl//index.php/content/view/51/43/ :

Jeśli mierzę temperaturę w ustach i zauważam duże wahania temperatury, to muszę sprawdzić czy na pewno termometr wkładam ukośnie pod język z boku ? Czy moje usta są podczas mierzenia temperatury cały czas zamknięte? Czy mierzę temperaturę przez 8 minut? Jeśli w pokoju jest zimno, należy termometr włożyć do ust, powiedzmy z prawej strony, a gdy się już ogrzeje, przesunąć go na lewą stronę, by uzyskać właściwy pomiar. Włożony pod język bardzo zimny termometr zabierze ciepło z tego miejsca, by się ogrzać i obniży nam wynik pomiaru. Jeśli przełożymy go po ogrzaniu, to pomiar będzie właściwy. Jeśli jestem wieloródką, mierzę temperaturę w pochwie i mam duże wahania temperatury, to znaczy że banieczka z rtęcią czasami dotyka ścianek pochwy, a czasami nie. Rada jest prosta: od następnego cyklu mierzę temperaturę w odbytnicy.


Jeżeli ktoś dopiero się uczy metody, lepiej aby nie mierzył w ustach.

Co dopytania drugiego. W czasie krwawienia pomiar temperatury nie jest potrzebny.Problemy żołądkowe występują sporadycznie, więc nie ma co szukać dziury w całym.
Z pewnością lepiej jest mierzyć temperaturę pod językiem niż pod pachą, bo takie sytuacje tez się zdarzają :-)
Ostatnio edytowano 23 lipca 2008, o 09:36 przez NB, łącznie edytowano 1 raz
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez dota321 » 23 lipca 2008, o 09:35

Jeżeli ktoś dopiero się uczy metody, lepiej aby nie mierzył w ustach.
oczywiscie;
he he, tylko, że mnie nikt o tym nie mówił kiedy sie uczylam, mam ksiazeczkę- samouczek do metody Rotzera i tam mierzenie temperatury w ustach jest opcją- ani lepsza, ani gorszą od pozostałych; moze w następnych wydaniach ksiażeczki coś dopisali?
nadal jednak nie jest to odpowiedź na moje pytanie, no ale może się czepiam; moze to jednak u mnie cud?
dota321
Domownik
 
Posty: 368
Dołączył(a): 31 października 2007, o 09:05
Lokalizacja: W-wa

Postprzez NB » 23 lipca 2008, o 09:45

Może nie cud ale bardzo dokładne mierzenie. Jakbyś była na naszym kursie to z pewnością usłyszałabyś o tym. Minusem samouctwa jest to, że nie ma kontaktu z instruktorem :-)
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Agrafka » 23 lipca 2008, o 09:46

Mierzenie w ustach JEST niemiarodajne ??
To Roetzer się myli?? Przecież pisze w "Sztuce planowania rodziny", że pomiar oralny jest możliwy. Podaje też wyraźnie, na co trzeba zwrócić uwagę, jeśli wybiera się mierzenie w ustach.
I nie jestem samoukiem :)
Agrafka
Przygodny gość
 
Posty: 61
Dołączył(a): 13 stycznia 2008, o 17:43

Postprzez milgosia » 23 lipca 2008, o 10:19

Tu chodzi o to, że jest większe ryzyko występowania zakłóceń, niż w przypadku mierzenia w innych miejscach.

Dlatego łatwiej o błędny pomiar i osobom uczącym się metody bądź mającym cykle trudne do interpretacji zaleca się pomiary w odbytnicy.

Przyczyny niedokładnego pomiaru w ustach jest wiele:

- Naprawdę duża rozpiętość temperatur w różnych miejscach pod językiem: od 36.4 do 37.1, a przecież termometr łatwo może się przesunąć. Zresztą sprawdźcie u siebie jak to jest.

Pulikowski zdaje się w swojej książce "Warto żyć zgodnie z naturą" podawał przybliżoną "mapę termiczną" pod językiem. Najmniej dokładne pomiary są "z przodu ust", najdokładniejsze (ale też najwyższe) z tzw. kieszonki ciepła głęboko w ustach pod językiem z prawej lub lewej strony.

- Spanie z otwartymi ustami, odkaszlnięcie, rozchylenie ust w czasie pomiaru, nie wspominam już o tak oczywistych sprawach jak stany zapalne jamy ustnej i zębów, które mogą miejscowo podnosić temperaturę, wymioty itd.

To nie jest tak, że nie można mierzyć w ustach. Można, tylko trzeba się liczyć z większym ryzykiem błędnego pomiaru.

