Teraz jest 29 marca 2024, o 01:13 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

test płodności Donna - ślina

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB, agulla

test płodności Donna - ślina

Postprzez heike » 27 września 2006, o 11:14

MAm duże problemy z jednoznacznym określeniem rodzju śluzu. Ostatnio wyczytałam w internecie, że istnieje mini mikroskop - test płodności Donna lub MayBeBaby pozwalający określić rodzaj Sluzu. Badanie polega na naniesieniu próbki śliny na szkiełko i po wyschnięciu obserwuje się przez obiektyw czy są liście paproci - śluz płodny, czy bezpostaciowe masy - śluz niepłodny. Czy ktoś słuszał o tym? Albo jeszcze lepiej stosował?Czy jest rzeczywiście pomocny?

Można o nim przeczytać na stronie www.maybebaby.pl , lub wpisać w google test płodności Donna
heike
Przygodny gość
 
Posty: 11
Dołączył(a): 17 grudnia 2005, o 12:40

Postprzez Edwarda » 27 września 2006, o 11:29

Próbkę śliny się daje czy próbkę śluzu?
Edwarda
Domownik
 
Posty: 335
Dołączył(a): 18 stycznia 2006, o 16:50

Postprzez heike » 27 września 2006, o 11:45

Próbkę śliny. Ewentualnie śluz szyjkowy. Na forum dot. kobiet statających się o dziecko kobieta pisała, że wykorzystuje ślinę i bardzo jest zadowolona z tego urządzenia.
heike
Przygodny gość
 
Posty: 11
Dołączył(a): 17 grudnia 2005, o 12:40

Postprzez gam » 27 września 2006, o 20:41

Mam to urządzenie Donna, dla mnie jest do d.....y :twisted: , wiązałam z nim duże nadzieje a niestety chyba mam jakąś kosmiczną w składzie ślinę bo po mimo przerw w posiłkach (czasem kilku godzinnych) na 6 miesięcy posiadania tego sprzętu raz jeden wyszło mi coś co na upartego mogło przypominać tę paprotkę. A tak przez cały czas plamy, wg tego urządzenia jestem niepłodna od 6 miesięcy choć tempki pokazują coś innego 8) . Nie polecam osobiście oczywiście, szkoda tylko 140 zł.
gam
Przygodny gość
 
Posty: 48
Dołączył(a): 30 maja 2006, o 10:42

Postprzez kt_ryba » 1 października 2006, o 22:33

Heike, ja też miałam trudności ze śuzem, ale znikły zupełnie, kiedy się przerzuciłam na obserwacje wewnętrzne (pobieranie go wprost z szyjki). Próbowałaś?
kt_ryba
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 67
Dołączył(a): 4 maja 2006, o 11:39
Lokalizacja: Konin

Postprzez gam » 4 października 2006, o 11:15

kt_ryba , przez ile dni urządzenie pokazywało u ciebie okres płodny, czy był to tylko jeden dzień szczytu???
gam
Przygodny gość
 
Posty: 48
Dołączył(a): 30 maja 2006, o 10:42

Postprzez kt_ryba » 4 października 2006, o 14:47

gam napisał(a):kt_ryba , przez ile dni urządzenie pokazywało u ciebie okres płodny, czy był to tylko jeden dzień szczytu???


Gam, źle mnie zrozumiałaś. Nie miałam nigdy takiego urządzenia i nie radziłam nikomu w jego kwestii.

Ja tylko zaproponowałam Heike inny sposób radzenia sobie z trudnościami w obserwacji śluzu, czyli obserwacje wewnętrzne (sposób niewątpliwie tańszy, niż jakiekolwiek urządzenie :wink: ), które mi pomogły uporać się z tym problemem.

Pozdrawiam!
kt_ryba
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 67
Dołączył(a): 4 maja 2006, o 11:39
Lokalizacja: Konin

Postprzez Antonia » 14 października 2006, o 19:59

Korzystałam z Donny 4 czy 5 miesięcy. Nie jestem zachwycona. Okresy płodne i niepłodne nie pokrywały się zupełnie z obserwacjami moimi (temperatura i śluz). Chyba jest to bezużyteczne urządzenie :( Wydałam pieniądze bez sensu.
Antonia
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 250
Dołączył(a): 14 października 2004, o 21:58

Postprzez mk, » 8 stycznia 2007, o 22:07

niestety u mnie też Dona nie sprawdziła się :( może dlatego,że częst boli mnie gardło :?: a może to urządzenie jest do .......(bani) :!:
mk,
Przygodny gość
 
Posty: 92
Dołączył(a): 24 listopada 2006, o 18:25
Lokalizacja: podkarpackie

Postprzez Amazonka » 18 października 2009, o 20:33

Korzystam pomocniczo z mikroskopu laboratoryjnego i wg niego właściwie przez cały cykl są widoczne paprotki, ale różnej jakości.
Trudno ocenić, co wpływa na ew. zakłócenia, ale spory wpływ ma ilość próbki. Więcej śliny = bajeczne paprotki, mało śliny = kropki.
Wg PC-2000 paprotki nie były wcale skorelowane w płodnością i pojawiały się w czasie niepłodności. Bez sensu. A Wisłocka polecała urządzenie jako b. pewne dla nastolatek.
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław


Powrót do Inne problemy związane z praktykowaniem NPR

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

cron