Mam pytanie do lekarzy ginekologów. Odnosnie aborcji.
Prawie doszło do strasznej kłótni z moją koleżanką, która stwierdziła: "Nie wierz natomiast w bajki, opowiadane przez lekarzy z ruchu obroncow zycia poczetego, ze nigdy nie zrobili tego zabiegu, bo jest to jeden z obowiazkowych zabiegow, z ktorych trzeba mniec poswiadczenie, ze sie wykonalo, jesli chce sie byc dopuszczonym do egzaminu specjalizacyjnego na ginekologii."
Ja myślałam, ze lekarz musi to umiec wykonac, aby np usunąc martwy płód i ratowac zycie matki.Kolezanka słysząc to zasmiała mi się w twarz.Bardzo proszę o odpowiedź Wprawdzie nie wierzę w jej słowa, ale chciałabym umiec na ten zarzut odpowiedzieć.