Teraz jest 2 maja 2024, o 03:38 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

długie cykle

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB, agulla

długie cykle

Postprzez Gabriela » 23 lipca 2007, o 13:48

witajcie :) mam problem z cyklami które dochodzą nawet do 70 dni.Jem castagnus od 3 miesiecy ale nic .Czy morze to być spowodowane stresem?Mam jeszcze jedno pytanie,temp.mierze 6.45 lub 7.15 im wcześniejsza godz.tym nizsza temp.Różnica jest o 2-3 kreskiCzy tak jest zawsze?
Gabriela
Przygodny gość
 
Posty: 9
Dołączył(a): 5 czerwca 2007, o 13:02

Postprzez artura » 24 lipca 2007, o 12:17

Jeżeli w długim cyklu jest owulacja i po niej odpowiednio długa faza lutealna, tzn 12-16 dni (minimum 10), to powinno być o.k. To normalne, ze temperatura zmierzona wczesniej jest niższa. W metodzie brytyjskiej przyjmuje się, ze w godz. 4-11, temperatura rośnie średnio o 0.1 stopnia na godzinę (wykorzystuje się to gdy jest konieczna korekta).
artura
 

Postprzez milgosia » 24 lipca 2007, o 12:32

Gabrielo, ja bym jednak na Twoim miejscu wybrała się do lekarza. Takie długie cykle mogą być spowodowane stresem. Ale nawet przy owulacji, nie są do końca normalne, owulacja może być w tym przyadku nie zawsze pełnowartościowa, 70 dni to jednak zdecydowanie za długo, jeśli w dodatku wiąże się to z wydłużonym oczekiwaniem za III fazę.
Gdy taki cykl zdarza się raz w roku, to jeszcze nie tragedia, ale jeśli na każdą miesiączkę musisz czekać długo, to jednak warto sprawdzić, czy z hormonami jest wszystko ok. Nadmiernie długie cykle, o ile nie jest to sytuacja poporodowa, to częsty objaw PCO, może też szwankować prolaktyna, która może opóźniać owulację, ale właściwą odpowiedź dadzą Ci dopiero rzetelne badania. I nie daj sobie wcisnąć żadych leków (zwłaszcza antykoncepcyjnych) bez szczegółowych badań! Aha, i koniecznie zrób USG jajników, żeby spawdzić, czy przypadkiem nie ma tam za dużo powiększonych i niepękniętych pęcherzyków, które mogą się pojawiać, gdy w cyklu jest kilka podejść do owulacji, a w 70-dniowym jest to bardzo prawdopodobne.
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Gabriela » 24 lipca 2007, o 13:09

dzieki.rok temu przeszlam na npr a z powodu tak dlugich cykli zniechecam sie ale nie poddaje.milgosiu troche mnie nastraszylas :shock: to juz drugi raz tak mi sie wydluza.ostatnim razem dostala castagnus ,magnez i cos na wywolanie okresu,ale nie pamietamnazwy.chcialam jeszcze pow.ze staramy sie o dziecko juz od roku i nic.pujde w piatek do lekarza ale obawiam sie ze nic wiecej nie dostane.powiedz mi co to jest PCO?acha nie jestem po porodzie.
Gabriela
Przygodny gość
 
Posty: 9
Dołączył(a): 5 czerwca 2007, o 13:02

Postprzez novva » 24 lipca 2007, o 14:45

Stanowczo powinnaś wybrać się do lekarza. Ja przez jakiś czas trwałam w przekonaniu, że (przepraszam za cytat, arturo)
artura napisał(a):Jeżeli w długim cyklu jest owulacja i po niej odpowiednio długa faza lutealna, tzn 12-16 dni (minimum 10), to powinno być o.k.

Wobec tego nie przejmowałam się bardzo, jak cykl trwał 70 dni, o ile w końcu był skok. Teraz pluję sobie w brodę, że nie zaczęłam się leczyć wcześniej.
Być może Tobie nic nie jest, ale sprawdzić zawsze warto, zwłaszcza, jeśli staracie się o dziecko. Powinnaś mieć zrobione co najmniej badania hormonów i USG. Domagaj się od lekarza konkretnej pomocy - jeśli staracie się już rok, to ma wszelkie podstawy, żeby zacząć badania (wcześniej często odsyłają i każą spokojnie czekać). Jeśli nie pomoże, zmień lekarza!
A o PCO już wiele tu pisałyśmy - wrzuć w wyszukwarkę PCO albo PCOS, to znajdziesz. Powodzenia. Być może u Ciebie wszystko będzie OK, czego Ci bardzo życzę. Ale nie lekceważ tej sprawy.
novva
 

Postprzez Gabriela » 24 lipca 2007, o 16:32

Bardzo ci dziękuje .novva.B.mi pomogłaś i jestem spokojniejsza po twojej wypowiedzi :) Pozdrawiam i jeszcze raz b. dziękuje i biegnę do lekarza.
Gabriela
Przygodny gość
 
Posty: 9
Dołączył(a): 5 czerwca 2007, o 13:02

Postprzez milgosia » 24 lipca 2007, o 17:15

Jej, Gabriela, nie chciałam Cię nastraszyć... Po prostu napisałam, co mi się nasuwało. Ja też miewałam długie cykle, raz w roku 42-46 dni, poza tym średnio ok 35 dni (rozpiętość 27-37), niby wszystko ok, bo w przeciągu dwóch lat poza jednym wszystkie ze skokiem i przyzwoitą fazą lutealną 12-13 dni, a jednak mam hiperprolaktynemię czynnościową, wykrytą po teście z obciążeniem... Jeden kurs z bromcornem i już pierwszy cykl się skrócił do 30 dni :). Powodzenia!
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Amazonka » 24 lipca 2007, o 18:01

Ech, i jak tu trafić na lekarza, który zamiast usunąć cykl rozpozna przyczynę zaburzeń...

