Teraz jest 2 maja 2024, o 08:08 Wyszukiwanie zaawansowane
Moderatorzy: admin, NB, agulla
fiamma75 napisał(a):Też się mogę podpisać pod tym, co napisała juka, dodam, że wpadam w ciężką frustrację , staję się nerwowa, wybuchowa itd.
Amazonka napisał(a):Mimo że niedawno rozpoczęliśmy przygodę z rozpoznawaniem płodności, pewne owoce już są. Okazało się, że rozstanie związane z długim wyjazdem łatwiej było znieść dzięki praktykowaniu wstrzemięźliwości. Inne osoby na tym wyjeździe miały duży problem, aby wytrzymać brak partnerki. Przykry i żenujący widok.
Gośka napisał(a):Amazonka napisał(a):Mimo że niedawno rozpoczęliśmy przygodę z rozpoznawaniem płodności, pewne owoce już są. Okazało się, że rozstanie związane z długim wyjazdem łatwiej było znieść dzięki praktykowaniu wstrzemięźliwości. Inne osoby na tym wyjeździe miały duży problem, aby wytrzymać brak partnerki. Przykry i żenujący widok.
Hmm. Chyba nie jestes jasnowidzem. Skad wiesz, ze gdybybs nie praktykowala wstrzemiezliwosci, to byloby Ci trudniej? To ze komus jest trudno nie swiadczy o tym, ze Tobie tez byloby trudno. A przykre i zenujace jest to co piszesz...
bingoRozumiem, ze osoby, ktore praktykuja wstrzemiezliwosc w 2 fazie pisza o wielkim sensie wstrzemiezliwosci. Trzeba sie przeciez jakos dowartosciowac - bo przeciez to co robicie ma sens
Gośka napisał(a):Rozumiem, ze osoby, ktore praktykuja wstrzemiezliwosc w 2 fazie pisza o wielkim sensie wstrzemiezliwosci. Trzeba sie przeciez jakos dowartosciowac - bo przeciez to co robicie ma sens
Pozdrawiam
juka napisał(a): ale mnie skutecznie odbiera radość życia , powoduje poczucie, że zachowuję się idiotycznie bez żadnego powodu. nic dobrego z tego nie wynikło, tylko się umordowaliśmy. znacznie łatwiej przeżyć taką wstrzemięźliwość, jak się widzi ważny powód - zagrożona ciąża, choroba...
juka napisał(a): ciekawe, że nikt nie wyśmiewa osoby, która aplikuje sobie dietę raz na jakiś czas...
Betsabe napisał(a):juka napisał(a): ciekawe, że nikt nie wyśmiewa osoby, która aplikuje sobie dietę raz na jakiś czas...
bo jest duza roznica, kiedy czlowiek sam decyduje, ze w danym momencie swego zycia np rezygnuje ze slodyczy na czas postu. A zupelnie inaczej jest , kiedy od nas nie zalezy, kiedy i jak dlugi bedzie czas wstrzemiezliwosci seksualnej. Bo tak jest w przypadku NPR.
agulla napisał(a):juka twoje stwierdzenie dotyczące diety jest genialne, problem w tym że mnie akurat dietę to strasznie trudno jakąkolwiek sobie zaaplikować
agulla
mnie na zajęciach z NPR uczono, że nie wolno podejmować współżycia aż skończy się miesiączka/krwawienie, czyli że trzeba czekać aż się skończy plamienie, i to jest "cisza" ze względu na zdrowie kobiety naturalnie...
Powrót do Inne problemy związane z praktykowaniem NPR
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 55 gości