Teraz jest 26 kwietnia 2024, o 10:30 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

kij w mrowisko

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB, agulla

kij w mrowisko

Postprzez kukułka » 28 września 2007, o 12:46

czyli niekoniecznie konwencja czarno-biala
a teksty...sklaniaja do refleksji

http://sporniak.blog.onet.pl/
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez talitha » 30 września 2007, o 20:39

ano właśnie - skłąniają do myślenia, co jest olbrzymią korzyścią :-)
myślenia nie ma się co bać, myślenie nie boli a Prawda sama się obroni :-)
również zachęcam do poczytania
talitha
Bywalec
 
Posty: 120
Dołączył(a): 4 listopada 2005, o 22:36

Postprzez Bright » 2 października 2007, o 13:50

Dobrze się to czyta... Tylko jak to zrobić, by takie głosy dotarły na odpowiednie szczeble hierarchii kościelnej?
Bright
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 284
Dołączył(a): 10 września 2007, o 13:21

Postprzez kukułka » 5 października 2007, o 13:43

ano, i tu sie pojawia problem
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Ania x » 7 października 2007, o 14:32

bardzo ciekawy tekst o nieomylności.
A jeśli chodzi o ten autorytaryzm w niektórych dokumentach Kościoła odnoszący się do Jego "świeckich dzieci" - jakby nie były też Jego członkami , to faktycznie problem.
Dla mnie np. niestety właśnie z powyższego powodu niestrawna jest ponoć wspaniała "Familiaris Consortio".
Pewnie jest wspaniała - ale z punktu widzenia księży którzy ją czytają. Nie chodzi mi tu o zasadniczą treść dokumentu, ale o jego akcenty, m. in pod kątem dziewictwa konsekrowanego, które jest "perłą ponad wszystkie" i wątku o małżonkach porzuconych przez swoje drugie połówki, których łaskawie należy przygarniać i zachęcać by nie rezygnowali z sakramentów.
A przecież może to oni właśnie w Kościele są przykładem Chrystusa odrzuconego przez swoją Oblubienicę Kościół, oplutego, wiele Kościół może się od nich nauczyć.

Bright- obawiam się, że nawet jeśli takie głosy docierają obiektywnie na szczyty hierarchii, nie są w stanie subiektywnie przedrzeć się przez umysły niektórych..

Ale, na pocieszenie, trzeba stwierdzić, że Sobór Watykański II był i tak krokiem milowym. Mam wprawdzie nieodparte (mam nadzieje, że mylne) wrażenie, że pewni polscy hierarchowie, nie czytali jego dokumentów Niektórzy z nich w czasie SWII, byli agentami SB - nie mam na myśli tylko b. W., którego swoją drogą bardzo poważam - nie byłoby więc dziwne, jeśliby się nim (wówczas przynajmniej) nie przejęli. Nie piszę tego złośliwie, prawdą historyczną jest, że wówczas niektórzy adepci seminariów, wstępowali do nich na polecenie SB. Czy zrezygnowali teraz z kapłaństwa? Pewnie nie wszyscy, choć można mieć nadzieję, że się nawrócili.
Tak czy siak, zawsze jest nadzieja w młodym pokoleniu ;)
Ostatnio edytowano 7 października 2007, o 23:37 przez Ania x, łącznie edytowano 2 razy
Ania x
Bywalec
 
Posty: 176
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 09:27

Postprzez kukułka » 7 października 2007, o 22:20

ale zanim mlode pokolenie zostanie biskupami i zorganizuje jakis sobor to minie, oj minie :lol:
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Bright » 8 października 2007, o 10:47

1. niestety młode pokolenie jest wychowywane przez stare pokolenie

2. z wiekiem entuzjazm opada, trudniej zebrać się w sobie i podjąć ciężką walkę o zmianę i zmiany nie są dobrem pożądanym

3. cudu potrzeba, żeby do wysokiej hierarchii dopuszczono trochę młodej krwi
Bright
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 284
Dołączył(a): 10 września 2007, o 13:21

Postprzez kamienna » 8 października 2007, o 12:24

Bright napisał(a):
3. cudu potrzeba, żeby do wysokiej hierarchii dopuszczono trochę młodej krwi


A Duch wieje kędy chce....
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez Bright » 8 października 2007, o 12:51

kamienna napisał(a):A Duch wieje kędy chce....


