Teraz jest 4 maja 2024, o 11:40 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Podejście lekarzy

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB, agulla

Postprzez essex » 9 października 2006, o 12:06

No jasne,ze człowiek jest wolny i sam wybiera.
I trzeba przeanalizowac za i przeciw metod.
Sumienie.
Wiedza medyczna.

Na stronie www.npr.prolife.pl pisze,ze kazda pigułka hormonalna nowej generacji ma działanie wczesnoporonne obok antykoncepcyjnego.
No i jest problem kto kłamie a kto mowi prawdę: czy koncern farmaceutyczny ,czy lekarz w przychodni czy ruchy pro-life.
Kto ma to rozstrzygnąc bezspornie???
W kazdym razie wydaje mie się,ze trzeba pytac lekarza - czy dany srodek ma tez działanie poronne pisze o tabletakch,bo zaraz ktos napisze ,ze prezewatyw to nie dotyczy-bo nie dotyczy)

Dla mnie tez jest smieszne jak się reklamuje npr jako metodę gdzie jest zero problemów.
Nie ma metody idealnej-kazda kosztuje-tylko cena jest inna.
Tylko trzeba wybrac :albo trud wstrzemiezliwosci( cena za npr) albo sumienie i zdrowie( cena pigułek hormonalnych).
Są nawet ateistki,które stosują npr,bo boją się one i ich męzowie o zdrowie.

I tu rola lekarza wydaje mi się kluczowa-on musi o wszystkim powiedziec.
essex
Bywalec
 
Posty: 116
Dołączył(a): 23 kwietnia 2006, o 15:27

Postprzez Hanka » 9 października 2006, o 12:07

Moi ginekolodzy zawsze rozmawiali ze mną o antykoncepcji - pytali co stosuję i polecali środki (oczywiście nie NPR).
Hanka
Bywalec
 
Posty: 118
Dołączył(a): 22 września 2006, o 12:30
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Coya » 9 października 2006, o 12:15

(jestem w Hiszpanii, nie znalazlam na razie sposobu na polskie znaki, wiec bedzie bez, ale mysle, ze wszyscy sobie poradza z czytanem :) )

Co do kompetencji niektorych ginekologow:
Mojej mamie, jak miala 20 lat powiedziano, ze ze wzgledu na jakastam wade (nie wiem dokladnie jaka :oops: ) nigdy nie bedzie mogla miec dzieci. Gdy miala 40 poszla jeszcze raz do lekarza (jeden z najlepszych wtedy gin w Polsce), ktory powiedzial, ze jak podda sie operacji, to daje jej 10 procent szans na ciaze. Moja mama boi sie wszelkich interwencji medycznych, wiec na operacje nie poszla, stwierdzajac, ze skoro nie ma do tej pory dzieci to swiat sie nie zawali, jak w ogole nie bedzie miala. gdy trzy lata pozniej zaszla w ciaze, to na poczatku nie zwrocila na to uwagi - myslala, ze to zmiany zwiazane z menopauza. Gdy po jakichs 2-3 miesiacach wybrala sie do gin, ten po badaniu stwierdzil, ze ma zaburzenia hormonalne i zapisal zastrzyki na wywolanie miesiaczki z komentarzem, ze po @ ma do niego przyjsc. Jak pisalam moja mama nie przepada za lekarzami, wiec stwierdzila, ze jak ma miec zaburzenia, to bedzie miec, ale zadnych zastrzykow nie bierze. potem poszla prywatnie do gin u ktorego leczyly sie wszystkie kobiety z jej pracy. Ten skwitowal sprawe krotko: Ma pani dzieci? Nie? no to bedzie pani miec. Moja mama nie mogla w to za bardzo uwierzyc, ale skoro tak, to dobrze. Musiala jednak isc do panstwowe lekarza, zeby miec kartki na rzeczy potrzebne dziecku (niech zyje PRL). Ten (w czwartym miesiacu ciazy :!: ) stwierdzil: Prosze pani, to zadna ciaza, ma pani guza, zrobimy sobie cytologie, zobaczymy, czy to nie zlosliwe. Mama poszla na cytologie, ale wynikow nigdy nie zobaczyla, a karta dziwnym trafem zaginela, zwlaszcza, ze " w miedzyczasie" zaczelam kopac, a poniewaz guzy zazwyczaj nie kopia..... Urodzilam sie w 8 mcu ciazy, ani przez chwile nie lezalam w inkubatorze, moja mama miala wtedy 43 lata. Tylko czasem mi przypomina, ze takie zlosliwe ze mnie stworzenie.... :wink:
coz- 2 lekarzy stwierdzilo, ze nie mialam prawa w ogole pojawic sie na tym swiecie, dwoch kolejnych nie rozpoznalo ciazy i to w zaawansowanym stadium, a "leczenie" jakie proponowali rownalo sie mojej smierci.
Tylko jeden wiedzial dokladnie, co sie stalo.
To, ze zyje i mam sie niezle zawdzieczam lekowi mojej mamy przed niepotrzbnymi zabiegami medycznymi i jej intuicji.
Stad moja rada- gdy chodzi o cos powaznego, lepiej udac sie do kilku lekarzy ( to dot. nie tylko gin), zeby poznac rozne opinie. No i ufac wlasnej intuicji :)
Coya
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 249
Dołączył(a): 15 maja 2006, o 21:45
Lokalizacja: Kraków

