Teraz jest 4 maja 2024, o 11:56 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

problemy z Microlife mt 1622

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB, agulla

problemy z Microlife mt 1622

Postprzez Kasiulaaa » 8 października 2006, o 15:52

IWtajcie dziwczyny, z tego co kojarzę, to nie jedna z Was korzysta z tego termometru - Microlife MT 1622. Czy jesteście z niego zadowolone?

Ja używałam od roku termkometru rtęciowego i wszystko było w porządku (tzn moje wykresy, poza przypadkami kiedy byłam chora, ale to wiadomo...). Coś mnie podkusiło i zdecydowałam, ze spróbuję w tym cyklu z termometrem microlife i szczerze powiedziawszy, póki co, nie ufam mu w ogóle. Żałuję tylko, że nie zdecydowałam się mierzyć oboma termometrami, tak bym miała jakieś konkretne porównanie bo teraz to nie wiem, czy to mój organizm tak szaleje czy termometr.

Chodzi o to, że:
1) nigdy nie miałam aż takich skoków temperatury - już myślałam, że tu owulacja a tu temperatura spadła o 0.5 i tak się teraz znowu utrzymuje na tym niższym poziomie (faktem jest że biorę prawie od początku cyklu antybiotyki - tetracyklinę, mają mi pomóc na problemy skórne, no chyba, ze to one mi tak zaburzają temperaturę...??)

2) wkłądam termometr, mierzę, i mierzę, i mierzę... chodzi o to, że na początku termometr po prostu pikał kiedy kończył pomiar, a dzisiaj i wczoraj on mierzył i mierzył i zmierzyć nie umiał... mimo, że temoeratura wcale już nie rosła on wcale nie pikał, dzisiaj było tak samo, trwało to 7 minut! chyba dopiero za 4tym razem udało mi sie jako tako zmierzyć tą temperaturę... oszaleć można...


Dziewczyny, może to ja coś źle robię? Ale przyjaciółka tez sobie kupiła ten termometr i tez miała tak jak ja - że on nagle mierzył niewiadomo ile i nic nie pikał mimo, że już dawno miał pikać... Czy Wy też tak macie?
Kasiulaaa
Przygodny gość
 
Posty: 75
Dołączył(a): 5 listopada 2005, o 18:36
Lokalizacja: ...

Postprzez Betsabe » 8 października 2006, o 17:58

Mysle, ze trafil Ci sie jakis ferelny egzemplarz... bo dlaczego nie pika??
a moze slaba bateria??
ja mierze elektronicznym termometrem od 1,5 roku i nie mam takich problemow.
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez Tomek » 8 października 2006, o 19:42

Moja narzeczona mierzy w ustach tym termometrem i nie ma problemów. Wykresy ładnie wychodzą.

Możliwe, że na początku nie masz jeszcze dobrego nawyku i wsadzasz w różne miejsca pod językiem, stąd różnice temperatur (chyba, że mierzysz gdzie indziej). Termometr powinien pikać kiedy przez jakiś czas nie odnotowuje zmiany temperatury. Kiedy mierzysz pierwszy raz z rana to trochę trzeba poczekać na piknięcie. Gdybyś spróbowała dokonać pierwszego pomiaru a zaraz po nim drugiego, termometr powinien szybciej zacząć pikać (ponieważ końcówka-sonda jest już 'podgrzana' - mniejsza różnica temperatur do wyrównania).

Oprócz MT16622 mam jeszcze inny termometr elektroniczny i on czasami tak ma, że temperaturę dobrze pokarze ale pikać nie chce.
Tomek
Bywalec
 
Posty: 119
Dołączył(a): 22 stycznia 2006, o 02:21
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Postprzez espree » 8 października 2006, o 22:04

nie mam żadnych problemów z Microlife'm.

ale ja najpierw mierzyłam i nim i rtęciowym owulacyjnym (w ustach). dzięki temu zaufałam termometrowi elektronicznemu, bo wykresy były praktycznie identyczne. dla pewności zmieniłam miejsce pomiaru na pochwę - i teraz skok mam jeszcze czytelniejszy (od pierwszego dnia fazy lutealnej 3-5 kresek).

może masz właśnie jakiś felerny egzemplarz? albo z baterią coś nie tak?
zacznij mierzyć i elektronicznym i rtęciowym - zobaczysz czy wyniki są podobne
espree
Przygodny gość
 
Posty: 29
Dołączył(a): 15 lipca 2006, o 20:34

Postprzez Kasiulaaa » 8 października 2006, o 22:05

Co do sposobu mierzenia -nie mierzę w ustach

Może rzeczywiście to jakiś feralny egzemplarz... dam mu jeszcze sznasę, jak z niej nie skorzysta to mam rachunek to będę go reklamować :D

Dzięki
Kasiulaaa
Przygodny gość
 
Posty: 75
Dołączył(a): 5 listopada 2005, o 18:36
Lokalizacja: ...