Żeby jeszcze duchowni zawsze tego Ducha słuchali... co z tego, że Duch wieje, jak chce, kiedy człowiek często może przeprowadzić własną wolę?
Ostatnio edytowano 9 października 2007, o 09:22 przez Bright, łącznie edytowano 1 raz
Bright
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 284
Dołączył(a): 10 września 2007, o 13:21

Postprzez kamienna » 8 października 2007, o 13:29

Bosz... cóż to za Bóg - nic biedak zrobić nie może, nikt Go nie słucha, nikt Go nie poprze, każdy robi, co mu się rzewnie podoba....

Po co w takim razie wierzyć w takiego Boroka (tak sie mówi na Śląsku na kogoś, kto sobie nie radzi).... Może lepiej na Buddę się przerzucić - spokój, medytacja... hm?

:P
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez novva » 8 października 2007, o 14:08

kamienna napisał(a):Bosz... cóż to za Bóg - nic biedak zrobić nie może, nikt Go nie słucha, nikt Go nie poprze, każdy robi, co mu się rzewnie podoba....

Po co w takim razie wierzyć w takiego Boroka (tak sie mówi na Śląsku na kogoś, kto sobie nie radzi).... Może lepiej na Buddę się przerzucić - spokój, medytacja... hm?

:P

No nie wiem, kamienna... Mnie akurat jest bardzo bliski obraz Boga, który jest odrzucany, niesłuchany, niepopularny; Boga, który cierpi, kiedy patrzy na niektóre nasze poczynania. Ale to bardzo subiektywne.

NB. mówi się "co mu się żywnie podoba". :wink:
novva
 

Postprzez kamienna » 8 października 2007, o 14:13

Dzięki za poprawkę leksykalno-ortograficzną:)
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez novva » 8 października 2007, o 14:33

kamienna napisał(a):Dzięki za poprawkę leksykalno-ortograficzną:)

Nie ma sprawy :wink: Polonistyczne skrzywienie.
novva
 

Postprzez NB » 8 października 2007, o 17:21

Wiecie co tak sobie pomyślałam, ja chyba za stara jestem już na rozważania nad tym czy KK się myli czy się nie myli. Szkoda czasu. Lepiej się rodziną zająć albo pomodlić.
Kiedyś miałam podobne odczucia jak część z Was. Teraz widzę wyraźnie, że NPR to błogosławieństwo dla naszego małżeństwa.Kropka.
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez GoÅ›ka » 8 października 2007, o 17:43

NB napisał(a):Wiecie co tak sobie pomyślałam, ja chyba za stara jestem już na rozważania nad tym czy KK się myli czy się nie myli. Szkoda czasu. Lepiej się rodziną zająć albo pomodlić.
Kiedyś miałam podobne odczucia jak część z Was. Teraz widzę wyraźnie, że NPR to błogosławieństwo dla naszego małżeństwa.Kropka.


Może i masz rację NB, ale warto zadbać o "życie seksualne" swoich dzieci ;) W końcu nie powinniśmy być egoistami, trzeba walczyć o lepsze życie nie tylko dla siebie, ale też dla innych ;)

Przypomniał mi się taki kawał (pewnie wszystkim znany): ksiądz do inneg księdza:
-myślisz, że dożyjemy zniesienia celibatu?
-my chyba nie..., ale nasze dzieci na pewno.
Gośka
 

Postprzez NB » 8 października 2007, o 18:26

Wiesz, my mamy bardzo udane pożycie i mam nadzieję, że nasze dzieci w przyszłości również takowe będą miały ;-)
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kukułka » 8 października 2007, o 21:05

NB napisał(a):Teraz widzę wyraźnie, że NPR to błogosławieństwo dla naszego małżeństwa.Kropka.

a ja widze,z e dla naszego jak do tej pory nie. kropka
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez NB » 9 października 2007, o 08:34

To po co się męczyć?
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez novva » 9 października 2007, o 08:45

NB napisał(a):Wiecie co tak sobie pomyślałam, ja chyba za stara jestem już na rozważania nad tym czy KK się myli czy się nie myli. Szkoda czasu. Lepiej się rodziną zająć albo pomodlić.
Kiedyś miałam podobne odczucia jak część z Was. Teraz widzę wyraźnie, że NPR to błogosławieństwo dla naszego małżeństwa.Kropka.