P.S. Co do termometrów elektronicznych... Ja mam Microlife MT1622, kupiony rok temu, z dwoma miejscami po przecinku, ale

UWAGA: na wewnętrznej stronie opakowania bardzo drobnym druczkiem w tabelce z parametrami technicznymi jest napisane, że choć zakres pomiaru obejmuje 32.00-42.99C i najmniejsza jednostka pomiarowa to 0.01C, to dokładność pomiaru jest +/- 0.1C.
Ostatnio edytowano 23 lipca 2008, o 10:24 przez milgosia, łącznie edytowano 1 raz
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez NB » 23 lipca 2008, o 10:21

Roetzer się nie myli, podaje, że pomiar taki jest możliwy.
I jak sama zauważyłaś, opisuje warunki jakie muszą być spełnione przy pomiarze w ustach. Nie każdy tych warunków dotrzymuje, a instruktor nikogo nie pilnuje, dlatego bardziej miarodajny jest pomiar w pochwie lub odbycie. Ja nie widzę czy ktoś trzyma termometr pod językiem, czy pod górną wargą i czy otwiera usta przy tym czy nie. Jeśli mam informację, że temperatura jest mierzona waginalnie lub analnie, mam większą pewność, ze ten termometr nie latał we wszystkie strony.
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Marchewka » 23 lipca 2008, o 12:35

A my 3 lata temu byliśmy na kilkudniowych rekolekcjach dla narzeczonych, gdzie odbywały się spotkania z małrzeństwami prowadzącymi różne poradnie rodzinne. Trzy z tych małżeństw opowiadało się za pomierami w ustach i nikt tam nie wartościował, które miejsce jest lepsze, a które gorsze. Decyzję oddawano przyszłym małżonkom.
Co więcej. Ja dosyc wcześnie zaczęłam zabawę z pomiarami temperatury (zabawę, bo robiłam to z ciekawości i miałam niezłą frajdę, że wiem co się u mnie w organiźmie dzieje). Mając ok. 18-19 lat kupiłam książkę Wołochowiczów "Skąd się biorą dzieci" i co kilka cykli (bo nie było to regularnie), bawiłam się z mierzeniem. Zasady znałm tylko z tej książki, więc niewszystkie. Np. mierzyłam w ustach, ale nie pod językiem i w różnych miejscach. Skoki zawsze były w tych samych dniach co tezaz, gdy mierzę "wzorowo" według wszystkich zasad (choc nadal w ustach).
Byc może, że były te temperatury moich zabaw niemiarodajne, ale na pewno nie aż tak, żeby zaburzac cały wykres.
Napisałam to nie po to, żeby zachęcic do niedbałych pomiarów, ale po to, żeby nie zniechcęcac innych do prawidłowych pomiarów wogóle.
Mam koleżankę, która zainteresowała się zasadami npr, ale uznała, że jest w nich zbyt wiele możliwości zaburzonych pomiarów, obserwacji, itp. i zdecydowała się na pigułki.
Marchewka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 227
Dołączył(a): 21 czerwca 2008, o 15:56

Postprzez fiamma75 » 23 lipca 2008, o 13:32

Od zawsze a jest to wiele lat mierzę tylko w ustach - mierzyłam wpierw zwykłym rtęciowym, potem ouwlacyjnym a teraz elektronicznym. Mimo, że nie mam łatwych cykli (przewlekła hiperprolaktynemia a obecnie karmienie piersią), pomiar temp. był jak najbardziej miarodajny a wykres czytelny. Po prostu trzeba pamiętać o kilku prostych zasadach a nie demonizować pomiar w ustach. Po paru miesiacach nawet początkująca dojdzie do wprawy i będzie meirzyć automatycznie.
Jestem ciekawa czy osoby tak odradzające pomiary oralne mierzyły choć jeden cykl (oczywiscie zgodnie z zasadami sztuki) w ustach.

PS. Swoją drogą mam wieksze zaufanie do Rotzera i jego podręczników niż do instruktorów LMM :wink:
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez NB » 23 lipca 2008, o 13:58

Moje uwagi dotyczą osób początkujących i nikt tu niczego nie demonizuje.
Proszę o nie robienie osobistych wycieczek. Jeśli któryś z instruktorów LMM głosi treści sprzeczne z zasadami obowiązującymi w metodzie Kippleyów proszę o zgłoszenie oficjalną drogą na adres: biuro@lmm.pl
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Krycha » 23 lipca 2008, o 14:12

milgosia napisał(a):nie wspominam już o tak oczywistych sprawach jak stany zapalne jamy ustnej i zębów, które mogą miejscowo podnosić temperaturę, wymioty itd.

