Teraz jest 20 kwietnia 2024, o 02:16 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Lady-Comp, cos w stylu NPR

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB, agulla

Postprzez NB » 18 sierpnia 2008, o 10:22

Iwaszam co słychać? Czy używasz Lady-Comp?
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Misiczka » 21 października 2008, o 15:15

Pozwolę sobie odświeżyć wątek (przepraszam, nie zauważyłam wcześniej i założyłam niepotrzebnie jakiś czas temu nowy), bo zdecydowaliśmy się nabyć OvaCue firmy Zetek - w odróżnieniu od Bioselfa, LadyCompa itp. które w mojej ocenie nie mówią nic więcej niż zwykły termometr (w końcu mierzą tylko temperaturę) mierzy zupełnie inny objaw - mianowicie elektrolity w ślinie i w śluzie pochwowym. O Personie (też mierzy dodatkową rzecz) czytałam, ale ma moim zdaniem za niską skuteczność.

Aha, producent zastrzega, że jest to urządzenia do zaplanowania poczęcia, a nie odwrotnie, jednak przyznaje, że dla większości kobiet może być przydatne odwrotnie, a w linku do strony znalazłam opis badania porównującego klasyczne npr z OvaCue i wyszła wyższa skuteczność dla OvaCue, jednocześnie z mniejszą ilością dni oznaczonych niepotrzebnie jako płodne.

Mam już w domu, tak że od następnego cyklu zacznę używać, oczywiście najpierw równolegle do tradycyjnej metody, zobaczymy, podzielę się wnioskami!
Misiczka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 225
Dołączył(a): 2 października 2008, o 13:12

Postprzez Kręciołek » 21 października 2008, o 15:49

Koniecznie podziel się wrażeniami.
A możesz zdradzić ile to cudo kosztuje?
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Misiczka » 22 października 2008, o 12:14

Niestety dużo (ok. 400 dol) i można kupić tylko bezpośrednio ze Stanów. Wszystkie informacje na www.zetek.net
Misiczka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 225
Dołączył(a): 2 października 2008, o 13:12

Postprzez Kręciołek » 22 października 2008, o 13:16

Aha, dzięki!
Ale daj znać czy było warto.
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Amazonka » 26 listopada 2008, o 13:40

Nowe urządzenie wspomagające starania OV-Watch, który nosi się na ręce jak zegarek.
Co to za cudo? Na jakiej zasadzie to działa?
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Misiczka » 26 listopada 2008, o 15:29

Wow, ale bajer!!!

Tylko faktycznie ciekawe jak to działa, stwierdzenia typu badanie "całokształtu procesów chemicznych" i to w dodatku "przez skórę" brzmią jednak cokolwiek tajemniczo... :shock:

A ja mam pecha, jeśli chodzi o testowanie OvaCue, bo akurat ten cykl się jakoś dziwnie zachowuje - na początku wyszły mi na wykresie Trzy Korony (no dosłownie...) i dopiero dzisiaj mam nadzieję, że zaczął się skok. A maszyna mi radośnie oznaczyła w sumie 9 dni jako płodnych (jakbym jej uwierzyła no to super...), tak że nie bardzo się pokrywa.. po zakończonym cyklu wklepię porównanie, tak jak obiecałam, ale nie wiem, czy coś z tego da się określić..
Misiczka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 225
Dołączył(a): 2 października 2008, o 13:12

Postprzez Amazonka » 26 listopada 2008, o 20:08

Tak, wklep cykl wg nowej maszynki.
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Misiczka » 15 marca 2009, o 20:14

Zgodnie z obietnica zamieszczam porównanie 3 cykli (ten z Trzema Koronami pomijam, bo był w ogóle jakiś dziwny).
Dla wyjaśnienia – nie chciało mi się wklepywać swoich dywagacji co do śluzu, tylko na koniec napisałam początek i koniec
Maszyna określa dni plodne, stopniując:
Fertility (płodność):
- some possibility – jakaś
- high – wysoka
- highest – najwyższa
(dni maksymalnej płodnosci wg, maszyny zapisałam jako max.)
Ponadto stosuje takie określenia:
Cue-paek found – moment, gdy został wybrany dominujący jajnik i zaczyna się proces owulacji
Ovulation confirmed – owulacja potwierdzona


1 cykl:
1-7 @
7- 36,4
8- 36,35
9- 36,3
10-36,23
11-36,23
12-36,5 (zakł.)
13-36,1
14-36,27
15-36,23
16-36,35
17-36,45
18-36,5
19-36,65
20-36,8
21-30 nie mierzyłam
Długość cyklu:30
Pierwszy śluz wątpliwy/płodny: 10
Szczyt śluzu: 18 (+3 =21)
Trzeci dzień temp = 19 (linia pokr. na poziomie 36,3, wywaliłam 12)
OVA CUE: okres płodny: 9-16 (max. 13, cue-peak: 10, owulacja potwierdzona: 13)
Czyli maszyna wyznaczyła koniec okresu płodnego szybciej niż ja.

