Teraz jest 30 kwietnia 2024, o 13:44 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Pomiary tempki a podróż

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB, agulla

Pomiary tempki a podróż

Postprzez micelka » 30 kwietnia 2006, o 14:23

Ma ktoś pomysł, co zrobić z pomiarem temperatury, gdy w "strategicznych" dniach czekają mnie dwie noce spędzone w pociągu? Zakładając, że nawet prześpię kilka godzin (choć to raczej trudne), to przecież nie wyjmę rano termometru przy współpasażerach... :oops: Często zdarzają mi się podróże, wiele razy w terminie, na który nie mam wpływu. O ile przebrnęłam przez pomiary w pokoju hotelowym, który dzielę z koleżanką, to z tym pociągiem nie bardzo wiem, co zrobić. Macie jakieś pomysły? Teraz, to akurat nie jest żadna strata, bo mężatką jeszcze nie jestem, ale potem- szkoda tych dwóch dni bez pomiaru.
micelka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 242
Dołączył(a): 9 czerwca 2005, o 12:42

Postprzez Ewa M » 30 kwietnia 2006, o 17:19

Hmm, może w toalecie?
Tyle, że mierzona w ustach, bo nie miałabym odwagi na gimnastykę w pociągowym wc :lol: . I tak może być troche niedokładna (bo sen w pociągu, sama podróż), a jak wc bedzie blisko to aż tak bardzo chyba juz nie zmieni, jak myślicie?
Tylko czy jak jest już zmieniona całym tym stresem podróżnym to czy jest sens w ogóle mierzyć? Choć na niektórych to wpływu nie ma, taki stres.
Albo po podróży i 3 godzinnym odpoczynku, tylko, że trzeba móc go zrobić, to też może byc problem.
Ewa M
Bywalec
 
Posty: 163
Dołączył(a): 30 listopada 2005, o 15:38

Postprzez kukułka » 1 maja 2006, o 10:53

Ja mierzyłam w ustach (* zawsze), udawałam ze spie, nakrywałam sie swertem czy czyms tam, opierałam o szybe i juz, termometr byl elekktroniczny wiec raz dwa poszlo. A poza tym w toalecie ma rten minus ze musisz wstac przejsc sie i jzu tempka inna. Ja mimo podrozy mialam wykresy czytelne. poza tymz alezy w ktorej fazei wypadnie podroz, bo ajk juz w glebokiej III to mzoan sobie 1 pomiar odpuscic
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Re: Pomiary tempki a podróż

Postprzez KP » 1 maja 2006, o 12:17

micelka napisał(a):Ma ktoś pomysł, co zrobić z pomiarem temperatury, gdy w "strategicznych" dniach czekają mnie dwie noce spędzone w pociągu?

Obawiam się, że nic nie da się zrobić. No chyba, żeby to była kuszetka i w miarę normalne spanie. A tak, to niestety te dwa dni trzeba pominąć. Można próbować róznych rzeczy (jak wyżej), ale ze świadomością, że jest to pewna kombinacja. Możliwość błędu (i skutków) powinna być brana poważnie pod uwagę.
KP
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 279
Dołączył(a): 18 marca 2005, o 21:14

Postprzez kukułka » 1 maja 2006, o 13:15

Dlatego zawsze, nawet w domu mierzyłam w ustach. Wykresy byly OK, podróż niczego tu nie zmieniałą, nawet 24-godzinna.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez pysia74 » 1 maja 2006, o 15:51

Mam ten sam "podróżny" problem...
Szansa, że uda się w pociągu przespać bez przerwy 3 godz. i to w odpowiednim czasie, by później o zwykłej porze dokonać pomiaru, jest -jak dla mnie- taka sobie... A zresztą, czy takie drzemanie można uznać za sen...? na siedząco, przy świetle, co chwilę ktoś wchodzi, ktoś wysiada, albo znowu konduktor sprawdza bilety itp.
No chyba, że jedzie się kuszetką, jak pisał KP. Ale tu z kolei dochodzi problem higieny... Nawet gdybym przespała tę wymaganą ilość czasu, to bałabym się zaaplikować sobie wraz z termometrem jakiejś infekcji (mierzę w bardziej intymnym miejscu niż usta). Raczej trudno w warunkach pkp utrzymać dostateczną higienę rąk, a jakoś trzeba umieścić ten termometr we właściwym miejscu.
Podsumowując: efekt moich podróży=luka w wykresie średnio raz na tydzień :?
pysia74
Bywalec
 
Posty: 107
Dołączył(a): 19 marca 2005, o 05:23

Postprzez kukułka » 1 maja 2006, o 16:31

ja tez nie spalam 3 godz w pociagu, wystarczylo, ze spokojnie siedzialam i lezalam, drzemiac i bylo OK. no chyba ze ja jakas odporna na takie rzeczy jestem...
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk


Powrót do Inne problemy związane z praktykowaniem NPR

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości

cron