Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 23:51 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Płakać mi się chce...

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób, które zrezygnowały z antykoncepcji i zaczęły praktykować naturalne metody rozpoznawania płodności (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB

Płakać mi się chce...

Postprzez jagódka » 2 listopada 2004, o 23:17

Chcemy mieć z mężem dziecko i chcemy stosować włącznie metodę naturalną poczęć. Tymczasem musiałam brać pigułki antykoncepcyjne ze względu na cystę na jajniku. Cysta się wchłonęła dzięki tym hormonom, uniknęłam operacji, ale teraz po odstawieniu pigułek okazuje się, że musimy czekać z poczęciem dla dobra dziecka. Na opakowaniach środków antykoncepcyjnych piszą 3 m-ce, tymczasem w LMM wyczytałam, że należy raczej odczekać pół roku. Ja mam już 36 lat i muszę odłożyć plany .....??? Wiadomo, że dobro dziecka jest najważniejsze, ale w tym wieku nie wiadomo, czy w ogóle zajdę w ciążę. Nie wiadomo, czy doczekamy się dziecka, bo jeszcze nie rodziłam. Chce mi się ryczeć.... Co radzicie?
jagódka
Przygodny gość
 
Posty: 5
Dołączył(a): 2 listopada 2004, o 23:03

Postprzez biedronka » 4 listopada 2004, o 19:56

Jagódko, nie obawiaj się i nie martw za wcześnie. W Twoim wieku kobiety rodzą zdrowe, śliczne dzieci. Faktycznie trzeba poczekać z poczęciem przez kilka miesięcy. Nie napiisałaś jak długo brałaś tabletki. Od tego czasu zależy jak długo Twój organizm będzie wracał do siebie. Piszesz, że chce Ci się ryczeć. Może Twoje przygnębienie minie jak upłynie kilka tygodni bez tabletek. One działają na naszą psychikę. Organizm ma swoje prawa i nie można pewnych rzeczy przeskoczyć. Nawet jeśli miałaś inne plany. Jedyne co Ci mogę doradzić, to cierpliwość i dobre myśli. Naprawdę nie martw się. Niczego tym nie zmienisz.
biedronka
Bywalec
 
Posty: 137
Dołączył(a): 8 lipca 2004, o 20:18

Postprzez jagódka » 5 listopada 2004, o 00:21

Dziękuję Biedronko za odpowiedź :) Staram się myśleć pozytywnie i jest to ciężka praca, bo jestem specjalistką od zamartwiania się, zwłaszcza jeśli chodzi o zdrowie dziecka. A co do historii, to miałam jakieś problemy z hormonami, stąd ta cysta i pęcherzyki na jajnikach (prawdopodobnie na skutek nie uwolnionych jajeczek), no i te zmiany trądzikowe. Dwa lata brałam Diane 35, a później przez rok Anteovin. Lekarz mówi, że teraz jest wszystko w porządku i zalecił od razu starać się o dziecko, tymczasem producent Anteovinu pisze wyraźnie, że zajść w ciążę można dopiero po 3-ch miesiącach. Trzy lata na hormonach to długo, prawda?
jagódka
Przygodny gość
 
Posty: 5
Dołączył(a): 2 listopada 2004, o 23:03

Postprzez biedronka » 6 listopada 2004, o 11:02

Wiesz co 3 lata z tabletkami to jak dla mnie średnio długo. Ostatnio spotykam się z dziewczynami co brały po 5, 6 lat i wszystko było OK. Oczywiście nie polecam takiego czasu. Najlepiej nie brać wcale.Nie warte jest to potem tych nerwów i niepokoju. Teraz jestem mądra, ale sama brałam(największa głupota w życiu i zrobiły mi się guzy na piersiach).Ciesze się, że lekarz powiedział, że wszystko dobrze. Nie wiem czemu nie zalecił czekania 3 miesiące. Jeśli masz okazję to spytaj go dokładnie czy możesz je odczekać. Może on wie, że Twój organizm jest teraz przygotowany. Możesz spytać jeszcze innego ginekologa. W praktyce często jest tak, że do zapłodnienia może dojść dopiero po kilku miesiącach. Dopiero wtedy wszystko się wyrównuje i od razu masz tą przerwę. Moje pierwsze 2 cykle po tabletkach były bez skoku temperatury, a śluz nawet teraz w 4 cyklu jest trudny do rozpoznania. Nie martw się Jagódko. Z każdym dniem się oczyszczasz. Bądź dobrej myśli jeśli chodzi o zdrowie dziecka. Jeszcze go nie ma, a już je kochasz. To najlepsze warunki jakie możesz mu dać do rozwoju. Trzymaj się.
biedronka
Bywalec
 
