Teraz jest 30 kwietnia 2024, o 19:46 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Walczmy z ciemnogrodem!

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB, agulla

Postprzez Betsabe » 29 czerwca 2006, o 13:30

Nikoleta, spytaj sie Fresitę 8)

http://www.npr.pl/forum/viewtopic.php?t ... sc&start=0

Ok, przejrzalam ten watek, nie 10 dni, ale 8, sorry :oops:
Ostatnio edytowano 29 czerwca 2006, o 13:34 przez Betsabe, łącznie edytowano 2 razy
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez Bratka » 29 czerwca 2006, o 13:32

Frejda napisał(a): Ja jestem w tej sytuacji, że żadna antykoncepcja mi nie pasuje. Każda jest dla mnie gorsza niż npr. Przynajmniej w tej kwestii mam spokój sumienie i nie muszę wybierac.
Frejda

Ja przed ślubem też miałam takei podejście... naprawdę rozumiem i życze żeby było Ci łatwiej niż mi jest... a tamten cykl jak i próby interpretacji znajduje się tu http://www.npr.pl/forum/viewtopic.php?t=2003
Bratka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 262
Dołączył(a): 3 marca 2005, o 16:04

Postprzez Frejda » 29 czerwca 2006, o 13:55

Bratka napisał(a):Ja przed ślubem też miałam takei podejście... naprawdę rozumiem i życze żeby było Ci łatwiej niż mi jest... a tamten cykl jak i próby interpretacji znajduje się tu http://www.npr.pl/forum/viewtopic.php?t=2003


Przeczytałam. Faktycznie nie było łatwo, tym bardziej, że miałaś temperaturowe przesłanki do tego żeby stwierdzić, że jesteś w 3 fazie.
Zdaje sobie sprawe, że małżenstwo zmieni moje podejscie, bo ono sie juz zmienia na przestrzeni roku. Na gorsze, mniej entuzjastyczne. Cóż, takie życie. Na szczęscie mam u boku mężczyznę, który mnie wspiera i ma takie same poglądy na ten temta jak ja.

Frejda
Frejda
 

Postprzez Facet » 29 czerwca 2006, o 14:29

Niektórzy mnie nie do końca dobrze zrozumieli. Nie chodzi mi o to, by iść na cały świat i rozgłaszać dobrą nowinę o NPR, wszędzie o tym trąbić itd. Samemu lepiej raczej takich dyskusji nie zaczynać, bo ludzie nie lubią, jak ktoś bez powodu innym wpaja swoje poglądy- przypomina to styl działalności świadków Jehowy.
Chodzi o to, by reagować, gdy są głoszone kłamstwa na temat NPR. Tak więc samemu nie drażnić lwa, ale jeśli on pierwszy zaczyna ryczeć, to nie być obojętnym.


Widzę, że 1 osoba już odpowiedziała na mój apel- Frejda- włączając się do dyskusji na stronie, do której link dałem. Cieszy mnie to.
Mam jeszcze pytanie: czy te dane, które zamieścił ktoś inny na tamtej stronie, są poprawne:
skuteczności poszczególnych metod mierzone w poczęciach, mogących wystąpić w ciągu roku wśród 100 kobiet prawidłowo stosujących metodę:
Objawowo-termiczna (naturalna): 0,0-0,2
Pigułka kombinowana: 0,34
Prezerwatywa ze środkiem plemnikobójczym: 1,0
Spirala 1,0-3,0
Prezerwatywa 3,0
Pianki 3,0
Stosunek przerywany 9,0.
?
Bo właśnie w razie dyskusji na takie tematy bardzo dobrze jest mieć konkretne dane, żeby nie być oskarżonym o gołosłowność.

gdyby KK dopuszczał pieszczoty w okresie płodnym


Pieszczoty w okresie płodnym są dopuszczalne, o ile nie prowadzą do orgazmu:
Nie są grzechem
a) Wszystkie myśli o wspólnym życiu małżeńskim, pragnienia przeżyć seksualnych, wyobrażenia życia seksualnego małżeńskiego, o ile nie wywołują orgazmu
b) Wzajemne pieszczoty, chociaż bardzo podniecające, dające dużą przyjemność seksualną, byle nie wywoływały orgazmu poza stosunkiem małżeńskim. Gdyby przypadkowo nastąpił orgazm niezamierzony – grzechu nie będzie. W przyszłości należy zachować większą ostrożność.
c) Nawet zapoczątkowane zespolenie cielesne i zaniechane, o ile nie prowadziło do wywołania orgazmu u mężczyzny i kobiety nie jest grzechem.

