Teraz jest 30 kwietnia 2024, o 17:13 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

temperatury w czasie ciąży...

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB, agulla

temperatury w czasie ciąży...

Postprzez kartofelka » 27 lutego 2006, o 10:06

mam pytanie - czy niska temp. np. 36,4..36,5..wyklucza na pewno ciąże ?
podobno w ciąży sa tylko wys.temp...5 dni juz mam takie niskie i zglupialam...bo powinno byc tak ze sa wysokie a potem niskie i @ a ja mam niskie zamiast wysokich...moze mi sie cos przesunęło bo cykle mam od 27 do 43 dni nawet i dopiero teraz beda te wysokie...albo i nie...sama juz nie wiem..ale o ciazy raczej nie ma mowy przy takich niskich?
kartofelka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 255
Dołączył(a): 12 stycznia 2004, o 10:16
Lokalizacja: imperium ziemniaków

Postprzez fiamma75 » 27 lutego 2006, o 10:12

Coś Ci się pomyłiło. Przed owulacją są niskie, a po wysokie. Spadają dopiero przed @ albo w trakcie @.
Sprawą indywidualną jest wysokość temp. w poszczególnych fazach. U jednej 36,5 to są temp. przed jajeczkowaniem, u innej po (np. u mnie). Musiałabyś napisać cały cykl, ppo pojedynczej temp. nikt Ci nic nie powie.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez AgaM » 27 lutego 2006, o 10:39

Z tego cowiem i ze swoich obserwacji to temperatury utrzymuja sie na wysokim poziomie do 3 miesiaca ciazy potem stopniowo opadaja aby osiagnac stan sprzed ciazy tuz przed porodem. Zwiazane jest to w progestreonem jaki jest wytwarzany w czasie ciazy. Gdy temperatura w pierwszych tygodniach ciazy spada swiadczyc moze to o zagrazajacym poronieniu...
AgaM
Domownik
 
Posty: 440
Dołączył(a): 25 października 2003, o 17:22
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez kartofelka » 27 lutego 2006, o 10:57

hm..ja w tym cyklu nie mierzy lam niestety wszystkich temp. ale generalnie to te 36, 4 to u mnie raczej niskie bo jak kiedys mierzylam to wysokie byly na poziomie 37,0 lub 37,1 a takie 36,4 mialam od czterech dni a dzis mam 36,7 ..to tez niska...może ten cykl znowu bedzie z tych dluższych i dlatego tak to wygląda? w każdym bądz razie to hcyba niemozliwe byc w ciąży z takimi temperaturami?
kartofelka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 255
Dołączył(a): 12 stycznia 2004, o 10:16
Lokalizacja: imperium ziemniaków

Postprzez AgaM » 27 lutego 2006, o 11:00

Jesli nie mierzylas wczesnej to bedzie trudno ustalic... Czy byl wzrost czy go tez jescze nie bylo... Szkoda...:)
AgaM
Domownik
 
Posty: 440
Dołączył(a): 25 października 2003, o 17:22
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez kartofelka » 27 lutego 2006, o 11:13

no wiem...szkoda...gapa ze mnie..mam nadzieje ze ma wiecej szczęścia niz rozumu....a do tego jajnik mnie zabolal dzis..tak jakby ta owulacja dopiero teraz miala byc...a juz mialam wrazenie ze była, bo jakies kilkanascie dni temu tez mnie podobnie zabolalo...ja to chyba jakas kosmitka jestem.....no, ale jesli nawet byl ten wzrost wczesniej to jak rozumiec to co jest teraz? takie niskie temperatury? moze faktycznie wzrostu jeszcze nie bylo....to by też tłumaczylo ten ból jajnika teraz...ale czemu wczesniej mnie bolał...mam podwójne owulacje czy co..hm..
no ale czy byl czy nie bylo wzrostu to przyznacie chyba ze przy takich niskich temp. trudno mówic o ciąży ?
jak juz pisalam miewam też dlugie cykle..35, 38, 43 dni to może jest jeden z tych dlugich...
kartofelka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 255
Dołączył(a): 12 stycznia 2004, o 10:16
Lokalizacja: imperium ziemniaków