Postprzez groch » 9 października 2006, o 13:11

Ja mam gina, do którego mam naprawdę zaufanie. Na pierwszej wizycie oprócz oczywiscie wszystkich badań zapytał mnie również o to, czy się z mężem zabezpieczamy i czy planujemy dzieci w najbliższym czasie. Powiedziałam że stosujemy npr i na razie nie chcemy mieć dzieci. Dostrzegłam delikatne niedowierzanie w oczach ale w mojej ocenie zachował się ok, bo nie skomentował tego w żaden sposób (a i ja nie dopytywałam, bo nie czułam takiej potrzeby). Tak więc zainicjował rozmowę i nie krytykował. Zachwytu też nie było, ale w końcu lekarz nie jest po to, żeby zachwycać się naszymi wyborami tylko żeby pomóc w problemach.
No ale tego gina polecają sobie dziewczyny na wielu wielkopolskich forach - skutek jest taki, że trzeba czekać miesiąc prawie żeby się do niego dostać...
groch
Przygodny gość
 
Posty: 86
Dołączył(a): 29 września 2004, o 13:26

Postprzez MAGUSIA » 9 października 2006, o 13:42

Trzeba bardzo uważać na lekarzy.Moja mama poszła do lekarki,która nie rozpoznała(lub nie chciała rozpoznac) ciąży-orzekła stan zapalny i wypisała leki.Okazało się potem,ze były to leki ,które wywołują poronienie jako skutek uboczny,leki zabronione dla kobiet w ciązy wogole,choc stosowane w leczeniu stanow zapalnych.Potem był krwotok,szpital,cała ciąza zagrozona i moj brat przezył i urodził się cudem.
MAGUSIA
Przygodny gość
 
Posty: 4
Dołączył(a): 9 października 2006, o 12:27

Postprzez kajanna » 9 października 2006, o 15:44

essex napisał(a):Na stronie www.npr.prolife.pl pisze,ze kazda pigułka hormonalna nowej generacji ma działanie wczesnoporonne obok antykoncepcyjnego.
No i jest problem kto kłamie a kto mowi prawdę: czy koncern farmaceutyczny ,czy lekarz w przychodni czy ruchy pro-life.
Kto ma to rozstrzygnąc bezspornie???

