Witam
Praktykuję NPR od 3 miesiecy i mam może śmieszne pytanie, ale jakoś mnie to martwi. Czy to normalne, że w kazdym z tych 3 cykli mam rozne temperatury nizsze i wyzsze? Np. w pierwszym cyklu temp. nizsza plasowala sie na poziomie 36.4, w drugim 36,6 a w trzecim 36,2. Za kazdym razem byl skok temperatury o wiecej niz 0,2 stopnia, wiec chyba tez owulacja.
Czy to nie świadczy o nieuregulowanym cyklu hormonalnym albo jakiś zaburzeniach?
Czy któraś z Was ma takie wahania, czy kazdy cykl wyglada mniej wiecej tak samo?