przez Kasiulaaa » 11 czerwca 2007, o 07:38
Witajcie dziewczyny, znowu proszę was o pomoc, ale ja już rozkładam ręcę. Odkąd wyszłam za mąż moje cykle są tragiczne i kompletnie nieprzewidywalne, a jak do tej pory (obserwowałam 18 przed ślubem) wszystko szło pięknie. Ten to dopiero drugi po ślubie i aż strach się bać co będzie dalej...
długość cykli 26-32
najwcześnijeszy skok temp 17 dc
faza lutealna 9-15
1dc-5dc @
6dc - 36,3 plamienie
7dc - 36,4 sucho
8dc - 36,35 lepki, wilgotno
9dc - 36,35 lepki wilgotno, szyjka lekko uniesiona, śreednio otwarta
10dc - 36,35 lepki, wilgotno, szyjka lekko uniesiona, śreednio otwarta
11dc - 36,35 lepki, wilgotno, szyjka lekko uniesiona, śreednio otwarta
12dc - 36,3 biały (gęsty), wilgotno, szyjka wykoko, miękka
13dc - 36,4 rozciągliwy, ślisko,szyjka wysoko
14dc - 36,35 rozciągliwy, mokro, szyjka wysoko
15dc - 36,3 rozciągliwy, ślisko, szyjka wysoko
16dc - 36,35 rozciągliwy, ślisko, szyjka wysoko
17dc - 36,2 lepki, wilgotno, szyjka średnio uniesiona, twarda
18dc - 36,4 lepki, sucho, szyjka średnio uniesiona, twarda
19dc - 36,4 lepki, sucho
20dc - 36,25 biały, wilgotno
21dc - 36,4 lepki, sucho, szyjka nisko, twarda
22dc - 36,4 sucho, szyjka nisko, twarda
23dc - 36,35 sucho, szyjka nisko, twarda
24dc - 36,5 sucho
25dc - 36,65 sucho (moim zdaniem trzeba ją traktować jako zakłóconą - byliśmy na weselu, zmierzyłam po 4h snu, ale cały dzień czułam się przeziębiona)
26dc - 36,3 dzisiaj
zazwyczaj poziom niższych temperatur był ok 36,0-36,3 a wyższych 36,4-36,7 aczkolwiek jak dla mnie nie jest to zbyt miarodajne, bo jak się przeprowadziliśmy (ostatnie dwa cykle) to tu jest całkiem inaczej niż w tam gdzie mieszkałam, mamy tu oknana wschód i jest baaaaardzo ciepło rano, a tam było chłodniej bo nigdy nie miałam słońca w oknach. Więc w ten sposób sobie to tłumaczę...
dodam, że ostatni cykl zakończył się bardzo szybko (26dc był ostatnim dniem i potem, spadek temp [na 36,4] w 27dc i od razu dostałam dosć obfitą @)
Jak dla mnie to wszystko pokazuje że owulacji jeszcze nie było i albo będzie to cykl bezowulacyjny albo skok dopiero przyjdzie... a co do szyjki, to nadal uczę się ją określać, więc nie przywiązywałabym znacznej wagi do moich obserwacji, no ale to czy jest wysoko czy nisko już potrafię określić...