Zastrzyk wzięłam 30 czerwca tego roku. Po nim plamiłam pół miesiąca. Potem względnie sucho. Następne plamienie rozpoczęło się 2 sierpnia i trwało pół miesiąca.
Września nie pamiętam-to był koszmar, nie prowadziłam zapisków.
13 października kolejne krwawienie trwające 19 dni. Temperatura powyżej 37.
Potem 8 dni suchych, pojawiło się odczucie mokrości, potem znów plamienie, które trwa do dziś(pojawiło się tylko pięć dni z lepkim śluzem, nierociągliwym), temperatura spadła do 36,9 i tak się mniej więcej utrzymuje. Od 6 dni nie mierzę, bo straciłam cierpliwość, ale poprawię się