Teraz jest 29 marca 2024, o 00:05 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

cykl bezowulacyjny?

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB, agulla

cykl bezowulacyjny?

Postprzez marietta » 4 czerwca 2008, o 09:57

czy to możliwe, że w tym cyklu nie miałam jajeczkowania? nie mogę dopatrzeć się skoku temperatur. ciągle na poziomie niższym. choć zazwyczaj to byłam już o tej porze po trzeciej wyższej. na dodatek wogóle nie miałam śluzu płodnego - choć obserwuje się dosyć dokładnie i odpowiednio często. jedynym obiawem świadczącym o płodności była szyjka, która w swoim czasie była wysoko i otwarta, teraz jest nisko i prawie zamknięta. takie sytuacjie mi się nie zdarzały jak dotąd. ale w tym cyklu miałam ślub i ogólnie dużo biegania jeszcze do tej pory. słyszałam, że brak owulacji w pojedyńczych cyklach zdarza się nawet zdrowym, młodym kobietom. myślę, że problemów do zmartwień to nie ma. nurtuje mnie jeszcze jedna sprawa. jak to jest z miesiączką po takim cyklu? podobno miesiączka jest wówczas gdy było jajeczkowanie i poprzedzona conajmniej trzema wyższymi temperaturami? czyli po takim cyklu nie ma miesiączki?
marietta
Bywalec
 
Posty: 114
Dołączył(a): 22 kwietnia 2008, o 13:38

Postprzez Bright » 4 czerwca 2008, o 13:28

Organizm nie działa jak zegar atomowy i to, że sie przez 12 cykli miało skok około dnia x nie implikuje, że w kolejnym będzie tak samo.

Dużo bardziej prawdopodobne niż cykl bezowulacyjny jest to, że w tym cyklu Twój organizm z jakichś powodów przesunął owulację na później, czyli że w końcu przyjdą wyższe temperatury i miesiączka. Czasami zdarzają się i kilkudziesięciodniowe cykle owulacyjne, tylko że wtedy czas potencjalnie płodny trwa i trwa, brr!

Jesli jednak nie będzie fazy wyższych i nastąpi jakieś krwawienie, to są 2 opcje:
1. uznajesz krwawienie za śródcykliczne (okołoowulacyjne) i kontynuujesz bieżący cykl obserwacji, dni krwawienia należy traktować jak dni ze śluzem najlepszej jakości
2. uznajesz krawienie za początek nowego cyklu, ale że nie było w poprzednim fazy wyższych temperatury, to w tym płodność zaczyna się od 1 dc.

Masz rację - prawdziwa miesiączka to krwawienie po dwufazowym cyklu, w którym było conajmniej 4 dni (tak podają nowsze źródła) fazy wyższych temperatur.
Bright
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 284
Dołączył(a): 10 września 2007, o 13:21

Postprzez milgosia » 4 czerwca 2008, o 13:36

Normalnej zdrowej kobiecie mogą się zdarzyć 1-2 cykle bezowulacyjne w ciągu roku. Jest to zupełnie normalne zjawisko, organizm to nie komputer. Większa ilość cykli bezowulacyjnych wymaga diagnozy.

Co do miesiączki, to prawda, rzeczywiście wg metody Roetzera "prawdziwą" miesiączką jest krwawienie poprzedzone conajmniej trzema wysokimi temperaturami. Dlatego po cyklu "bezowulacyjnym" przyjmuje się standardowo, że nie ma I fazy, bo nie wiadomo, czy to krwawienie miesięczne, czy tylko krwawienie około owulacyjne i pęcherzyk jeszcze pęknie i skok jeszcze będzie.

Metodą pozaNPRową (i kosztowną niestety), która pozwala odróżnić miesiączkę od krawienia okołoowulacyjnego, jest zrobienie USG dopochwowego w trakcie krwawienia.

Jeśli widać przerośnięty, niepęknięty pęcherzyk rozmiarów ok. 3-4 cm, to znaczy, że owulacji nie będzie, bo taka mała torbielka=przetrwały pęcherzyk już nie da rady pęknąć i dać prawidłową owulację, tylko się wchłonie w kolejnym cyklu. Krwawienie jest wtedy spowodowane spadkiem hormonów i rozpoczyna nowy cykl.