(na podstawie podręcznika teologii moralnej: A. Kokoszka, Moralność życia małżeńskiego)
Facet
Przygodny gość
 
Posty: 84
Dołączył(a): 16 sierpnia 2004, o 23:29

Postprzez groch » 29 czerwca 2006, o 15:05

Włączę sie do tematu...

1. w kwestii dyskusji ze zwolennikami antykoncepcji: pewnie, że npr ma swoje wady, ale najbardziej oburza mnie ton miłośników prezerwatyw, globulek czy tabletek - nie czujecie tego jadu? Zwolennicy npr na takich forach wypowiadają się spokojnie i rzeczowo, a antykoncepcyjni generalnie krzyczą i rzucają jadem... Niemniej jednak zwolennicy npr wg mnie nie mają żadnych sznas w dyskusji - a to dlatego, że świat idzie w kierunku wygodnictwa, akceptowania antywartości, hedonizmu, źle pojętego luzactwa, unikania odpowiedzialności i kultu seksu. Bycie dziewicą albo przyznanie się do wyznawania wartości tradycyjnych jest postrzegane jako śmieszne dziwactwo. Wystarczy spojrzeć czym karmi się młodych ludzi; w gazetach dla dziewczyn pisze się głównie o tym, jak go poderwać, jakie należy wypróbować pozycje albo w dziale "horoskop" czy ma się szansę na seks w tym miesiącu. Nie wspominam o MTV czy filmach w TV puszczanych o 20, gdzie sceny łóżkowe na pierwszej randce to standard. Gdzie tu zmieścić npr????

2. myslę, że o npr - pomimo jego wad - należy mówić. ja tak jak wiele osób z tego forum poznałam npr tylko dlatego że mam internet. Chyba to jednak o czymś świadczy...

3. trochę w obronie npr - nie mam klapek na oczach i widzę minusy npr-u. Ale wiem jedno - nie ma metod idealnych. prezerwatywa: umiarkowana skuteczność no i ta guma... spirala: nie może być stosowana przez dziewczyny nie mające dziecka... pigułka: wystarczy wejść na jakiekolwiek forum o tabletkach żeby się dowiedzieć o spadkach libido, kłopotach z krążeniem czy stanami rakowymi...
npr: okresy wstrzemięźliwości...
Każdy powinien mieć prawo wyboru którą niedogodność jest w stanie znosić z sobie znanych powodów. Ale kobieta musi mieć wybór, także między npr a tabletkami, a nie tylko między tabletkami A i B. Zwolennicy tabletek takiego wyboru nie pozostawiają innym.

4. troszkę też o zaletach npr - skuteczność: wiele osób może poświadczyc na forum jaka jest skuteczność - u mnie rok stosowania i jak na razie bez ciąży. a bardzo się bałam na początku... Co do pierwszej fazy - mówi się o niepłodności względnej - ci, którzy za wszelka cene chcą uniknąć poczęcia, nie powinni z niej korzystać.

A do faceta: zaskoczyl mnie poziom dyskusji, do której podałeś linka - niesamowicie wysoki! Spójrz na onet albo gazetę.pl to zobaczysz co to znaczy polemizować z antykoncepcyjnymi.

Sorki, że trochę przydługawo. Ale niech to będzie mój głos na tak :-)
groch
Przygodny gość
 
Posty: 86
Dołączył(a): 29 września 2004, o 13:26

Postprzez Bratka » 29 czerwca 2006, o 15:15

Facet, i co z tego że wskaźnik pearla mówiący o roku podaje taką skuteczność.?
Zeby do mnie takie wskaźniki trafiały powinny one uwzględniać oprócz danych statystycznych
1. tylko osoby które nie mają problemów z zajściem w ciążę
2. podawać ile razy w danym czasie kobieta współżyła
Poza tym to NPR się chwali że zawinić może człowiek ale nie metoda... Strasznie pocieszające- będę walczyć z kłamstwem o niskiej skuteczności tym argumentem - dopóki się nie pomylisz będzie działało... wybaczcie ale gdybym miała mówić prawde o NPR to bym wszystkich odstraszyła- bo jedyna korzyść to spokój sumienia...
Bratka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 262
Dołączył(a): 3 marca 2005, o 16:04

Postprzez NB » 29 czerwca 2006, o 15:15

Betsabe napisał(a):Nikoleta, spytaj sie Fresitę 8)

http://www.npr.pl/forum/viewtopic.php?t ... sc&start=0

Ok, przejrzalam ten watek, nie 10 dni, ale 8, sorry :oops:


W naszych regułach wyznaczamy okres płodności ew. okołoowulacyjny a nie konkretny dzień owulacji.
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez groch » 29 czerwca 2006, o 15:27

Bratka - a posłuchaj zwolenników tabletek! jak się któraś dziewczyna żali, że po tabletkach źle się czuje to odpowiedź dostaje zawsze taką samą: źle dobrane tabletki... Zwolennicy danej metody zawsze znajdą argumenty. druga strona medalu wygląda tak, że wiele kobiet stosuje coś na kształt kalendarzyka i to z nastawieniem "żeby się mniej wiecej zgadzało", a jak zajdą w ciążę to na forum npr piszą, że metoda do kitu, bo stosowały i zaszły...
groch
Przygodny gość
 
Posty: 86
Dołączył(a): 29 września 2004, o 13:26

Postprzez Bratka » 29 czerwca 2006, o 15:35

no tak, ale tabletki można zmienić- nie znam osoby która by stale miała problemy ze skutkami ubocznymi
Ja mam obawy związane z moimi obserwacjami- wyglądają tak że lepiej poczekac na koniec cyklu z interpretacją- a to jest coś czego nie przeskoczę- muszę na bieżąco analizować, a jak zajdę w ciąże i pokaże później komuś już pełny cykl to ten ktoś mądrze mnie oświeci- przeciez tutaj widać że po tygodniu coś sie zmieniło i tamto określenie III fazy było błędne... i właśnie to mnie boli najbardziej w tym NPRze że widać to dopiero na końcu... a czasem nawet nie
Bratka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 262
Dołączył(a): 3 marca 2005, o 16:04

Postprzez groch » 29 czerwca 2006, o 15:58

Bratko, sama piszesz, że masz niewielkie doświadczenie w praktykowaniu npr... Spokojnie... Na początku się wydaje, że obserwacje muszą być nie wiadomo jak czytelne, żeby mieć choć ciut pewności że się nie zajdzie w ciążę. po pewnym czasie człowiek poznaje swój organizm, uczy się interpretowac obserwacje a przez praktykę (współżycie) przekonuje się, że wcale to nie tak hop siup, żeby zajść w ciążę. Mam wrażenie, że bardzo boisz się, że się pomyslisz ale wydaje mi się, że za jakiś czas sama się przekonasz, że obserwacje i pomiary są skuteczne, a wtedy zrozumiesz, dlaczego tak często zwala się winę na niedokladność w obserwacjach jako przyczynę zajścia w ciążę.
Inną sprawą jest, że faktycznie czasem ludzie są niesprawiedliwi i tu muszę się z Tobą zgodzić. I dobrze, że pojawił się taki głos jak Twój w tej sprawie - może więcej osób zwróci na to uwagę. Ale i tak wydaje mi się, że na tym forum większość osób podchodzi z ostrożnością do takich komentarzy i stara się raczej wspierać osoby, które npr w jakiś sposób zawiodło....
groch
Przygodny gość
 
Posty: 86
Dołączył(a): 29 września 2004, o 13:26

Postprzez NB » 29 czerwca 2006, o 16:27

Dlatego tez bardzo ważne jest konsultowanie swoich cykli z osobami, które mają większe doświadczenie a przede wszystkim opieranie się na konkretnych metodach a nie metodzie zmodyfikowanej wg własnego widzimisię
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Frejda » 29 czerwca 2006, o 18:24

groch napisał(a):3. trochę w obronie npr - nie mam klapek na oczach i widzę minusy npr-u. Ale wiem jedno - nie ma metod idealnych. prezerwatywa: umiarkowana skuteczność no i ta guma... spirala: nie może być stosowana przez dziewczyny nie mające dziecka... pigułka: wystarczy wejść na jakiekolwiek forum o tabletkach żeby się dowiedzieć o spadkach libido, kłopotach z krążeniem czy stanami rakowymi...
npr: okresy wstrzemięźliwości...
Każdy powinien mieć prawo wyboru którą niedogodność jest w stanie znosić z sobie znanych powodów. Ale kobieta musi mieć wybór, także między npr a tabletkami, a nie tylko między tabletkami A i B. Zwolennicy tabletek takiego wyboru nie pozostawiają innym.