Ja myślę, że tu nie chodzi o to, że ktoś kłamie, tylko zupełnie inaczej ocenia rzeczywistość. Producent pigułki nie napisze, a lekarz nie potwierdzi, że pigułki mają działanie wczesnoporonne, bo o poronieniu w znaczeniu stricte medycznym można mówić dopiero, gdy pojawi się ciąża, czyli od momentu zagnieżdżenia się zarodka. Wczesniej nie ma ciąży i nie ma poronienia - jest działanie antynidacyjne, przeciw zagnieżdżeniu.
W tej sytuacji trudno zarzucać koncernowi kłamstwo. A to, jak ocenimy takie działanie pigułki, to już zupełnie inna sprawa - dla wierzącej osoby, która uznaje, że o nowym człowieku mozemy mówić od chwili poczęcia, jest to bezsprzecznie działanie przeciwko życiu. Ale nie wszyscy muszą podzielać taką optykę i jak wiemy, nie podzielają.
essex napisał(a):Dla mnie tez jest smieszne jak się reklamuje npr jako metodę gdzie jest zero problemów.

Ale niestety bardzo często tak się dzieje. Jeszcze śmieszniej jest, gdy się wady npr-u próbuje przedstawiać jako zalety.
essex napisał(a):Nie ma metody idealnej-kazda kosztuje-tylko cena jest inna.
Tylko trzeba wybrac :albo trud wstrzemiezliwosci( cena za npr) albo sumienie i zdrowie( cena pigułek hormonalnych).
Są nawet ateistki,które stosują npr,bo boją się one i ich męzowie o zdrowie.

Owszem, nie ma. Zgadzam sie, że cena stosowania pigułek jest za wysoka i choć sama musiałam je przez pewien czas brać ze względów leczniczych, odstawiłam je z ulgą i mam ogromną nadzieję, że nie będę już musiała do nich wracać. Ale alternatywą dla pigułek może być też npr +prezerwatywa w wątpliwych sytuacjach, albo npr+inne formy pieszczot. Wtedy jest to faktycznie metoda idealna, w zasadzie pozbawiona wad, bo nie wymagająca dłuższej wstrzemięźliwości (i pewnie w ten sposób stosują ją ateistki). Jednak Kościół Katolicki nie pozwala na to - dleczego i czy słusznie - rozmawiamy o tym w wielu innych wątkach, więc nie zaśmiecam tego tematu.
essex napisał(a):I tu rola lekarza wydaje mi się kluczowa-on musi o wszystkim powiedziec.

I tu wracamy do punktu wyjścia - zgodzę się, że wielu lekarzy z lenistwa albo chęci zysku przepisuje piguły jak cukierki, ale wydaje mi się, że nie jest też do końca tak, że nie można otrzymać na ich temat rzetelnych informacji.
W ostatnim, pażdziernikowym numerze Zwierciadła, jest artykuł poświęcony pigułkom, w którym, moim zdaniem, bardzo uczciwie przedstawiono ich wady i zalety - wymienione są możliwe skutki uboczne i powikłania, takie jak zakrzepica, miażdżyca, udary, zawały, zwiększone ryzyko raka piersi i szyjki macicy. Więc kto chce dotrzeć do rzetelnych informacji ten dotrze.
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez token » 9 października 2006, o 15:46

essex napisał(a):No jasne,ze człowiek jest wolny i sam wybiera.
I trzeba przeanalizowac za i przeciw metod.
Sumienie.
Wiedza medyczna.

Na stronie www.npr.prolife.pl pisze,ze kazda pigułka hormonalna nowej generacji ma działanie wczesnoporonne obok antykoncepcyjnego.
No i jest problem kto kłamie a kto mowi prawdę: czy koncern farmaceutyczny ,czy lekarz w przychodni czy ruchy pro-life.
Kto ma to rozstrzygnąc bezspornie???