Jeżeli jednak widać pęcherzyk <2,5 cm, to znaczy, że owulacja może jeszcze wystąpić (pęcherzyk dojrzewa dopiero do pęknięcia) i jest to krwawienie okołoowulacyjne.
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez lajla » 4 czerwca 2008, o 22:18

Marietto, mam dokładnie ten sam problem, choć jestem już 3,5 roku po ślubie. ;) I tyle samo czasu prowadzę obserwacje i jeszcze nigdy nie miałam takiego cyklu. Fakt, że ostatnio miałam sporo pracy, ale wcześniej też tak bywało, a może nawet miałam jeszcze więcej stresu, ale nie miało to aż takiego wpływu na mój organizm. Zazwyczaj ok 20 - 22 wchodzimy w III fazę, a dziś jest już 24 dzień i nic, tzn. dziś tempka nieco wzrosła i wydaje mi się, że szyjka zaczyna twardnieć i zamykać się, ale aż się boję robić sobie nadzieje i staram się oswajać z myślą, że ten cykl będzie bezowulacyjny. Przepraszam za mój pesymizm, ale ostatnio przeżywam chwile zwątpienia, może nie tyle w samo npr, co myślę, że ludzie stosujący antyki, mają łatwiejsze życie. :?
lajla
Domownik
 
Posty: 318
Dołączył(a): 21 grudnia 2006, o 02:07
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez marietta » 5 czerwca 2008, o 07:57

lajla ja tez mam czasem chwile zwątpienia, a le na antki nie chciałabym chyba się przestawiać. nie wydaje mi się, że te kobiety które stosują antykoncepcje mają łatwiej. moim zdaniem to tylko zamykanie oczu na te sprawy. a są to przecież sprawy być może najważniejsze w życiu. my chyba mamy łatwiej, bo przynajmniej jesteśmy na bieżąco i wiemy co się dzieje w naszym organiźmkie. nawet jeśli pocznie się dziecko to nie będzie ono wielkim zaskoczeniem po kilku tygodniach i ten luksus bycia z dzieciątkiem niemalże od poczęcia. jedyne na co można narzekać to czasami nazbyt długie okresy wstrzemięźliwości (krótkie są ok). dziś u mnie 18 dzień cyklu i tempa wzrosła:-) ale zobaczymy co dalej będzie - jedna jaskółka wiosny nie czyni;-) masz już dzieci?
marietta
Bywalec
 
Posty: 114
Dołączył(a): 22 kwietnia 2008, o 13:38

Postprzez lajla » 5 czerwca 2008, o 14:05

Marietto,
w moim przypadku przestawienie się na antyki nie wchodzi w grę z przyczyn religijnych. Cenię npr za to, że daje większą świadomość swego ciała oraz za jego ekologiczny aspekt. Jednakże czasem mnie dołuje to, że dni niepłodne wygadają wtedy jak mamy akurat dużo pracy, albo jak trzeba gdzieś wyjechać itp. ale dzięki za słowa otuchy. Jesli zaś chodzi o dzieci, to mam córeczkę, która za trzy tygodnie skończy 2 latka. :) Wprawdzie chcemy mieć jeszcze jednego brzdąca, ale jeszcze nie teraz, bo chciałabym dokończyć studia podyplomowe i sformalizować moją znajomość hiszpańskiego jakimś certyfikatem. Pozdrawiam i życzę dalszych wzrostów. :) Ach! Ja z rozrzewnieniem wspominam ten okres tuż po ślubie. :)
lajla
Domownik
 
Posty: 318
Dołączył(a): 21 grudnia 2006, o 02:07
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez marietta » 6 czerwca 2008, o 12:16

dziś druga wyższa - wyższa od tej pierwszej. dziewiętnast dzień cyklu. więc chyba jednak wszysyto ok i jajeczkowanie odbyło się jak co miesiąc.

a jak u Ciebir lajla?
marietta
Bywalec
 
Posty: 114
Dołączył(a): 22 kwietnia 2008, o 13:38

Postprzez lajla » 6 czerwca 2008, o 16:29

U mnie dziś (26dc) trzecia wyższa i ta trzecia osiągnęła poziom wyższy, pozostałe dwie były pomiędzy poziomem niższym a wyższym, więc chyba już dziś można... Chyba zajrzę jeszcze do Kippley'ów, bo tylko tę książkę posiadam. Już zaczynam głupieć z tego wszystkiego. :) Marietto, życzę Ci kolejnej wyższej tempki jutro. Pozdrawiam.
lajla
Domownik
 
Posty: 318
Dołączył(a): 21 grudnia 2006, o 02:07
Lokalizacja: Warszawa


Powrót do Inne problemy związane z praktykowaniem NPR

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości

cron