pierwszy obserwowany cykl

przez **MałaMi** » 16 maja 2007, o 07:33

Hej! Jestem nowa na tym forum takze na wstepie chciałam powitac wszystkich:).

W zasadzie obserwuje dopiero pierwszy cykl, ale juz mam pewne watpliwosci. Od 5 dni mierze temperature (tj od 7 dnia cyklu) i kazdego dnia jest ona taka sama tj 36,8. Nie wiem czy to normalne dlatego prosze o pomoc! Poza tym mam pewne watpliwosci co do tego kiedy mierzyc temperature. Czy konieczne jest mierzenie bezposrednio po przebudzeniu sie czy mozna polezec/poleniuchowac np 30 minut (nie wstajac oczywiscie z łozka) i wtedy zmierzyc temperature (uzywam termometra rteciowego i mierze za kazdym razem w pochwie)? Dla scislosci pisze ze u mnie temperatura jest taka sama niezaleznie od tego czy mierze ja bezposrednio po przebudzeniu czy tez po krótkim lenistwie:). A moze cos z tym termometrem jest nie tak? Prosze o pomoc!!

przez **juka** » 16 maja 2007, o 09:25

wszystko w porządku, mierz do końca cyklu - temperatura powinna zmienić sie po owulacji

(niektórzy przed samym wzrostem zauważają wyraźny spadek)

przez **MałaMi** » 16 maja 2007, o 18:37

dzieki juka za odpowiedz. juz sie bałam ze cos nie tak...

pozostaje jeszcze bez odpowiedzi jedno pytanie, dotyczace czasu mierzenia temperatury. Czy temp mierzymy bezposrednio po przebudzeniu sie czy mozemy troche poleniuchowac i przez samym wstaniem zmierzyc temperaturke?

przez **Betsabe** » 16 maja 2007, o 19:45

Temperature nalezy mierzyc o tej samej porze, dopuszcza sie roznice (w zaleznosci od szkoly) okolo pol godziny.

przez **Anusia21** » 17 maja 2007, o 19:14

a jakiego termometru używasz?

przez **Betsabe** » 17 maja 2007, o 19:35

MałaMi napisał(a):uzywam termometra rteciowego i mierze za kazdym razem w pochwie

przez **MałaMi** » 17 maja 2007, o 19:35

uzywam termometru rteciowego

a jak juz przy tym jestesmy to mam pytanko, czy mozna uzywac termomertu elektronicznego? a moze sa specjalne termometry do pomiaru temki podczas owulacji? (moj narzeczony twierdzi ze powinien to byc termometr elektroniczny, ja jestem innego zdania, wiec moze wy cos poradzicie:))

przez **MałaMi** » 17 maja 2007, o 19:42

a tak przy okazji to nasuneło mi sie ejszcze jedno pytanko

z narzeczonym planujemy poczecie dziecka zaraz po slubie i tak sie zastanawiam czy nauka npr przed slubem ma w takim razie sens (bo po porodzie wszystko sie zmienia), a moze ułatwi mi to dokonywanie obserwacji po urodzeniu dzidziusia? (a tak na marginesie juz sie nie moge doczekac :lol:

)

przez **Betsabe** » 17 maja 2007, o 19:46

Poznanie wlasnego organizmu zawsze sie przyda.

Ja uzywam elektronicznego termometru i jestem zadowolona. Choc trudno mi porownac go z rteciowym, bo tego ostatniego nigdy nie uzywalam do NPRu

przez **kamienna** » 17 maja 2007, o 20:20

Przyda Ci się bardzo. Jeśli teraz nauczysz się rozpoznawać śluz, to potem (po porodzie) nie będziesz panikowała straszliwie, jak co dziennie bęzie jakiś śluz i od niego będzie zależało Twoje współżycie.

Ja mierzyłam najpierw rtęciowym, potem elektronicznym... Wszystkie są OK. Teraz mam specjalny lekarski_Microlife (elektroniczny, ale mierzy do drugiego po przecinku, kupiłam przez internet).