Postprzez fiamma75 » 27 lutego 2006, o 13:24

Widziałam wykres ciążowy z takimi niskimi temp.
Naprawdę powoływanie się na jedną czy dwie temp. nic nie da - po pierwsze trudno ustalić w jakiej fazie cyklu jesteś, po drugie - nawet w fazie wyższych temp. może się zdarzyć 1-2 dniwoy spadek temp. (dość częsty w ciąży - nosi nazwę spadku implantacyjnego).
A myślenie "bolał mnie jajnik, to wtedy była owulacja" jest dobrym sposobem na zajście w nieplanowaną ciążę.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez kartofelka » 27 lutego 2006, o 13:33

hm...moze po prostu zrobie jakis test i bedzie sprawa jasna...tylko jak tlumaczyc ten dzisiejszy ból jajnika..i to nie jednorazowy tylko powtarzajacy sie.....moze po prostu cykl mi sie wydluzyl i tyle....w koncu mialam i takie 35-43 dniowe....zobacze jaka teraz bedzie temp...bo te nizsze byly wiecej niz 2 dni.. predzej 5-6 dni....
kartofelka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 255
Dołączył(a): 12 stycznia 2004, o 10:16
Lokalizacja: imperium ziemniaków

Postprzez Kinia » 1 marca 2006, o 10:22

może spróbuj zapisywać te tempoeratury...bo kiedy mówisz "raczej", 'chyba' itp, to nie bardzo ktokolwiek może coś z tego wywnioskować...nawet teraz warto zacząć zapisywać, zawsze jakieś info będą :)
Kinia
Domownik
 
Posty: 354
Dołączył(a): 12 lipca 2004, o 20:32
Lokalizacja: Łomianki

Postprzez kartofelka » 2 marca 2006, o 09:16

no wlasnie je zapisuje....wynika z nich ze mam po prostu wydluzony cykl....
kartofelka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 255
Dołączył(a): 12 stycznia 2004, o 10:16
Lokalizacja: imperium ziemniaków

Postprzez Kinia » 2 marca 2006, o 22:13

No cóż, to się zdarza i chyba nie ma się co niepokoić :) a na przyszłość regularne zapisywanie pewnie pomoże nie denerwować się na zapas ;)
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Kinia
Domownik
 
Posty: 354
Dołączył(a): 12 lipca 2004, o 20:32
Lokalizacja: Łomianki

Postprzez kartofelka » 3 marca 2006, o 10:09

tak..chyba ze z powrotem przejde na celibat ..hmmmm...a wtedy to moge miec nawet 3-miesieczne cykle .... mam nadzieje że takie nieregularności świadczą o problemach z płodnością.... przynajmniej byłby z tym spokój...
pozdrawiam :)
kartofelka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 255
Dołączył(a): 12 stycznia 2004, o 10:16
Lokalizacja: imperium ziemniaków

Postprzez Betsabe » 3 marca 2006, o 10:40

kartofelka napisał(a):mam nadzieje że takie nieregularności świadczą o problemach z płodnością....
:shock: :shock:
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez kartofelka » 3 marca 2006, o 12:19

ee...co w tym dziwnego... już wyjasniam - jak sie ma problem z plodnościa to sie nie ma problemu z nieplanowaną ciążą... (mniejsza o to czy w malzenstwie czy w wolnym zwiazku)
kartofelka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 255
Dołączył(a): 12 stycznia 2004, o 10:16
Lokalizacja: imperium ziemniaków

Postprzez Betsabe » 3 marca 2006, o 12:29

no nie powiedzialabym.... :?

wydaje mi sie, ze jak ma sie ogolnie problemy z interpretacja cyklu, to wtedy trudno cokolwiek zaplanowac - czy poczecie, czy odlozenie poczecia :?
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez Kręciołek » 3 marca 2006, o 12:34

:shock:
Nie chcesz mieć dzieci?
I zgadzam się z Betsabe, że nieprawidłowości nie są "gwarancją" bezpłodności - czasem można mieć problemy właśnie z odłożeniem poczęcia.
Tak czy inaczej każdą nieprawidłowośc powinno się leczyć, bo nie jest ona czymś normalnym.