ja tam częściej miewam stany zapalne pochwy lub biegunkę niż stan zapalny jamy ustnej i zębów :twisted: a myślę, że akurat poczatkujących perspektywa mierzenia analnie (szczególnie z pomocą męża) może odstręczać.
jeśli żaden z autorów nie zdał sobie trudu zmierzenia różnic w % nieplanowanych poczęć między mierzącymi w różnych miejscach, to można to zaniedbać i wybrać to co komu wygodneij, byle systematycznie.
Krycha
Domownik
 
Posty: 606
Dołączył(a): 20 października 2006, o 13:03
Lokalizacja: PdM

Postprzez dota321 » 24 lipca 2008, o 15:28

myślę, że akurat poczatkujących perspektywa mierzenia analnie (szczególnie z pomocą męża) może odstręczać.
nie jestem ani poczatkującą "stosowaczką" zasad npr-u, ani meżatką początkującą tez nie, a przyznam, ze mnie to przeraziło :shock:
stany zapalne jamy ustnej i zębów, które mogą miejscowo podnosić temperaturę, wymioty itd.
ja naprawdę rozumiem, że pomiary w jamie ustnej mogą byc obarczone błedem, ale błędy mogą być spowodowane takze przy pomiarze rektalnym czy w pochwie; z tej "drugiej" strony moga być stany zapalne pochwy, upławy, biegunki, jak dla mnie niemożliwy pomiar w trakcie @ poza tym nie wyobrażam sobie szamotania się z termometrem w środku nocy- dlatego od samego początku obserwacji- czyli w sumie jakieś trzy lata- zdecydowałam sie na pomiar oralny; jak dla mnie wygodniej
zreszta npr polega chyba głownie na odczytywaniu zmian jakie dzieją sie w trakcie cyklu, zmian indywidualnych dla każdej z nas- jeśli używamy tego samego termometru, pomiar wykonujemy w tym samym miejscu, o tej samej porze itp. - to w czym problem?
jezszcze mam pytanie- dla mnie czysto teoretyczne- jak potem osoba poczatkujaca ma sie przestawić potem np. z mierzenia temperatury w pochwie na mierzenie w ustach? Jak interpretować wyniki? Od nowa się uczyć pewnych zasad? Czy od razu stosować taki pomiar, jaki jest najwygodniejszy i pamietać o mozliwych zakłóceniach?
Jakby mi ktoś kazał od początku mierzyć np. rektalnie, to chyba bym stosowała metode "szklanka wody zamiast" a nie npr.
dota321
Domownik
 
Posty: 368
Dołączył(a): 31 października 2007, o 09:05
Lokalizacja: W-wa

Postprzez NB » 24 lipca 2008, o 15:44

A co złego jest w odbycie? Pan Bóg człowieka stworzył jako najdoskonalszą istotę na Ziemi. Nie podmywacie się ? Nie dotykacie się TAM?
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez dota321 » 24 lipca 2008, o 16:34

No i zaraz się dowiem, ze mam problem z akceptacja swojego ciała całościowo, ze sie tak wyrazę :lol:
Może w ten sposób: nie upatruję jakiejś szczególnej przyjemności w dotykaniu czy podmywaniu się TAM, więc jeśli to możliwe- unikam. Wolałabym też, zeby TAMTO miejsce nie było dowodem na to, że PB stworzył mnie jako najdoskonalsza istote na ziemi. TAM dla mnie jest rozwiazaniem czysto technicznym :wink: .
dota321
Domownik
 
Posty: 368
Dołączył(a): 31 października 2007, o 09:05
Lokalizacja: W-wa

Postprzez milgosia » 24 lipca 2008, o 16:40

Dziewczyny,

1. Odnośnie zmiany miejsca mierzenia: zasady interpretacji są takie same dla wszystkich sposobów mierzenia, więc nie ma potrzeby uczyć się czegokolwiek od nowa.

Trzeba tylko pamiętać, żeby zaczynać mierzyć w nowym miejscu od nowego cyklu, a nie w trakcie jego trwania. Statystycznie najwyższa temperatura jest w odbycie.

2. Ja wiem, ze niektórych może odstraszać konieczność włożenia sobie czegokolwiek "TAM", ale ... ;-) ... Bez przesadyzmu ;-), odbyt jest zupełnie ludzkim miejscem ;-), może nie najbardziej atrakcyjnym, ale proszę o nim mówić z szacunkiem ;-), bo cóż, oddaje nam ludziom przecież kolosalne przysługi ;-) i bez niego żyć się nie da, oj nie ;-).