Powodzenia:)

przez **Anusia21** » 20 maja 2007, o 20:12

Betsabe, umiem czytać.
Chodziło mi o bliższe dane i czy to owulacyjny.
(Choć pewnie tak)
Ja używam rtęciowego, do elektronicznych nie mogę się przekonać, muszę widzieć, jak słupek rtęci rośnie

Tym bardziej, że te nowe owulacyjne mają super podziałkę i bardzo wyraźnie widać, jaka jest tempka. Ale oczywiście nie twierdzę, że elektroniczne nie są dobre. Bo chyba i te i te są

przez **Amazonka** » 21 maja 2007, o 09:30

MałaMi, najważniejsza zasada: nie zmieniaj termometru w czasie jednego cyklu (do czasu płodności taki, a niepłodności inny), bo możesz się pomylić.

przez **MałaMi** » 21 maja 2007, o 15:50

dzieki dziewczyny za odpowiedzi!

w ogole wydaje mi sie ze cos z ta moja temperatura jets nie tak :/. na poczatku miałam stała temperature ktora utzymywała sie przez 5 dni (36,8). w kolejnych dniach zaczeła spadac (tu by sie zgadzało to cos pisała juka, ze temp moze przed wzrostem znacznie sie obnizyc), ale jest mały problem bo dopiero dzis wzrosła mi ale nadal jest nizsza od tych ktore wystapiły na poczatku i wynosi 36,7, a ja jestem juz najprawdopodobniej po szczycie sluzu (jest metny/biały i mniej rozciagliwy, do 1cm) (a jak na razie nie wystapił u mnie wzrost temperatury, tzn temp nie była jeszcze wyzsza od wszystkich pozostałych). co o tym myslicie?

chyba troche to zagmatwałam... jak cos nie jasne to pytac :lol:

przez **MałaMi** » 21 maja 2007, o 15:52

ta temperatura w czasie 5 kolejnych dni wynosiła 36,8

wczesniej jaks minka mi wyszła...

przez **Coya** » 21 maja 2007, o 16:09

Temp ma być wyższa niż 6 ją poprzedzających (nawet o 0,05) , a nie wyższa od wszystkich wcześniejszych

Jak możesz, to wklep obserwacje z całego cyklu w formie:
1dc @
.
.
.
7dc 36,8, sluz taki a taki....itd

wtedy będziemy mogły poradzić coś więcej

przez **MałaMi** » 21 maja 2007, o 16:20

tak myslalam ze troche zagmatwałam

na razie to jestem w trakcie tego cyklu o ktorym pisze (16dc) takze nie wiem czy jest sen zebym teraz to wszystko pisała... jutro jak nie zaobserwuje zadnego wzrostu to wypisze kazdy dzien cyklu z objawami i temp.

przez **kamienna** » 21 maja 2007, o 19:48

Jest sens, żebyś to wklejała już teraz. Słuchaj się mądrzejszych koleżanek:):)

przez **MałaMi** » 21 maja 2007, o 21:08

a wiec tal wyglada moj cykl drogie kolezanki

1dc - 6dc @
7dc - 36,8, sucho
8dc - 36,8, sucho
9dc - 36,8, wilgotno
10dc - 36,8, wilgotno, przejrzysty, bardzo mało
11dc - 36,8, wilgotno, przejrzysty, bardzo mało
12dc - brak pom. temp., wilgotno, przejrzysty, mało
13dc - 36,7, mokro, rozciagliwy, przejrzysty
14dc - 36,7, mokro, rozciagliwy, nieprzejrzysty (biały/metny), lepki,
15dc - 36,5, mokro, rozciagliwy, nieprzejrzysty (biały/metny), lepki, duzo
16dc - 36,7, mokro, rozciagliwy, nieprzejrzysty (biały/metny), lepki, duzo

16dc to dzisiejszy dzien

co o tym sadzicie?

przez **Coya** » 21 maja 2007, o 21:58

a jaką masz zazwyczaj długość cyklu? wiem, ze dokładnie obserwujesz pierwszy, ale moze masz zapisane jakieś dane na ten temat?