A po co analiaz za i przciw oraz rozstrzyganie co lepsze, skoro wolno tylko npr.
A o npr nie da sie wiele opiwiedziec podczas wizyty w przychodni.
token
Przygodny gość
 
Posty: 17
Dołączył(a): 3 października 2006, o 08:24

Postprzez olazola » 11 października 2006, o 19:12

Dużo wcześniej pojawiła się opinia o tabletkach i jaki one mają wspaniały wpływ na cerę. Ze swojego doświadczenia (7 lat brania) stwierdzam, że po odstawieniu tabletek dopiero wtedy poznałam, co to problemy z cerą. Trądzik różowaty, tak to świństwo się nazywa. Przez rok nie mogłam sobie z tym poradzić. Nie wiem jakim cudem udało mi się z tego wyjść. Czyli w czasie brania nic się nie dzieje, a odstaw to świństwo to zobaczysz co cię dotknie, oto prosta zasada. Drugi przykład, to moja koleżanka, która zaczęła brać tabletki, aby poprawić sobie skórę. Skończyło się to stanami depresyjnymi i lękowymi, a skóra jaka była taka jest. Ech dużo by opowiadać o tabsach.

A druga sprawa, to dotyczy tematu. Czy może ktoś zna ginekologa w trójmieście, który jak się dowie, że stosuję npr, to nie parsknie mi w twarz śmiechem.
olazola
Przygodny gość
 
Posty: 17
Dołączył(a): 1 maja 2006, o 23:15

Postprzez kajanna » 11 października 2006, o 19:44

olazola napisał(a):Dużo wcześniej pojawiła się opinia o tabletkach i jaki one mają wspaniały wpływ na cerę. Ze swojego doświadczenia (7 lat brania) stwierdzam, że po odstawieniu tabletek dopiero wtedy poznałam, co to problemy z cerą. Trądzik różowaty, tak to świństwo się nazywa. Przez rok nie mogłam sobie z tym poradzić. Nie wiem jakim cudem udało mi się z tego wyjść. Czyli w czasie brania nic się nie dzieje, a odstaw to świństwo to zobaczysz co cię dotknie, oto prosta zasada.


Rozumiem, że to było do mnie? :)
Nie pisałam nic o "wspaniałym wpływie", tylko że podaje się je w celu leczenia, a to pewna różnica.
Rozumiem jednak, że przez siedem lat ich brania stan cery się polepszył?
Niestety często jest tak, że jak się lek odstawia, to problem wraca - tak jest w przypadu wielu chorób, gdzie nie leczy się przyczyn, tylko objawy, bo albo nie jest znana dokładna geneza choroby, albo sposobu jeszcze nie wymyślono. Można wyleczyć anginę, ale już nie alergię.
Ja jestem alergiczką i nie mam pretensji, że jak odstawiam leki, to alergia wraca - smutne, ale tak po prostu jest.
Z ciekawości, jeśli masz ochotę odpowiedzieć - jakie tabletki brałaś i czy nikt cię nie ostrzegł, że po odstawieniu problemy z cerą mogą się wzmóc?
Bo jeśli nie, to jest to po prostu nieuczciwość lekarza i naprawdę rozumiem Twoje rozgoryczenie.

I żeby nie było nieporozumień - ja naprawdę nie jestem jakąś zagorzałą orędowniczką pigułek, wręcz przeciwnie, odradzam, komu mogę :D . Nie lubię tylko, jak się kogoś wprowadza w błąd, a moim zdaniem taki efekt mógł mieć post essex, do którego się odniosłam.
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez olazola » 11 października 2006, o 20:01

Nie zaczęłam brać tabletek z powodu złego wyglądu mojej cery, bo z nią bylo całkiem dobrze. Problemy zaczęły się dopiero jak je odstawiłam, a wcześniej nie miałam takich. Odpowiedź jest prosta. W czasie zażywania tabletek gospodarka hormonalna przynajmniej w tej płaszczyźnie jest regulowana przez hormony w tabletkach, a po odstawieniu organizm musi sam sobie z tym poradzić i po powrocie do normalności nie zawsze mu się to udaje. Żaden lekarz nie jest w stanie przewidzieć co się będzie działo. Oczywiście są ulotki, które ostrzegają przed niepożądanymi skutkami, lista jest ich długa, ale kto się tym przejmuje jeśli podczas przyjmowania jest wszystko ok. nawet na witaminach są tego typu ostrzeżenia. A tabletki, które brałam to mercilon.
olazola
Przygodny gość
 