Postprzez strzyga » 9 października 2006, o 06:37

pika, pika, tylko czasem tak cichutko, że trzeba wytężyć słuch, żeby usłyszeć. Od czasu do czasu robi mi takie numery.
strzyga
Domownik
 
Posty: 635
Dołączył(a): 28 grudnia 2004, o 20:02
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez misiacz » 9 października 2006, o 09:04

Gdy zaczynałam mierzyć Microlife'em prowadziłam pomiary w pochwie i faktycznie b. często nie było słychać sygnału, kiedyś pytałam o to specjalistę od tych termometrów i napisał mi, że to wina głośniczka. Potem zaczęłam mierzyć w ustach (z różnych względów, ale przede wszystkim dlatego, że miałam częste infekcje pochwy i zastanawiałam się, czy sama dezynfekcja termometra wystarczy) i pikanie słychać zawsze, ale i tak dla pewności mierzę 5 min, a nie tylko do sygnału.

Dużo o termometrach elektronicznych, zwłaszcza o Microlife, można znaleźć na forum NPR na portalu gazety http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=14906

Warto też zajrzeć na stronę jur_gora
http://republika.pl/apt/microlife_n.html

A co do Twojego obecnego wykresu - wydaje mi się, że winny może być antybiotyk. W sytuacji, gdy bierze się leki w fazie przedowulacyjnej i owulacyjnej lepiej nie polegać na temperaturze, a opierać się na obserwacji śluzu i szyjki.

Pozdrawiam
misiacz
Domownik
 
Posty: 306
Dołączył(a): 30 września 2004, o 09:07

Postprzez Amazonka » 9 października 2006, o 14:42

Temperaturę mierzę oboma: owulacyjnym 8 min i 2 pomiary elektroniczy. Praktycznie pokrywają się. Czemu zarzuciłaś rtęciowy?
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Kasiulaaa » 9 października 2006, o 14:54

Zarzuciłam rtęciowy bo ja mimo wszelkich usilnych starań w ciagu roku stłukłam już dwa, teraz mam trzeci... i w ogóle mam jakiegoś pecha, bo bardzo trudno mi się strząsuje tą rtęć, muszę się nieźle namachać, żeby spadła, a jako, że była okazja, bo przyjaciółka kupowała sobie ten elektroniczny to stwierdziłam, ze spróbuję...

dzisiaj tak dla odmiany pikał... :) ale coś mi się wydaje, że się przeproszę z rtęciówką :) bo mam jeszcze jedną zapasową rtęciówkę i chyba zrobie z niej użytek, a ten sobie skryję na kiedyś... :D

Dzięki za odzew! :D
Kasiulaaa
Przygodny gość
 
Posty: 75
Dołączył(a): 5 listopada 2005, o 18:36
Lokalizacja: ...

Postprzez basiulka » 10 października 2006, o 00:31

Czesc, podobnie jak Ty - kupiłam ten termometr. I także mam z nim sporo kłopotów... :( mierzyłam codziennie 3 razy pod rząd i na początku wychodziło prawie idealnie, ale po kilku dniach, kolejne temperatury różniły się nawet o 1 stopień! nie wiem zupełnie jak to możliwe... Jakoś nie mogę się do niego przekonać... Pozatym rozbieżność między nim, a rtęciowym bywała bardzo różna - od takich samych temperatur, do stopnia róznicy. Wtracam chyba do rtęciowego, choć mierzenie elektronicznym jest o wiele wygodniejsze i szybsze...:(
basiulka
Przygodny gość
 
Posty: 5
Dołączył(a): 9 października 2006, o 21:46

Postprzez Amazonka » 10 października 2006, o 11:41

Kolejny cykl mierzę owulacyjnym i MT 1622 x2. Pomiary pokrywają się z dokładnością 0,05 st., jeśli mierzę tak samo. Jeśli elektronicznym zrobię tylko jeden pomiar, to jest mniejszy niż owulacyjnym.
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Tomek » 10 października 2006, o 15:34

Rozbierzność między wynikami rtęciowego a elektronicznego nie jest ważna. To co nas interesuje to rzetelność pomiaru termometrem elektronicznym. Nie będę się o tym rozpisywał, ponieważ dziewczyny już podały linki na stronę gdzie jest to dokładnie wytłumaczone. Zapraszam do lektury.

Powtórze link:
http://republika.pl/apt/microlife_n.html
Koniecznie odwiedźcie!

PS. Przeczytać tam można także, że temp. różnić się może w zależności od głębokości wsadzenia termometru do pochwy.
Tomek
Bywalec
 
Posty: 119
Dołączył(a): 22 stycznia 2006, o 02:21
Lokalizacja: Dolny Śląsk


Powrót do Inne problemy związane z praktykowaniem NPR

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 57 gości

cron