Obserwuję w tej chwili 6 cykl z kolei, a takie dokładniejsze obserwacje - to 4 cykl> Mam 24 lata (prawie) i cykle dośc regularne.
Temperaturę mierzę termometrem elektronicznym omron w ustach. Zawsze wychodziły mi piękne wykresy. A dzis sie pogubiłam. Zmierzyłam, jak zwykle, temperaturę o 6.05 i wynosiła 36,3 = poziom niższy, wczoraj moja temperatura wyniosła 36,6, jestem na początku fazy wyższych temperatur i coś mi tu nie pasowało. No to zmierzyłam jeszcze raz o 6.30 i wyszło mi 36,5. dotychczas półgodzinne odstępy i nawet wychodzenie do łazienki nie wpływały aż tak drastycznie na temperaturę (po pół godziny był skok o 0,1 najwyżej, a często nie było go wcale. Poza tym nie miałam żadnych zakłóceń dzisiejszego pomiaru. no i którą temperaturę mam zapisać. Mierzyłam dzis o 6.05 i o6.30 dwukrotnie o każdej z tych godzin - zawsze to samo. Na razie termometr do tej pory służył mi bez zarzutu> I co z tym fantem zrobić? Co zapisać na wykresie?