Posty: 137
Dołączył(a): 8 lipca 2004, o 20:18

Postprzez jagódka » 8 listopada 2004, o 00:00

Witaj Biedronko! Dziękuję za wsparcie, od razu zrobiło mi się lepiej :)
Mój lekarz sugerował od razu po odstawieniu hormonów starać się o dziecko, bo jak twierdzi zaraz "po" jest większa szansa na zajście w ciążę, czyli w moim wypadku większa szansa na wyrzucenie jajeczka przez jajnik. Dopiero po tej rozmowie prześledziłam ulotkę Anteovinu z której wynika, że wcześniejsze zajście w ciążę (do 3 m-cy) może być niebezpieczne dla płodu! A tu w LMM czytam, że należy czekać nie 3 m-ce, a pół roku. Stąd to moje rozdarcie. Masz rację, poradzę się jeszcze innego lekarza. Tymczasem czas płynie - mija mi drugi cykl i wygląda na to, że cykle są owulacyjne, w każdym razie jest podwyższona temp, i śluz - póki co, tak jest... a tu pełna wstrzemięźliwość....
Dziękuję raz jeszcze i życzę Ci samych pomyślności!!!
jagódka
Przygodny gość
 
Posty: 5
Dołączył(a): 2 listopada 2004, o 23:03

Postprzez Kania » 23 listopada 2004, o 16:27

Jagódko, wiesz, ja brałam pigułki 2 lata, odstawiłam w czerwcu. Na razie staramy sie o dziecko bez rezultatu - ale zauważyłam, że 2-3 pierwze cykle byly bez wyraźnego skoku temeratury, i bez śluzu jak białko jajka, teraz jest tak, z eskok temperatury jest wyraźny i sluz zaczyna występować 2-3 dni przed skokiem temp.
Wiesz ja uważam, że lepiej poczekać ze staraniami po odsatwieniu pigułek, mimo tego, że teoretycznie od razu po odstawieniu masz większe szanse na poczęcie.
Nie martw się, wszystko bedzie dobrze. Acha , ja mam 29 lat :)
Kania
Przygodny gość
 
Posty: 9
Dołączył(a): 19 listopada 2004, o 15:45

Postprzez jagódka » 24 listopada 2004, o 18:30

Witaj Kania!
Ja dzięki Bogu mam skoki temperatury, gorzej z śluzem. Na razie się przygotowujemy do rodzicielstwa i w tym celu zrobiłam sobie potrzebne badania. Okazało się, że mam podwyższoną prolaktynę, choć mam regularne miesiączki i owulację. Teraz staramy się obniżyć poziom prolaktyny. Namawiam Cię do zrobienia sobie badań hormonalnych, dla własnej informacji. Wierzę, że u Ciebie wszystko jest w najlepszym porządku i maleństo pojawi się w czasie dla Was najlepszym :) Czego Wam serdecznie życzę :)))
jagódka
Przygodny gość
 
Posty: 5
Dołączył(a): 2 listopada 2004, o 23:03

Postprzez Kania » 25 listopada 2004, o 10:25

Jagódko,

u mnie śluz zaczyna pojawia się stopniowo - u Ciebie zapewne też tak będzie więc nie denerwuj sięi spokojnie podchodź do sprawy. Badania hormonalne zapewne zrobię dla własnej wiedzy przynajmniej :).
Inne padania, w stylu, toxo i rózyczka i HbS już robiłam.

Z całego serca życzę dużo szczęścia spokoju i radosci i owocnych starań.
Kania
Przygodny gość
 
Posty: 9
Dołączył(a): 19 listopada 2004, o 15:45

Postprzez biedronka » 25 listopada 2004, o 10:46

Ja tabletki odstawiłam w czerwcu i śluz mam nijaki. Od tego miesiąca może troszeczkę się rozciąga. Na wszystko potrzeba czasu. Pozdrawiam.
biedronka
Bywalec
 
Posty: 137
Dołączył(a): 8 lipca 2004, o 20:18

Postprzez jagódka » 25 listopada 2004, o 11:00

Dziewczyny! A ja sporo dobrego słyszałam o wiesiołku (olej z wiesiołka-oeparol) na problemy ze śluzem. Na stronach Nasz Bocian sporo o tym piszą. Ja już zaczęłam to brać :) A badania też już robiłam różniste. Z hormonków to: Prolaktyna, progesteron- w 20-22 dniu cyklu, poza tym LH, FSH i hormon tarczycy TSH. Pozdrawiam i Powodzenia w staraniach!!!
jagódka
Przygodny gość
 
Posty: 5
Dołączył(a): 2 listopada 2004, o 23:03

Postprzez Kania » 25 listopada 2004, o 15:12

U mnie jak pisalam sluz siępojawia, ale nie jest taki jak w czasach przedpigułkowych.

Co do polepszenia śluzu to oprócz wiesiołka takze siemię lniane pomaga - najlepiej od razu kupcie oczyszczone (bedą rozłupane ziarenka) bo jest łatwe w przygotowaniu.

Biedronko- ja też odstawiłam w czerwcu.
Wszystko wróci do normy!
Kania
Przygodny gość
 
Posty: 9
Dołączył(a): 19 listopada 2004, o 15:45

Postprzez biedronka » 25 listopada 2004, o 21:09

Oj, w ogóle to moja głupota z tymi tabletkami. Miało być tak fajnie i wygodnie, a wcale tak nie było. To forum odkryłam jak decyzja o odstawieniu została podjęta. Wsześniej nie szukałam dokładnych informacji. Lekarz powiedział, że są dobre to brałam. Niestety potem się był zdziwony moją podniesioną prolaktyną i guzem na piersi, który teraz trochę się zmniejsza. Guz nie okazał się rzeczą najgorszą. Teraz jestem przeszczęśliwa i dokładnie się obserwuję. A tego wiesiołka to się bierze przez cały cykl? i To syrop czy tabletki? Dziewczyny, napiszcie mi nazwę i przybliżoną cenę.
biedronka
Bywalec
 
Posty: 137
Dołączył(a): 8 lipca 2004, o 20:18

Postprzez biedronka » 25 listopada 2004, o 21:11

Aha, widzę w poście Jagódki, że wiesiołek ma postać oleju.
biedronka
Bywalec
 
Posty: 137
Dołączył(a): 8 lipca 2004, o 20:18

Postprzez Kania » 26 listopada 2004, o 09:48

Biedronko, wiesiołek bierze się w kapsułkach (są dosć duze) kosztuje róznie w zależności od ilosci tabletek w opakowaniu - albo 60, albo 100, bierzesz 3 razy dziennie od 2 do 14 dnia cyklu. KOsztuje ok20-30 zł chyba z tego co pamiętam.

Ja też uważam, że owszem z pigułami było wygodnie, ale jak teraz pomyślę o tym całym powrocie do normalności po ich odstawieniu, to stwierdzam, ze to był kiepski pomysł. Ja brałam Cilest dwa lata, tfu. Przedtem brałam przez miesiac Mercilon - ale zachowywałam siępo nim jak chora psychicznie - płakałam i śmiałam się na zmianę. Taki brak stabilizacji psychicznej - koszmar no i zmienił mi gin na Cilest. Przez miesiac nie brałam zadnych piguł po odstawieniu Mercilonu i trafiła mi się ciąza - jak to określił lekarz chemiczna, bo jeszcze nie wykrywalna przez badanie. Oczywiście z powodu podwyższonych hormonów sięnie utzrymała.

Jedno jest pewne, wiem, że przynajmniej owulacja u mnie wystepuje i mogę zajść w ciażę, ale powiem szczerze ze mam dosć pigułek.
Kania
Przygodny gość
 
Posty: 9
Dołączył(a): 19 listopada 2004, o 15:45

Postprzez biedronka » 26 listopada 2004, o 11:51

Wielkie dzięki Kania za informacje o wiesiołku
biedronka
Bywalec
 
Posty: 137
Dołączył(a): 8 lipca 2004, o 20:18


Powrót do NPR po odstawieniu antykoncepcji hormonalnej

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości

cron