2 cykl:
1-8 @
7- 36,15
8- 36,23
9- 36,15
10-36,35
11-36,0 (zakł)
12- 36,25
13- 36,25
14- 36,4
15- 36,15
16- 36,10
17- 36,2
18- 36,23
19- 36,23
20- 36,5
21- 36,4
22- 36,6
23-32 nie mierzyłam
Długość cyklu:32
Pierwszy śluz wątpliwy/płodny: 14
Szczyt śluzu:19 (+3 = 22)
Trzeci dzień temp = 22 (linia pokr. 36,25, wywaliłam 14)
OVA CUE: okres płodny: 10-22 (max. 16-19, cue-peak: 15, owulacja potwierdzona: 19)
Czyli maszyna wyznaczyła koniec okresu płodnego tak samo jak ja.

3 cykl (wyjątkowo grzeczny wykres ;)
1-5 @
7- 36,35
8- 36,5
9- 36,47
10- 36,23
11- 36,4
12- 36,37
13- 36,45
14- 36,35
15- 36,45
16- 36,4
17- 36,33
18- 36,65
19- 36,63
20- 36,6
21- 36,55
22-29 nie mierzyłam
Długość cyklu:29
Pierwszy śluz wątpliwy/płodny: 12
Szczyt śluzu:17 (+3 = 20)
Trzeci dzień temp = 20 (linia pokr. 36,45)
OVA CUE: okres płodny: 9-19 (max. 15-16, cue-peak: 12, owulacja potwierdzona:16)
Czyli maszyna wyznaczyła koniec okresu płodnego o dzień szybciej.

A co do pierwszej fazy (bo o to głównie przecież chodziło) – maszyna wyznacza koniec max. 8-9 dnia, co mi się pokrywa mniej więcej z regułą „statystyczną” i Est zazwyczaj nieco szybciej niż zmiana śluzu (ale tym akurat nigdy się nie kierowałam, natomiast do zmiany śluzu zazwyczaj jest tylko ”some possibiilty”, więc jakaś zgodność jest.
Misiczka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 225
Dołączył(a): 2 października 2008, o 13:12

Postprzez Elzu » 5 kwietnia 2009, o 23:19

Witam,

sama kupilam urzadzenie bardzo podobne do ladycomp, nazywa sie pearly i jest to troszke "biedniejsza" wersja ladycomp (produkowana przez ta sama firme).

Czekalam kilka miesiecy az urzadzenie nauczy sie moich cykli i cierpliwie odczytywalam ciagle dni czerwone - plodne, lub pomaranczowe - urzadzenie sie uczy lub nie jest pewne.

Teraz mam je juz okolo poltora roku i w kazdym cyklu nadal pokazuje mi okolo 15 dni czerwonych. Wydaje mi sie to zdecydowanie za duzo.

Dlatego zainteresowalam sie bardziej metoda NPR - przed slubem w poradni dostalam wszystkie informacje, ale jakos nie moglam sie do tego zabrac i z lenistwa wybralam urzadzenie, teraz zamierzam wrocic do tego tematu..

Znalazlam w internecie programik do prowadzenia obserwacji i robienia wykresow (nazywa sie "karta" i jest darmowy). Narazie wprowadzilam dane temperatur z trzech ostatnich cykli (ktore mam w pamieci pearly) i czekam na miesiaczke.. zamierzam zaczac obserwowac sluz.. a pearly bedzie moim drogim (niestety) termometrem i pomoca w interpretowaniu jakby mi nie szlo.. :) przynajmniej ma budzik, zapamietuje temperature, wiec moge ja sobie spisac pozniej i mierzyc dosyc dokladnie :)

Czyli podsumowujac, urzadzenia tego typu dzialaja ale wskazuja wiecej dni plodnych niz rzeczywiscie jest - przynajmniej w moim przypadku.

Pozdrawiam.
Elzu
Przygodny gość
 
Posty: 5
Dołączył(a): 5 kwietnia 2009, o 23:03

Postprzez Olenkita » 6 kwietnia 2009, o 10:09

A skad wiesz, ze pokazuje wiecej dni plodnych niz w rzeczywistosci skoro sie nie obserwowalas? 15 dni plodnych to wcale nie tak duzo...
Olenkita
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 237
Dołączył(a): 19 kwietnia 2008, o 14:11

Postprzez Amazonka » 6 kwietnia 2009, o 10:23

Najlepiej porównać Pearly z samoobserwacją. Dopiero wtedy wszystko się wyjaśni.
Za darmo jest też www.ctlife.eu
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Elzu » 6 kwietnia 2009, o 17:53

Olenkita wlasciwie to masz racje, do konca nie wiem czy wiecej, poprostu tak mi sie wydawalo ze to dosyc sporo..