Zdarzają się Wam nieudane podejścia do owulacji? Śluz płodny, dodatkowe objawy płodności, potem ich ustąpienie, PTC cały czas na niższym poziomie, potem znów płodny, dzień szczytu, skok albo powtórka ustąpienia objawów?
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Gabriela » 24 lipca 2007, o 18:10

amazonko!nie tak szybko i nie tak fachowo, jestem tu nowa.wytłumacz jeszcze raz swoje pytanie :oops:
Gabriela
Przygodny gość
 
Posty: 9
Dołączył(a): 5 czerwca 2007, o 13:02

Postprzez kukułka » 24 lipca 2007, o 19:46

Amazonka napisał(a):Ech, i jak tu trafić na lekarza, który zamiast usunąć cykl rozpozna przyczynę zaburzeń...

Zdarzają się Wam nieudane podejścia do owulacji? Śluz płodny, dodatkowe objawy płodności, potem ich ustąpienie, PTC cały czas na niższym poziomie, potem znów płodny, dzień szczytu, skok albo powtórka ustąpienia objawów?

nie wiem, jak to jest, ale mnie się nigdy coś takiego nie zdarzyło.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Aniek » 25 lipca 2007, o 08:42

Owszem, mnie się to zdarza, ale ja jeszcze podkarmiam piersią 2 razy na dobę, więc traktuję to jako normę.

Gabrielo "z polskiego na nasze": obserwujesz kilka razy w ciągu długiego cyklu:
- śluz płodny,który wysycha i znowu się pojawia za parę dni -więc na karcie masz kilka razy oznaczony szczyt śluzu;
- szyjkę uniesioną (miękką, otwartą), która się obniża i zamyka co parę dni;

ale nie ma skoku temperatury, który potwierdza owulację.
Aniek
Przygodny gość
 
Posty: 32
Dołączył(a): 11 lipca 2007, o 08:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez kajanna » 25 lipca 2007, o 10:06

U mnie się to zdarzało dosyć często, a wcale nie karmiłam piersią. Powodem okazały się niestety zaburzenia hormonalne.
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Amazonka » 25 lipca 2007, o 14:16

Mnie się właśnie zdarza drugi cykl w ciągu 1 roku z takimi zaburzeniami. Poprzedni miał 51 dni, zawierał śródcykliczne (wtedy był skok) i 54 dni wstrzemięźliwości. Nie jestem w żadnej szczególnej sytuacji, zwykły okres rozrodczy. Nie badam szyjki, więc nie wiem, co ona robi.

Czy to może być coś wspólnego z tarczycą? Obserwuję się krótko. :-(

Aniek, nawet w takim cyklu szczyt śluzu jest tylko jeden - ostatni.
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Gabriela » 26 lipca 2007, o 19:17

amazonko.tak,mialam takie przypadki, moze z trzy razy .Mialam sluz odc zówałam jajniki a nie miałam temperatóry. A co w związku z tym? :? Aniek dzięki za wyoślenie . :lol:
Gabriela
Przygodny gość
 
Posty: 9
Dołączył(a): 5 czerwca 2007, o 13:02

Postprzez Naomia » 4 sierpnia 2007, o 19:48

Moje cykle właśnie takie są- dłuuuugie. Obserwuję od 1,5 roku. Wszystkie były 40 - 82 dniowe. Zrobiłam USG jajników- oki. PCO nie mam. Biorę Castagnus, magnes. Obserwuję w cyklu 2 krotne "podejścia" do owulacji: śluz płodny (bj) i jego zanik. Mam wrażenie, że stres (studia) znacząco wpływa na moje hormony (po wakacjach jak jestem wypoczęta cykle są niemal wzorcowe :)) We wrześniu planuję zbadanie poziomu prolaktyny, ale z wykorzystaniem metaclopramidu (żeby wykryć ewentualną ukrytą prolaktynemię). Rada ginekologów na moje nieregularne cykle jest jedna: tabletka antykoncepcyjna :( no więc badam się na własną rękę prowadzona przez instruktorkę NPR.
Naomia
 

Postprzez Amazonka » 6 sierpnia 2007, o 09:44

Oczywiście, anty to optymalne rozwiązanie. Naomia, Ty doświadczyłaś już tego rozwiązania w przeszłości?
Mam tak samo: cykle 28-29 dni po ślubie i po urlopie. W grudniu wszystko się rozwaliło: 51 dni. Brałam Castagnus. Też czuję duży wpływ stresu.
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Naomia » 7 sierpnia 2007, o 00:09

Niestety doświadczyłam, brałam anty przez 6 m-cy. Koszmar, bóle głowy, opuchnięte piersi, nogi...I właściwie nic to nie dało jesli chodzi o regularność cykli. Mam wrażenie, że jestem typem który "tak ma" :wink: Pamiętam, że jak miałam czas na sport (2 x w tyg. po ok. 4), organizm lepiej sobie radził ze stresem. Warto chyba zadbać o taki wypoczynek. I tą prolaktynę zbadać.
Zastanawiam się czy moglibyśmy z meżem stosować w przypadku tak dłuuuugich cykli regułę Doringa, mimo, że nie mam jeszcze 12 kart (te cykle... :wink: ) Wolelibyśmy jednak poczekać z Maleństwem jakiś rok, a te długaśne tygodnie czekania są powalające (tym bardziej, że jesteśmy świeżo po ślubie :wink: )
Naomia
 


Powrót do Inne problemy związane z praktykowaniem NPR

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 58 gości

cron