Jestem bardzo początkująca w dziedzinie obserwacji siebie. Mam pytanie, wydaje mi się, proste i praktyczne.
Otóż spotkałam się z dwiema teoriami - jedna głosi, że nie można zasnąć w trakcie pomiaru temperatury, druga natomiast, że jest to wręcz wskazane.
Dla ścisłości:mierzę temperaturę w pochwie i dotychczas miałam zwykle dość regularne cykle i w miarę przejrzyste wykresy z fazą niższych i wyższych temperatur, a zawsze zasypiałam w trakcie mierzenia.
Moja koleżanka mierzy temperaturę w ustach, też zasypia i też ma ładne wykresy:)
Więc jak?