Posty: 17
Dołączył(a): 1 maja 2006, o 23:15

Postprzez antkowa » 11 października 2006, o 20:07

Faktycznie to przykre, co się dzieje z cerą po odstawieniu pigułek. Moja szwagierka brała od lat, odstawiła na chwilę, piękną dotychczas cerę obsypało jej niemiłosiernie, słabo się goiło, dziewczyna się podłamała i wróciła do pigułek właśnie z powodu cery. Może by i odstawiła ponownie gdyby znała sposób na skuteczną walkę z trądzikiem, ale nie zna i nie umiem jej poradzić, lekarze (mieszka za granicą) na trądzik nadal zalecają pigułki i trwa w tej psychozie bidula.
antkowa
Przygodny gość
 
Posty: 77
Dołączył(a): 7 czerwca 2006, o 18:18

Postprzez kajanna » 11 października 2006, o 20:11

Oluzolu - w takim razie opatrznie zrozumiałam Twój post.
To faktycznie nieciekawa sprawa.
Mnie na szczęście po odstawieniu (brałam trzy lata) ominęły wszelkie nieprzyjemne efekty, chociaż na dłuższą metę nigdy nic nie wiadomo.
Za to skończyły się paskudne bóle głowy, których poczatkowo wcale z pigułkami nie wiązałam (nie migreny, bo bym od razu odstawiła, tylko takie bezsensowne ćmienie), skończyła się huśtawka nastrojów i wróciła ochota na seks. Naprawdę odetchnęłam z ulgą!
Gorzej, że w przyszłosci mogę być zmuszona, żeby do nich wrócić, bo mam PCO :(
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez espree » 12 października 2006, o 22:49

ja też nie polecam tabletek, ale w tym wątku po prostu muszę stanąć w ich obronie :?

większość problemów z tabletkami wynika z tego, że lekarze przepisują wszystkim to samo, nie robią badań, ba! niektórzy nawet nie robią wywiadu!

ja brałam tabletki 3 lata, nie miałam żadnych skutków ubocznych. a nawet przeciwnie: nie bolała mnie głowa, nie miałam skoków nastrojów, @ były bezbolesne.
a po odstawieniu wykresy mam bardzo ładne, wszystko super.

owszem, tabletki powodują czasem skutki uboczne, ale ulotki są, akompetentni lekarze też o tym informują i pilnują czy wszystko jest ok, więc proszę, nie demonizujmy
espree
Przygodny gość
 
Posty: 29
Dołączył(a): 15 lipca 2006, o 20:34

Postprzez essex » 13 października 2006, o 00:24

Njagorzej to nic nie pytać.Jeśli pacjentka jest zorientowana choć trochę,oczytana,zadaje trudne pytania mobilizuje lekarza do wysiłku.

A ja znam lekarza,który na wejściu odmawia wypisywania antykoncepcji-ze wzlędów moralnych. :D
essex
Bywalec
 
Posty: 116
Dołączył(a): 23 kwietnia 2006, o 15:27

Postprzez Betsabe » 13 października 2006, o 10:36

essex napisał(a):
A ja znam lekarza,który na wejściu odmawia wypisywania antykoncepcji-ze wzlędów moralnych. :D
:shock: :shock: :shock: :shock:

czy przyjmuje w jakiejs parafialnej katolickiej przychodni????????
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez ania82 » 13 października 2006, o 16:54

ja też znam lekarke która nigdy nie przepisuje tabletek antykoncepcyjnych i koniec
raczej namawia pacjętki do stosowania npr i uczy je jak się zdecydują :)
ania82
Przygodny gość
 