Święte słowa!
Dla mnie to jest podsumowanie dyskusji o zaletach i wadach npr.
Wszytsko ma wady, ale najczęsciej narzekamy na "nasze" npr, bo z nim obcujemy na co dzien. Dużo jest przekłamania w książkach. Fakt. Ale tabletki ponoc też nie szkodzą, a ja znam kilka osób, którym poważnie zaszkodziły. Trzeba wybrac co nam sie bardziej opłaca :)


Frejda
Frejda
 

Postprzez tato » 29 czerwca 2006, o 21:25

Czy mozecie mi jedną rzecz wytłumaczyć ?

Z czego wynika ta wasza potrzeba dyskutowania z osobami stosujacymi antykoncepcję ?

Czy jak waszym ulubionym sportem jest bieganie a nie lubicie pływać to czy czujecie sie w obowiązku aby dyskutować z tymi co akurat lubią pływać ?

Czy jak macie pralkę Bosha to koniecznie musicie ścierać się w dyskusji z tymi co mają pralkę Miele?

Jeżeli NPR wam odpowiada i dobrze się z tym czujecie to co wam przeszkadza to że jakiś nieznany wam Pan Zenek na jakimś forum napisał głupoty o NPR? Jakie ma to dla was znaczenie ???
tato
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 237
Dołączył(a): 21 sierpnia 2004, o 22:45

Postprzez tato » 29 czerwca 2006, o 21:30

Frejda napisał(a):Dla mnie to jest podsumowanie dyskusji o zaletach i wadach npr.
Wszytsko ma wady, ale najczęsciej narzekamy na "nasze" npr, bo z nim obcujemy na co dzien.


Ja bym ujął to inaczej. Narzekamy na NPR bo w większosci przypadków jest ono narzuconą odgórnie metodą regulacji poczęć. Mimo iż metoda ta ma wady to małżonkowie katoliccy nie mają wyboru i tu leży problem.
W przypadku antykoncepcji gdy wady mi nieodpowiadają to mogę zmienic metodę ale katolik nie moze.
tato
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 237
Dołączył(a): 21 sierpnia 2004, o 22:45

Postprzez Frejda » 29 czerwca 2006, o 21:32

tato napisał(a):Jeżeli NPR wam odpowiada i dobrze się z tym czujecie to co wam przeszkadza to że jakiś nieznany wam Pan Zenek na jakimś forum napisał głupoty o NPR? Jakie ma to dla was znaczenie ???


Jak dla mnie, jest to naturalny ludzki odruch. Gdy czytam głupoty na jakiś tamat, to chce je sprostować. Jak ktoś twierdzi, że "Dziady" napisał Słowacki, to też go poprawiam.
Frejda
Frejda
 

Postprzez Facet » 29 czerwca 2006, o 21:35

Jeżeli NPR wam odpowiada i dobrze się z tym czujecie to co wam przeszkadza to że jakiś nieznany wam Pan Zenek na jakimś forum napisał głupoty o NPR? Jakie ma to dla was znaczenie ???


Przecież tu nie chodzi o jakieś gusta- ty lubisz kolor zielony a ja czerowny, dla mnie najlepsze jest BMW 3, a dla Ciebie Mercedes C. Tu chodzi o fakty- skuteczność NPR to nie kwestia gustu, tylko faktów, liczb.
Naprawdę jesteś obojętny na wszelkie kłamstwa? Gdy ktoś rzuca oszczercze słowa na temat Twojej żony czy dziewczyny(nie wiem, jakiego stanu jesteś), to nie ma to dla Ciebie znaczenia, nie stajesz w jej obronie, jeśli wiesz, że masz rację?
Ostatnio edytowano 29 czerwca 2006, o 21:36 przez Facet, łącznie edytowano 1 raz
Facet
Przygodny gość
 
Posty: 84
Dołączył(a): 16 sierpnia 2004, o 23:29

Postprzez tato » 29 czerwca 2006, o 21:36

ale mi chodzi o ciebie ! jakie ma to znaczenie dla ciebie ?
tato
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 237
Dołączył(a): 21 sierpnia 2004, o 22:45

Postprzez Frejda » 29 czerwca 2006, o 21:38

tato napisał(a):Ja bym ujął to inaczej. Narzekamy na NPR bo w większosci przypadków jest ono narzuconą odgórnie metodą regulacji poczęć. Mimo iż metoda ta ma wady to małżonkowie katoliccy nie mają wyboru i tu leży problem.
W przypadku antykoncepcji gdy wady mi nieodpowiadają to mogę zmienic metodę ale katolik nie moze.