No to świetnie. Przecież nikt Cię nie zmusza do zastanawiania się nad tym. Ale są tacy, którzy tego potrzebują - i tę potrzebę trzeba dostrzec i uszanować. Dobrze, że są miejsca, gdzie można wyrazić i pozytywne, i negatywne odczucia i rozmawiać o nich. Inaczej będziemy rozmawiać, jak Ty z kukułką: "kropka" - "kropka". Przecież dyskusja nie musi od razu oznaczać negowania wszystkiego. To jest też dzielenie się doświadczeniami. O ile ma na celu coś konstruktywnego (a tak odbieram zawsze teksty A. Sporniaka), to jest czymś dobrym i bardzo potrzebnym. Myślę, że w KK takie inicjatywy są bardzo cenne. Kropka :wink:

Przy okazji zainteresowanym polecam najnowszy numer "W drodze", poświęcony w części "Kłopotom z Kościołem". Zwłaszcza tekst Katarzyny i Piotr Sikorów... Daje wiele do myślenia.
novva
 

Postprzez Bright » 9 października 2007, o 09:25

kamienna napisał(a):Bosz... cóż to za Bóg - nic biedak zrobić nie może, nikt Go nie słucha, nikt Go nie poprze, każdy robi, co mu się rzewnie podoba....

Po co w takim razie wierzyć w takiego Boroka (tak sie mówi na Śląsku na kogoś, kto sobie nie radzi).... Może lepiej na Buddę się przerzucić - spokój, medytacja... hm?

:P


Bóg, którego znam, nie wchodzi w życie z buciorami na siłę. Stoi pod drzwiami i czeka, aż otworzysz (Ap 3,20).

Poza tym w świecie działa jeszcze Szatan, który dla chrześcijan nie jest tylko drugą twarzą Boga, ale odrębnym bytem, który ma chrześcijan na celowniku... i potrafi człowieka wywieźć na manowce, daleko od życia w obfitości, które obiecał Jezus (J 10,10).
Bright
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 284
Dołączył(a): 10 września 2007, o 13:21

Postprzez kukułka » 9 października 2007, o 10:46

NB napisał(a):To po co się męczyć?

totez nie stosuje NPR od ponad 1,5 roku (nie liczac czasu ciazy)
PS "wywieść", nie - "wywieźć"
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez NB » 9 października 2007, o 11:11

To co robisz na tym forum?
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kamienna » 9 października 2007, o 11:22

Bright napisał(a):
Bóg, którego znam, nie wchodzi w życie z buciorami na siłę. Stoi pod drzwiami i czeka, aż otworzysz (Ap 3,20).

Poza tym w świecie działa jeszcze Szatan, który dla chrześcijan nie jest tylko drugą twarzą Boga, ale odrębnym bytem, który ma chrześcijan na celowniku... i potrafi człowieka wywieźć na manowce, daleko od życia w obfitości, które obiecał Jezus (J 10,10).


jasne. Tylko nie zapominaj, że Credo mówi: Wierzę w Boga Ojca Wszechmogącego"...

Już Ci chyba ktoś inny w innym temacie mówił, że Bóg nawet ze zla wyprowadza dobro. I naprawdę nie trzeba się tak o wszystko martwić.

