Oliwka, do dzieła! Ostatnio wciągnęły mnie te artykuły. Usilnie poszukiwałam wiedzy i okazuje się, że badań NPR jest pełno, a myślałam, że są tylko te wspominane w podręcznikach do NPR.
Juan J. Tarín z Hiszpanii wiele opublikował na temat starzenia się komórek jajowych i zapłodnień in vitro.
90% płodów z rzadkim zespołem Turnera jest naturalnie traconych. Nie ma sensu winić NPR o powodowanie np. tych poronień. Obecnie nie mamy na to wpływu.
W kometarzach art. Bovensa pada stwierdzenie, że to reductio ad absurdum.
Z medycznego punktu widzenia różnica między zarodkiem a dzieckiem jest taka jak napisałam. Wszak od momentu powstania zarodek ma swój kod genetyczny, zapisany wygląd, zdolności, skłonność do chorób, płeć itp. Rodzice jedynie nie mają dostępu do tych informacji, ale one są. Na pewno stratę wczesnej ciąży przeżywa się inaczej, niż dziecka, które można przytulić i śledzić jego rozwój - tak gdybam.
To, co mówisz, jest retoryką proaborcyjną. Czymże jest utrata kilku komórek o nieznanych cechach, nawet z woli matki, skoro używamy np. peelingu, aby świadomie pozbyć się zbędnych komórek?
Myślę, że to źle a nie dobrze, że nauka jeszcze nie dotarła wszędzie: do dokładnego czasu owulacji czy czasu życia komórek rozrodczych i do najdalszych gwiazd i planet. Mam nadzieję, że to kwestia czasu.
Ciekawy artykuł, też o starzejących się komórkach rozrodczych:
Am J Obstet Gynecol. 1995
Gray RH, Simpson JL, Kambic RT, Queenan JT, Mena P, Perez A, Barbato M. "Czas zapłodnienia a ryzyko poronienia ciąży uzyskanej podczas naturalnego planowania rodziny"
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/entrez/query.fcgi?itool=abstractplus&db=pubmed&cmd=Retrieve&dopt=abstractplus&list_uids=7755073
Wnioski: NPR nie zwiększa ryzyka poronienia. Zwiększone ryzyko poronienia istnieje tylko u osób, które już miały poronienie związane z nieoptymalnym czasem zapłodnienia (przed lub po owulacji). Autorzy nie znaleźli jednak biologicznego wyjaśnienia, czemu tak się dzieje. Radzą kobietom, które już miały poronienie, aby starały się o dziecko w czasie największej płodności, nie poza nim.