W moim wypadku to się nie potwierdza. Naprawde wolę parę dni się powstrzymać, niż brać hormony.

A poza tym, nie każdy katolik stosuje świadomie inne metody, albo inne w połączeniu z npr.

Frejda
Frejda
 

Postprzez Frejda » 29 czerwca 2006, o 21:40

tato napisał(a):ale mi chodzi o ciebie ! jakie ma to znaczenie dla ciebie ?


Jak dla mnie to takie, że chcę sprostować nieprawde! To mało?
Frejda
Frejda
 

Postprzez tato » 29 czerwca 2006, o 21:41

Facet napisał(a):Tu chodzi o fakty- skuteczność NPR to nie kwestia gustu, tylko faktów, liczb.


Regulacja poczęć to nie tylko kwestia skutecznosci ale tez i innych rzeczy ktore są kwestią gustu, wygody, mody, ludzkich potrzeb.

Jeżeli ktoś wypisuje kłamstwa na temat Mercedesa a ja jeżdze sobie tym Mercedesem to jakie znaczenie dla mnie ma to co on pisze? Czy to zmieni cokolwiek w mojej jedzie Mercedesem?
tato
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 237
Dołączył(a): 21 sierpnia 2004, o 22:45

Postprzez tato » 29 czerwca 2006, o 21:42

Frejda napisał(a):Jak dla mnie to takie, że chcę sprostować nieprawde! To mało?
Frejda


masz na to czas ???
wiesz ile głupot ludzie w życiu mówią i wypisują na całym świecie ?
tato
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 237
Dołączył(a): 21 sierpnia 2004, o 22:45

Postprzez tato » 29 czerwca 2006, o 21:45

Frejda napisał(a):Naprawde wolę parę dni się powstrzymać, niż brać hormony.


Frejda dlaczego kilkanaście dni wstrzemiezliwosci nazywasz "paroma dniami" jakby to było 4-5 dni raptem ?
Ile u ciebie wynosi przecietnie okres wstrzemizliwosci jezeli mozna spytać ?
tato
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 237
Dołączył(a): 21 sierpnia 2004, o 22:45

Postprzez Facet » 29 czerwca 2006, o 21:45

a bym ujął to inaczej. Narzekamy na NPR bo w większosci przypadków jest ono narzuconą odgórnie metodą regulacji poczęć. Mimo iż metoda ta ma wady to małżonkowie katoliccy nie mają wyboru i tu leży problem.
W przypadku antykoncepcji gdy wady mi nieodpowiadają to mogę zmienic metodę ale katolik nie moze.


Do niedawna też byłem za NPR tylko dlatego, że "musiałem"- bo jestem katolikiem i muszę się słuchać Kościoła. W sumie nadal argumenty moralne Kościoła są dla mnie bardzo kontrowersyjne, ale teraz wiem, że NPR po prostu się opłaca. Większa skuteczność, nieszkodliwe dla zdrowia.

P.S. Wiem, że możesz powiedzieć: jeszcze nawet dziewczyny nie ma, a już na znawcę się kreuje.
Facet
Przygodny gość
 
Posty: 84
Dołączył(a): 16 sierpnia 2004, o 23:29

Postprzez Frejda » 29 czerwca 2006, o 21:50

[quote="tato"
Frejda dlaczego kilkanaście dni wstrzemiezliwosci nazywasz "paroma dniami" jakby to było 4-5 dni raptem ? [/quote]

No to niech będzie i 10! Bo tak by to średnio wyglądało.Dla mnie to i tak się bardziej opłaca niż hormony.
Frejda
 

Postprzez Frejda » 29 czerwca 2006, o 21:52

tato napisał(a):masz na to czas ???
wiesz ile głupot ludzie w życiu mówią i wypisują na całym świecie ?


Nie śledzę wszystkiego co piszą, ale jak juz czytam, to reaguje.
Nie szkoda mi mojego czasu! Bo jakby nikt nie pisał, to wtedy o npr nikt nic by nie wiedział.

frejda
Frejda
 

Postprzez tato » 29 czerwca 2006, o 22:03

Frejda napisał(a):No to niech będzie i 10!