To tak żartem, a co tu dużo mówić, pomiary stamtąd są najdokładniejsze. Jeśli ktoś ma ząbkowane wykresy, często trudne do interpretacji, to niech pomyśli o tym, czy nie przerzucić się na pomiar rektalny. Nawet małym dzieciom zaleca się mierzyć temperaturę właśnie w pupci, bo to najbezpieczniejsze miejsce. Poza tym ... tylko pierwszy raz jest trudny ;-).

A z drugiej strony... ja trochę nie rozumiem, czemu badanie szyjki jest ok, a pomiar rektalny już nie...

Sama podczas miesiączki albo silnej gorączki stosuję najczęściej czopki przeciwbólowe, a nie tabletki, to dla mnie wręcz zbawienne, bo doustnie nie zawsze mogę, bywało, że zwracałam tabletkę.

3. Ktoś tu się pytał o to, więc odpowiem: ja mierze oralnie, ale akurat mam w miarę czytelne wykresy. Ale jak wypadnie coś nie tak, to staram się nie psioczyć i nie mieć pretensji do całego świata na NPR, jak muszę czekać cztery dni a nie trzy, bo jakaś temperatura jest "niepewna" ... Skoro sama zdecydowałam się na statystycznie mniej dokładny pomiar to pretensje mogę mieć tylko do siebie.
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Krycha » 24 lipca 2008, o 17:24

milgosia napisał(a):A z drugiej strony... ja trochę nie rozumiem, czemu badanie szyjki jest ok, a pomiar rektalny już nie...

hmmm, jakby to ująć, okolice szyjki macicy są nieco czystsze :roll:
wg mnie, to tak jakbyś sie pytała dlaczego dla większości stosunek waginalny jest ok, a analny nie.
a ja osobiście lubię sobie robić badanei szyjki macicy bo jest dla mnie namiastką seksu w smutnym czasie fazy płodnej... :oops:
Krycha
Domownik
 
Posty: 606
Dołączył(a): 20 października 2006, o 13:03
Lokalizacja: PdM

Postprzez dota321 » 24 lipca 2008, o 18:54

czemu badanie szyjki jest ok,
milgosiu, szyjka to troche inna sprawa; ja zresztą nie badam, bo nie siegam, albo nie umiem jej znaleźć- nieistotne, nie bawię się w tę obserwację
Ale jak wypadnie coś nie tak, to staram się nie psioczyć i nie mieć pretensji do całego świata na NPR, jak muszę czekać cztery dni a nie trzy, bo jakaś temperatura jest "niepewna" ... Skoro sama zdecydowałam się na statystycznie mniej dokładny pomiar to pretensje mogę mieć tylko do siebie.
ja nie mam zadnych pretensji, u mnie jest jasny i czytelny wykres, i na moich pomiarach póki co nie zawiodłam sie;
wiec tak w ogóle chodzi mi o to, że jakby pomiar w ustach był zupełnie niemiarodajny, to moje obserwacje byłyby też niemiarodajne, od trezch lat robiłabym źle, a zakładając, ze wszystko z moja płodnościa ok to dawno juz powinnam byc w ciaży
dota321
Domownik
 
Posty: 368
Dołączył(a): 31 października 2007, o 09:05
Lokalizacja: W-wa

Postprzez Dona » 24 lipca 2008, o 19:02

Krycha napisał(a):
milgosia napisał(a):A z drugiej strony... ja trochę nie rozumiem, czemu badanie szyjki jest ok, a pomiar rektalny już nie...

hmmm, jakby to ująć, okolice szyjki macicy są nieco czystsze :roll:
wg mnie, to tak jakbyś sie pytała dlaczego dla większości stosunek waginalny jest ok, a analny nie.
a ja osobiście lubię sobie robić badanei szyjki macicy bo jest dla mnie namiastką seksu w smutnym czasie fazy płodnej... :oops:


Krycha....... :D :D :D :D :D :D :D :D :D

jako doswiadczona uzytkowniczka NPR (juz moge tak o sobie napisac) :wink: od poczatku stosujaca pomiar rektalny uprzejmie informuje.. że nie taki diabeł straszny.....


ale czasami jak sobie pomysle, ze przez najblizszych kilkanascie lat czeka mnie codzienne przywitanie dnia z termometrem w d****, to troche frustrujące..

jestem juz tak przyzwyczajona do takiego pomiaru ze nie chce mi sie przestawiac na inne miejsce ...