Kartofelko, a moze rozpisałabyś swój cykl, to byśmy Ci pomogły w interpretacji? :D
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kartofelka » 3 marca 2006, o 12:57

może nie tyle ze nie chce, co nie mam warunkow na to zeby miec....w koncu nie mam męża ...i nie wiem co mialabym robic z tym dzieckiem ewentualnym..tylko by mi teraz przeszkadzalo....a do tego mam cos takiego do czego przyznaja sie tutaj co niektore przyszle mamy ktore sa matkami z rozsadku niz z pragnienia- brak instynktu macierzynskiego...mialabym dziecko tylko ze wzgledu na pragnienia ewentualnego męża....bo mi na dzieciach nie zalezy....

a z tym cyklem, to moze pojde do lekarza..ale co taki mi poradzi..pewnie tabletki i tyle...ja w tym cyklu zaczelam mierzyc temp. od 22 dnia wiec i tak to teraz niewiele pomoze.....moze nastepny miesiac bedzie bardziej miarodajny....
kartofelka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 255
Dołączył(a): 12 stycznia 2004, o 10:16
Lokalizacja: imperium ziemniaków

Postprzez Kręciołek » 3 marca 2006, o 14:48

Może faktycznie przejdź się do lekarza, ale szkoda, ze nie mierzyłas wczesniej więc nie mozna powiedzieć kiedy był skok.
A moze zrób test?
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kartofelka » 6 marca 2006, o 08:47

hm..skoko..skok..a jesli dopiero w zeszly poniedzialek bolal mnie jajnik a wysokie a wysokie temp. dopiero od tego dnia zaczely rosnąć? od 36,7 do 36,9 i teraz dopiero od 6 dni jest 36,9...

te temp. jakie udalo mi sie zanotowac to takie byly:

22 luty : 36,4 (25 dzien cyklu)
23. 36,4
24. 36,5
25. brak pomiaru
26. 36,5
27. 36,7 - bol jajnika (30 dzien cyklu)
28. 36,8
1. 36,75
2. 36,8
3. 36,9
4. 36,9
5. 37,0
6. 36,9 (37 dzien cyklu)

ten skok o ktorym mowisz mialby byc teoretycznie wczesniej czy teraz ? bo juz zglupialam...
kartofelka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 255
Dołączył(a): 12 stycznia 2004, o 10:16
Lokalizacja: imperium ziemniaków

Postprzez Betsabe » 6 marca 2006, o 09:26

Kartofelka, analizowac tempki mozna wtedy, gdy ma sie caly cykl,
ale tak "na oko" wydaje mi sie, ze skok byl 30 dc
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez kartofelka » 6 marca 2006, o 09:50

skok czyli owulacja -tak? bo nie wiem czy skok jest z tym jednoznaczny?
ale chyba jajnik mowi sam za siebie no nie?
kartofelka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 255
Dołączył(a): 12 stycznia 2004, o 10:16
Lokalizacja: imperium ziemniaków

Postprzez Betsabe » 6 marca 2006, o 10:09

Kartofelka, skok tempki oznacza, ze zaczął prace progesteron, ktory jest wytwarzny przez cialko zółte, ktore powstaje po peknieciu pecherzyka...

Nie mozna uogolniac, ze skok oznacza owulacje.
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez kartofelka » 6 marca 2006, o 10:50

hm... to - tak zupelnie juz na marginesie- owulacja moze sie odbyc podczas niskich temperatur? czy mogloby byc tak ze byla ona jeszcze przed tym 22 lutego ? to ma jakis sens? musi byc jeszcze jakis skok temp. wczesniej czy jedyny skok to ten teraz?
kartofelka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 255
Dołączył(a): 12 stycznia 2004, o 10:16
Lokalizacja: imperium ziemniaków

Postprzez Betsabe » 6 marca 2006, o 10:55

Kartofelka, na podstawie pomiaru tempek nie wiadomo dokladnie, kiedy nastapila owulacja, mozna jedynie domyslac sie. Owulacje mozna jedynie stwierdzic podczas monitoringu cyklu.

Jesli chodzi o "owulacje w czasie niskich tempek", to wydaje mi sie, ze wlasnie najczesciej owulacja nastepuje w czasie niskich tempek, a potem skok tempki potwierdza, ze przypuszczalnie juz sie odbyla.
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez kartofelka » 6 marca 2006, o 11:36

hm...ok... to mam jedną taka watpliwosc..jak traktowac temp. 36,7 - jako ta z gatunku niższych czy juz od niej liczyc te wyższe ?..bo nie mam wyraznego skoku tylko tak stopniowo - 36, 4..36,5...36,7 ..8... i dopiero 36,9... ?
kartofelka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 255
Dołączył(a): 12 stycznia 2004, o 10:16
Lokalizacja: imperium ziemniaków

Postprzez Betsabe » 6 marca 2006, o 11:45

no wlasnie Kartofelka, tego nie wiem :?
mozna byloby ocenic, czy byl to skok, gdyby jeszcze podeprzec sie interpretacja sluzu :?
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez kartofelka » 6 marca 2006, o 13:34

no dobrze..pozostaje mi poczekac z tydzien az sie cos wyjasni w jedna albo w druga strone... a z tym śluzem to juz zupelnie nie wiedzialabym jak i co... mi sie zdaje ze ciagle by mi sie mylilo czy to naprawde ten sluz czy tylko podniecenie... ale moze za malo o tym wiem jak ze wszystkim zresztą....
kartofelka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 255
Dołączył(a): 12 stycznia 2004, o 10:16
Lokalizacja: imperium ziemniaków

Postprzez kartofelka » 15 marca 2006, o 19:25

uff..to na szczescie nie bylo nic ...dostalam w weekend @
ale chyba mam za krotka tą faze i tak, bo w sumie wyższych - jakby liczyc tylko te z 36,9 bylo z 5 a liczac nawet z tamtymi nizszymi - 36,8 to moze z 9 ? a caly cykl byl 42-dniowy....
to i tak za malo i nawet mialabym problem z tak zwanym "zajściem" :wink: ...
jednak mam wiecej szczescia niz rozumu...
kartofelka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 255
Dołączył(a): 12 stycznia 2004, o 10:16
Lokalizacja: imperium ziemniaków

Postprzez Betsabe » 16 marca 2006, o 08:47

Kartofelka a mi sie wydaje, ze skok tempki mialas pomiedzy 29 dc a 30 dc, co daje prawidlowa faze lutealna.

Ale to tylko taka "analiza" na pierwszy rzut oka :wink:
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez Kinia » 17 marca 2006, o 12:19

Poza tym skrócona faza lutealna nie świadczyłaby o mozliwości problemów zajścia w ciążę, ale z utrzymanie jej. Poza tym czy Ty naprawdę chcesz być chora??? Kłopoty z płodnością, to choroba, tak jak kłopoty z gardłem, pęcherzem, czy wątrobą....to raczej nie rozwiązuje nigdy problemów :?

I jeszcze jedno: skok nie zawsze musi być wyrażny, może tempka stopniowo wzrastać i to też jest dobrze.
A wydłużony cykl mógł być z powodu stresu jaki przeżywałaś zastanawiając się czy jesteś w ciąży, czy nie...to też nie powinno dziwić...

Pozdrawiam!
Kinia
Domownik
 
Posty: 354
Dołączył(a): 12 lipca 2004, o 20:32
Lokalizacja: Łomianki

Następna strona

Powrót do Inne problemy związane z praktykowaniem NPR

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości

cron