Pozdrawiam.
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez kukułka » 9 października 2007, o 11:34

NB napisał(a):To co robisz na tym forum?

podczytuje o rodzinie, ciazy i pokazuje,z e npr nie dla wsyztskich musi byc takie rozowe, jak sie to wydaje.
zeby byla jasnosc - po porodize chce wrocic do NPR, ale nie czystego, tylko wspomaganego metodami mechanicznymi w czasie plodnym (LAM mi nie odpowiada, a cerazette brac nie bede, spirali tym bardziej nie chce).
poza tym zagladam tu troche z przyzwyczajenia - bo kiedys szukalam tu pomocy w interpretacji wykresow, gdy jeszcze NPR stosowalam
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Bright » 9 października 2007, o 11:40

kamienna napisał(a):jasne. Tylko nie zapominaj, że Credo mówi: Wierzę w Boga Ojca Wszechmogącego"....


To nie oznacza, że Bóg nie dał nam wolnej woli i kieruje ludźmi jak marionetkami.

kamienna napisał(a):Już Ci chyba ktoś inny w innym temacie mówił, że Bóg nawet ze zla wyprowadza dobro. I naprawdę nie trzeba się tak o wszystko martwić.


Wyprowadza nie oznacza, że je inicjuje.
Pewnie nie trzeba się o wszystko martwić... jednak nie wszyscy tak potrafią, bo na to wpływa twoja historia. Jak ktoś miał cudowne dzieciństwo, większość potrzeb, zwłaszcza psychicznych zaspokojonych, i wciąż ma wsparcie w rodzicach, to postawa niemartwienia jest u niego naturalna.
Bright
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 284
Dołączył(a): 10 września 2007, o 13:21

Postprzez kukułka » 9 października 2007, o 11:41

bright, niekoniecnzie. ja poczucia wsparcia nie mam,a niemartwienie sie - jak najbardziej we krwi. przynajmniej w niektorych kwestiach
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Mysza » 9 października 2007, o 18:49

kukułka napisał(a): po porodize chce wrocic do NPR, ale nie czystego, tylko wspomaganego metodami mechanicznymi w czasie plodnym (LAM mi nie odpowiada, a cerazette brac nie bede, spirali tym bardziej nie chce).


Hmm... to bardzo trudny czas sobie wybierasz, kukułko, do powrotu do NPR. Zwał, jak zwał, ale czytając różne posty dziewczyn po porodzie, raczej większość z nich miała problemy z jasnym określeniem czasu płodności/niepłodności. Może łatwo to się mówi przed porodem, że w czasie płodnym będziecie się wspomagać metodami mechanicznymi, ale w praktyce może okazać się, że przy takim założeniu, gumki trzeba stosować przy prawie każdym stosunku z powodu niepewności. To przestaje być wtedy NPR w jakiejkolwiek postaci, według mnie. Życzę Tobie, żeby wszystko było jak najbardziej jasne, ale chyba po przeczytaniu tematów z działu powrotu płodności po porodzie nie powinno się mieć zbyt wielkich nadziei na to, że będzie klarownie?
Mysza
Domownik
 
Posty: 643
Dołączył(a): 9 stycznia 2005, o 12:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez kukułka » 9 października 2007, o 19:13

licze sie z tym,z e moze byc tak, ze caly czas beda metody mechaniczne. mowi sie trudno, przezyje, wole to niz LAM lub czekanie w nieskonczonosc
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Amazonka » 15 listopada 2007, o 23:58

Narzekacie na "cenzurę" na forum, ale obawiam się, że nie wiecie, co to naprawdę znaczy.

Usuwanie całych działów, kont użytkowników osiąga niespotykane rozmiary w neutralnym światopoglądowo miejscu.
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Ania x » 16 listopada 2007, o 11:24

Hmm, przeczytałam link i zdziwiłam się, dlaczego uważają, że są "neutralni światopoglądowo".
Tak czy siak, cenzura istnieje na wszystkich polskich stronach. Usuwane są treści np. "faszystowskie".
Inna sprawa, że czasem treści mogą być "faszystowskie" w zależności od tego, co się podoba szefom cenzury..
Ania x
Bywalec
 
Posty: 176
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 09:27

Następna strona

Powrót do Inne problemy związane z praktykowaniem NPR

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości

cron