Teraz jest 30 kwietnia 2024, o 15:47 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

NPR to nie takie proste

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB, agulla

NPR to nie takie proste

Postprzez Eliza » 20 marca 2004, o 14:10

[Stosuję metody naturalne od początku małżeństwa. Mamy 2 dzieci, jesteśmy młodzi.Zarówno dla mnie jak i dla męża są to jedyne metody akceptowane przez nas. Jesteśmy osobami wierzącymi i nie znieślibyśmy świadomości zabijania dziecka przez jakąkolwiek antykoncepcję. Jednak NPR to nie takie proste.
W dniach "zakazanych" tj. płodnych wstrzemięźliwość dla nas jest szczególnie trudna i uciążliwa. Chodzi głównie o męża, który mimo, iż wie że nie powinniśmy, zawsze do mnie "startuje", mówiąc iż w tych dniach jestem jakaś inna.I zamiast mi pomagać,tylko wszystko utrudnia. Ja niestety z miłości nieraz się uginam, a potem zawsze do 1-go dnia miesiączki się denerwuję. Czy tak już musi być? Czy naprawdę małżeństwa stosujące NPR są takie wstrzemięźliwe, a tylko my jesteśmy tacy inni? Z mężem ten temat przerabiałam już wiele razy i na wiele sposbów, ale jakoś bezskutecznie. Czy ja muszę ciągle się już tak denerwować? A przecież 2-gie dziecko ma zaledwie kilka miesięcy.][/list]
Eliza
Przygodny gość
 
Posty: 6
Dołączył(a): 18 marca 2004, o 12:53

Postprzez agulla » 24 marca 2004, o 13:03

Oj Eliza skąd ja to znam :?
Wiesz tak już widać Bóg nas kobiety stworzył, że w tym najlepszym dla poczęcia czasie przyciągamy do siebie naszych ukochanych. Może wyda ci się to śmieszne, ale od ostatniego cyklu zaczęłam sobie obok innych objawów zaznaczać takie F które jak dla mnie oznacza wytwarzanie ogromnej ilości feromonów, które przyciągają mojego męża baardzo :). Właśnie wtedy jest dla nas czas trudny. Jednocześnie oboje mamy na siebie ochotę co jest jak najbardziej naturalne, a z drugiej strony wiemy, że to jest czas płodny i jakie mogą być tego efekty. Mamy narazie jedno dziecko już dwuletnią Zuzannę więc odkładamy tylko poczęcie kolejnego, ale czas przed miesiączką bywa dla mnie nerwowy, właśnie ze względu na niewiedzę co będzie dalej. Mnie pomaga zaufanie które pokładam w Bogu. Zawsze tłumaczę sobie, że jeśli miałabym już nie mieć dzieci to wolę je mieć choćby zaraz od tego cyklu i to od razu najlepiej dwoje. Myślę, że pewnym rozwiązaniem jest tu zadbanie o kontakty :roll: w czasie kiedy można sobie pozwolić :wink: , a wtedy kiedy nie to zająć się pracami domowymi, czy ogrodowo - samochodowymi jak dla panów i przetrwać ten czas :wink:
Pozdrawiam gorąco agulla mama zuzuni od 7 lat na NPR :D
agulla
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 220
Dołączył(a): 21 listopada 2003, o 15:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: NPR to nie takie proste

Postprzez Pat2 » 24 marca 2004, o 15:29

Eliza napisał(a): Czy tak już musi być? Czy naprawdę małżeństwa stosujące NPR są takie wstrzemięźliwe, a tylko my jesteśmy tacy inni? Z mężem ten temat przerabiałam już wiele razy i na wiele sposbów, ale jakoś bezskutecznie. Czy ja muszę ciągle się już tak denerwować? A przecież 2-gie dziecko ma zaledwie kilka miesięcy.

Mądrzy ludzie od NPRu powiadają, że to rodzaj 'krzyża', który trzeba nieść w tej metodzie. Wstrzemięźliwość to cnota, ale czy z własną żoną? Oto jest pytanie.

Strach natomiast podobno świadczy o słabej 'otwartości na życie' -ja niestety od tego lęku nigdy się nie uwolniłem. :? Od 3 dziecka przyprawiło mi to sporo siwych włosów. Niestety nie wszyscy jestesmy doskonali i nie dorastamy do katolickich etyki małżeńskiej...