No w kazdym razie przekonam sie kiedy zaczne samoobserwacje, mam nadzieje, ze jakos sobie poradze z tym poradze..

:)

Program, ktory sciagnelam na swoj komputer mozecie znalezc miedzy innymi tutaj:

http://chomikuj.pl/Ainah/PROGRAMIKI

nazywa się karta3.3.exe
Elzu
Przygodny gość
 
Posty: 5
Dołączył(a): 5 kwietnia 2009, o 23:03

ladycomp

Postprzez kacia » 29 lipca 2009, o 12:31

Cześć :)
Właśnie poszukuje informacji na temat Ladycomp i pearly.
Zastanawiam się nad zakupem ale poraża mnie cena Ladycomp.....
Czy ktoś może mi coś więcej powiedzieć o Pearly lub Ladycomp???
Zwłaszcza o jej skuteczność może któraś z pań używa.
Pozdrawiam
kacia
Przygodny gość
 
Posty: 3
Dołączył(a): 29 lipca 2009, o 09:45

Pearly

Postprzez kacia » 29 lipca 2009, o 17:36

Zauważyłam wypowiedź Elzu ;)
Mam prośbę może napisałabyś więcej o korzystaniu z Pearl.
Korzystałaś tylko z niej czy może łączyłaś ją z innymi metodami antykoncepcji np. prezerwatywą????
Pozdrawiam ;)
kacia
Przygodny gość
 
Posty: 3
Dołączył(a): 29 lipca 2009, o 09:45

Postprzez Elzu » 29 lipca 2009, o 22:41

Hej kacia :)

Co tu wiecej o korzystaniu z pearl? :) Mierze co rano o tej samej porze temepraturke a pearl pokazuje mi czy mam dni plodne czy nie - swiatelkami. Moje cykle nie zawsze sa regularne ale maja mniejwiecej kolo 32-35 dni, z tego mniejwiecej 20 mam zielonych czyli nieplodnych (w tym tez czas miesiaczki), w zielone dni nie zabezpieczam sie dodatkowo. W pozostale czerwone i pomaranczowe (czasami zdazaja sie kiedy temperaturka skacze od np podrozy albo innych takich), zabezpieczam sie dodatkowo. Jak narazie nie mam dzidziusia, takze dziala :)

Sama sie zastanawialam czy kupic pearl czy lady comp, ale to drugie urzadzenie bylo dla mnie zdecydowanie za drogie. Sam program ktory wylicza dni plodne jest taki sam, ale lady comp ma baterie ktora mozna samemu ladowac, wieksza pamiec, podswietlany ekran i mozna je przerobic na baby comp kiedy planuje sie dziecko (moze sa jeszcze inne roznice, ale juz nie pamietam). Ja osobiscie obeszlam sie bez tych dodatkowych opcji, a pearly mi wystarcza :)

Pozdrawiam cieplo.
Elzu
Przygodny gość
 
Posty: 5
Dołączył(a): 5 kwietnia 2009, o 23:03

Postprzez ...und_ewig » 29 lipca 2009, o 23:29

dziala, bo zabezpieczasz sie dodatkowo :wink:
...und_ewig
Bywalec
 
Posty: 118
Dołączył(a): 26 czerwca 2009, o 21:56

Postprzez kacia » 30 lipca 2009, o 06:22

Dzięki za odpowiedź o takie info mi chodziło Pozdrawiam ;)
kacia
Przygodny gość
 
Posty: 3
Dołączył(a): 29 lipca 2009, o 09:45

Postprzez artura » 6 sierpnia 2009, o 20:25

mnie przeraża, że tak po luzacku ludzie żyją w stanie ciężkiego grzechu (prezerwatywa itp.)i się tym nie przejmują; pomodlę się za Was
artura
 

Postprzez ...und_ewig » 6 sierpnia 2009, o 22:10

nie kazdy arturo jest wierzacy, nie kazdy wierzacy uwaza to za grzech, niektorzy sa w ciezkich sytuacjach zyciowych i okresowo musza korzystac z antykoncepcji...nie wkladaj wszystkich do jednego wora.
...und_ewig
Bywalec
 
Posty: 118
Dołączył(a): 26 czerwca 2009, o 21:56

Postprzez artura » 7 sierpnia 2009, o 09:18

podobno to nie forum dyskusyjne, ale takie jest nauczanie Kościoła a czy ktoś jest wierzący czy nie to też nie zmienia obiektywnie moralności danego czynu; nie będę dyskutować, pozdrawiam
artura
 

Poprzednia strona

Powrót do Inne problemy związane z praktykowaniem NPR

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron