Teraz jest 30 kwietnia 2024, o 12:31 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

NPR po 10 latach małżeństwa - jestem niestety rozgoryczony

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB, agulla

Postprzez agulla » 19 grudnia 2005, o 01:39

Marcel uświadomiłeś mi coś niesamowitego, uświadomiłeś mi że nie jestem sama w tej kosmicznej sytuacji jakiej tkwię od 8 lat w moim małżeństwie
jestem tą drugą stroną, tą żoną bez ochoty na seks, no może po romantycznej kolacji albo pozytywnej kłótni to się zmienia na chwilkę ale i tak zawsze pozostaje robienie tego bardziej dla męża niż dla swojej przyjemności
mnie do szczęścia w małżeństwie po prostu seks nie jest potrzebny
jednak moja miłość w stosunku do męża wyraża się właśnie tym że staram się aby nasze współżycie istniało w naszym małżeństwie
ostatnio usłyszałam od ukochanego, że on tak po prostu ma, że dla niego dzień bez tego intymnego zjednoczenia dwojga ciał to dzień niepełny, żeby nie napisać stracony :?
przeszłam przez pewne sprawy w wieku szkolnym i to w pewien sposób mnie zablokowało na radość która płynie z doznań związanych ze współżyciem, wiem jednak że to nie musi zepsuć na zawsze naszego życia i że można sobie poradzić ze swoim dość chłodnym podejściem do seksu, trzeba tylko chcieć choćby ze względu na miłość jaką darzy się współmałżonka otworzyc się na jego miłość i przyjąć go do siebie całego jakby w darze.
życzę wam udanego rozwiązania tej niełatwiej sytuacji, okresowo i mnie bywa ciężko, ale czasem odpoczynek czy wspólne wyjście poprawia sytuację, tym bardziej że obecnie nie mamy za bardzo ograniczeń bo karmiąc piersią nasze drugie dzieciątko czekam na powrót płodności (byleby nie ze skutkiem natychmiastowym :lol: bo z kolejnym dzieciątkiem chciemy jeszcze trochę poczekać )

pozdrawiam cię gorąco agulla

a zapomniałabym, najlepszym lekarstwem na ból głowy jest seks :D powodzenia
agulla
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 220
Dołączył(a): 21 listopada 2003, o 15:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez tato » 20 grudnia 2005, o 01:02

Gosiaczek napisał(a):Nie mialam na mysli,ze dla mezczyzny seks to tylko rozladowanie napiecia.

i bardzo slusznie
Gosiaczek napisał(a):Chcialam tylko podkreslic - co obserwuje takze w naszym malzenstwie, ze na mezczyzne mniejszy wplyw maja okolicznosci dnia czyli jakies zmartwienie, silniejszy stres na chec do wspolzycia niz np. dla mnie gdy dzien jest ciezszy, cos nie wyszlo itd. ja osobiscie wtedy nie mam ochoty na seks.


nie wnikam w to jak to wyglada w twoim malzenstwie ale w sieci mozna wiele poczytac na roznych forach dyskusyjnych o kobiatach ktorych problem polega na czyms wrecz przeciwnym ze oto zestresowany mąż w pracy, przemeczony, zdenerwowany, przybity, przygnebiony, apatyczny itd wogole nie ma ochoty na seks. sadze ze pare publikacji fachowcow z branzy psychologiczno-seksualnej rowniez bym znalazl w siecie na ten temat
dlatego twierdze ze pisanie o tym iz generalnie mezczyzni sa niewrazliwi na takie czynniki jak trudna sytuacja w pracy to nieprawda

a potem Gosiaczek jakis facet ktory ma ciezszy okres w pracy - bo szef ma zly humor- nagle czyta na forum i dowiaduje sie ze powinien miec super ochote na seks mimo iz jest to ostania rzecz o ktorej akurat mysli
i moze sie zastanawia czy to z nim jest cos nie w porzadku czy to moze na forum ktos bledne rzeczy wypisuje

ja twierdze ze na forum blednie piszą
wogole nie rozumiem po co propagowac taki mit faceta co zawsze moze, chce i musi ?
chyba tylko poto aby kobiety nie musialy sie starac o odpowiednie pobudzenie swojego mężczyzny! Bo po co kobieta ma sie starac jak przeciez facet i tak zawsze musi ???
Sprytne!
tato
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 237
Dołączył(a): 21 sierpnia 2004, o 22:45

Postprzez KP » 20 grudnia 2005, o 11:40

tato napisał(a): w sieci mozna wiele poczytac na roznych forach dyskusyjnych


tato napisał(a):ja twierdze ze na forum blednie piszą
KP
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 279
Dołączył(a): 18 marca 2005, o 21:14

Postprzez Gosiaczek » 20 grudnia 2005, o 17:27

Mialam juz nie pisac w tym watku bo mi sie juz tyle razy oberwalo choc doprawdy nie czuje sie az tak winna :) Uznaje,ze moje obserwacje/doswiadczenia moga dotyczyc tylko mnie. I moim bledem bylo podawanie tych "moich prawd" jako prawd ogolnych. Ale w koncu to nie Forum Naukowe a ja nie jestem fachowcem od problemow seksualnych (jak zreszta gros naszego Forum jak mniemam) - dzielimy sie tu swoimi spostrzezeniami i skoro ktos uwaza cos za bledne to po prostu pisze - i dobrze jesli tez nie "uogolnia swoich doswiadczen". Taka krytyke przyjmuje. Nie sadze aby po moim poscie nagle miliony mezczyzn wpadly w depresje bo: 1. Zaznaczylam,ze jest to wynik moich obserwacji i doswiadczen a te trudno - wybaczy Pan podwazyc bo niby jakim prawem. 2. Moje spostrzezenia zostaly juz skomentowane tak przez kobiety jak i przez mezczyzn wiec mozna sobie wyrobic wlasne zdanie. 3. Poza tym juz szczegolowo - ja napisalam tylko,ze moim zdaniem "okolicznosci maja mniejszy wplyw na mezczyzn" - nie napisalam,ze wogole nie maja. Apeluje - nie zatrzetrzewiajmy sie az tak bardzo :roll: :wink: Byc moze moj post nie byl fachowy, moze nie obiektywny - moje sugestie zle zrozumiane. Ale fachowej pomocy moze komus udzielic tylko i wylacznie fachowiec i to raczej nie przez internet bo przeciez TU znamy zwykle tylko jedna strone medalu a ja z uporem maniaczki uwazam,ze zawsze sa dwie. I chyba nie do konca godzi sie kogos potepiac, krytykowac, z gory wydawac sady jesli nie znamy calej prawdy. Jesli wiec prezentujemy tu TYLKO nasze wlasne poglady - to sa to TYLKO nasze poglady i nie warto im nadawac wartosci prawd ogolnych choc czesto padaja tu slowa: "kazdy, generalnie" ...pisze to tez bijac sie w piersi. To nie sa slowa kierowane do tylko do Pana Krzysztofa Pawla ale refleksja ogolnej natury na temat naszego Forum. Moje ostatnie doswiadczenia na Forum nauczyly mnie jednego - choc dany problem wydaje sie ogolny - nie da sie czegos ogolnie rozwiazac. Okazuje sie,ze jest wiele pogladow na wydawaloby sie jeden problem - i dla jednego dane rozwiazanie bedzie czyms nie do przyjecia - dla kogos innego bedzie po prostu radosnym (nie chce uzyc slowa poswieceniem bo jest ono istotnie nie na miejscu) spelnieniem, wyrazem Milosci (to akurat po poscie Agulli). I to jest piekne i pouczajace dla mnie. Oj chyba sie wylacze z tej sekcji - nadal sluze pomoca w sprawach zdrowotnych - tam moge sie jeszcze przydac a teren mniej grzaski :P
Gosiaczek
Bywalec
 
Posty: 172
Dołączył(a): 20 grudnia 2004, o 13:56

Postprzez Kinia » 20 grudnia 2005, o 19:54

A ja Ci Gosiaczku dziękuję, bo dużo prawdy napisałaś...tak właśnie jest i wszyscy możemy uderzyć się w piersi... coż, pozostaje nam zaczynać ciągle od nowa :wink: Odzywaj się i w innych wątkach, to nam wiele daje!!!
Kinia
Domownik
 
Posty: 354
Dołączył(a): 12 lipca 2004, o 20:32
Lokalizacja: Łomianki

Postprzez tato » 20 grudnia 2005, o 21:58

A ja Gosiaczek dzieki dyskusji uswiadomilem sobie ze kobiety specjalnie propaguja ten mit o stale niezaspokojonym mężczyźnie który zawsze ma ochotę na seks niezaleznie od okolicznosci aby ...
usprawiedliwić swoje nieróbstwo i pasywną postawę roszczeniową w seksie
i tyle
tato
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 237
Dołączył(a): 21 sierpnia 2004, o 22:45

Postprzez KP » 20 grudnia 2005, o 22:44

tato napisał(a):A ja Gosiaczek dzieki dyskusji uswiadomilem sobie ze kobiety specjalnie propaguja ten mit o stale niezaspokojonym mężczyźnie który zawsze ma ochotę na seks niezaleznie od okolicznosci aby ...
usprawiedliwić swoje nieróbstwo i pasywną postawę roszczeniową w seksie
i tyle

Uważam tę wypowiedź za będącą poniżej wszelkiego poziomu. To po pierwsze. Po drugie zaś świadectwa, które łaskawie Pan krytykuje wyrażają dość powszechne prawidłowości. Wystarczy poczytać na ten temat fachowe publikacje. Oczywiście - powszechne prawidłowości w przypadku sfery seksualnej nie dotyczą wszystkich bez wyjątku. Niemniej jednak jest dokładnie tak, że mężczyźnie w większości niewiele potrzeba do pobudzenia seksualnego a w przypadku kobiety z reguły musi być spełnione ileś czynników. Wyjątki w obie strony się zdarzają, ale statystycznie najczęściej (zdecydowanie najczęściej) jest dokładnie tak jak to powyżej opisują panie. Może Pan mieć w tym zakresie wątpliwości, (i skądinąd można by rozwinąć w tym zakresie ciekawy wątek) ale wątpliwości i odmienne zdanie wypada wyrażać z zachowaniem elementarnej kultury wobec osób, które dzielą się swoimi przeżyciami.
KP
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 279
Dołączył(a): 18 marca 2005, o 21:14

Postprzez tato » 21 grudnia 2005, o 00:33

Krzysztof Paweł napisał(a): Niemniej jednak jest dokładnie tak, że mężczyźnie w większości niewiele potrzeba do pobudzenia seksualnego a w przypadku kobiety z reguły musi być spełnione ileś czynników.

w stytuacji gdy Krzysztofie traktujesz wspolzycie tylko jako pobudzenie czysto fizyczne, czyli ala sport, to się z tobą zgodzę -
ale jezeli spojrzymy na akt małżeński głębiej anagażując sferę duchową to w trudnych sytuacjach mężczyzna tak samo nie ma ochoty na seks jak kobieta
i uwazam ze brak ochoty na zblizenie u mezczyzny zestresowanego pracą to nie jest jakis mój kosmiczny wymysł czy niewiadomo jaki wyjątek ale zupelnie normalna sprawa i nie nalezy tutaj wywyższać żadnej płci

a problem z pobudzeniem kobiety dotyczy oczywiscie NPRu kiedy omija się ten najlepszy okres na wspolzycie dla kobiety czyli II faze a zmusza do wspolzycia w III fazy ktora z racji zblizającej sie menstruacji moze byc najgorszym okresem

ciekawe Krzysztofie ze teksty w ktorych akt małżeński od strony mężczyzny sprowadza sie li tylko jedynie do rozladowania napiecia uwazasz za teksty na poziomie :?:
tato
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 237
Dołączył(a): 21 sierpnia 2004, o 22:45

zakończenie wątku

Postprzez agulla » 21 grudnia 2005, o 01:28

i na tym zakończymy ten wątek bo przerodził się w ostrą dyskusję na temat jak to faceci mogą czy chcą zawsze czy nie zawsze a przecież nie o to chodziło autorowi wątku
pamiętajmy to jest forum pomocy w NPR, a nie dyskusji na tematy seksowne
pozdrawiam agulla
agulla
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 220
Dołączył(a): 21 listopada 2003, o 15:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Poprzednia strona

Powrót do Inne problemy związane z praktykowaniem NPR

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości

cron