Posty: 4
Dołączył(a): 26 sierpnia 2006, o 14:22

Postprzez ola78 » 13 października 2006, o 18:11

A ja właśnie nie chciałabym się leczyc u takiego lekarza. Przecież przy niektórych schorzeniach branie pigułek moze uchronić jajniki, co w przyszłości umożliwi kobiecie zajście w ciążę. I wtedy też odmawiają? Ciekawi mnnie, czy skoro niektórzy lekarze odmawiają przepisywania pigulek powołując się na klauzule sumienia, to czy dochowuja wszelkich wymogów z ustawy o zawodzie lekarza? Jeżeli lekarz powstrzymuje sie od wykonania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem, to ma obowiązek wskazać realne możliwości uzyskania tego świadczenia u innego lekarza lub w innym zakładzie opieki zdrowotnej oraz uzasadnić i odnotować ten fakt w dokumentacji medycznej.
Co do metod planowania rodziny: wolałabym żeby mnie lekarz poinformował o wszystkich w moim przypadku możliwych i przedstawił ich zalet i wady (rzetelnie!). Tak zresztą pownien zrobić.
ola78
Bywalec
 
Posty: 138
Dołączył(a): 24 listopada 2005, o 15:45

Postprzez juka » 13 października 2006, o 19:17

ja myślę że oni raczej nie przepisują pigułek w celach antykonc., a w leczniczych to pewnie tak. a są zapewne tak nieliczni, że moge z dużym prawdopodobieństwem każdemu zawiedzionemu poradzić: udaj sie do najbliższego gabinetu, a dostaniesz czego sobie życzysz :wink:
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez Betsabe » 13 października 2006, o 19:17

ania82 napisał(a):ja też znam lekarke która nigdy nie przepisuje tabletek antykoncepcyjnych i koniec
raczej namawia pacjętki do stosowania npr i uczy je jak się zdecydują :)


To niech na drzwiach umiesci wywieszke :Tylko dla katoliczek :roll:
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez ola78 » 13 października 2006, o 20:55

ja myślę że oni raczej nie przepisują pigułek w celach antykonc., a w leczniczych to pewnie tak.

Jednak nie chciałabym sie tam leczyć, bo w razie problemów nie jestem pewna, ze lekarz przedstawi mi wszystkie (tez hormonalne) sposoby leczenia.
ola78
Bywalec
 
Posty: 138
Dołączył(a): 24 listopada 2005, o 15:45

Postprzez juka » 13 października 2006, o 21:21

moje doświadczenie - może ze 4 lekarzy - wskazuje na to, że raczej są skłonni wciskac siłą pigułki niż npr.

ale sądzę olu że bez trudu znajdziesz takich lekarzy o których ci chodzi. raczej tych "niepigułkowych" to ze świecą szukać :wink:
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez ola78 » 13 października 2006, o 23:29

Wiem, że jest ich mniej.
Wiem także, że nie ma to znaczenia, ale najgorzej wspominana wizyta u ginekologa była właśnie wizyta u pani, która jest zajadłą przeciwniczką pigułek, o czym dowiedziałałam się po fakcie. Pani przyjmowała we Wrocławiu na Palcu Katedralnym, ale to było dobre pare lat temu. Hasłem na wejście było: "rozbieraj się gwiazdo". Kiedy z pewna taką niesmiałościa wydukłam coś o tabletkach (tak, tak - przyszłam po receptę) pani prawie zmieszała mnie z błotem. W duchu dziekowałam losowi, że nikogo w poczekalni nie było, bo nieźle by sie nasłuchał.
Mój obecny ginekolog jest pod względem proponowanych metod antykoncepcji i wspomagania rozrodu liberałam. Kiedy jednak miałam problemy z plamieniami, zrobił mi wykład z endokrynologii, wyrysował mi wykresy hormonów i nałożył na nie wykresy temperatur. Polecił mi mierzenie tempki w celach diagnostycznych i potem na widok moich wykresów nie zrobił :roll: .A więc ci pigułkowi niekoniecznie sa niedouczeni.
ola78
Bywalec
 