---------------
Oto synowie są darem Pana, a owoc łona nagrodą. (4) Jak strzały w ręku wojownika, tak synowie za młodu zrodzeni. (5) Szczęśliwy mąż, który napełnił nimi swój kołczan. Nie zawstydzi się, gdy będzie rozprawiał z nieprzyjaciółmi w bramie.
(Psalm 127)
Pat2
Przygodny gość
 
Posty: 21
Dołączył(a): 24 marca 2004, o 14:42

Postprzez Eliza » 25 marca 2004, o 21:12

Dziękuję Wam bardzo za odpowiedź. Muszę przyznać ,że mi trochę ulżyło. Nie tylko mi jak widać jest tak trudno. Co do posiadania synów to owszem może i są chlubą, ale na razie nie dla mnie, bo ja mam 2 córki, tak więc wszystko przede mną, Oby tylko za jakiś czas, ale to już wola Boża. Jeszcze raz Wam dziękuję.
Eliza
Przygodny gość
 
Posty: 6
Dołączył(a): 18 marca 2004, o 12:53

Postprzez Agnieszka Nowacka » 20 września 2004, o 12:51

Wiem, że sytuacja Elizy jest dosyć trudna(ja byłam w podobnej). Moze spróbuj w ten sposób: trochę postraszyć swojego męża, tzn. zaapelować do jego sumienia. skoro on jest wierzący, to poczytać mu lub podrzucić materiały przedstawiające oficjalne stanowisko kościoła w tej sprawie. Może jak poczyta (moze cos z potrali katolickich?) to zmieni się jego podejśćie?. W każdym razie życzę powodzenia i jakby co to mój email jest do dyspozycji.
Agnieszka Nowacka
Przygodny gość
 
Posty: 4
Dołączył(a): 14 września 2004, o 10:45

Postprzez rybka » 20 września 2004, o 22:05

inteligentny facet będzie czytał pobożne broszurki :roll:
lepiej od razu u źródeł - w tekstach papieskich. :lol:
ale podobno najlepszą metodą dla mężczyzn jest rozmowa z innym mężczyzną. czy ma jakiegoś przyjaciela z którym mógłby pogadać nie tylko o markach piwa, ale też o ważnych sprawach?
rybka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 232
Dołączył(a): 16 listopada 2003, o 01:15

Postprzez agu » 14 stycznia 2006, o 04:51

To, co on czuje jest wtórne. Dla mnie to jednak problem, bo ochotę na seks mam tylko w te dni. :?
agu
Przygodny gość
 
Posty: 5
Dołączył(a): 9 listopada 2005, o 03:37
Lokalizacja: Łódź

Postprzez klara bemol » 15 stycznia 2006, o 23:13

Właśnie mąż pokazał mi forum i po długich poszukiwaniach znalazłam temat, który mnie interesuje.
Jestem przerażona. Właśnie oczekujemy drugiego dziecka - to 6 miesiąc. Nasze pierwsze maleństwo ma już prawie 5 lat, a drugie miało się począć dopiero teraz. No, ale... Choć do dziś nie wiem, jak można zajść w ciążę w 25 dniu cyklu.
Stosowanie NPR jest dla mnie zagadką, troszkę odkrytą. Stosowaliśmy przez te 8 lat kalendarzyk i obserwację śluzu.

Dlaczego przerażona? Bo pierwsza była cesarka i nie karmiłam wcale i wszystko od razu wróciło do normy. A teraz się boję, bo może się tym razem uda karmić i będą problemy z płodnością. A na kolejne dziecko w naszej sytuacji nie możemy sobie pozwolić.

