Witam serdecznie
Jestem tu całkiem nowa. Pisze bo mam straszny problem. 5 miesiecy temu odstawilam tabletki (mercilon, potem marvelon). 4 pierwsze cykle nie mierzylam temperatury i nie prowadzilam zadnych obserwacji gdyz zakladalam ze jest to czas w ktorym organizm wraca do normy , wiec moga byc jakies zachwiania. Pomiary zaczelam od 5 cyklu i zauwazylam cos niepokojacego, w kolejnych d.c. temp wygladaly tak:
1-9 - krwawienie
10-36,3
11-36,4
12-36,3
13-36,0
14-36,2
15-36,6
16-36,7
17-36,8
18-36,8
19-36,7
20-36,6
21-36,6
22-36,9
23-37,2
24-37,0
25-36,1
26-37,0
27-37,2
28-37,1
29-37,0
30-37,2
31-37,2
32-37,1
33-37,0
34-37,0
35-37,1
36-36,9
temp. mierze zawsze o 6;30, termometrem rteciowym w pochwie. Miedzy 29 a 35 d.c mialam jakies dziwne , niewielkie brazowe plamienie. Bardzo prosze o pomoc w interpretacji mojego wykresu, calkiem glupieje
i nic nie rozumiem, dlaczego ta temp. tak dlugo jest tak wysoka, czemu nie spada i do tego jeszcze to plamienie
Aha, po odstawieniu cukle byly 27-30 dni. Moze ktoras z Was cos takiego miala, bede bardzo wdzieczna za jakiekolwiek wskazowki