plus jest taki, ze jeszcze nigdy nie mialam probemu z interpretacją wykresu z powodu zakłóconych pomiarów...
Dona
Domownik
 
Posty: 353
Dołączył(a): 21 kwietnia 2006, o 10:58
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Marchewka » 24 lipca 2008, o 19:55

Dla mnie miejsce mierzenia to indywidualna decyzja dla każdego. Wiadomo, każdy wybiera takie miejsce, które jest dla niego najlepsze. Twórcy zasad npr podali trzy takie miejsca i na pewno nie zrobili tego pochopnie- tyklo na podstawie badań. Więc co za tym idzie, każde jest dobre do równie wiarygodnych pomiarów (jeśli przestrzega się zasad). :!:

My wybraliśmy pomiar w ustach i jesteśmy zadowoleni (a to już nasz 18 małżeński cykl).

Dona, na kursie internetowym npr przeczytałam, że przy pomiarach rektalnych termometr trzeba natłuszczać, a przed odczytaniem wyniku - wytrzeć. Czy w praktyce też to tak wygląda? Przecież przy wycieraniu temp. też może się zmienić. :wink:

Jeśli chodzi o pomiary waginalne, to temp. też jest zależna od głębokości pomiaru (im głębiej, tym wyższa). Więc tu też trzeba przestrzegać zasad.
Marchewka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 227
Dołączył(a): 21 czerwca 2008, o 15:56

Postprzez Dona » 24 lipca 2008, o 20:50

nie natłuszczam ani nie wycieram przed odczytaniem wyniku..

ale codziennie przemywam spirytusem kosmetycznym


a tak BTW samo wytarcie rteciowego tak łatwo nie zmieni pomiaru..
Dona
Domownik
 
Posty: 353
Dołączył(a): 21 kwietnia 2006, o 10:58
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez milgosia » 24 lipca 2008, o 22:10

hmmm, jakby to ująć, okolice szyjki macicy są nieco czystsze
wg mnie, to tak jakbyś sie pytała dlaczego dla większości stosunek waginalny jest ok, a analny nie.



He he, tak właśnie myślałam, że ktoś coś podobnego napisze ;-).

Trochę mnie tylko dziwi takie podejście, bo przecież każda matka przewija dziecko traktuje zupełnie normalnie to, że trzeba je też wytrzeć tu i tam, a nie zawsze cudownie to pachnie i wygląda, prawda? Kwestia motywacji? Przywyczajenia? Miłości...?

Zajmowałam się przez pewien czas pielęgnacją chorego Taty i skutecznie wyleczyłam się z myślenia, że są "gorsze" miejsca w naszym ciele i z postawy pt. "ja się TEGO nie tknę".

Bez przesady, pomiar rektalny to jest tylko włożenie termometru, a potem jego umycie, nie róbmy tragedii z prostej czynności.

A decyzja co do miejsca pomiaru i tak pozostaje indywidualna, nikt z batem nad nikim nie będzie stał. Dobrze jednak pamiętać, że istnieje też inny, dokładniejszy sposób pomiaru, który może pomóc wyeliminować parę zakłóceń w karcie obserwacji i zyskać kilka cennych TYCH dni, których wiecznie jest mało.
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Krycha » 25 lipca 2008, o 11:49

milgosia napisał(a): każda matka przewija dziecko traktuje zupełnie normalnie to, że trzeba je też wytrzeć tu i tam, a nie zawsze cudownie to pachnie i wygląda, prawda? Kwestia motywacji? Przywyczajenia? Miłości...?
Zajmowałam się przez pewien czas pielęgnacją chorego Taty


Jako matka oznajmiam że nie przewijam z miłości tylko z konieczności.
porównujesz sytuacje szczególne, krótkotrwałe, z perspektywą kilkunastu lat regularnego pakowanai sobie czegoś w d..., jak napisała Dona. I postulujesz, że mozna to zrobić z Miłości. Hmm, to chyba za mało kocham mojego męża, że nie jestem dlań gotowa penetrować własny odbyt.

Nie wierzę, że ktokolwiek wymagałby pakowania sobie czegokolwiek w tyłek przez facetów. IMHO, to kolejny srodek poniżenia kobiety przez Kościół.
Krycha
Domownik
 
Posty: 606
Dołączył(a): 20 października 2006, o 13:03
Lokalizacja: PdM

Postprzez NB » 25 lipca 2008, o 12:50

Zamykam temat. Mierzcie sobie gdzie chcecie. Statystycznie najdokładniejszy pomiar jest rektalny, a najmniej dokładny oralny.
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa


Powrót do Inne problemy związane z praktykowaniem NPR

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron