Poradżcie mi, jak widzicie mój cykl.
Jest to drugi cykl po poronieniu.
1-7dc - krwawienie, plamienie
8dc - 36.4, sucho
9dc - 36.3, sucho
10dc - 36.4, wilgotno
11dc - 36.5, PN
12dc - 36.3, mokro
13dc - 36.4, PN
14dc - 36.4, mokro, przejrzysty, rozciągliwy (mało)
15dc - 36.4, mokro, przejrzysty, rozciągliwy (mało)
16dc - 36.5, mokro, przejrzysty, rozciągliwy (mało)
17dc - 36.6, wilgotno, biały, lepki (mało)
18dc - 36.6, sucho (położyłam się spać dopiero o 5.00; po dwóch godzinach zmierzyłam temp; mierzę zawsze o 6.00)
19dc (dziś) - 36.6, sucho póki co (jestem przeziębiona, lekki katar, ale bez gorączki)
Szyjki nie badam, bo w niczym mi ona nie pomaga, ale dziś sprawdzę z ciekawości (chyba że zapomnę).
Dziwi mnie śluz, zawsze było go dość dużo i łatwo mogłam zbadać jego jakoś, a teraz - mimo mokrości - miałam problem z określeniem jakości.
mam pytanie:
1. kiedy wyznaczyłybyście szczyt?
2. co ze skokiem?
Nie miewam tak malo czytelnych cykli, dlatego jestem zdziwniona.