Posty: 138
Dołączył(a): 24 listopada 2005, o 15:45

Postprzez juka » 14 października 2006, o 08:19

pewnie że niekoniecznie, wszystko zalezy od człowieka: pigułkowy nie musi byc niedouczony, niepigułkowy nie musi być tępym chamem :) . ja miałam doczynienia z pigułkowymi, ale jeżelichodzi o traktowanie pacjentki to naprawdę nie da się ustalić reguły.
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez kukułka » 14 października 2006, o 11:31

ola78 napisał(a):A ja właśnie nie chciałabym się leczyc u takiego lekarza. Przecież przy niektórych schorzeniach branie pigułek moze uchronić jajniki, co w przyszłości umożliwi kobiecie zajście w ciążę. I wtedy też odmawiają? Ciekawi mnnie, czy skoro niektórzy lekarze odmawiają przepisywania pigulek powołując się na klauzule sumienia, to czy dochowuja wszelkich wymogów z ustawy o zawodzie lekarza? Jeżeli lekarz powstrzymuje sie od wykonania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem, to ma obowiązek wskazać realne możliwości uzyskania tego świadczenia u innego lekarza lub w innym zakładzie opieki zdrowotnej oraz uzasadnić i odnotować ten fakt w dokumentacji medycznej.
Co do metod planowania rodziny: wolałabym żeby mnie lekarz poinformował o wszystkich w moim przypadku możliwych i przedstawił ich zalet i wady (rzetelnie!). Tak zresztą pownien zrobić.

myślę dokładnie tak samo. daltego chodże do zwykłych lekarzy. Wg mnie gin nie musi być chrześcijaninem, natomiast gdybym wybierała sie, dajmy na to , do psychologa, to jak najbardziej chrześcijańskiego.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Amazonka » 14 października 2006, o 14:52

Ola, na pl. Katedralnym przyjmują mechanicy samochodowi, wrrrr....
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez juka » 14 października 2006, o 15:32

kukułka napisał(a):myślę dokładnie tak samo. daltego chodże do zwykłych lekarzy. Wg mnie gin nie musi być chrześcijaninem, natomiast gdybym wybierała sie, dajmy na to , do psychologa, to jak najbardziej chrześcijańskiego.


polecam się :wink: . ale to nie jest takie proste, kukułko: w psychoterapii raczej chodzi o to żeby pomóc klientowi odkryć własną drogę do poprawy swojego stanu. czasem ta droga rozmija się bardziej lub mniej z moim światopoglądem, ale nie powinnam się posługiwać taką argumentacją.
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez kasik » 14 października 2006, o 17:59

moja ginka na to ze stosuje npr mieszane z gumkami, spytala sie tylko czy jak bedzie dziecko to bedzie tragedia? bo ona nie lubi sytuacji , kiedy trzeba sie z dzieckiem rozstawac. Powiedziala, ze jak mi to pasuje to mam nadal tak robic. i juz :D
kasik
 

Postprzez Betsabe » 14 października 2006, o 18:04

kasik napisał(a):moja ginka na to ze stosuje npr mieszane z gumkami, spytala sie tylko czy jak bedzie dziecko to bedzie tragedia? bo ona nie lubi sytuacji , kiedy trzeba sie z dzieckiem rozstawac.


:shock: a co dokladnie miala na mysli, tak mowiac???
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez olazola » 14 października 2006, o 21:50