Na moje oko to organizm przygotowywał się do owulacji, trochę przystopował no i zobaczymy, co będzie dalej. bo nie ma tu 6 niższych.
Obserwuj dalej i zobaczymy co będzie

przez **kamienna** » 21 maja 2007, o 22:11

Zgadzam się z przedmówczynią... ale aż mnie zadziwiła ta równość temperatur...

przez **MałaMi** » 22 maja 2007, o 09:35

dla mnie te temperatury tez sa troche dziwne... widziałam wiele wykresów i w zasadzie nie spotkałam sie z taka rownoscia temperatur...

ostatnie dwa cykle trwały 32 dni, ale wczesniej miałam dosc regularne cykle 28/29 dni. nie wiem czy to ma znaczenie ale przed ostanimi dwiema @ miałam bardzo mocna bole ktorych nigdy wczesniej nie miałam (tzn miewałam silne bole ale nie takie). zaniepokoiło mnie to wiec poszłam do gin., ale stwierdziła ze to w wyniku zatrzymania @ i ze nie ma sie czym martwic, ze tak czasmi sie dzieje.

dzis temperatura znowu nie zrosła, a wrecz przeciwnie spadła:/ (17dc - 36,5)

zastanawiam sie tez jak to jest z tym sluzem. od kilku dni obserwuje sluz nieprzejrzysty, metny, ale mimo to rozciagliwy, a z kazdym dniem jest go coraz wiecej. czy ten sluz mimo swoich cech jest płodny? bo jesli nie to szczyt sluzu wystapił w 13dc, no ale w takim razie co z ta temp.?

normalnie załamuje rece

przez **kamienna** » 22 maja 2007, o 10:03

Nie zalamuj się - początki bywają trudne, ale jak już zinterpretujesz swój pierwszy cykl to bęziesz taaaakaaaa dumna!!!!

Temp ładnie spadła. Czekamy co dalej.
Śluz ma cechę płodnego - rozciągliwy. Mówisz, że mętny - a więc mniej płodny. Że jest go coraz więcej też dobrze wróży.

Ja bym na Twoim miejscu mierzyła dwoma termometrami (np. jeszcze elektronicznym). Wiadomo że teraz nie możesz zmienić termometru, ale zapis z drugiego byłby dodatkową informacją. Ale to ja bym tak zrobiła. Ty nie musisz.

Pozdrawiam i czekamy na dalsze zapisy:)

przez **MałaMi** » 23 maja 2007, o 09:16

dzis temperaturka wzrosła - 36,8

takze chyba jest niezle

przez **kamienna** » 23 maja 2007, o 09:26

Fakt. Jest wzrost. A jak śluz? Masz jescze jakiś?

przez **MałaMi** » 23 maja 2007, o 10:40

jak na razie to sladowe ilosci sluzy i trudno okreslic jaki on jest... w sumie to nie wiem czy to dobrze czy zle

przez **kamienna** » 23 maja 2007, o 12:23

To dobrze. Wraz ze wzrostem temp śluz zanika.

przez **Betsabe** » 23 maja 2007, o 14:28

kamienna napisał(a):To dobrze. Wraz ze wzrostem temp śluz zanika.

lub zmienia konstystencje z rozciagliwego w lepki

przez **kamienna** » 23 maja 2007, o 14:43

Tak. Masz rację.

przez **MałaMi** » 23 maja 2007, o 17:06

dzieki dziewczyny za pomoc!!

bez was dawno w panike bym wpadła

przez **MałaMi** » 24 maja 2007, o 15:26

dzis juz drugi dzien wyzszej temperatury (36,75), sluzu brak takze wszystko przebiega raczej prawidłowo:D

tylko tak sie zastanawiam jak interpretowac cykl kiedy wystapia trzy wyzsze temperatury (zakładajac ze jutroo u mnie taka wystapi), ale nie ma szesciu nizszych ktore by je poprzedzały? na moim wykresie jest tylko 5 nizszych z tym ze jednego dnia nie dokonałam pomiaru, a byl to dzien ktory poprzedzał wystapienie nizszych tempek. czy mozna przyjac ze tego dnia była nizsza temperatura i zaliczyc go do tych szesciu?

pierwszy obserwowany cykl

pierwszy obserwowany cykl

Re: pierwszy obserwowany cykl

Kto przegląda forum

Kto przegląda forum