I może to, co piszę, jest głupie, ale mam nadzieję, że ktoś mnie zrozumie.
klara bemol
Domownik
 
Posty: 558
Dołączył(a): 15 stycznia 2006, o 22:26
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez Iwonka » 15 stycznia 2006, o 23:22

Ja urodziłam dwie córki i obie były poczęte w 28-mym dniu cyklu. Dzięki obserwacjom wiem, że nie było w tym nic nadzwyczajnego.
Iwonka
Przygodny gość
 
Posty: 66
Dołączył(a): 2 kwietnia 2004, o 12:54

Postprzez klara bemol » 15 stycznia 2006, o 23:50

Dziękuję za szybką odpowiedź.
Pytanie jednak pozostaje: co powinnam wiedzieć, aby jak najszybciej rozpoznać wszystko po porodzie? Czy kalendarzyk i obserwacja śluzu wystarczy? Czy trzeba koniecznie mierzyć temperaturę?
Z przeczytanych listów już wiem, że gdy dziecko choć raz będzie karmione butelką, nie będzie żadnego czasu pewności, że nie zajdę w ciążę. A moje maleństwo będzie na początku na butelce, bo to będzie cesarka.
klara bemol
Domownik
 
Posty: 558
Dołączył(a): 15 stycznia 2006, o 22:26
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez kasiama » 16 stycznia 2006, o 09:30

Kalendarzyk wyrzuć przez okno. Po porodzie na nic się nie zda.
Obserwacje śluzu: tak + mierzenie temperatury + (ew.) samobadanie szyjki macicy. Najlepiej zacznij jeszcze teraz, przez zajściem w ciążę, będzie ci łatwiej po porodzie.

Co do skuteczności: czy dziecko było dokarmiane sztucznie, czy nie, pewność NPR jest właściewie taka sama. Różny jest jedynie czas, który mama może zakładać z góry jako niepłodny bedzpośrednio po porodzie i połogu (bez żadnych obserwacji).
kasiama
Domownik
 
Posty: 832
Dołączył(a): 8 października 2004, o 06:33
Lokalizacja: Kraków

Postprzez NB » 16 stycznia 2006, o 11:34

Klaro, dlaczego zakładasz od razu, że Wasze dziecko z pewnością najpierw będzie na butelce, bo to będzie cesarka? Od dobrej woli personelu medycznego zależy czy dziecku zostanie podana butelka czy nie. Kobieta karmi przede wszystkim głową a pierś to tylko naczynie przez które podawany jest pokarm :-)
Kalendarzyk tak jak napisała Kasiama wyrzuć ze swojej świadomości.
Po porodzie ważne będzie:
- karmienie
- stałe przebywanie z dzieckiem
- obserwacja śluzu i zapis tychże obserwacji
- nauka obserwacji szyjki macicy (po 6 tygododniu po porodzie)
W każdym momencie jeżeli miałabyś jakiekolwiek wątpliwości - postaramy się pomóc. Polecałabym Ci lekturę książki "Sztuka NPR " Kippleyów, ponieważ tam bardzo szczegółowo opisany jest okres po porodzie i powrót płodności przy karmieniu ekologicznym, sztucznym oraz mieszanym. Jeżeli nie mozesz sobie pozwolić na kupno tej książki to pozostaje skorzystać z informacji zamieszczonych na naszej stronie internetowej
np.: http://www.lmm.pl/npr/kurs/11.html
Pozdrawiam serdecznie.
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez KP » 16 stycznia 2006, o 11:56

Nikoleta napisał(a):Kalendarzyk tak jak napisała Kasiama wyrzuć ze swojej świadomości.

Żeby rzecz była do końca dopowiedziana: kalendarzyk to metoda historyczna, obecnie są lepsze i skuteczniejsze metody NPR. Na czas po porodzie dostałaś już wskazania, natomiast na czas po powrocie płodności zachęcam do nauczenia się współczesnych metod. Wtedy będziesz wiedzieć, dlaczego poczęcie jest możliwe w 25 (a niekiedy dalszych) dniu cyklu i będziesz wiedzieć, jak uniknąć takiego poczęcia, jeśli go nie planujesz.
KP
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 279
Dołączył(a): 18 marca 2005, o 21:14

Postprzez klara bemol » 16 stycznia 2006, o 13:12

Dzięki Wam jestem troszkę mniej przerażona. Duże dzięki Wszystkim.
Zacznę zatem od książki. Najgorsza jest ta świadomość, że myślałam, że wiem, a tu się okazuje, że nic nie wiem.
Dziękuję, pozdrawiam i przesyłam kopniaczki mojego Maluszka.
klara bemol
Domownik
 
Posty: 558
Dołączył(a): 15 stycznia 2006, o 22:26
Lokalizacja: Jelenia Góra


Powrót do Inne problemy związane z praktykowaniem NPR

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości

cron