odpowiedź to postu antkowej:
Napiszę jak ja się uporałam z trądzikiem różowatym, może komuś się przyda. Pierwsza zasada, to leczenia nie można prowadzić latem, kiedy słońce mocno operuje. Zaczęłam od wizyty u dermatologa, a trafiłam tam po prawie rocznym stosowaniu elocomu (maści sterydowej) która jeszcze bardziej pogłębiała i paprała tę chorobę (lekarz chwycił sie za głowę i powiedziały, że gdyby nie to, to leczenie byłoby o 100% prostsze). Przepisał mi antybiotyk tetralysal (chyba tak to się pisze), nie za bardzo inwazyjny, 4 dni brania encortonu. Wspomagająco metronidazol w żelu i świetna rzecz to cetaphil - polecam gorąco (mleczko do mycia twarzy, bardzo delikatne można myć bez wody, nadaje się też do demakijażu) naprawdę rewelacja niby to żaden lek, ale wiem że on też mi pomógł(do dzisiaj go używam). Skończyłam brać antybiotyk, bo lato już się zaczynało, a krostki nadal były (pojawiały się w nawrotach), no i lekarz powiedział, że teraz muszę sobie sama radzić (na pierwszej wizycie powiedział mi że będzie to bardzo trudne leczenie i nie gwarantuje poprawy). Kupiłam w aptece ziołowe tabletki na skórę silica + bodymax (ogólne witaminy) + krem z filtrem 50 i w zielarskim herbatkę oczyszczającą krew na bazie pokrzywy. Z uporem maniaka brałam po jednej tabletce, piłam herbatkę 2 razy dziennie, smarowałam się filtrem, a skórę zmywałam cetaphilem. Później kupiłam sobie krem dr.Eris z serii trądzik różowaty (na początku nie było mowy, żeby się nim smarować, aż tak miałam podrażnioną skórę, ale z czasem już mogłam). I chyba się udało. Cera z tygodnia na tydzień stawała się coraz lepsza (była strasznie wyniszczona). Piszę o tym wszystkim, bo wiem jaka to ciężka choroba i może moje rady komuś się przydadzą, a stosowanie tabsów na cerę to jakiś absurd, bo one nie leczą tylko łagodzą skutki do czasu odstawienia.
Antkowa nie wiem czy Twoja szwagierka ma właśnie trądzik różowaty, może to być jakaś inna odmiana. Charakteryzuje on się tym, że twarz jest obsypana setkami małych krostek, które swędzą, ropieją, a jak je się chce wycisnąć to nic z tego bo zaraz krwawią. Twarz wygląda koszmarnie brrrrr.
olazola
Przygodny gość
 
Posty: 17
Dołączył(a): 1 maja 2006, o 23:15

Postprzez antkowa » 14 października 2006, o 22:43

Dzięki Ola za tak długą odpowiedź.
Ze szwagierką rozmawiamy przez telefon, więc dokładnie nie wiem jak to wygląda, nie jest to na pewno różowaty, wygląda raczej jak normalne pryszcze u nastolatka. Mieszka w Paryżu i widujemy się raz do roku, była w Polsce we wrześniu i nie widziałam u niej nic drastycznego. Jest październik i pisze do mnie, że jest coraz gorzej, choć teraz nadal jest na tabsach, jakby jej organizm się już na nie uodpornił pod względem wpływu na cerę. Nie leczy się u dermatologa, ma podwyższony cukier i chyba też jakiś problem z wątrobą. Jest w trakcie różnych badań. Na szczęście mieszkajac w Paryżu jest w pełni ubezpieczona. Ale problem w tym, że lekarze, chyba idąc na łatwiznę, uważają że piguły wszystko załatwią. Ale to moje domysły, nie wiem nic pewnego. Mówi, że kiedy bierze - ma piękną gładką cerę. Boi się odstawić ze względu właśnie na trądzik, dla mnie to psychoza albo dramatyzowanie, ale żal mi jej. Prosiła mnie o łacińskie nazwy leków na trądzik, tak by mogła takich poszukać we Francji, badź odpowiedników, podpowiadając lekarzom.
Jest od jakiegoś czasu mężatką i razem z mężem dużo gadaja o dzieciach, ale jak tu wprowadzić gadanie w czyny, skoro myślisz - odstawię piguły i jak ja będę wyglądać. Jest bardzo uparta. I myśli, że ją urabiam na rzecz NPR :).
Wyślę jej Twój post, może coś zdziała. Dzięki.
antkowa
Przygodny gość
 
Posty: 77
Dołączył(a): 7 czerwca 2006, o 18:18

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Inne problemy związane z praktykowaniem NPR

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 65 gości

cron