Ale mnie interesuje dlaczego napisałaś że to "pare dni" jeżeli jest to kilkanaście dni ? Jaki był powód ?
Frejda napisał(a): Bo tak by to średnio wyglądało.


jeżeli średnio tyle wychodzi to oznacza że czasami u ciebie okres wstrzemieźliwości jest krótszy niż 10 dni czyli tylko 9 lub nawet 8 dni ???
ciężko mi w to uwierzyć
Jaka metoda pozwala tak skrócić okres wstrzemieżliwości możesz coś więcej napisać ?
tato
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 237
Dołączył(a): 21 sierpnia 2004, o 22:45

Postprzez Frejda » 29 czerwca 2006, o 22:14

tato napisał(a):Ale mnie interesuje dlaczego napisałaś że to "pare dni" jeżeli jest to kilkanaście dni ? Jaki był powód ?


Zwykła przenośnia :) Chyba nikt, kto zna zasady npr, nie wziął tego powaznie.

tato napisał(a):jeżeli średnio tyle wychodzi to oznacza że czasami u ciebie okres wstrzemieźliwości jest krótszy niż 10 dni czyli tylko 9 lub nawet 8 dni ???
ciężko mi w to uwierzyć
Jaka metoda pozwala tak skrócić okres wstrzemieżliwości możesz coś więcej napisać ?


Nie zrozumiałeś mnie dokładnie. Chodziło mi o to, że czasami i w okresie płodnym tak się życie układa (np. wyjazdy), że i tak nie byłoby warunków na współżycie, więc nie ma wtedy okresu wstrzemięźliwości, albo znacznie on się skraca.
Żeby było jasne, nie jestem mężatką, co pewnie zaraz zdeprecjonuje mnie w Twoich oczach. ale cykle swoje obserwuje pod takim kątem, jakbym miała podejmować decyzję o współżyciu. I ostatnio bardzo ładnie to wychodzi.
Wiem, że npr ma wady, pisałam o tym dzisiaj niejdnokrotnie i wiem, że po ślubie moj entuzjam opadnie. Ale i tak uważam, ze jest ono dla mnie najlepsze.

frejda
Frejda
 

Postprzez Gagusia » 29 czerwca 2006, o 22:14

No to niech będzie i 10! Bo tak by to średnio wyglądało.Dla mnie to i tak się bardziej opłaca niż hormony.


wiesz Frejda, u mnie byłoby minimum 15 dni potencjalnej płodności na 27-30 możliwych, i to przy w miarę czytelnych i dość regularnych cyklach. jeżeli chciałabym korzystać tylko z pewnej 3 fazy to zostaje 5-7 dni na seks. współczuję tym, co mają mniej regularne cykle, jeżeli ktoś ma tylko 10 dni płodnych w cyklu, to ja takie kobiety uważam za wyjątkowe szczęściary.

a swoją drogą, to mnie się wydaje, że z npr to jest tak, że albo ktoś ma ugruntowany światopogląd (tzn. katolicki z prawdziwego zdarzenia) i wtedy npr jest dla niego rzeczą jakby naturalną, albo trzeba do niego dojrzeć z jakichś powodów. a często te posty na innych forach wypisują zbuntowane nastolatki, które Kościół i wszystko co z nim związane mają w głębokim poważaniu. może za 10 lat będą mówić zupełnie co innego - to z mojego własnego doświadczenia.
Gagusia
Przygodny gość
 
Posty: 83
Dołączył(a): 12 grudnia 2005, o 17:48

Postprzez Frejda » 29 czerwca 2006, o 22:23

Wiem, że też tak bywa. I to jest faktycznie problem.
Dlatego wszytsko co piszę, piszę w swoim imieniu i na własnym doświaczeniu.
Ostatnio ktoś przytaczał fragment poradnika dla spowiedników i tam był taki punkt, że antykoncepcja (czasowa) jest dopuszczana w trudnych sytuacjach, do czasu, jak się sprawa nie wyjaśni lub nie unormuje. Może to jest jakieś wyjscie dla Was?

Frejda
Frejda
 

Postprzez tato » 29 czerwca 2006, o 22:28

Frejda napisał(a):Zwykła przenośnia :) Chyba nikt, kto zna zasady npr, nie wziął tego powaznie.


W takim razie pisanie antykoncepcjonistów o niskiej skutecznosci NPR również potraktujmy jako przenośnię.

Widzisz Frejda wbrew pozorom czy to jest "pare dni" czy kilkanaście dni to ma duże znaczenie ! Ale nie dla teoretyków tylko dla praktyków.
Dlatego nawet nie musisz pisać że nie masz praktyki w stosowaniu NPR bo to po prostu widać z twoich tekstów.
tato
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 237
Dołączył(a): 21 sierpnia 2004, o 22:45

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Inne problemy związane z praktykowaniem NPR

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości

cron