Powinno być w dziale Dobre nowiny, ale jestem po depo proverze, więc pomyślałam, że skoro tyle przez nią przeszłam złego, to tu opiszę swój powrót do normalności i nie tylko.
W ósmym miesiącu od ostatniego zastrzyku miałam wreszcie cykl owulacyjny, a miesiąc potem czyli dziś, maleństwu, co się zagnieździło cichutko zaczyna bić serduszko.
Warto było!